[Wrocław] Galeria Śląska nie powstanie bo pociągnie klub na dno

tuWroclaw.com
Nie dlatego, że nie ma na pieniędzy albo są kłopoty z wyłonieniem wykonawcy. Galeria Śląska Wrocław, planowana przy nowym stadionie nie powstanie, bo to się nie opłaca. We Wrocławiu jest najwięcej powierzchni handlowej na jednego mieszkańca, a każdy nowy obiekt przyniesie straty a nie zyski.
Pomysł był taki: współwłaściciel piłkarskiego Śląska Wrocław, Zygmunt Solorz-Żak postawi na działce obok nowego stadionu galerię handlową a zysku z jej działalności będą finansować klub.
Wszystko zostało policzone. Budowa ma kosztować ponad pół miliarda złotych. Na początku lipca wrocławscy radni zgodzili się na utworzenie przez Śląsk Wrocław spółki - córki, która zajmie się budową i zarządzaniem galerią handlową. Był to warunek postawiony przez konsorcjum, z którym negocjowano warunki udzielenia kredytu na budowę.
 Na razie za użytkowanie gruntu, na którym docelowo ma powstać galeria, Śląsk co roku musi płacić miastu prawie 2 mln złotych. Czas zapłaty pierwszej raty minął w marcu br., ale klub poprosił o przedłużenie terminu płatności do końca roku. Następną transzę Śląsk ma zapłacić do końca marca 2012. Póki co jednak się na to nie zanosi - start budowy wciąż się opóźnia i tak naprawdę chyba nikt nie wie, kiedy się rozpocznie. Gdy popatrzeć na to z punktu widzenia biznesowego to bardzo dobry ruch, bo galeria, gdyby by powstała, pociągnęłaby klub na dno.
To nie przypadek, że budowa jeszcze nie ruszyła.
- Przed rozpoczęciem rozbudowy Renomy mieliśmy dostęp do wszystkich ważniejszych opracowań. Wrocław był wtedy tuż za Warszawą, jeśli chodzi o nasycenie handlem wielkopowierzchniowym. Teraz to już nasze miasto ma najwięcej takiej powierzchni na jednego mieszkańca - mówi Zbigniew Maćków, wrocławski architekt, autor projektu rozbudowy Renomy, szef Izby Architektów.
Potwierdza to najnowszy raport firmy Jones Lang LaSalle dotyczący rynku nieruchomości handlowych w Polsce.:
Im wyżej na tym wykresie znajduje się dane miasto tym większe nasycenie handlem. Gołym okiem widać, że spośród dużych miast w Polsce to właśnie Wrocław jest pod tym względem liderem.
- To nie przypadek, że są przynajmniej trzy inwestycje handlowe z gotowymi projektami, które nie ruszają - uważa Zbigniew Maćków.
Te trzy to Idylla przy ul. Na Ostatnim Groszu, galeria Śląska Wrocław i budowa Absysu na Księcia Witolda: właściwie w takiej samej odległości od Rynku jak Galeria Dominikańska. - W tej chwili budowa wielkopowierzchniowych obiektów handlowych się już nie opłaca. Zwłaszcza, że zaraz powstanie Galeria w Sky Tower, a do tego mamy wciąż rozbudowujące się Bielany Wrocławskie, które są poza granicami administracyjnymi miasta, więc w takie zestawienia nie są wliczane. Jedyny sposób, żeby nowy obiekt się utrzymał to kosztowna wojna cenowa i doprowadzenie do bankructwa któregoś z już działających obiektów - dodaje Maćków.
------------------
Komentarz:
Czas spojrzeć prawdzie w oczy: jeśli coś się nie opłaca prywatnym przedsiębiorcom to nie uda się także klubowi piłkarskiemu. Zaś po tym jak radni zezwolili na utworzenie spółki-córki Śląskowi dedykowanej tej budowie - to klub zapłaci za błędy w tej sprawie. I pewnie właśnie dlatego banki zażądały takiego, a nie innego kredytobiorcy. W efekcie zapłacimy my, podatnicy, bo to wciąż miasto ma najwięcej udziałów w spółce.
Dlatego jako kibic apeluję: wycofajmy się niepewnego interesu, nie ryzykujmy publicznych pieniędzy tam, gdzie ryzyka boją się prywatni przedsiębiorcy. Znajdźmy inne źródło utrzymania dla Śląska Wrocław.
Autor: Bartłomiej Knapik