fot. Kacper Mironowicz

[Wrocław] Kamienica na Wyspie Słodowej: aktywiści nie chcą już współpracować z prywatnym inwestorem

Tomasz Matejuk
Podjęliśmy decyzję o zakończeniu negocjacji dotyczących współpracy przy tworzeniu filii Concordii Design na Wyspie Słodowej – informują członkowie stowarzyszenia WS7.
Przypomnijmy, niedawno donosiliśmy, że członkowie stowarzyszenia Wyspa Słodowa 7 podjęli rozmowy z Concordią Design w sprawie realizacji ośrodka społeczno-kulturalnego na Wyspie Słodowej.
Potem informowaliśmy, że miasto przymierza się do nowego przetargu na sprzedaż kamienicy na Wyspie Słodowej. Urzędnicy chcą oddać grunt w użytkowanie wieczyste na okres 99 lat wraz ze sprzedażą znajdującego się na nim budynku. 

Społecznicy – w reakcji na ruch magistratu – wydali oświadczenie, w którym podkreślali, że ich stowarzyszenie nigdy nie wyrażało zgody na sprzedaż kamienicy.

Teraz aktywiści wystosowali kolejne oświadczenie, w którym informują, że podjęli decyzję o zakończeniu negocjacji dotyczących współpracy przy tworzeniu filii Concordii Design na Wyspie Słodowej.
– Głównym powodem, który uniemożliwia nam dalszą współpracę z prywatnym inwestorem, jest grupa docelowa, do której Concordia Design zamierza kierować zdecydowaną większość swoich usług. Nie widzimy możliwości pogodzenie naszej wizji zarządzania i rozwoju tej przestrzeni z działalnością skierowaną do dużego biznesu, która jest trzonem tego założenia. To, co świetnie sprawdza się w biznesowym centrum Poznania jest zagrożeniem dla niezobowiązującego charakteru Wyspy Słodowej. Planowana rozbudowa kamienicy znacząco zaburzy otwartość tego miejsca, a wysoki standard wykończenia budynku będzie stanowił barierę dla dotychczasowych użytkowników tej przestrzeni – tłumaczą społecznicy.


Ich kolejną wątpliwość wzbudza przekazanie budynku w ramach dzierżawy wieczystej.
– Dla prywatnego przedsiębiorstwa rynkowego zawsze najważniejszy będzie bilans zysków i strat, co może spowodować zmianę przeznaczenia kamienicy w wyniku nierentowności części założeń. Obawiamy się, że będzie się to działo kosztem działalności pro-społecznych i pro-obywatelskich. Dla nas najważniejsze jest jak największe uspołecznienie kamienicy, co może być zagwarantowane tylko i wyłącznie w momencie, kiedy właścicielem obiektu i przylegającej działki pozostanie gmina. Jako stowarzyszenie staramy się reprezentować osoby, które negatywnie odniosły się do pomysłu sprzedaży kamienicy na Wyspie Słodowej – podkreślają aktywiści.
Członkowie stowarzyszenia przypominają, że pod koniec września podpisali list intencyjny w sprawie rozmów dotyczących współpracy przy tworzeniu filii Concordia Design na Wyspie Słodowej. 
– Zrobiliśmy to w dobrej wierze, jednak w miarę poznawania założeń inwestora, co do przyszłości tego miejsca, początkowy entuzjazm opadał. We wrześniu wydawało się, że jedynym ratunkiem dla tego miejsca jest współpraca z Concordią Design. Sprawy mogłyby potoczyć się inaczej gdybyśmy od początku walki o kamienicę Wyspa Słodowa 7 byli traktowani przez Urząd Miasta, tak jak przez ostatnie dwa miesiące – jak partnerzy. Zasmuca fakt, że zaangażowani mieszkańcy są wysłuchiwani tylko wtedy, kiedy współpracują z zamożnym inwestorem – tłumaczą.


Społecznicy mają nadzieję, że Concordia Design odstąpi od decyzji dotyczącej inwestowania w kamienicę.
Dziwi nas, że Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej nie zaproponowała Concordii Design rozważenia inwestycji np. w nieruchomości znajdującej się niecały kilometr od Wyspy Słodowej. Zabytkowy budynek Dworca Nadodrze wraz z przylegającymi budynkami to prawie 12 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Miejsce znajduje się w pobliżu dużego węzła przesiadkowego komunikacji miejskiej, a przed nim znajduje się parking na około 50 samochodów. Naszym zdaniem przystosowanie tego budynku do funkcji biurowo-usługowych dla dużego biznesu może ożywić tę część Nadodrza, jednocześnie nie zaburzając równowagi otoczenia, tak jak miałoby to miejsce w wypadku Wyspy Słodowej – wyjaśniają aktywiści.
Propozycja członków WS7 dla władz miasta pozostaje bez zmian: 
Zrealizujmy obietnicę Rafała Dutkiewicza i uczyńmy kamienicę wizytówką kończącego się ESK. Stwórzmy tam Laboratorium Partycypacji we współpracy z wrocławskimi organizacjami pozarządowymi oraz z małymi i mikro przedsiębiorcami. Wspólnie wypracujmy model zarządzania i warunki użytkowania konkretnych powierzchni. Już raz byliśmy blisko wypracowania kompromisowych rozwiązań. Niestety nasze rozmowy z Urzędem Miasta nagle przerwało ogłoszenie parakonkursu na operatora kamienicy, w którym Biuro Partycypacji Społecznej narzuciło organizacjom pozarządowym warunki nie do spełnienia nawet dla prywatnego inwestora. Dla dobra Wyspy Słodowej zróbmy dwa kroki w tył. Stwórzmy oddolną wizytówkę Wrocławia – postulują aktywiści.