[Wrocław] Magistrat zdecydował: torowisko dla Tramwaju Plus nie będzie wydzielone

tuWroclaw.com

Tramwaj Plus będzie stał w korku na Podwalu - między placem Jana Pawła II a Orląt Lwowskich. Urzędnicy zdecydowali, że nie wydzielą torowiska na trasie linii 32 Plus, bo tramwaje będą przyspieszane światłami.

Sztandarowy pomysł wrocławskich urzędników, Tramwaj Plus, będzie stał w korkach. Magistrat nie zdecydował się na przyspieszenie go kosztem samochodów - i nie wydzieli torowiska na Podwalu między pl. Jana Pawła II a Orląt Lwowskich.

To miejsce, w którym linia 32 Plus stoi w korkach odkąd została uruchomiona, czyli od września. Mimo wielu głosów ekspertów urzędnicy początkowo chcieli kazać tramwajom stać w korkach przynajmniej do końca przyszłego roku.

- Najpierw chcemy przebudować ulicę Braniborską, żeby mogło nią przejechać więcej samochodów. Dopiero gdy to zrobimy będzie można wydzielić tory na Podwalu. Prace na Braniborskiej rozpoczną się dopiero po Euro - tłumaczyła nam Elwira Nowak, zastępca dyrektora wydziału inżynierii miejskiej ds. zarządzania inwestycjami we wrocławskim magistracie.

O tym czy będzie tak również w drugą stronę miały zdecydować badania przeprowadzone w listopadzie. Badania już są i jest decyzja:
- W tej chwili przygotowujemy korekty pracy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach plac Orląt Lwowskich, Braniborska - Nabycińska i Legnicka Nabycińska. Korekty mają usprawnić dojazd od ulicy Legnickiej do placu Orląt lwowskich i przejazd przez ten plac z wykorzystaniem ulicy Nabycińskiej.
To rozwiązanie umożliwi przekierowanie części ruchu jadącego z ulicy Legnickiej do placu Orląt Lwowskich w ulicę Nabycińską w miejsce dotychczas wykorzystywanej w tym celu ulicy Podwale - tłumaczy Elwira Nowak. - Wg naszej oceny zmiany w programach sygnalizacji świetlnej pojawią się (w terenie) w styczniu. Jeśli wyniki będą zachęcające przygotujemy dokumentację dla wydzielenia torowiska na ulicy Podwale od placu Jana Pawła II do pl.Orląt Lwowskich - dodaje.
Tymczasem lepszego momentu na zdecydowane przyspieszenie tramwajów i autobusów już nie będzie. Po otwarciu obwodnicy autostradowej ruch w mieście spadł, według wstępnych wyliczeń, od 10 do 20 proc. To idealna okazja, żeby przyspieszyć jazdę tramwajami i autobusami, bo za jakiś czas ruch znowu wzrośnie. Jeśli w tym czasie nie uda się zwiększyć zainteresowania komunikacją zbiorową, szansa zostanie stracona.
Innymi słowy: żeby korki nie wróciły trzeba przyspieszyć jazdę tramwajami i autobusami. Naukowcy udowodnili, że szybkość komunikacji zbiorowej liczonej door-to-door (od drzwi do drzwi) przekłada się na mniejszą liczbę samochodów na ulicach. Chodzi o to, że jeśli podróż liczona od wyjścia z domu do dotarcia do miejsca przeznaczenia (np. pracy) jest konkurencyjna względem podróży autem - więcej ludzi wybiera podróże autobusami i tramwajami.
Autor: beka