[Wrocław] Narodowe Forum Muzyki: Mostostal zdradza powody zerwania kontraktu

tuWroclaw.com

W piątek zarząd Mostostalu postanowił zerwać kontrakt z miastem na budowę Narodowego Forum Muzyki. - Głównym powodem decyzji o odstąpieniu od umowy był brak zapewnienia przez inwestora warunków do realizacji kontraktu - tłumaczą przedstawiciele firmy. Pewne jest, że inwestycja nie zostanie oddana w terminie. NFM ma być gotowe w 2014 roku.

Wczoraj informowaliśmy, że Mostostal Warszawa, dotychczasowy wykonawca Narodowego Forum Muzyki w piątek zerwał kontrakt z miastem. Teraz poznaliśmy szczegółowe przyczyny tej decyzji.

- Głównym powodem decyzji o odstąpieniu od umowy był brak zapewnienia przez inwestora warunków do realizacji kontraktu - wyjaśniają przedstawiciele Mostostalu.

Umowa między gminą Wrocław a konsorcjum, którego liderem był Mostostal Warszawa SA zawarta została 22 grudnia 2009 roku.

- Mimo zaangażowania wykonawców w prowadzony projekt oraz starań o dotrzymanie założonego harmonogramu prac termin wykonania Narodowego Forum Muzyki był niemożliwy do osiągnięcia. Przewidziany początkowo w umowie termin zakończenia, czyli  22 czerwca 2012 roku, nie mógł zostać dotrzymany z przyczyn, za które konsorcjum nie ponosi odpowiedzialności. W związku z wynoszącą 9 miesięcy przerwą w pracach, będącą następstwem odkrycia na terenie budowy historycznego muru i części fortyfikacji z XV i XVI wieku, wydłużono czas realizacji do końca marca 2013 r., jednak i ten termin od dawna był zagrożony, o czym konsorcjum na bieżąco informowało inwestora - tłumaczy zarząd firmy.



Jak wyjaśniają przedstawiciele dotychczasowego wykonawcy Narodowego Forum Muzyki, bezpośrednimi przyczynami opóźnień budowy była wadliwa i niekompletna dokumentacja projektowa.

- Ponadto został nam przekazany 16 sierpnia 2012 roku Zamienny Projekt Budowlany w zakresie zmiany warunków ochrony pożarowej dla budynku oraz związane z tym w konsekwencji elementy instalacji pożarowych, zmiany zagospodarowania placu w zakresie oświetlenia i drobnych form architektonicznych, zmiany rozwiązań projektowych i materiałowych nawierzchni placu. To wymusiło bardzo poważne zmiany w instalacjach teletechnicznych, elektrycznych, sanitarno-mechanicznych oraz ogólnobudowlanych. Zarówno dla Podstawowego jak i Zamiennego Projektu Budowlanego Inwestor nie przekazał kompletnego skoordynowanego Projektu Wykonawczego - twierdzą pracownicy Mostostalu.

Przedstawiciele firmy dodają, że personel zamawiającego (czyli gminy Wrocław) niejednokrotnie zwlekał, nawet do kilkunastu miesięcy z zatwierdzaniem niezbędnej dokumentacji i materiałów budowlanych m.in. z uwagi na wadliwość i niekompletność dokumentacji projektowej zamawiającego, wstrzymując prace wykonawcy.

- Nasza budowa napotykała również na niezależne od nikogo utrudnienia. Jedną z nich było długotrwałe, ponad 9 miesięczne wstrzymanie części prac budowlanych spowodowanych odkryciem historycznego muru i części fortyfikacji z XV i XVI wieku. W tej sytuacji brak było możliwości ustalenia realnego terminu zakończenia inwestycji - wyjaśnia Karolina Myszkiewicz, rzecznik prasowy Mostostalu.

Mostostal Warszawa już 12 listopada 2010 r. złożył pozew do Sądu Arbitrażowego o obciążenie odpowiedzialnością Gminy Wrocław za przedłużający się termin realizacji inwestycji (rozszerzonego w dniu 21 sierpnia br. o kolejne istotne okoliczności, zgłaszane na bieżąco Inwestorowi). Miało to zmobilizować miasto do działania. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że nie osiągnęli jednak zamierzonego efektu.

- Z powodu ryzyka związanego z kontynuowaniem prac, które stało się nieakceptowalne Zarząd Mostostalu Warszawa podjął decyzję o odstąpieniu od umowy - dodaje Karolina Myszkiewicz.

Władze miasta na sobotniej konferencji prasowej przekonywały, że Mostostalowi tak naprawdę mogło chodzić o coś innego.

- My cały projekt jeszcze przed startem wycenialiśmy na około 330 milionów złotych. Mostostal zaproponował w przetargu cenę o 30 milionów niższą - jego przedstawiciele mogli więc teraz dojść do wniosku, że cały kontrakt jest dla nich zbyt mało intratny. Wykonawca w ostatnim czasie twierdził, że umowa powinna opiewać na 55 mln złotych więcej - tłumaczy prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Autor: Tomek Matejuk