>
To także znajdziemy w raporcie ZDiUM pod hasłem ''odcinki torów dopuszczone do ruchu tramwajowego z ograniczeniem prędkości:''
- ul. Curie -Skłodowskiej na odcinku od ul. Norwida do skrzyżowania z ul. Mickiewicza (co spowalnia linie 1, 2, 4, 10)
- ul. Mickiewicza od Wróblewskiego do skrzyżowania z ul. Paderewskiego (co spowalnia linie 1, 2, 4, 10)
- ul. Nowowiejska i Piastowska na odcinku od ul. Jedności Narodowej do węzła Sienkiewicza - Piastowska (co spowalnia linie 0 - w tej chwili zastąpioną numerem 70 oraz 1)
- ul. Przyjaźni na odcinku od rozjazdu mijankowego przy ul. Karkonoskiej do pętli Klecina (co spowalnia linie 17).
Nawet pobieżna analiza uwidacznia więc to, o czym pisaliśmy ponad rok temu: nie dbamy o torowiska. Co nie na Euro - to się we Wrocławiu nie liczy.
Zauważyliśmy wtedy, że w budżecie miasta na bieżącą konserwację, naprawę torów i sieci trakcyjnej z roku na rok jest coraz mniej:
2007 - 4,74 mln zł
2008 - 4,53 mln zł
2009 - 3,7 mln zł
2010 - 3,8 mln zł
2011 - 3 mln zł
Czy coś się od tego czasu zmieniło? Dwie rzeczy. Po pierwsze na 2012 rok na bieżące remonty torów jest przewidzianych o połowę mniej funduszy, niż w i tak marnym roku 2011. Po drugie rozsypało się torowisko na ulicy Curie - Skłodowskiej, gdzie zamiast remontu wprowadzono zakaz mijania się tramwajów i trzeba było medialnego oburzenia by zdecydowano się przyspieszyć remont o rok.
Czy warto się cieszyć, że torowisk w fatalnym i złym stanie jest mniej, czy raczej złościć, że opóźnienia dotykają ponad 30 proc. linii tramwajowych? Ocenę zostawiamy wam.