Od października trwa remont mostu Klecińskiego między ul. Przyjaźni a Wałbrzyską. I z powodu zamknięcia jednego pasa na przeprawie w komunikacyjnym szczycie tworzą się tam gigantyczne korki.
Prace konserwacyjne potrwają do końca listopada. Robotami za 600 tys. złotych zajmuje się firma Radpol. - Drogowcy wymienią łożyska i izolację, a później ułożą nową nawierzchnia. Przed świętem Wszystkich Świętych roboty zakończyły się na zachodniej części mostu, tej od strony pętli tramwajowej - wymienia Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Teraz od środy prace prowadzone są na drugim pasie. Choć to zaledwie kilkunastometrowy fragment drogi, to jednak ruch odbywa się tutaj wahadłowo i jest sterowany przez tymczasowo zamontowaną sygnalizację świetlną.
W szycie przedarcie się samochodem z centrum na Klecinę graniczy z cudem, a kierowcy jadący w stronę ul. Czekoladowej stoją w długich zatorach. Korkują się przez to sąsiednie ulice - Wałbrzyska oraz Krzycka. Wściekłość zmotoryzowanych nie dziwi, bo w tym rejonie miasta jeszcze do niedawna prowadzony był remont ul. Wałbrzyskiej i budowa nowego ronda na skrzyżowaniu ul. Czekoladowej Kościelnej i Karmelkowej. Przez ponad rok komunikacja na osiedlu była sparaliżowana. Teraz kierowcy dziwią się dlaczego remontu mostu Klecińskiego nie można było zaplanować jednocześnie z tamtymi pracami. Denerwują się też pasażerowie dwóch linii autobusowych (D i 133), kursujących przez most. Bo dojazd i powrót z centrum miasta wydłużył się o kilkanaście minut.
Autor: jg