Z Tomaszem Szychlińskim, prezesem wrocławskiej firmy Toscom Development, rozmawiamy o lokalnym rynku mieszkaniowym, nowych inwestycjach, planach na przyszłość i perspektywach dla branży deweloperskiej.
Tomasz Matejuk: Jesteście dość nowym deweloperem we Wrocławiu, działacie od niedawna. Trudno było się przebić, zyskać rozpoznawalność na lokalnym rynku i zdobyć klientów?
Tomasz Szychliński: Bardzo dużo zależy od lokalizacji. Skrupulatnie analizujemy i dobieramy miejsca naszych inwestycji. Wolimy dołożyć do ceny gruntu, aby mieć pewność, że realizacja znajdzie jak największe grono zainteresowanych klientów. Dzięki temu nie musieliśmy przebijać się przez kolejne szczeble rozpoznawalności.
Pierwsza była Krucza 2a?
Krucza 2a i Partynicka 18 – obie inwestycje ruszyły niemal w tym samym czasie. Wszystkie mieszkania znalazły już swoich nowych właścicieli.
fot. investphoto.pl
Czyli nie było nieufności ze strony klientów wobec nowego podmiotu na rynku?
Takie obawy były, 2 lata temu byliśmy nowym deweloperem bez wyrobionej marki. Uznaliśmy, że najlepszych sposobem na zabezpieczenie interesów klienta będą zamknięte rachunki powiernicze. To rozwiązanie rozwiało wszystkie niepewności.
I to ta lokalizacja, o której pan mówi, jest tym, czym chcecie się wyróżnić na rynku? Czy może jeszcze czymś innym – architekturą albo standardem wykończenia?
Lokalizacja jest na pierwszym miejscu. Bez niej nawet najlepszy budynek nie odnotuje dobrej sprzedaży. Jednak to nie wszystko, w obliczu dużej konkurencji musimy starać się jeszcze bardziej. Rzeczywiście kładziemy duży nacisk na architekturę, staramy dobierać jak najlepsze materiały, dbać o każdy szczegół. Podróżujemy, interesujemy się architekturą, szukamy inspiracji i podpatrujemy trendy na całym świecie – tak, żeby przenieść je na Wrocław.
Macie jedno biuro architektoniczne, z którym współpracujecie?
Na razie mamy dwa biura: Tadeusz Hardt Architekci oraz Dziewoński Łukaszewicz Architekci.
Kiedy startujecie z waszym najnowszym projektem, czyli Polaka 14?
Plac budowy przekażemy generalnemu wykonawcy 2 lutego.
Sprzedaż mieszkań w tej inwestycji już trwa?
Sprzedaż ruszyła pół roku temu, w tej chwili – na 143 mieszkania – ponad 80 jest już zarezerwowanych.
Kiedy budynek będzie gotowy?
Przewidujemy, że będzie to 18 miesięcy od wbicia pierwszej łopaty.
Tu też postawiliście na świetną lokalizację, tuż przy moście Grunwaldzkim.
Tak, to kontynuacja naszej polityki.
Macie zgromadzony bank ziemi we Wrocławiu czy na bieżąco kupujecie działki, pod konkretne inwestycje?
Macie zgromadzony bank ziemi we Wrocławiu czy na bieżąco kupujecie działki, pod konkretne inwestycje?
W ostatnim czasie zakupiliśmy parę gruntów w atrakcyjnych częściach miasta. Cały czas analizujemy kolejne tereny.
Jakieś konkretne lokalizacje już możecie zdradzić?
W połowie roku ogłosimy szczegóły kolejnych inwestycji. W 2017 roku planujemy wypuścić na rynek ponad 800 mieszkań.
Wrocławscy deweloperzy coraz częściej decydują się na dywersyfikację swojej działalności, czyli oprócz mieszkań, zaczynają też budować biura. Też myślicie o pójściu w tym kierunku?
Jak najbardziej, mamy przygotowany bank ziemi pod ten rodzaj inwestycji. Wrocławski rynek powierzchni biurowej nasyca się. Tak jak w przypadku mieszkań, kluczem do sukcesu jest dobra lokalizacja i wyjątkowy projekt.
A wyjście poza Wrocław, na inne rynki, rozważacie?
Tak, na pierwszym miejscu jest Warszawa.
A co z giełdą? Coraz więcej deweloperów decyduje się na debiut na parkiecie.
W perspektywie paru lat bierzemy to pod uwagę.
Ubiegły rok był dla rynku mieszkaniowego rekordowy, a sprzedaż przewyższała liczę mieszkań wprowadzonych do oferty. Ta hossa już się powoli kończy? Jakie są prognozy na kolejne lata, jeśli chodzi o Wrocław?
Z naszych analiz wynika, że nawet do 2030 roku we Wrocławiu popyt na mieszkania będzie.
Dziękuję za rozmowę.