fot. Jakub Zazula

[Wrocław] Studenci wyruszyli na poszukiwanie mieszkań

Kajtman
Jak wynika z najnowszego raportu Metrohouse i Expandera, na wrocławski rynek nieruchomości duży wpływ ma zbliżający się rok akademicki. Lokali szukają zarówno studenci, jak i inwestorzy planujący wynajem. Najpopularniejszymi dzielnicami pozostają Krzyki oraz Śródmieście. Osoby zainteresowane zaciągnięciem kredytu hipotecznego na mieszkanie o powierzchni 60 mkw. we Wrocławiu, muszą przygotować się, że przeciętna rata wyniesie 1 550 zł. Eksperci podpowiadają, jak można ją obniżyć nawet o kilkaset złotych.
Studenci szukają mieszkańWe Wrocławiu obecnie największą popularnością cieszą się mieszkania dwu- i trzypokojowe, których cena zakupu nie przekroczy 300 tys. zł. – Klientów najczęściej interesuje dobry dojazd do centrum. Dodatkowo, w związku rozpoczynającym się rokiem akademickim, padają także pytania o bliskość uczelni wyższych i kampusów, ewentualnie o dogodne połączenie komunikacyjne z tymi obiektami – zauważa Piotr Cuber, ekspert Metohouse.  
Z tego samego powodu dużym wzięciem cieszą się mieszkania dwupokojowe, zlokalizowane blisko uczelni. Często nie są one kupowane tylko przez rodziców studentów, lecz przez inwestorów, który planują wynajem. Najbardziej popularne rejony miasta to Krzyki, Śródmieście oraz Centrum, a średnia cena mieszkań we Wrocławiu w wynosi 5 432 zł za metr kwadratowy.
Jak obniżyć ratę kredytu hipotecznego?Osoba, która planuje kupić mieszkanie o powierzchni 60 mkw. po przeciętnej cenie we Wrocławiu, zapłaci za nie ok. 325 920 zł. Aby na ten cel uzyskać kredyt, musi mieć 10% wkładu własnego, czyli 32 592 zł oraz dochody pozwalające na zapłacenie raty w wysokości 1 550 zł. Warto jednak dodać, że może ona być istotnie niższa. Można ją zmniejszyć na trzy sposoby.
Pierwszy to porównywanie ofert i znalezienie tej najtańszej. W ten sposób ratę na opisane wyżej mieszkanie w stolicy Dolnego Śląska można obniżyć o 66 zł. Może się wydawać, że to niewiele, ale w skali 25 lat da nam to oszczędność wynoszącą 19 700 zł. Drugim sposobem jest wydłużenie okresu kredytowania. Banki są zobowiązane przepisami, aby proponować nam okres 25 lat, ale można go wydłużyć do maksymalnie 35 lat. Wtedy rata będzie niższa o 249 zł. Trzeba jednak dodać, że przepisy stanowią, że taki kredyt otrzymają tylko osoby, które byłoby stać na spłatę wyższej raty, wyliczonej dla okresu 25 lat. Nie jest to więc sposób na poprawę dostępności kredytu dla osób z niskimi dochodami, lecz jedynie na obniżenie wysokości comiesięcznych zobowiązań.
Trzeci sposób to zebranie wyższego wkładu własnego lub uzyskanie dopłaty, co pozwoli obniżyć potrzebną kwotę kredytu. Dla przykładu, mając nie 10%, lecz 20% wkładu własnego, zapłacimy ratę niższą o 172 zł. Oczywiście efekty wszystkich trzech rozwiązań można połączyć. – Trzeba jednak dodać, że niestety obecnie dość trudno jest uzyskać dofinansowanie do wkładu własnego, gdyż w programie „Mieszkanie dla Młodych” dostępne są pieniądze na dopłaty, które będą wypłacane dopiero w 2018 r. – przypomina Jarosław Sadowski, ekspert Expandera. – Skorzystają z nich więc głównie osoby, kupujące mieszkania nowe, będące dopiero w budowie. Ci, którzy planują nabyć lokal na rynku wtórnym albo muszą przekonać sprzedającego, aby zgodził się część pieniędzy otrzymać dopiero w 2018 r. (co może być bardzo trudne), albo zaczekać do stycznia. Wtedy odblokowana zostanie bowiem pula 373 mln zł na dopłaty wypłacane w przyszłym roku. Wtedy osoby spełniające warunki programu od razu będą mogły uzyskać dofinansowanie. Prawdopodobnie zainteresowanie będzie jednak wtedy tak duże, że pieniędzy wystarczy na ok. trzy miesiące.