Dolny Śląsk i powiat wrocławski należą do liderów jeśli chodzi o liczbę oddawanych mieszkań do użytkowania w stosunku do liczby ludności i zawieranych małżeństw. Czy to oznacza, że na wrocławskim rynku nieruchomości jest aż tak dobrze?
Oba wskaźniki obrazują poziom intensywności budownictwa mieszkaniowego. Jak wynika z najnowszego raportu GUS podsumowującego rok 2014, liczba mieszkań oddanych do użytkowania w przeliczeniu na 1000 małżeństw wyniosła na terenie naszego województwa 1026 (na 10 małżeństw przypada więc 10,26 mieszkań). Tym samym Dolny Śląsk uplasował się na drugiej pozycji w kraju, ustępując miejsca jedynie województwu mazowieckiemu. Dla Wrocławia wskaźnik ten wyniósł 2072, a dla powiatu wrocławskiego aż 3489 (pierwsze miejsce w kraju). Na końcu stawki znalazły się natomiast powiat dzierżoniowski i górowski, notując odpowiednio wyniki 199 i 247. Warto dodać, że średnia dla Polski to 750.
Równie dobrze prezentuje się wskaźnik oddanych do użytkowania mieszkań w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Wyniósł on dla województwa dolnośląskiego 4,80 (co ponownie jest drugim wynikiem w Polsce), dla powiatu 15,4, a Wrocławia 9,4. Ostatnie miejsce zajął powiat dzierżoniowski (0,9 mieszkania na 1000 ludności).
– Wrocław jest bardzo atrakcyjnym miejscem dla inwestorów i należy w ostatnim czasie do czołówki miast jeśli chodzi o liczbę wprowadzanych na rynek mieszkań i ich sprzedaż, co potwierdzają dane statystyczne publikowane systematycznie m.in. przez REAS – mówi Tadeusz Suleja, kierownik działu sprzedaży i marketingu w firmie Budotex. – Mimo wysokiej podaży jaką zanotowano w II kwartale br. liczba mieszkań w ofercie spadła do poziomu poniżej 8 tysięcy, czyli o ponad 8,5 %, czego przyczyną był przede wszystkim bardzo wysoki popyt. We Wrocławiu wciąż jest więc miejsce na kolejne inwestycje mieszkaniowe, a do redukcji deficytu mieszkaniowego – zarówno na poziomie lokalnym, jak i w wymiarze całego kraju, droga wciąż jest daleka.
REKLAMA
W jakich mieszkaniach żyją Dolnoślązacy?Nieco gorzej wyglądają natomiast dane dot. przeciętnej powierzchni mieszkań oddawanych do użytkowania. Wynik na poziomie 90 m kw., uplasował Dolny Śląsk na końcu rankingu. Zdecydowanie największe mieszkania powstawały dzięki inwestorom indywidualnym (ponad 135 metrów), a najmniejsze w ramach budownictwa komunalnego (43,7 m kw.). Co więcej, statystyczne mieszkanie powstające na wsi było o ponad 56 m kw. większe, niż to, które budowano w miastach.
Podobne zależności da się także zaobserwować zestawiając ze sobą dane dot. liczby pomieszczeń w lokalach. Średnia dla całego województwa była nieco lepsza niż w roku ubiegłym i wyniosła 3,78. Najwięcej pomieszczeń posiadały nowe nieruchomości na wsi (4,97 izby) oraz te, które wybudowali inwestorzy indywidualni (5,11 izby). Najmniej izb powstaje z kolei w budownictwie komunalnym (2,94) i społecznym czynszowym (2,69). Dla miast wskaźnik ten wyniósł 3,18.
– To jakie mieszkania kupują obecnie klienci jest wypadkową preferencji i możliwości finansowych, a dokładniej posiadanej zdolności kredytowej. Obecnie największym zainteresowaniem cieszą się lokale 2-3 pokojowe, nie większe niż 60 m kw. I właśnie na takich mieszkaniach koncentrują się chociażby deweloperzy. W naszej najnowszej inwestycji z segmentu popularnego, a więc adresowanej do szerokiego grona odbiorców, powierzchnia ponad 70% mieszkań nie przekracza 60 m kw., a połowa z nich ma nie więcej niż 50 m kw. Przeciętna powierzchnia mieszkań oferowanych na rynku pierwotnym spadła od czasu kryzysu na rynku nieruchomości. Z drugiej jednak strony, przynajmniej od kilku miesięcy zainteresowanie większymi lokalami systematycznie rośnie, dlatego powinno ich na rynku przybywać – dodaje Tadeusz Suleja, z firmy Budotex.
Warunki mieszkaniowe w jakich mieszkamy wciąż odbiegają od standardów panujących w krajach Europy Zachodniej. Według danych Eurostatu, w przeludnionych mieszkaniach żyje około 17% Europejczyków, a w Polsce ponad 45%. To jeden z najsłabszych wyników w całej Unii Europejskiej, gorszą sytuację mają jedynie obywatele Węgier i Rumunii. Polska plasuje się także na końcu zestawienia, jeśli rozpatrywać przeciętną powierzchnię użytkową mieszkania w przeliczeniu na jedną osobę.