[Wrocław] Wrocławianie oceniają Euro 2012: było dobrze, ale...

tuWroclaw.com

Wrocławianie w większości są zadowoleni z organizacji Euro 2012 w naszym mieście, ale połowa osób sądzi, że stolica Dolnego Śląska straciła na tym finansowo. Za to niemal jednogłośnie mieszkańcy twierdzą, że dzięki turniejowi polepszył się wizerunek Wrocławia w Polsce i za granicą. Euro 2012 nie wpłynęło jednak pozytywnie na chęć uczestnictwa w dużych imprezach masowych.

Miesiąc po zakończeniu Euro 2012 pracownicy instytutu Homo Homini zapytali mieszkańców Wrocławia, jak oceniają organizację piłkarskich mistrzostw Europy w naszym mieście, a także jakie skutki turniej może przynieść dla stolicy Dolnego Śląska.

Miasto zdało egzamin. Tylko ta strefa kibica…

Jak wynika z badań, większość, bo aż 81 procent mieszkańców jest zadowolonych, że Wrocław gościł u siebie mecze Euro 2012, a tylko trochę ponad 7 procent ankietowanych nie cieszyło się z turnieju. Krytyczne oceny częściej wydawali mężczyźni (16 proc.) niż kobiety (1 proc.), a najwyższy odsetek ocen negatywnych zaobserwowano w grupach wiekowych 18-24 i 25-35 lat.

W badaniu świetnie wypada ocena atmosfery panującej w mieście. Dziewięciu na dziesięciu badanych oceniło emocje towarzyszące turniejowi dobrze, a aż 55 procent osób – bardzo dobrze. Odsetek odpowiedzi negatywnych nie przekroczył granic błędu statystycznego.

- Pozostaje jedynie niedosyt z braku jednego z ćwierćfinałowych spotkań w naszym mieście, nawet kosztem meczu biało-czerwonych. Oczy całej Europy i nie tylko przez kilka dni skupione były na naszym mieście, co dało nam niespotykaną jak dotąd możliwość promocji. Każdy kibic, który gościł we Wrocławiu czuł, że od strony organizacyjnej turniej stał na wysokim poziomie. Mógł też poczuć gościnność, z której słyniemy i dać się ponieść wyjątkowej atmosferze – mówi Mateusz Wojtowicz, rodowity wrocławianin i zagorzały kibic piłkarski.

Sporo kontrowersji podczas samego turnieju budziła strefa kibica w Rynku. Miesiąc po zakończeniu Euro większość wrocławian ocenia jednak jej funkcjonowanie pozytywnie - takiego zdania jest 68 proc. respondentów. 35 procent osób uważa, że działała bardzo dobrze, a 33 procent, że dobrze.

Nie brakuje jednak głosów krytyki. Negatywne opinie stanowią 10 procent wszystkich odpowiedzi. Najsłabiej funkcjonowanie strefy oceniali wrocławianie w wieku 25-34 i 35-44 lata.

- Strefa kibica w Rynku była totalnym niewypałem i sparaliżowała komunikację w samym sercu miasta. Omijałem ją szerokim łukiem. Tłumaczenie, że była to naturalna lokalizacja z uwagi na fakt, że Rynek byłby i tak oblegany jest dla mnie niewystarczające. Należało poszukać innego miejsca, nawet odległego od centrum, a bardziej wyeksponować jedną z nielicznych naszych perełek. Chyba, że chodziło o podziwianie Ratusza przy okazji wizyty w toi-toice – komentuje Mateusz Wojtowicz.

88 proc. respondentów oceniło, że we Wrocławiu podczas Euro 2012 było bezpiecznie. Przeciwnie myśli zaledwie 3,5 proc. badanych. Połowa wrocławian umiarkowanie pozytywnie ocenia też sprawność działania komunikacji miejskiej podczas turnieju. 35 procent respondentów twierdzi, że MPK poradziło sobie bardzo dobrze, a odsetek niezadowolonych z funkcjonowania komunikacji wynosi nieco ponad 4 proc.

Wizerunkowo na plus, finansowo in minus

Niemal wszyscy wrocławianie są zgodni, że Wrocław na organizacji turnieju zyskał wizerunkowo. 97 procent badanych sądzi, że Euro 2012 poprawił wizerunek miasta w Polsce, a 99 procent jest przekonanych, że stolica Dolnego Śląska zyskała również poza granicami kraju.

- Zrobiło się o nas trochę głośniej w Europie. Kibice, których gościliśmy zabrali ze sobą bardzo dobre wspomnienia z pobytu w naszym mieście, które przekażą innym, a sami mam nadzieję będą do nas wracać. Pokazaliśmy, że jesteśmy przygotowani na goszczenie i obsługę tak dużych imprez. Teraz czekam na World Games w 2017 i jestem przekonany, że znowu Wrocław da radę – podziela opinię większości Mateusz Wojtowicz.

Prawie połowa mieszkańców naszego miasta (49 proc.) sądzi, że Wrocław na organizacji turnieju stracił finansowo. Takie opinie dominują wśród mężczyzn, osób z wyższym wykształceniem i respondentów pomiędzy 25 a 44 rokiem życia. Euro 2012 nie zachęciło też wrocławian do udziału w imprezach masowych organizowanych w naszym mieście – 58 procent mieszkańców nadal nie ma ochoty uczestniczyć w masowych wydarzeniach sportowych i kulturalnych. Większy wpływ turniej wywarł na kobiety niż na mężczyzn.

Dzięki inwestycjom związanym z Euro 2012 polepszył się w naszym mieście poziom życia – tak twierdzi 87 procent wrocławian. A 94 procent pytanych uważa, że Wrocław będzie w kolejnych latach dyskontował fakt organizacji turnieju. Przeważają opinie o zwiększeniu liczby turystów (55 proc.), zainteresowaniu zagranicznych inwestorów (17 proc.) i ułatwionym staraniom o organizację kolejnych ważnych imprez międzynarodowych (20 proc.)

Dla 17 procent wrocławian Euro 2012 wiązało się z niedogodnościami i utrudnieniami, a 64 proc. respondentów twierdzi, turniej wpłynie pozytywnie na zarządzanie miastem – dominują jednak opinie umiarkowanie pozytywne. Co trzeci badany uważa, że doświadczenia Euro 2012 nie polepszą, ani nie pogorszą dotychczasowego stanu rzeczy.

- Wyniki badań pokazały, że udało się spełnić oczekiwania wrocławian związane z EURO 2012. Oprócz wysokich ocen dotyczących organizacji turnieju, znaczące są te pozytywne opinie związane z rzeczywistością „po Euro”. Niemal wszyscy badani dostrzegli zysk wizerunkowy Wrocławia w Polsce i za granicą, a 94% badanych jest zdania, że będziemy czerpać korzyści także w kolejnych latach. I będziemy: przed wrocławianami przecież kolejne wielkie imprezy takie jak ESK i Word Games – komentuje wyniki badań Magdalena Okulowska, zastępca dyrektora biura ds. EURO 2012 we wrocławskim magistracie.

A jak Waszym zdaniem Wrocław poradził sobie z organizacją turnieju?

Autor: Tomek Matejuk