Całkiem nowe Psie Pole, czyli zakaz wjazdu na ryneczek

Całkiem nowe Psie Pole, czyli zakaz wjazdu na ryneczek

Wrocław
REKLAMA
Ławki i knajpki na całkiem nowym i zamkniętym dla aut ryneczku Psiego Pola, który ma się stać lokalnym miejscem spotkań. Do tego likwidacja tzw. "blaszaka" i przeniesienie kupców do nowego pasażu handlowego, nowe rondo i nowe wjazdy do tej dzielnicy. Przebudowa tzw. starego Psiego Pola skończy się w połowie 2013 roku.
To ma być całkowicie nowe miejsce:
- Udało się nam już wyremontować praktycznie wszystkie kamienice wokół ryneczku Psiego Pola i teraz czas na remont samego placu. Chcielibyśmy, żeby spełniało ono, oczywiście pamiętając o skali, podobną rolę jak Rynek, czyli stał się miejscem spotkań - mówi Sebastian Wolszczak z wrocławskiego urzędu miejskiego, który odpowiada za rewitalizację Psiego Pola.
 
W tej chwili wyłaniany jest wykonawca kluczowej części: przebudowy układu drogowego:
- Rynek Psiego Pola będzie zamknięty dla aut, z wyjątkiem komunikacji i dostawców. Dotychczasowy wjazd na to osiedle: ul. Krzywoustego zostanie całkowicie wyremontowana, ale nie będzie się dało już tędy wjechać dalej niż na wysokość numeru 272, gdzie będzie parking - tłumaczy Sebastian Wolszczak. - Na osiedle będzie się wjeżdżało od Bora Komorowskiego albo łącznikiem Kiełczowskim. Zbudujemy także nowe rondo w miejscu, w którym przecinają się: Bora Komorowskiego, Krzywoustego, Kiełczowska, Bierutowska i tzw. Nowogolicka, czyli ulica, która połączy rondo z istniejącą Gorlicką - dodaje.
REKLAMA
Już wkrótce zniknie tzw. ''blaszak'', czyli miejsce, w którym na Psim Polu kwitnie handel. Kupcy przeniosą się do pasażu przy Krzywoustego 304-312, który jest praktycznie gotowy.
Ta część robót ma się skończyć 18 miesięcy od podpisania umowy z wykonawcą, na wyłonienie którego trwa już przetarg.
To jednak nie wszystkie zmiany.
- Na przełomie 2013 i 2014 roku chcemy stworzyć Centrum Kultury Psiego Pola, najchętniej w miejscu po dawnym kinie Fama. Tyle, że budynek nie jest nasz i wciąż negocjujemy z ''Odrą Film'', czy to się uda. Jeśli nie, spróbujemy je postawić na sąsiedniej działce - tłumaczy Sebastian Wolszczak.
I jak się wam podobają te plany?
Autor: Bartłomiej Knapik

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA