"Gesah" napisał:
A jak tamte tereny miały być spójne, skoro z rozmysłem nie stworzono tam planów miejscowych, wiedząc o boomie budowlanym w tych miejscach? Pominę fakt, że umowa o sprzedaży CP, jaką podpisano nie dawała żadnej gwarancji, skoro wygrana koncepcja została całkowicie zmieniona kilka razy, i to z winy m.in. magistratu, który nie sprawdzając zacieniania okolicy, wymusił budowę wieżowców od strony gwiaździstej, gdzie jest szkoła, a ma ona przecież podniesione normy nasłonecznienia
Nie było czasu na tworzenie spójnych planów. To trwa trochę czasu, a w czasie, kiedy tamte działki sprzedawano tego czasu nie było. Nikt nie chciał pójść siedzieć za niegospodarność. Albo nie chciał mieć wytaczanych prywatnych procesów.
Gdyby umowa sprzedaży Centrum Południowego zawierała liczne obostrzenia i warunki, do przetargu prawdopodobnie nikt by nie przystąpił. A jeżeli już, to działka warta byłaby kilka razy mniej, niż za nią ostatecznie zapłacono.
Sprawa zacienienia, to sprawa osób, które o tym nie poinformowały przed przetargiem. I mając dobrych prawników, wygrałbym taką sprawę założoną tym kilku osobom. Bynajmniej nie chodzi o tą szkołę, bo to akurat był i jest mały problem.
[quote:3035p74b] Teoretycznie, bo już wtedy można było policzyć koszty m2, oderwane od rzeczywistości. [/quote:3035p74b]
Po tą są różnego rodzaju bańki, w tym ta nieruchomościowa, aby ktoś mógł na tym zarobić. To zazwyczaj wąska grupa osób, reszta na takich bańkach traci. I trwa to od wielu, wielu lat.
Nieruchomość jest warta dokładnie tyle, ile ktoś inny jest w stanie za nią zapłacić. Ten prosty, ale życiowy slogan jest powtarzany nie tylko tu, na tym Forum, ale wśród specjalistów od gospodarki, nieruchomości.
[quote:3035p74b]
To nic nie wnosi, bo mamy radykalnie inną sytuację gospodarczą, ale i tak się nie zgodzę. Przypomnij sobie pierwszy przetarg na działkę na pl. Społecznym i jej kupca. Z Wrocławia. [/quote:3035p74b]
Owszem wnosi. Bo my tu W Polsce, we Wrocławiu jeszcze tak naprawdę nie zetknęliśmy się z prawdziwym kryzysem. Ale on wcześniej czy póżniej nadejdzie
Oby nie w najgorszej wersjii. Bogatsze kraje od nas mają lub zaraz będą miały problemy, a nas już Euro 2012 nie uchroni przed spowolnieniem.
Osoba, która poprzez jedną ze swoich licznych spółek nabyła grunt na rogu Traugutta i Pułaskiego inwestuje w różnych miejscach na świecie. Tu robi też biznesy, bo powiedzmy, że ma bardzo dużą przychylność u tutejszych władz miasta. A pieniążki musi gdzieś lokować. Raczej dalsza dyskusja na priw, a nie ogólne forum.
[quote:3035p74b] Właściwie nie ma sensu kontynuować tej dyskusji, oddam głos ekspertom z Politechniki Wrocławskiej:
http://suw.biblos.pk.edu.pl/resources/i ... owania.pdf gorąco polecam![/quote:3035p74b]
Dziękuję, znam, czytałem. I znam stosunek pewnych osób z PWr do obecnych władz Wrocławia, zresztą do Zdrojewskiego również. I ich poglądy życiowe.
Max Berg też nie pasuje? :)
Tak na marginesie, to jak to jest możliwe, że te światłe umysły z PWr dają takie głośne przyzwolenie na liczne gargamele budowane dla PWr, ich wspaniałej uczelni?