CNEEC: Przetarg w Kozienicach to dopiero początek

CNEEC: Przetarg w Kozienicach to dopiero początek

Kozienice
RynekInfrastruktury
RynekInfrastruktury
REKLAMA
Pod koniec kwietna zostanie rozstrzygnięty przetarg na budowę nowego bloku w Elektrowni Kozienice. O kontrakt wart ponad 5 miliardów złotych stara się, obok Alstomu i Polimeksu, chińska firma CNEEC, jeden z największych wykonawców tego typu projektów w Azji. Rynek Infrastruktury postanowił zapytać przedstawicieli firmy o jej plany dotyczące Polski i Europy.

Przetarg w Kozienicach to kolejna próba wejścia dużej chińskiej firmy na polski rynek, wcześniej podobną próbę, w branży budownictwa drogowego, podjęło konsorcjum COVEC, które wygrało przetarg na budowę jednego z odcinków autostrady A2. W 2011 roku COVEC zszedł z placu budowy w atmosferze skandalu. Obecnie spółka znajduje się w sporze sądowym z GDDKiA – obie strony domagają się odszkodowań. W przypadku przetarguna na budowę bloku w Kozienicach sytuacja jest jednak inna, przekonują przedstawiciele CNEEC, którzy podkreślają, że ich firma działa w inny sposób niż COVEC. - Nie unikniemy sprawy COVEC, ona już się wydarzyła i trzeba wyjść tej sytuacji naprzeciw. Chcemy jednak podkreślić, że sposób działania CNEEC jest trochę inny niż COVEC-u, działamy na skalę międzynarodową, współpracując z największymi firmami na świecie, takimi jak Siemens, czy Alstom, więc zupełnie oczywistą rzeczą jest dla nas odpowiedzialne podejście do lokalnych rynków, na których realizujemy swoje projekty – przekonuje Sun Shuyu, odpowiedzialna dyrektor regionalna CNEEC, odpowiedzialna za przetarg w Kozienicach. - Z doświadczenia wiemy, jak ważne jest uwzględnienie specyfiki rynku, jak chociażby kultury pracy czy warunków prawnych. Nasze podejście do tych kwestii określają przede wszystkim względy biznesowe – przekonuje Sun Shuyu, dodając, że spółka liczy na to, że uda nam się przezwyciężyć zły wizerunek chińskich firm, który pozostawił po sobie COVEC.


Jak przekonują przedstawiciele CNEEC, którzy w ubiegłym tygodniu przylecieli do Polski, z krótką wizytą firma już podjęła starania, żeby przygotować się do realizacji projektu, w przypadku, gdyby przetarg został rozstrzygnięty na ich korzyść. - Nawiązaliśmy kontakty z lokalnymi przedsiębiorcami, którzy zapewnią nam usługi podwykonawcze oraz podstawowe zaopatrzenie. Jesteśmy więc przygotowani do realizacji tego projektu. Chcemy podkreślić, że jako firma z międzynarodowym doświadczeniem współpraca z lokalnymi firmami jest dla nas czymś oczywistym. Wiemy jak zorganizować taką współpracę w sposób przynoszący korzyści obydwu stronom – mówi Sun Shuyu, dodając, że CNEEC liczy nie tylko na kontrakt w Kozienicach, ale również na stałą obecność na rynku, obejmującą również sektor energii odnawialnej.

REKLAMA


Sądzimy, że wejście na polski rynek może przynieść pozytywne skutki właśnie ze względu na połączenie naszego międzynarodowego doświadczenia i bardzo wysoki poziom polskiego budownictwa inżynieryjnego, które możemy wykorzystać w ramach realizowanych przez nas projektów.

Chiny coraz chętniej spoglądają w stronę Polski, która może się okazać ich przepustką do rynków w Europie Zachodniej. Do tej pory żadnemu chińskiemu konsorcjum nie udało się zrealizować znaczącego projektu w kraju Unii Europejskiej. Chińskie firmy, w tym CNEEC mają natomiast doświadczenie w realizacji projektów w krajach Europy Wschodniej. - Polska jest pierwszym krajem w Unii Europejskiej, w którym chcemy realizować projekty energetyczne. Nie mniej działamy obecnie na terenie Europy środkowo-wschodniej, między innymi w Rosji, na Białorusi, i w Turcji. Niedawno skończyliśmy też projekt w Azerbejdżanie – mówi Sun Shuyu. Przedstawicielka CNEEC odpiera również zarzuty dotyczące braku doświadczenia przy realizacji tego tak dużych projektów. - W ubiegłym roku wygraliśmy w Wietnamie bardzo duży przetarg na budowę w trzech bloków o mocy 660 Megawatów każdy. Kontrakt jest wart 1,6 miliarda dolarów. Innym równie dużym projektem, w który się niedawno zaangażowaliśmy jest budowa kopalni rudy żelaza w Rosji, wartej około 2 miliardów dolarów. W ramach projektu będziemy budować elektrownię na potrzeby kopalni – mówi Sun Shuyu, dodając, że skala tych przedsięwzięć jest dobrą wskazówką solidności CNEEC.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA