Massel: Dworce dla samorządów. Strategia w październiku

RynekInfrastruktury

Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że fizycznej likwidacji poddane może zostać nawet 450 dworców kolejowych. Wiceminister infrastruktury Andrzej Massel uspokaja jednak, że nie chodzi o wyburzenie kilkuset budynków.

 

- Bardzo ubolewam nad tym, że mówimy o likwidacji dworców. Nie chodzi o fizyczną likwidację. Myślę, że doszło do pewnego skrótu myślowego. To jest likwidacja, ale z perspektywy PKP SA. Chodzi tutaj o przekazywanie tych obiektów, zwłaszcza samorządom tak, aby mogły je zagospodarować. Niekoniecznie jako obiekty służące obsłudze podróżnych - tłumaczy Massel.


- Jest pewna alternatywna koncepcja stacji „parasol”, ale te budynki mogą służyć innym celom: jako punkt obsługi mieszkańców, biblioteka, czytelnia dla młodzieży, siedziba straży miejskiej, sklep czy budynek mieszkalny. Nie ma z tym żadnego problemu. Będziemy dążyli do tego, żeby jak najwięcej obiektów przekazać samorządom - podkreśla wiceminister infrastruktury.

 

- Likwidacja fizyczna będzie potrzebna tylko wtedy, gdy nadzór budowlany wskaże, że budynek zagraża bezpieczeństwu i trzeba go rozebrać. Zależy nam na tym, żeby na każdym dworcu pasażer miał pewien minimalny zakres udogodnień, które są niezbędne, aby podróżować w cywilizowanych warunkach – możliwość schronienia się przed deszczem, uzyskania informacji na temat rozkładu jazdy, zakupu biletu w automacie na nawet najmniejszych stacyjkach - mówi Massel.

 

- Pewne pilotażowe projekty w tym zakresie zostały przez PKP SA zaproponowane. Strategia dla dworców będzie procedowana przez nasze kierownictwo w przyszłym miesiącu i wtedy dopiero chciałbym na ten temat powiedzieć więcej - podkreśla wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej.