We wtorek nad ranem wykonawcy odcinka C autostrady A2 udało się ułożyć ostatnie centymetry warstwy ścieralnej. Zaraz po uzyskaniu przejezdności na tym odcinku, Warszawa połączy się z Berlinem. Zakończenie układania asfaltu nie oznacza jednak końca wszystkich prac.
– Udało się ułożyć ostatnie centymetry warstwy ścieralnej, konstrukcja drogi, wszystkie warstwy bitumiczne są już wykonane. Ale wciąż jest bardzo dużo do zrobienia – mówi Rynkowi Infrastruktury Urszula Nelken, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Trzeba ustawić bariery energochłonne, zakończyć oznakowanie pionowe i poziome i jak te prace zostaną zakończone, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego ma za zadanie wydać pozwolenie na użytkowanie – wyjaśnia rzeczniczka. Pozwolenie będzie wydane w trybie specustawy drogowej ustanawiającej przejezdność.
Odcinek autostrady A2 będzie sprawdzony również przez komisję złożoną z przedstawicieli policji oraz GDDKiA. Musi być również wydana zgoda na dopuszczenie do ruchu pod kątem bezpiecznej organizacji ruchu.
Na uznanie zasługuje tempo pracy firmy Bogl a Krysl, która w ciągu jednego dnia ułożyła 20 procent brakującej warstwy ścieralnej. – Rzeczywiście to zaangażowanie, ta praca trwająca 24 godziny non stop, to jest absolutnie imponujące tempo. Można tu mówić w samych superlatywach – mówi Rynkowi Infrastruktury Urszula Nelken, dodając, że jeszcze nie wszystkie prace zostały zakończone.
Urszula Nelken oznajmia, że wszystkie prace na odcinku C, podobnie jak na odcinku A zakończą się w połowie października, a obecnie najważniejsza będzie decyzja inspektora nadzoru budowlanego. Rzeczniczka GDDKiA nie była w stanie powiedzieć, kiedy decyzja o pozwoleniu na użytkowanie zostanie wydana.