Podróż najszybszymi pociągami z Wrocławia przez Kłodzko do Międzylesia skróci się o 30 minutFot. K. Ścigała / PKP PLK S.A.

Podróż najszybszymi pociągami z Wrocławia przez Kłodzko do Międzylesia skróci się o 30 minut

Orzech
Orzech
REKLAMA

Kolejarze kończą prace na odcinku Strzelin – Kamieniec Ząbkowicki i kontynuują roboty na trasie od Kłodzka do Międzylesia. Już w grudniu najszybsze pociągi na linii Wrocław – Międzylesie będą pokonywać trasę w czasie poniżej 100 minut.

Od grudnia pociągi regionalne i dalekobieżne wrócą na trasę z Wrocławia do Międzylesia. Najszybsze składy pokonają ten dystans w czasie krótszym niż 100 minut. Pomimo dotkliwej powodzi, która nawiedziła region, kolejarze nie zwalniają tempa prac.

800-metrowy kolos, kolejowy kombajn AHM 800, zakończył prace na trasie z Wrocławia do Międzylesia. Specjalistyczna maszyna wykonała wymianę toru między Kamieńcem Ząbkowickim a Bardem Przyłęk. Także dzięki tym pracom w grudniu ze stolicy Dolnego Śląska do Czech pojedziemy w rekordowym czasie 100 minut. Pojawią się również połączenia z Gdyni do Pragi. Roboty o wartości 130 mln zł są finansowane z budżetu państwa.

W połowie grudnia podróż najszybszymi pociągami z Wrocławia przez Kłodzko do Międzylesia skróci się o 30 minut. Możliwe będą także szybsze połączenia międzyregionalne i międzynarodowe, np. z Gdyni przez Wrocław do Pragi.

Na dolnośląskich torach do pracy wykorzystany został między innymi potężny kolejowy kombajn AHM 800 - specjalistyczna maszyna do kompleksowych prac na torach. „Ahaemka” zakończyła akcję między Kamieńcem Ząbkowickim a Bardem Przyłęk. Po pracy AHM do działania przystąpiła kolejna specjalistyczna maszyna, tak zwana „podbijarka”, która reguluje tor i przygotowuje go do przejazdu pociągów. Całkowita wymiana podtorza zapewni szybkie i bezpieczne podróże z największą dopuszczalną prędkością. Wykorzystanie AHM 800 oraz innych specjalistycznych maszyn pozwala na maksymalne skrócenie czasu robót, zapewnienie wymaganej jakości i ograniczenie zmian w rozkładzie jazdy.

Praca olbrzyma nie blokowała ruchu. Obok kombajnu, po drugim torze, codziennie przejeżdżało około 80 pociągów. System bezpieczeństwa ostrzegał ekipę AHM syreną i światłami o nadjeżdżających składach.

REKLAMA

Kombajn podtorzowy AHM 800R to maszyna, która podnosi tor wraz z podkładami i warstwa po warstwie wybiera materiał znajdujący się pod torem, tzw. podtorze. Następnie przygotowane materiały – między innymi geowłóknina i tłuczeń – układane są ponownie. Poza urządzeniami do podnoszenia toru i wymiany podtorza w składzie AHM znajdują się wagony na nowe i stare materiały, magazyny i transportery. Maszyna wraz z wagonami może zajmować nawet 800 metrów.

AHM, poza pracami na trasie Wrocław – Międzylesie, w ostatnich miesiącach można było zobaczyć także na Dolnym Śląsku, m.in. na linii Legnica – Katowice, między Jaworem a Rogoźnicą, oraz na linii Oleśnica – Zduny, między stacjami Dobroszyce i Grabowno.

Fot. M. Pabiańska / PKP PLK S.A.
Fot. M. Pabiańska / PKP PLK S.A.
Fot. M. Pabiańska / PKP PLK S.A.
Fot. M. Pabiańska / PKP PLK S.A.
Fot. M. Pabiańska / PKP PLK S.A.
Fot. M. Pabiańska / PKP PLK S.A.

Źródło: PKP PLK S.A.

Komentarze (1)

Napisz komentarz
Adablo Jan Rynkowski
Aż szkoda że ten najszybszy pociąg co do techniki nie będzie jechał przez Ząbkowice Śląskie Ząbkowice Śląskie jak na razie pozostają na marginesie kolei Dolnośląskich a już wielokrotnie proszono o to aby było bezpośrednie połączenie z Wrocławia do Ząbkowic śląskich widocznie jeszcze nie ten czas
REKLAMA