Wiadomości o dużych, grupowych zwolnieniach w Polsce ciąg dalszy. Tym razem złe wiadomości nadeszły z województwa opolskiego, z powiatu strzeleckiego. Ponad 400 pracowników Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem może stracić pracę. Zarząd spółki Alchemia S.A. – właściciela walcowni, podjął decyzję w sprawie rozpoczęcia procesu likwidacji oddziału.
Walcownia w Zawadzkiem jest jednym z największych pracodawców w całym powiecie strzeleckim. Powodem takiej decyzji jest przewidywana utrata zdolności oddziału do konkurowania na rynku i wzrost kosztów utrzymania i spadek opłacalności produkcji.
– Zadecydowały również nieuzasadnione technologicznie i ekonomicznie zwiększanie nakładów na remonty i unowocześnianie technologii produkcji oraz przewidywane wyższe korzyści ekonomiczne wynikające z likwidacji majątku oddziału względem korzyści wynikających z utrzymywania działalności produkcyjnej – informuje zarząd cytowany przez opolską "Gazetę Wyborczą".
– Jesteśmy w szoku, bo nie mieliśmy sygnałów o planach likwidacji zakładu. To jest ogromny ból nasz, pracowników, gdzie w większości pracuje po 30, 35 lat. To jest po prostu wbicie noża w plecy i tak naprawdę wiele osób z płaczem wczoraj kładło się spać. Nie można tutaj obwiniać pracowników – powiedział w rozmowie z Radiem Opole Dariusz Brzęczek, przewodniczący Solidarności w Alchemia S.A.
Zakładowa "Solidarność" już zapowiedziała podjęcie wszelkich możliwych działań w celu ochrony zagrożonych zwolnieniem pracowników.
Walcownia Rur Andrzej znajduje się w miejscowości Zawadzkie, około 63 kilometry od Częstochowy. Produkuje się w niej gorącowalcowane, bezszwowe stalowe rury wykorzystywane m.in. w przemyśle budowlanym, energetycznym i chemicznym.
Walcownia Rur Andrzej w Zawadzkiem zanotowała w ubiegłym roku 183 mln zł ze sprzedaży swoich produktów. To blisko 100 mln zł mniej, niż rok wcześniej.