Nareszcie widać postępy trwającego już od 2019 r. generalnego remontu Hotelu Grand. Z elewacji zabytkowego gmachu znikają rusztowania. Rozpięte na nich siatki zabezpieczające całkowicie przesłaniały fasadę w trakcie prowadzonych na niej prac.
Efekt każdy musi ocenić sam. Nie wszyscy przyjmują go z entuzjazmem, bo wiele osób liczyło np. na przywrócenie mansardowego dachu, który kiedyś wieńczył budynek (kilkakrotnie go przebudowywano). Zaskakuje też gięte szkło w wykuszowych oknach, pozbawione przynajmniej jak na razie szprosów, czyli listew dzielących skrzydła okienne na mniejsze części, jak było to wcześniej. Nie sposób ocenić, czy to już stan gotowy, czy pośredni etap prac, bo o tym, jaki ma być efekt ostateczny, nigdy nie informowano.
Inwestorem przebudowy Hotelu Grand jest należąca do braci Likusów spółka Likus Hotele i Restauracje (Grupa LHR), będąca częścią Holdingu Liwa, który kupił obiekt w 2008 r. od Orbisu za 73 mln zł. Nowy właściciel szybko zapowiedział, że zainwestuje w obiekt, nadając mu świetność na miarę innych hoteli, które posiada w czterech miastach. Jedyne konkretne informacje na temat tych planów padły w wypowiedzi z 2016 r., gdy przedstawicielka holdingu informowała, że Grand Hotel zostanie przebudowany do standardu pięciogwiazdkowego. Ma posiadać basen, dwukondygnacyjny podziemny parking, bazę noclegową powiększoną do ponad 200 pokojów (zamiast 160), szklany dach nad dziedzińcem i salę konferencyjną w miejscu po scenie nieistniejącego już Teatru 7.15 (działał do 1988 r.).
Od czasu złożenia tej deklaracji inwestor nie udziela informacji na temat przebiegu robót ani też ich efektu. Podobno jest to zwyczajowa praktyka w przypadku inwestycji holdingu. Trzeba zaznaczyć, że dotychczasowe realizacje firmy braci Likusów znane są z wysokiej jakości wykonania i użytych materiałów.
Źródło: Urząd Miasta Łodzi