"WroFanatyk" napisał:
Ronda są dużo lepsze od skrzyżowań, a tego się nie uniknie, więc wyboru praktycznie nie ma :)
Ale fatalizm :)
A czemu się nie uniknie?
Po pierwsze - jeśli już mamy OBWODNICĘ, to należy robić tylko naprawdę niezbędne skrzyżowania. Np. na wspomnianej obwodnicy Tyńca - drugie skrzyżowanie (patrząc od Świdnicy) prowadzi tylko do Tyńca. Można by się spokojnie bez niego obejść zostawiając mieszkańcom dojazd do DK 35 od północy, na piątym rondzie.
Pozostałe ronda też wątpię, żeby były niezbędne.
A jak już skrzyżowanie jest niezbędne, to dwupoziomowy węzeł.
I tu nie chodzi tylko o wygodę i płynność ruchu, ale o bezpieczeństwo.
Na nowootwartym "łączniku" ze Świdnicy do DK5 mamy ronda i na jednym był już śmiertelny wypadek.
Niemcy nawet na skrzyżowaniu odpowiedników naszych wojewódzkich/powiatowych o większym natężeniu ruchu budują dwupoziomowe węzły i m.in dlatego ginie tam mniej ludzi.
I nie zgadzam się, żeby ronda były lepsze od normalnych skrzyżowań. Może w terenie zabudowanym, i tylko te trubinowe.
Ale poza terenem zabudowanym i jeszcze na 4-pasmówce?! Po wuj budować drogę, na ktorej można legalnie, bezpiecznie jechać 100km/h, żeby co chwila zmuszać ludzi do hamowania? To wymysł szaleńca.
Lepiej za te same pieniądze zostawic jedną jezdnię, ale zrobić skrzyżowania dwupoziomowe.
A jeśli z drogi poprzecznej jest mały ruch, to też lepiej zrobić prawo- i lewoskręty oraz zadbać o dobrą widoczność. Niż przecinać główną drogę co kilometr rondem jak koło Tyńca.