Jeszcze wczoraj przedstawiliśmy nasze podsumowanie dotyczące prac związanych z przygotowaniem do budowy wielkiej fabryki amerykańskiej firmy Intel w gminie Miękinia pod Wrocławiem. Kilka godzin po publikacji naszego artykułu nadeszła informacja o tym, że Intel wstrzymuje na dwa lata swoje kluczowe inwestycje w Europie – w tym budowę fabryki w Polsce.
W rozmowie z wicepremierem Krzysztofem Gawkowskim, szef Intela, Pat Gelsinger przekazał informację, że firma wstrzymuje do 2026 roku swoje plany inwestycyjne związane z budową planowanych dotychczas fabryk półprzewodników w Niemczech i Polsce. Decyzja ta wynika z pogarszającej się globalnej sytuacji finansowej firmy. Szczegóły zostały przekazane w komunikacie prasowym firmy Intel.
– Będziemy utrzymywać nasze podejście Smart Capital, aby zmaksymalizować elastyczność finansową podczas kończenia rozbudowy produkcji, wprowadzając pewne zmiany w zakresie i tempie naszej ekspansji produkcyjnej w najbliższej przyszłości. Niedawno zwiększyliśmy moce produkcyjne w Europie dzięki naszej fabryce w Irlandii, która pozostanie naszym wiodącym europejskim centrum w przewidywalnej przyszłości. Wstrzymamy nasze projekty w Polsce i Niemczech na około dwa lata w oparciu o przewidywany popyt rynkowy – poinformował w oficjalnym komunikacie szef Intela, Pat Gelsinger.
Co dalej?
Przyjmując do wiadomości globalne plany firmy Intel, Ministerstwo Cyfryzacji zapewnia, że jest otwarte na intensywne wspieranie innych inwestycji półprzewodnikowych w Polsce w następnych miesiącach. Doświadczenia i prace zrealizowane we współpracy z Komisją Europejską pozwalają na sprawne realizowanie tego typu projektów w przyszłości.
Ministerstwo Cyfryzacji od lutego br. przeprowadziło cały proces prenotyfikacji pomocy publicznej dla inwestycji w budowę fabryki półprzewodników w gminie Miękinia pod Wrocławiem. Komisja Europejska poinformowała Polskę w ubiegłym tygodniu, że jest zielone światło dla notyfikacji pomocy publicznej dla firmy Intel.
Opozycja bardzo szybko zareagowała na informację ministra
– "Skoro inwestycja nie dojdzie do skutku, niech te środki zostaną na Dolnym Śląsku i wesprą samorządy poszkodowane w powodzi. To na pewno nie koniec ich potrzeb, ale warto od tego zacząć" – napisał na platformie X były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.