źródło: Grupa 3303

[Wrocław] Cafe Berg. W kiosku tuż przy fosie miejskiej powstanie kawiarnia [WIZUALIZACJE]

Tomasz Matejuk
Niewielki budynek tuż przy fosie miejskiej, przy zbiegu ulicy Podwale i Kołłątaja, dostanie drugie życie. Znajdzie się tam kawiarnia Cafe Berg. – Na skarpie powstanie zawieszony nad wodą pomost, z którego będzie można obserwować Wzgórze Partyzantów – zapowiadają projektanci.
O planach rewitalizacji kiosku przy zbiegu ulicy Podwale i Kołłątaja, tuż nad fosą, i stworzenia tam kawiarni informowaliśmy - jako pierwsi - już w lipcu.

Teraz znamy więcej szczegółów całego przedsięwzięcia. Projekt Cafe Berg, na zlecenie Zarządu Inwestycji Miejskich, przygotowała Grupa 3303, a konkretnie zespół autorski pod przewodnictwem architekt Anity Luniak.

 Założeniem naszego projektu było przywrócenie czytelności bryły i wyeksponowanie walorów surowej żelbetowej konstrukcji. Ciekawostką jest, że nie tylko słupy, stropy i ściany konstrukcyjne zostały wykonane z betonu, ale również dach wraz z kominem, sufitem i ścianami wewnętrznymi stanowią cienką żelbetową strukturę o grubości około 7 centymetró– tłumaczą autorzy projektu.



Niewielka kawiarnia z widokiem na fosę

Po przebudowie, pierwotną konstrukcję zarówno z zewnątrz, jak i z wewnątrz, będzie można obserwować przez przeszklone ściany.  W ciepłe dni ściany będzie można rozsunąć. 

– W budynku zaprojektowaliśmy niewielką kawiarenkę w widokiem na fosę. Na skarpie powstanie zawieszony nad wodą pomost, z którego będzie można obserwować Wzgórze Partyzantów i przycumować kajak, gdy powrócą one na fosę – zapowiadają architekci.

Projektanci mają nadzieję, że w przyszłości będzie można również oglądać zachowane i odrestaurowane pozostałości stacji redukcyjnej gazu zlokalizowane w piwnicy, stanowiące pamiątkę dziedzictwa technicznego Wrocławia.

Niewielki budynek na skarpie fosy przy ulicy Podwale został 
zaprojektowany w 1910 roku przez znanego wrocławskiego architekta Maxa Berga. Niegdyś mieścił w piwnicy stację redukcyjną gazu, a na parterze „domek z mlekiem”. 

Na przestrzeni lat obiekt był wielokrotnie przebudowywany i stracił swoją klarowną formę żelbetowej świątyni. W ostatnich latach obiekt stopniowo niszczał.