Co dalej z dziurą przy stadionie? Rozmowy trwają, a w stawie przy arenie rechoczą żaby
Wrocławski magistrat prowadzi rozmowy z "rynkowym partnerem", który jest zainteresowany inwestycją na terenie niedoszłej galerii handlowej Śląska Wrocław tuż przy stadionie na Pilczycach. "Partner" ten - wspólnie z magistratem - miałby utworzyć przy stadionie kolejny wrocławski park technologiczny. Kto? Kiedy? Nikt o szczegółach nie chce rozmawiać.
Co z parkiem technologicznym w dziurze przy stadionie? „Rozmawiamy z poważnym partnerem”
Pod koniec zeszłego roku prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział, że na działce przy Stadionie Miejskim powstanie park technologiczny. Od tego czasu o planowanej inwestycji nic nie słychać. Urzędnicy zapewniają jednak, że nie wycofali się z tego pomysłu. - Jesteśmy w trakcie rozmów z poważnym partnerem biznesowym, który ma włączyć się w to przedsięwzięcie - mówią w magistracie.
Niegospodarność przy budowie stadionu miejskiego, pomijanie procedury zamówień publicznych oraz wypłacanie premii wykonawcy stało się podstawą zawiadomienia prokuratury ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez gminę Wrocław. Złożyła je delegatura NIK. Zdaniem kontrolerów NIK nieuprawniony był też zwrot nakładów na nieruchomość przeznaczoną pod budowę centrum handlowo-usługowego przy stadionie.
Gmina Wrocław zapłaciła Zygmuntowi Solorzowi 18 mln złotych
We wtorek po południu na konto bankowe Zygmunta Solorza wpłynęło 18 mln zł, które gmina Wrocław zapłaciła biznesmenowi za prace wykonane na działce obok Stadionu Miejskiego.
[...] "- Inwestycja się nie udała, ale w tej chwili trwają rozmowy z inwestorem na temat zagospodarowania tego terenu. Nie będzie tam raczej centrum handlowego, ale szczegółów zdradzić nie mogę. Po zakończeniu rozmów w 2015 roku powiemy, co powstanie przy stadionie. Wtedy też kwota 18 mln zł zostanie zwrócona do miejskiej kasy, bo dostaniemy pieniądze za nieruchomość, gdy ta będzie już zagospodarowana przez nowego inwestora - wyjaśnia Filipowski." [...]
Wrocław będzie musiał zapłacić byłemu dzierżawcy 18 mln zł za tzw. "dziurę" przy stadionie. Ten wycofał się z planów budowy galerii, gdy nie dostał kredytu. Miastu od kilku lat nie udaje sie sprzedać terenu z wielką wyrwą na środku. - Teraz rozpocznie się procedura wypłacania 18 mln zł. Na szczęście radni zabezpieczyli tę kwotę w budżecie - uspokajają urzędnicy - informuje TVN24.
Miasto zapłaci miliony za dziurę przy stadionie. Zostały dwa tygodnie
Magistrat ma tylko dwa tygodnie, by znaleźć kupca na grunt przy stadionie. Jeśli tak się nie stanie, będzie musiał zapłacić 18 mln zł firmie należącej do właściciela Polsatu Zygmunta Solorza-Żaka. A przecież miał tu powstać obiekt podobny do zorzy polarnej. Zamiast tego jest niezwykle kosztowny - finansowo, wizerunkowo i politycznie – wykop.
Przetargu na dziurę nie będzie, ale Solorzowi płacić trzeba
Przed listopadem kolejnej próby sprzedaży słynnej działki przy stadionie we Wrocławiu nie będzie - bardzo możliwe, że przetarg zostanie ogłoszony w przyszłym roku.
"Niewykluczone, że wtedy do gry wejdzie znowu... Solorz. Jakiś czas temu miliarder chciał przejąć grunt i postawić tam wielką halę sportowo-widowiskową. Mecenas Józef Birka, prawa ręka Solorza, mówił nam niedawno, że wciąż istnieje możliwość zakupu przez nich działki. - Ale za cenę rynkową, a ta dyktowana przez magistrat taka nie jest - mówił nam Józef Birka. Jeśli Solorzowi faktycznie uda się kupić działkę i wybudować halę, to wtedy - zgodnie z planami - miałyby tam być organizowane turnieje KSW, czyli widowiskowe walki w różnych stylach. Doradcy miliardera uważają, że takie zawody są bardzo atrakcyjne i dochodowe."
A nich sobie Solorz buduje taką halę. Wrocław zyska potrójnie: właściciel takiej hali będzie musiał za nią odprowadzać podatki do kasy miejskiej, Wrocław zyska kolejny obiekt sportowy + zyskają lokalne firmy i na budowie i póżniej na działalności takiej hali + imprezach tam organizowanych. Po trzecie w końcu miasto pozbędzie się problemu w postaci niezagospodarowanej działki i choć częściowo na niej zarobi.
Dziura przy Stadionie Miejskim wciąż straszy. W teorii to atrakcyjny teren, położony tuż obok autostradowej obwodnicy Wrocławia, ale mimo to nikt go nie chce kupić. Tymczasem w listopadzie na konto miliardera Zygmunta Solorza-Żaka trafi 18 milionów zł z miejskiej kasy za jej wykopanie.
Kolejne fiasko sprzedaży słynnej „dziury” przy stadionie. Obniżka ceny nie pomogła
Miastu znów nie udało się sprzedać działki przy Stadionie Miejskim, gdzie pierwotnie miała powstać galeria handlowa. Nie pomogła ponowna obniżka ceny, tym razem do 55 mln złotych - po raz kolejny do przetargu nie stanął żaden chętny. Jeśli do końca listopada nie znajdzie się kupiec, z miejskiego budżetu trzeba będzie wysupłać dodatkowe 18 mln złotych na spłatę zobowiązań wobec Zygmunta Solorza-Żaka.
Tanieje "dziura Solorza". Chętnych nie ma, a miliarder czeka na 18 milionów
55 milionów złotych - tyle teraz chce dostać magistrat za działkę przy Stadionie Miejskim na Pilczycach, którą potocznie nazywa się "dziurą" Solorza. Zainteresowany działką jest na razie sam... Zygmunt Solorz - Żak, ale on skłonny jest wydać maksymalnie 20 - 30 mln zł.
Znów próbują sprzedać działkę przy stadionie. Cena spadła o kolejne miliony złotych
Po zakończonej w połowie lutego fiaskiem czwartej próbie sprzedaży słynnej "dziury" przy Stadionie Miejskim, urzędnicy nie tracą czasu i właśnie ogłosili następny przetarg. Tym razem cena wywoławcza spadła o kolejne 10 mln złotych. Pośpiech magistratu nie dziwi, bo jeśli do końca listopada nie znajdzie się kupiec, z miejskiego budżetu trzeba będzie wysupłać dodatkowe 18 mln złotych na spłatę zobowiązań wobec Zygmunta Solorza-Żaka.
Dziura przy stadionie wciąż bez właściciela. Kolejny przetarg bez rozstrzygnięcia
Wciąż nie ma chętnego na zakup słynnej dziury przy stadionie miejskim na Pilczycach. Do kolejnego przetargu nie stanął żaden zainteresowany – mimo iż miasto obniżyło cenę za nieruchomość.