Wrocławski Dworzec Główny przetrwał prawdziwe oblężenie podczas Euro 2012. Szacuje się, że w ciągu trzech dni meczowych przyjechało tu dziesiątki tysięcy podróżnych, w tym kibiców.
Na wrocławskim dworcu najwięcej było fanów reprezentacji Polski. Drugą najliczniejszą grupę stanowili Czesi, którzy do Wrocławia przyjeżdżali na każdy mecz swojej reprezentacji trzema pociągami z Brna i Pragi. Tyloma też składami wracali. Szacuje się, że łącznie dworzec Wrocław Główny odwiedziło ich ponad dwanaście tysięcy. Czechów było zdecydowanie więcej, gdyż przyjeżdżali oni również składami, które regularnie kursują pomiędzy Polską a naszymi południowymi sąsiadami. Kolejną liczną grupą byli kibice rosyjscy, których łącznie było około czterech tysięcy (w pociągach do i z Wrocławia).
Pociągi rozkładowe, specjalne w komunikacji krajowej i międzynarodowej, a także składy kursujące na linii Wrocław Główny – Wrocław Stadion sprawiły, że na dworcu Wrocław Główny pociągów było o wiele więcej niż zwykle. W trzy dni meczowe Wrocław odwiedziło łącznie 810 składów PKP Intercity i Przewozów Regionalnych.
Najbarwniejszymi kibicami na Euro 2012 byli zdecydowanie Czesi i Polacy. Ci pierwsi zdominowali wrocławski dworzec w dwa pierwsze dni meczowe 8 i 12 czerwca. Po przyjeździe składów z hasłem “Vlakem na Euro'' i czeskim Lwem perony drżały od dopingu naszych południowych sąsiadów. Skandowali oni najczęściej hasła “Czesi do boju'', ''Czesi'' czy śpiewali “Kto nie skacze nie jest Czech'', po którym cały peron falował. Niecodzienne były również czeskie kreacje. Oprócz strojów w barwach narodowych i standardowych przyborów kibica - młynków, trąbek i wuwuzeli na dworcu można było spotkać Czechów w hełmach “czołgistów'' czy w wielkich różowych okularach, bądź w czapkach czeskimi lwem na szczycie z przytroczonymi trzymakami na piwo. Polacy byli o wiele bardziej kreatywni w ubiorach stworzonych na Euro 2012. Szczególną uwagę mogła zwrócić polska husaria ze skrzydłami na głowie i wynikami reprezentacji Polski na Euro 2012.
Oczywiście ciekawych strojów było o wiele więcej, jednak nic tak bardzo nie zwraca uwagi jak husaria. Wśród Polaków królowała przyśpiewka “Polska - biało czerwoni'', “Kto wygra mecz? - Polska, Polska, do boju, do boju Polacy'' czy przeróbka czeskiego przeboju “Kto nie skacze ten jest z Czech''. Specjalnie na mistrzostwa polscy kibice wymyślili przyśpiewkę “Nikt nam nie powie, że nie zagramy w Kijowie''.
Rosyjscy kibice, choć było ich mniej również nie zawiedli. Ubrani w barwy narodowe przyjechali na wrocławski dworzec Główny z gitarą w dłoniach i piosenką na ustach. Oczywiście po zwycięstwo, jak z resztą sami skandowali. W czasie meczy grupowych Euro 2012 na wrocławskim dworcu można było spotkać kibiców z Grecji, Irlandii, Portugalii, Chorwacji, Niemców, a nawet odległego Chile!
80 500 - tyle było miejsc w pociągach PKP Intercity na mecze Euro 2012 we Wrocławiu
22 400 - ilość miejsc w pociągach PKP Intercity odwożących kibiców bezpośrednio po meczach z Wrocławia
12 000 - tyle kibiców czeskich przyjechało i odjechało z dworca Wrocław Główny
4000 - tyle kibiców rosyjskich przyjechało i odjechało z dworca Wrocław Główny
810 - składów na dworcu Wrocław Główny podczas trzech dni meczowych
316 - tyle metrów miał najdłuższy pociąg wyjeżdżający z Wrocławia Głównego z kibicami
61 - tyle funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei dbało o bezpieczeństwo na dworcu Wrocław Główny po meczu Czechy - Polska
50 - tyle funkcjonariuszy policji wspieranych przez kolegów z Czech dbało o bezpieczeństwo na dworcu Wrocław Główny
22 - tyle pociągów specjalnych międzynarodowych z kibicami przyjechało i odjechało z dworca Wrocław Główny w dni meczowe
12 - tyle wagonów miał najdłuższy skład odwożący kibiców po meczu Polska - Czechy
1 - jednym pociągiem przyjechała reprezentacja Czech do Wrocławia.