[Wrocław] W przyszłym roku na remont torowisk wydamy tyle, ile na Sylwestra w Rynku

tuWroclaw.com

Co drugie wykolejenie tramwajów spowodowane jest złym stanem torów, ale władze w planie budżetu na 2012 rok obcinają o połowę pieniądze na remonty torowisk. Urzędnicy uzasadniają, że tylu prac, co w latach poprzednich nie będzie, "żeby mieszkańcy mogli odpocząć od objazdów".

Zacznijmy od trzech faktów. Po pierwsze, w tym roku tramwaje wypadały z szyn 51 razy. Aż 26 takich przypadków, czyli ponad połowa, była spowodowana złym stanem torowisk.

Po drugie, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta zlecił za 299 tys. 628 zł brutto kontrolę stanu torów w mieście i wciąż nie ma jej wyników.

Po trzecie w projekcie budżetu na przyszły rok urzędnicy zaproponowali, żeby na bieżące utrzymanie torowisk 1,5 mln zł. Połowę tego, ile wydajemy w tym roku. Co zresztą jest zgodne z tendencją władz miasta, które sukcesywnie obcinają pieniądze na ten cel. Jeszcze 5 lat temu na tory poszło na to 4,7 mln zł, w 2008 - 4,53 mln. zł. w 2009 - 3,7 mln. zł. w 2010 - 3,8 mln. zł. a w 2011, jak już wspominaliśmy - 3 mln. zł.
Żeby pokazać, o jakich pieniadzach mówimy wspomnijmy jednynie, że 1,5 mln zł to mniej więcej tyle samo ile pójdzie z budżetu miasta na Sylwestra w Rynku.
Urzędnicy, którzy zdają sobie sprawę z fatalnego stanu infrastruktury tramwajowej wprowadzają ograniczenia prędkości w poruszaniu się tramwajów. Ograniczenia obowiązują na:
- ul. Krupnicza - od Włodkowica do Podwala - do 5 km/h
- ul. Dyrekcyjna - na całej długości 10 km/h
- most Zwierzyniecki - 10 km/h
- trasa na Biskupin od Wystawowej w ciągu ul. Olszewskiego jest kilka ograniczeń 10 km/h ze względu na stan torowiska lub ze względu na stan sieci
- Grabiszyńska - od cmentarza do pętli Oporów 20 km/h
- ul. Nowowiejska - między ul Prusa a ul. Piastowską - 20 km/h w obu kierunkach
- ul. Reymonta - od pl. Staszica do ul. Łowieckiej - 20 km/h w obu kierunkach
- ul. Curie - Skłodowskiej - 30 km/h
Urząd miasta tory remontować chce, ale nie w roku Euro. - Prezydent obiecał, że w 2012 roku remontów będzie mniej, żeby ulżyć mieszkańcom i żeby tramwaje jeździły w końcu swoimi stałymi trasami - tłumaczy Paweł Czuma, rzecznik urzędu miasta.
Kłopot w tym, że przez zły stan torów wrocławskie tramwaje wloką się niemiłosiernie: obok tych z Gdańska należą do najwolniejszych w Polsce. Oszczędzanie na bieżących remontach jest o tyle dziwne, że w tym samym czasie MPK kupuje się 31 nowoczesnych skód za 250 mln zł, a urząd miasta za kolejne 110 instaluje system komputerowego sterowania światłami. Nawet tramwaje, mając zielone światło na każdym skrzyżowaniu nie pomkną, jeśli tory będą w kiepskim stanie.
Autor: beka