Wrocławianie już nie chcą miasta spotkań. Wolą zieleń i sprawny transportźródło: CC0 Public Domain

Wrocławianie już nie chcą miasta spotkań. Wolą zieleń i sprawny transport

Wrocław
Tomasz  Matejuk
Tomasz Matejuk
REKLAMA
Lansowana od lat wizja Wrocławia jako miasta spotkań, stawiającego na duże imprezy i promocję, już nie odpowiada mieszkańcom. Z badania zleconego przez urzędników wynika, że dla wrocławian najważniejsze są obecnie działania proekologiczne, rewitalizacja zdegradowanych obszarów i rozwijanie transportu publicznego.
W ramach prac nad Strategią Wrocławia 2030 firma Biostat – na zlecenie magistratu – przeprowadziła w czerwcu i lipcu na próbie tysiąca mieszkańców badanie dotyczące oceny potencjału miasta i strategii rozwojowych. Znamy już wyniki.
Na pytanie o rozwój stolicy Dolnego Śląska, 10,3 proc. ankietowanych odpowiedziało, że Wrocław rozwija się słabo (punktacja od 1 do 3 w skali 7-punktowej), 40,8 procent, że dobrze (4-5 pkt.), a 48,9 procent, że bardzo dobrze (6-7 pkt.).
Jeśli chodzi o politykę miejską, wrocławianie najlepiej ocieniają ofertę wydarzeń kulturalnych i sportowych, nieźle wypada też budownictwo mieszkaniowe, stan infrastruktury miejskiej, a także zatrudnienie i rynek pracy.
Najsłabsze noty zbiera jakość powietrza, wsparcie i opieka nad rodziną oraz dostępność programów profilaktyki zdrowia.
– Najbardziej krytycznymi osobami w ocenie polityk miejskich są respondenci o bardzo słabej i słabej kondycji ekonomicznej oraz osoby o znaczącej aktywności społecznej. Krytycznej ocenie aktywistów miejskich podlegają kwestie: transportu publicznego, stanu infrastruktury miejskiej oraz jakości powietrza – tłumaczył w trakcie prezentacji badań dr Jacek Pluta z Uniwersytetu Wrocławskiego.


Najważniejsze sprawy miejskie i priorytety dla włodarzy
REKLAMA
Najważniejsze dla wrocławian są kwestie dotyczące liczby dużych terenów zielonych w mieście (czyli np. parków), jakość powietrza czy wykorzystanie rzek i nabrzeży na potrzeby rekreacji czy transportu. Mało ważne jest magazynowanie wody deszczowej w mieście czy istnienie ogródków działkowych.


Mieszkańcy wskazali też priorytety działań włodarzy miasta na najbliższe 10 lat. Tu zdecydowanie przeważają trzy cele, czyli polityka proekologiczna (w tym lepsza ochrona powietrza i zwiększenie powierzchni terenów zieleni), rewitalizacja zdegradowanych obszarów miasta i rozwijanie transportu publicznego. Mieszkańcy dość jednoznacznie opowiedzieli się też przeciwko organizacji prestiżowych imprez sportowych i kulturalnych.


Jeśli chodzi o politykę transportową, 67,9 proc. badanych uważa, że miasto powinno wspierać transport zbiorowy kosztem transportu indywidualnego, 25,6 proc. opowiada się za zachowaniem stanu obecnego, a tylko 6,5 proc. jest za wspieraniem transportu indywidualnego kosztem zbiorowego.
Z kolei jeśli chodzi o budownictwo mieszkaniowe, zdaniem badanych samorząd powinien wspierać rewitalizację miejskich kamienic (61,7 proc.), budowę mieszkań komunalnych (37,8 proc.), budowę mieszkań socjalnych (26,3 proc.), inwestycje spółdzielni mieszkaniowych, zwłaszcza nowo zakładanych (22,6 proc.) i projekty realizowane przez TBS-y (18,6 proc.).

Wrocław miastem spotkań? Już nie

Ankietowani wybierali też wizję rozwoju miasta.
28,1 procent uznało że Wrocław w 2030 roku powinien być jednym z pięciu wiodących ośrodków nauki i kultury w Europie Środkowej. Nieco mniej osób widzi stolicę Dolnego Śląska jako najlepsze i najpiękniejsze w Europie miasto-ogród i Dolinę Krzemową Europy Środkowej. Dużo mniej respondentów opowiedziało się za lansowanym od lat miastem spotkań, a jeszcze mniej za jednym z najważniejszych portów transportowych.

Dotychczasowa wizja Wrocławia, miasta spotkań, kształtująca myślenie o mieście w ostatnim ćwierćwieczu, to wizja do pewnego stopnia już spełniona i jako taka nie odpowiada wyzwaniom rozwojowym i ambicjom samych mieszkańców – zauważają autorzy badania.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA