W piątek, 3 marca Andreas Schenkel, prezes zarządu Mercedes-Benz Manufacturing Poland poinformował oficjalnie, że budowa nowej fabryki silników w Jaworze rozpocznie się w 19 czerwca bieżącego roku. Niemiecki koncern wyda na inwestycję minimum 300 mln euro i stworzy 400 nowych miejsc pracy (liczba minimalna).
W połowie tego roku ma się też rozpocząć rekrutacja szeregowych pracowników. Aktualnie firma poszukuje pracowników obsługi finansowej i działu personalnego.
Według wstępnych deklaracji około 20 proc. z docelowej liczby 400 przyszłych zatrudnionych to będą inżynierowie oraz pracownicy z wyższym wykształceniem. Pozostali pracownicy mają pracować przy liniach produkcyjnych.
Koncern planuje, że budowa fabryki silników ma się zakończyć w 2019 r., a w 2020 r. fabryka ma osiągnąć pełne moce produkcyjne. Mają to być zaawansowane technologicznie czterocylindrowe jednostki benzynowe i wysokoprężne nowej generacji dla całej gamy modeli koncernu Daimler.
Warto też podkreślić, że cała produkcja z fabryki Daimlera w Jaworze będzie sprzedawana poza Polską, a jej przyszła wartość szacowana jest na ok. 2 mld euro rocznie czyli ok. 1 proc. polskiego eksportu.
Inwestycja niemieckiego potentata motoryzacyjnego pod Jaworem ma przynieść realne i wymierne korzyści tak dla Polski, Dolnego Śląska jak i samego Jawora i okolic.
Już podczas realizacji inwestycji, czyli podczas budowy fabryki, do budżetu państwa i samorządu ma płynąć odpowiednio 55 mln i 440 mln zł. Według analityków z branży motoryzacyjnej każde miejsce w tego typu fabryce tworzy pośrednio od czterech do sześciu miejsc pracy w tzw. "otoczeniu inwestycji", czyli np. u usługodawców i poddostawców w regionie.
Już podczas realizacji inwestycji, czyli podczas budowy fabryki, do budżetu państwa i samorządu ma płynąć odpowiednio 55 mln i 440 mln zł. Według analityków z branży motoryzacyjnej każde miejsce w tego typu fabryce tworzy pośrednio od czterech do sześciu miejsc pracy w tzw. "otoczeniu inwestycji", czyli np. u usługodawców i poddostawców w regionie.