czytaliście może ten smieszny akt notarialny??? to jakas kpina jest... jaki kur%$ baner do 31.12.2020 roku? DO tego nie mozna mieszkać az do uzyskania pozwolenia??? a kiedy to nastapi???? za 10 lat?
Aha i co to za zebranie wspólnoty bylo, gdzie podjeli tak absurdalne uchwaly o ktorym nikt nie wiedzial???
"Pakoz2" napisał: Hej, czy możecie napisać jaką głowicę termostatyczną na grzejnik muszę kupić i założyć, tj. na jakiego typu zawór? Aha i chyba jeszcze jakiś zawór odpowietrzający też?
Z góry dzięki za pomoc sąsiedzi:) Pozdro.
My takie kupiliśmy: http://www.leroymerlin.pl/ogrzewanie/gr ... l1013.html
"Pakoz2" napisał: Hej, czy możecie napisać jaką głowicę termostatyczną na grzejnik muszę kupić i założyć, tj. na jakiego typu zawór? Aha i chyba jeszcze jakiś zawór odpowietrzający też?
Z góry dzięki za pomoc sąsiedzi:) Pozdro.
Zwykla standardowa bedzie pasowac tylko nie kupuj najtanszych. Odpowietrznik masz w kazdym grzejniku- wystarczy plaski srubokret
"Pakoz2" napisał: Hej, czy możecie napisać jaką głowicę termostatyczną na grzejnik muszę kupić i założyć, tj. na jakiego typu zawór? Aha i chyba jeszcze jakiś zawór odpowietrzający też?
Hej, czy możecie napisać jaką głowicę termostatyczną na grzejnik muszę kupić i założyć, tj. na jakiego typu zawór? Aha i chyba jeszcze jakiś zawór odpowietrzający też?
"Ba'ji" napisał: jako, że mam kredyt w banku ING postanowiłem zadzwonić i wypytać jakie mogę mieć konsekwencję przy opóźnieniu z aktem notarialnym, Pani od hipotek poinformowała mnie, że wystarczy napisać pismo z prośbą o przesunięcie daty i bez problemów da się coś takiego załatwić bez dodatkowych opłat, wystarczy skontaktować się z doradcą hipotecznym z Waszym banku :)
później zadzwoniłem do biura i dowiedziałem się, że dzisiaj mają podpisać ten 1 super akt notarialny, po tym trzeba odczekać 2 dni na załatwienie sprawy przez sąd i podobno od poniedziałku będzie najazd na notariusza pełną parą :)
Ten sam tekst z "dziewiczym" aktem słyszałem tydzień temu więc sorki, uwierzę jak już go podpiszą...
Odnośnie ING to kontaktowałem się z doradzcą ING, który stwierdził iż aneks do umowy to koszt 200zł i nie ma tak kolorowo :)
jako, że mam kredyt w banku ING postanowiłem zadzwonić i wypytać jakie mogę mieć konsekwencję przy opóźnieniu z aktem notarialnym, Pani od hipotek poinformowała mnie, że wystarczy napisać pismo z prośbą o przesunięcie daty i bez problemów da się coś takiego załatwić bez dodatkowych opłat, wystarczy skontaktować się z doradcą hipotecznym z Waszym banku :)
później zadzwoniłem do biura i dowiedziałem się, że dzisiaj mają podpisać ten 1 super akt notarialny, po tym trzeba odczekać 2 dni na załatwienie sprawy przez sąd i podobno od poniedziałku będzie najazd na notariusza pełną parą :)
wiem, że wątek był poruszany kilka razy, ale może warto dowalić temu pseudo deweloperowi za to jakie ma podejście do nas i jak się zachowuje- czy nie warto abyśmy napisali skromny pozew zbiorowy ? głównie chodzi o zmianę terminu podpisania aktu- każdy kolejny miesiąc to wyższa rata kredytu !!!
Jest nas tylu, że damy radę :) naprawdę wszystkie te małe drobnostki zaczynają denerwować chyba większość z nas :-/
Ja już wiem że mòj bank obiazy mnie za opoznienie 450 pln. Do tego pozostaje kwestia podwyzszonego oprocentowania. Bede sie domagał od tego tzw. dewelopera zwrotu poniesionych kosztów Nawet na drodze sądowej. Jeśli ktoś bedzie mial ten sam problem chetnie pomoge w ramach sasiedzkiej pomocy (jestem prawnikiem i nie takie sprawy rozwiazywalem ;) ) Pozdrawiam
... informacyjnie dla osób które jeszcze tego nie wiedzą, termin podpisywania aktów został przedłużony do końca kwietnia. Wiec wychodzi kolejna ściema murapolu, którą to karmili nas przez ostatni czas.
Pierwszy błąd jaki popelniliśmy, że zgodnie z prawem te pieniądze, za nasze mieszkania (obojętnie czy kredyt czy gotówka) powinny trafić na konto do którego murapol niema bezpośredniego dostępu tzn. do momentu podpisania ostatniego aktu własności, może on tylko patrzeć sobie jak wpływają i leżą. Tyle, że jak to w Polsce bywa niestety zawsze znajdą jakaś furtka prawną, żeby to obejść i myśmy się na to zgodzili. Żałuje, bo to nie pierwsza wpadka murapolu jeśli chodzi o inwestycje i był o nich już program na tvp sprawa dla reportera czy jakoś tak, na temat inwestycji pod krakowem, powinno to dać mi do myślenia i przy podpisywaniu umowy, żądać konkretnych terminów i za niedotrzymanie karnych odsetek. Rozmawiałem też z panią z mojego banku i powiedziała, że mamy prawo żądać od murapolu zwrotu poniesionych kosztów ze względu na kary nałożone przez bank. Albo wystosować pismo samemu albo przez prawnika. No niestety ponownie tu kłania się nasze polskie prawo i sądownictwo bo gdyby tak jak w stanach musieliby zapłacić konkretne odszkodowania to by może w końcu przynajmniej zabrali się do konkretnej roboty.
"Lukander" napisał: [quote="tymo":2w8trj1x]Ja również nie jestem prawnikiem, ale przeglądając umowę deweloperską, jest tam paragraf 5, punkt 2, ustęp a) w którym to mam zapisane, iż : "Pełnomocnik dewelopera oraz Nabywcy postanawiają, że Umowa przeniesienia własności zostanie zawarta (...), nie później niż do dnia 31.03.2014r."
Czy w związku z tym iż deweloper nie wywiązał się z umowy mamy prawo do jakiś roszczeń? Nie wspominając że zapewne przez opieszałość dewelopera będę musiał aneksować umowę z bankiem (oczywiście odpłatnie).
Tu oczywiście jest "praktycznie" sprawa jasna prawnie bo są podane konkretne terminy. Pytanie tylko z jakiej przyczyny jest to opóźnienie bo poniżej paragrafu, który przytaczasz są też wymienione sytuacje, w których może nastąpić opóźnienie nie z winy dewelopera.
Pytanie tylko czy np. za nie wydanie pewnych dokumentów przez UM Katowice nie jest winny sam deweloper... Gdyż może się np. okazać, że nie mają wszystkich dokumentów bo np. nie ma odbiorów końcowych. I wtedy moim zdaniem jest to całkowita wina Dewelopera, ew. firmy wykonawczej, która nie ukończyła budynków w terminie, tak aby zdążyć ze wszelką dokumentacją...
Oliwy do ognia dodaje tutaj fakt, że praktycznie nie było zimy... ŻENADA...[/quote:2w8trj1x]
Oczywiście masz racje - wina może być po stronie UM, po stronie inspektorów nadzoru, a może pana Zdzisia ... ale mojego banku to średnio interesuje. Jak nie dostarcze papierów w określonym terminie to będę musiał się tłumaczyć w najlepszym wypadku, albo bulił za aneks.
To jest tak jakbym przyszedł w piątek do piekarni zamówić chlebuś na weekend. Zapłacił za niego coby mieć w sobote rano świeżutki (bo wiadomo że szanowne Mochery wykupują chlebuś co weekend jakby III Wojna Światowa się zbliżała). A w sobotę rano przeurocza i jak zwykle nienagannie ubrana Pani Piekareczka informuje mnie że bardzo jej przykro ale dostawca Pan iksiński poleciał sobie w pręta i mąki nie dowiózł. Wszystko pięknie, nikt do Piekareczki mieć nie może bo to przecież nie jej wina ... ale w weekendzik zostaje bez chlebusia ;)
Nic tylko przejść na diete ;)
Moja wina - wiem już teraz jak powinna wyglądać umowa developerska. Bo gdzie u nas konsekwencje dla Developera? W ten sposób to se możemy do grudnia czekać. Zawsze się winny znajdzie - tylko nie, sławny Murapol SA który funduje nagrode główną dla kolejnego bzdurnego realityszoł TeFauEnu (patrz -> Bitwa o dom). Pewnie tym razem wygra biedna sierotka której autobus potrącił chomika Romualda i jest taaaaka smuuutna ...
"tymo" napisał: Ja również nie jestem prawnikiem, ale przeglądając umowę deweloperską, jest tam paragraf 5, punkt 2, ustęp a) w którym to mam zapisane, iż : "Pełnomocnik dewelopera oraz Nabywcy postanawiają, że Umowa przeniesienia własności zostanie zawarta (...), nie później niż do dnia 31.03.2014r."
Czy w związku z tym iż deweloper nie wywiązał się z umowy mamy prawo do jakiś roszczeń? Nie wspominając że zapewne przez opieszałość dewelopera będę musiał aneksować umowę z bankiem (oczywiście odpłatnie).
Tu oczywiście jest "praktycznie" sprawa jasna prawnie bo są podane konkretne terminy. Pytanie tylko z jakiej przyczyny jest to opóźnienie bo poniżej paragrafu, który przytaczasz są też wymienione sytuacje, w których może nastąpić opóźnienie nie z winy dewelopera.
Pytanie tylko czy np. za nie wydanie pewnych dokumentów przez UM Katowice nie jest winny sam deweloper... Gdyż może się np. okazać, że nie mają wszystkich dokumentów bo np. nie ma odbiorów końcowych. I wtedy moim zdaniem jest to całkowita wina Dewelopera, ew. firmy wykonawczej, która nie ukończyła budynków w terminie, tak aby zdążyć ze wszelką dokumentacją...
Oliwy do ognia dodaje tutaj fakt, że praktycznie nie było zimy... ŻENADA...
Ja również nie jestem prawnikiem, ale przeglądając umowę deweloperską, jest tam paragraf 5, punkt 2, ustęp a) w którym to mam zapisane, iż : "Pełnomocnik dewelopera oraz Nabywcy postanawiają, że Umowa przeniesienia własności zostanie zawarta (...), nie później niż do dnia 31.03.2014r."
Czy w związku z tym iż deweloper nie wywiązał się z umowy mamy prawo do jakiś roszczeń? Nie wspominając że zapewne przez opieszałość dewelopera będę musiał aneksować umowę z bankiem (oczywiście odpłatnie).
"tymo" napisał: Wątpię aby brak owej drogi miał na to wpływ... zarówno budynek 1 jak i 2 mają dostęp do drogi głównej a to jest najważniejsze... bardziej mnie zastanawia podejście lokatorów którzy mają tam ogródki (a raczej ich nie mają). Czy dostali jakiś osobny zapis do umowy że ogródek dostaną później? Czy może to samowolka dewelopera?
No nie do końca jest to bez wpływu moim zdaniem. Jako, że każdy z właścicieli ma udział w nieruchomości wspólnej, a każdy z nas (mówię tu o osobach, które odebrały klucze) wpłacił całość kwoty za mieszkanie i nieruchomość wspólną, chyba moglibyśmy mieć roszczenia z tego tytułu , że deweloper nie dostarczył nam całości tego co przewiduje umowa, czyli również nieruchomość wspólną...
Nie mówię już o kwestii bezpieczeństwa mieszkańców, bo jeżdżące przez rok pod budynkami ciężarówki, nam go na pewno nie zapewnią...
Inną sprawą jest niestety fakt, że w umowie nie mogę doszukać się terminu wykonania wszystkiego co znajduje się dookoła budynków. Są tylko terminy przeniesienia własności i te wcześniejsze odnośnie terminów trwania budowy budynków...
I tu chyba tkwi nasz błąd, że taką umowę podpisaliśmy wszyscy...
Kolejna rzecz to, że jak orientowałem się teraz u innych znajomych, co kupowali mieszkanie u dewelopera, to standardem przyjmowanym u większości, jest sytuacja w której ostatnią ratę za mieszkanie wpłaca się tuż przed podpisaniem aktu przeniesienia własności...
Czyli jednym słowem oni mają kasę na lokacie 3,5-4% i żyją rewelacyjnie i spokojnie, a nas mają w dupie... Bo zgodnie z umową, nie można im za wiele zrobić...
Tak mi się przynajmniej wydaje, choć prawnikiem nie jestem.
"Przemo_W" napisał: Lukander wydaje mi się, że to nie ma sensu bo i tak nas olewają. Wysłaliśmy pisma w sprawie płotu i nic. Musielibyśmy wytoczyć im sprawę i najlepiej o tak duża kwotę, żeby ich zabolało. Tyle, że dobrze wiemy jak wygląda u nas sądownictwo i ile by to trwało. A i tak nie ma pewności czy wygramy. Takie rzeczy to tylko w USA. Podejrzewam, że to m.in. także przez brak tej drogi urząd miasta nie wyraził zgody na użytkowanie lokali.
Wątpię aby brak owej drogi miał na to wpływ... zarówno budynek 1 jak i 2 mają dostęp do drogi głównej a to jest najważniejsze... bardziej mnie zastanawia podejście lokatorów którzy mają tam ogródki (a raczej ich nie mają). Czy dostali jakiś osobny zapis do umowy że ogródek dostaną później? Czy może to samowolka dewelopera?
"maciek z klanu" napisał: [quote="Pakoz2":sieelawi]Cześć Wam, Czy ktoś z już remontujących się lub już wyremontowanych forumowiczów zmieniał podczas remontu umiejscowienie gniazdek elektrycznych lub przyłączy wod-kan.? Jeśli tak to czy informowaliście o tym naszego kochanego dewelopera lub WZN?
Z góry dzięki za info:) Ewentualnie jeśli nie tu to napiszcie proszę odpowiedź na ryszardw21@wp.pl
Pozdro.
prad zmienial raczej kazdy[/quote:sieelawi] i wodę również no chyba ze kupowałeś mieszkanie w czasach, kiedy to mozna było jeszcze wnieść poprawki do projektu... nie ma obowiązku informowania o tym nikogo... to twoja własność nie wpływająca na dobro wspólne.
"Pakoz2" napisał: Cześć Wam, Czy ktoś z już remontujących się lub już wyremontowanych forumowiczów zmieniał podczas remontu umiejscowienie gniazdek elektrycznych lub przyłączy wod-kan.? Jeśli tak to czy informowaliście o tym naszego kochanego dewelopera lub WZN?
Z góry dzięki za info:) Ewentualnie jeśli nie tu to napiszcie proszę odpowiedź na ryszardw21@wp.pl
Cześć Wam, Czy ktoś z już remontujących się lub już wyremontowanych forumowiczów zmieniał podczas remontu umiejscowienie gniazdek elektrycznych lub przyłączy wod-kan.? Jeśli tak to czy informowaliście o tym naszego kochanego dewelopera lub WZN?
Z góry dzięki za info:) Ewentualnie jeśli nie tu to napiszcie proszę odpowiedź na ryszardw21@wp.pl
Lukander wydaje mi się, że to nie ma sensu bo i tak nas olewają. Wysłaliśmy pisma w sprawie płotu i nic. Musielibyśmy wytoczyć im sprawę i najlepiej o tak duża kwotę, żeby ich zabolało. Tyle, że dobrze wiemy jak wygląda u nas sądownictwo i ile by to trwało. A i tak nie ma pewności czy wygramy. Takie rzeczy to tylko w USA. Podejrzewam, że to m.in. także przez brak tej drogi urząd miasta nie wyraził zgody na użytkowanie lokali.
Powiem Wam, że mi też zaczynają ręce opadać jeśli chodzi o zachowanie Dewelopera, a jestem człowiekiem raczej cierpliwym.
Dodatkowo zobaczyłem wczoraj dla mnie kolejną CHORĄ rzecz, gdyż wygląda niestety na to, że nie zamierzają szybko połączyć drogi z kostki pomiędzy budynkami 1 i 2...
Zaczęli na końcu drogi idącej od dużego parkingu, stawiać jakiś prowizoryczny płot... Czyli rozumiem, że do końca budowy apartamentowca tak będzie trzeba przebijać się przez ten cały syf do 2 bramy... ?!
Nie wspominam już o kolejnych TIR-ach które będą musiały przejechać tamtędy... Tak jakby nie mogli zrobić sobie wjazdu od strony głównej ulicy...
Żenada... Chyba napiszę też kolejną skargę w tej sprawie do nich...