[Kraków] Wielka inwestycja kolejowa odmieni centrum Krakowa

Damian Daraż
Za sześć miesięcy rozpocznie się w Krakowie olbrzymia kolejowa inwestycja, która całkowicie odmieni centrum miasta. Utrudnienia będą większe od tych związanych z budową łącznicy Zabłocie - Krzemionki.

Paraliżująca komunikacyjnie budowa łącznicy Zabłocie - Krzemionki jeszcze się nie zakończyła, a PKP PLK  już zapowiada inwestycję z jeszcze większym rozmachem. Koszt inwestycji szacuje się na ponad 2,2 mld zł. Koperty z ofertami od wykonawców zostały otwarte w poniedziałek 24 października. Około siedem firm budowlanych będzie walczyło o rozbudowę linii kolejowej E30 pomiędzy Podłężem a Dworcem Towarowym w Krakowie. Na odcinku ponad 20-kilometrowym powstaną dwa dodatkowe tory, których zadaniem będzie ułatwić kursowanie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej i odetkać krakowski węzeł kolejowy.
  • 1,7 kilometrów nowych torów będzie przebiegać po estakadzie.
  • 3,2 kilometrów nowych torów położonych zostanie na nasypach.
  • 2 nowe mosty na Wiśle zostaną dobudowane po obu stronach istniejącego już pomiędzy ulicą Podgórską a Zabłociem (190 metrów każdy).
  • Nowy przystanek kolejowy przy ulicy Grzegórzeckiej i Hali Targowej.
Eksperci zgodnie oceniają, że w Krakowie będzie to największa inwestycja kolejowa ostatnich lat.

– 
Umowę z wykonawcą planujemy podpisać w drugim kwartale przyszłego roku, a realizacja planowana jest na lata 2017-2021  informuje na łamach Gazety Wyborczej Dorota Szalacha z biura prasowego PKP PLK.

Przy optymistycznym założeniu, że obędzie się bez problemów formalnoprawnych, zwycięska oferta wybrana zostanie za miesiąc. 

Utrudnienia

Inwestycja o takich rozmiarach będzie się wiązać z utrudnieniami dla pasażerów kolei oraz mieszkańców Krakowa. W ubiegłym roku władze PKP PLK zapowiadały że podczas prac na tej linii ruch pociągów nie będzie wstrzymywany, lecz pociągi będą jeździły jednym torem, z ograniczeniami prędkości do 50 km/h. Dziś jednak okazuje się, że wszystkie składy pokonujące ten odcinek obecnie, w czasie prac budowlanych nie pomieszczą się, kolejarze planują więc objazdy.

– Rozważamy różne możliwości, m.in. z wykorzystaniem linii towarowej nr 95 Kraków Mydlniki - Podłęże – tłumaczy Szalacha.

Mowa o remontowaną właśnie linię przez Nową Hutę, którą dziś pociągi pasażerskie nie kursują. W czerwcu 2016 roku władze PKP PLK informowały, że ze względu na zły stan torów przed remontem pociągi mogą się poruszać z prędkością 30 km/h, po przeprowadzonym remoncie 60 km/h.

Na przyszłoroczne uzgodnienia w rozkładzie jazdy czekają przewoźnicy. Zarząd PKP Intercity twierdzi, że większość pociągów do Rzeszowa pojedzie bez zmian. Z kolei województwo małopolskie, zlecające przewozy regionalne, zapowiada że, w związku z zamknięciem jednego z torów ograniczy liczbę połączeń m.in. do Tarnowa i Wieliczki. Szczegóły jeszcze nie są znane.

Utrudnienia w mieście

Prace budowlane oznaczają też niestety utrudnienia dla mieszkańców Krakowa. Jak duże, tłumaczy zapytany Włodzimierz Żmuda, dyrektor ds. jakości inwestycji i ryzyka operacyjnego w PKP PLK Najtrudniej będzie na Grzegórzkach (gdzie przebudowany zostanie zabytkowy wiadukt koło Hali Targowej). Utrudnienia będą porównywalne do tych związanych z trwającą budową łącznicy Zabłocie - Krzemionki.
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu negocjują z koleją m.in. to, ile zajmie terenu pod budowę. Okazuje się, że inwestycja będzie się wiązać z całkowitym wstrzymaniem ruchu tramwajowego po ulicy Grzegórzeckiej, obecnie jeżdżą po niej cztery linie. Wstrzymany ruch tramwajowy na ulicy Grzegórzeckiej nie powinien potrwać dłużej niż 2-3 miesiące.

Przystanek Hala Targowa

Na razie za wcześnie na szczegóły w harmonogramie prac i utrudnień, ale niestety za późno na dyskusje, o tym jak powinien, a jak będzie wyglądał nowy przystanek kolejowy przy Hali Targowej. W niedalekiej przyszłości pełnić on będzie funkcję najważniejszego punktu przesiadkowego w mieście. Z tego przystanku będzie się można szybko przesiąść do tramwaju, dojść na Kazimierz i Rynek Główny.

W grudniu 2015 roku władze PKP PLK deklarowały, że jeśli Stowarzyszenie Architektów Polskich zaproponuje udoskonalenia projektu przystanku, to uwzględnią je w przetargu. Zrealizowany zostanie ostatecznie pierwotny projekt kolei z usytuowanym wejściem od ulicy Grzegórzeckiej.

Obudowane i zadaszone klatki schodowe zostaną dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.

 Wygląd przystanku będzie czysto inżynierski, rzemieślniczo poprawny. Pewnie spełniał będzie swoje funkcje, ale z punktu widzenia miejsca warto było się pokusić o bardziej estetyczne skomponowanie go z tą częścią miasta  ocenia Bohdan Lisowski, prezes krakowskiego Oddziału SARP.  To taki standard jak wszędzie w Polsce. Pytanie, czy w centrum Krakowa musiał powstać właśnie taki?

SARP proponował kolejarzom zorganizowanie międzynarodowego konkursu architektonicznego, obejmującego również przestrzeń pod wiaduktem, który po przebudowie zastąpi nasyp kolejowy, niestety do niego nie doszło.

 Okazało się, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo terminy inwestycyjne kolei związane z dotacjami unijnymi uniemożliwiają to. Musielibyśmy przeprowadzić całą procedurę konkursową w dwa miesiące, co było nierealne  tłumaczy Lisowski.