biorąc pod uwagę wynikłe problemy z gruntami pod nowy terminal to Platforma wsadzi się sama na minę w postaci opóżnienia budowy tego nowego terminalu. i cała krytyka spadnie na nich
Rafała Dutkiewicza od lotniska odsuwanie Jacek Harłukowicz
Platforma Obywatelska pogniewała się na prezydenta Rafała Dutkiewicza za to, że przystąpił do stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI. Żeby gniew partii poczuł, odsunęła go od ważnych rozmów na temat przyszłości wrocławskiego lotniska.
W Platformie wiedzą, co robią, bo port lotniczy w Strachowicach to oczko w głowie Dutkiewicza. Miasto od kilku lat zabiega o przejęcie od MON terenów, z których korzysta lotnisko. Dzięki temu mogłoby ono zostać rozbudowane. Prezydent wymarzył sobie, że w 2025 roku będzie tu odprawianych 1,6 mln pasażerów rocznie.
Wszystko jednak wskazuje na to, że to nie Dutkiewicz będzie mógł ogłosić długo wyczekiwaną decyzję o przejęciu od wojska gruntów. Nieoficjalnie wiemy, że zrobi to w środę marszałek z PO Marek Łapiński. Właśnie o tym ma on w środę we Wrocławiu rozmawiać z ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem, a później wraz nim weźmie udział w konferencji prasowej.
Działacz PO: - Najważniejsze jest, że decyzja MON może być bardzo korzystna dla Wrocławia, bo da szansę na rozwój lotniska. Przy okazji przesuwamy akcenty: dość promocji Dutkiewicza, zaczynamy stawiać na naszego nowego marszałka. Tam, gdzie sprawy będą zależeć od rządu, to Łapiński będzie ogłaszał sukcesy.
Dutkiewicz na spotkanie u marszałka nie został zaproszony, nie będzie go też na konferencji prasowej, choć gmina Wrocław posiada 49,4 proc. akcji spółki Port Lotniczy Wrocław (marszałek ma w niej 22,9 proc. udziałów).
Marta Libner, rzeczniczka marszałka, nie chce odpowiedzieć na pytanie o brak zaproszenia dla prezydenta Wrocławia: - W spotkaniu udział biorą wicepremier Grzegorz Schetyna, minister Bogdan Klich i marszałek Marek Łapiński. Tyle mogę powiedzieć. Nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć, że ich rozmowa dotyczyć będzie wrocławskiego lotniska.
Urząd miasta braku zaproszenia też komentować nie chce. Dutkiewicz odpowiada spokojnie: - Wszystko, co przyniesie korzyść miastu, jest czymś, z czego należy się cieszyć.
Nieoficjalnie jeden ze współpracowników prezydenta mówi: - Dobrze, że sprawy gruntu będą uregulowane. Przykro, że odsuwa się od tego prezydenta, który długo lobbował w tej sprawie. To kara za udział w stowarzyszeniu Dolny Śląsk XXI.
Podobnego zdania jest były marszałek województwa, obecnie prezes stowarzyszenia Paweł Wróblewski: - W rozmowach powinni wziąć udział i marszałek, i prezydent. Najwyraźniej PO w ten sposób chce dać Dutkiewiczowi odczuć, że jego decyzja się nie spodobała.
Informację o przystąpieniu do stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI Dutkiewicz podał w poniedziałek. Jasnym było, że nie spodobała się ona działaczom PO. Już tego dnia jeden z prominentnych polityków partii komentował: - Już nam nie zależy na tym, żeby utrzymywać jego wizerunek jako cudownego dziecka polskiej polityki. Zamykamy mu też szybką ścieżkę w kontaktach z rządem, z której korzystał dzięki dobrej znajomości z Grzegorzem Schetyną.
"Orzech" napisał: Walka o grunty zablokuje nowy terminal
[b]Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego portu lotniczego, jest optymistą. Liczy, że żadnych problemów z inwestycją nie będzie. Dlaczego? - Nawet gdy toczy się proces w sądzie, wojewoda może wydać pozwolenie na budowę - argumentuje Kuś.
Przebudowa lotniska opóźni się o kilka lat. Wrocław musi wygrać w sądzie spór o ziemię. Budowa nowoczesnego terminalu na wrocławskim lotnisku wisi na włosku. Inwestycja nie może się rozpocząć, bo zwrotu gruntu przeznaczonego pod nią domaga się kilkunastu byłych właścicieli, którzy w latach 80. zostali wywłaszczeni.
Nowy terminal miał być gotowy do 2010 r., a dwa lata później jeszcze bardziej rozbudowany. Powinien wtedy obsługiwać 4,5 mln pasażerów rocznie, czyli prawie 4 razy więcej niż teraz. Plany zakładały, że powstanie obok dzisiejszego budynku cargo, czyli 1,5 kilometra od obecnej hali odpraw. Tymczasem ustawa, która weszła w życie w ubiegłym roku dała dawnym właścicielom ziemi, na której miał stanąć nowy dworzec lotniczy, prawo do jej zwrotu. W ustawie zapisano, że jeżeli w ciągu 7 lat od wywłaszczenia nie zaczęła się planowana budowa, grunt może wrócić do tego, komu został zabrany.
Dawni właściciele walczą z gminą Wrocław, bo mają o co. Szacuje się, że teren, o którym mowa, wart jest dzisiaj od 15 do 18 mln zł. O tym, czy roszczenia są zasadne, zdecyduje wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec. Ma na to czas do 30 kwietnia, ale już wiadomo, że rozstrzygnięcie nastąpi tuż po świętach wielkanocnych. Gdyby Jurkowlaniec uznał, że zwrot ziemi byłym właścielom się należy, całą procedurę związaną z wykupem działek trzeba będzie rozpocząć od nowa. Ale niemal pewne jest, że w takiej sytuacji miejscy urzędnicy odwołają się do sądu administracyjnego. A tam na prawomocny wyrok czeka się przeciętnie półtora roku. A jeśli Jurkowlaniec uzna, że rację mają urzędnicy? Wtedy pewne są pozwy ze strony wywłaszczonych wrocławian. - Prawo jest po naszej stronie - przekonuje Jarosław Obremski, wiceprezydent Wrocławia.
Co stanie się jednak, gdy gmina przegra? - Nie mamy takich pieniędzy. Zresztą, terminal to nie tylko nasz problem, ale także innych akcjonariuszy: urzędu marszałkowskiego czy Skarbu Państwa. W urzędzie wojewódzkim już zapowiadają, że - dopóki spór o ziemię się nie skończy - nie ma mowy o wydaniu pozwolenia na rozbudowę lotniska. Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego portu lotniczego, jest optymistą. Liczy, że żadnych problemów z inwestycją nie będzie. Dlaczego? - Nawet gdy toczy się proces w sądzie, wojewoda może wydać pozwolenie na budowę - argumentuje Kuś. Prawnicy wojewody są jednak zupełnie innego zdania.
Kiedy zatem może powstać nowy terminal? Wygląda na to, że pod koniec 2012 r., czyli już po mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Zakładając, że na prawomocny wyrok w sądzie trzeba czekać półtora roku, pozwolenie na budowę terminalu będzie mogło być wydane dopiero pod koniec 2009 r. Kolejnych kilka lub kilkanaście miesięcy zajmie ogłaszanie przetargów i wybór firmy, która zajmie się inwestycją. A sama budowa? Mariusz Rutz, wiceprezes firmy JSK Architekci, która wygrała konkurs na opracowanie koncepcji nowego terminalu we Wrocławiu, szacuje, że zajmie 18-20 miesięcy. O tym, że budowa dworca lotniczego nie trwa krótko, świadczy przykład z Warszawy. Przetarg na budowę Terminalu 2 na Okęciu ogłoszono w 2002 r. Prace miały się zakończyć w 2006 r. Skończyły się dopiero miesiąc temu.
Strony sporu spotkają się sądzie. Wyrok poznamy nie wcześniej niż za pół roku. Jednak przegrani zapewne odwołają do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a tam na rozstrzygnięcie czeka się rok. To oznacza, że budowa nowego Portu Lotniczego rozpocznie najwcześniej w 2010 roku.
Reporterka: Urszula Bąk
tvp3wroclaw
Nie jestem prawnikiem ale na przykładzie kilku innych inwestycji można przypuszczać, że prace budowlane będą mogły ruszyć zanim NSA wyda wyrok.
Nie ma pozwolenia na budowę nowego Portu Lotniczego we Wrocławiu. Wszystko wskazuje na to, że wywłaszczeni w latach '80 właściciele ziemi i urzędnicy miejscy spotkają się w sądzie. Na razie sprawę ewentualnego zwrotu ziemi badają prawnicy wojewody.
Niezależnie od ich decyzji, wiadomo jedno – szanse na budowę portu przed Euro 2012 są coraz mniejsze. Plany rozbudowy wrocławskiego portu lotniczego sięgają lat 80. I od tej pory grunty przeznaczone na to leżą odłogiem.
Zdaniem wywłaszczonych, urzędnicy nie zrobili przez ten czas nic, aby rozpocząć budowę. Dwa lata temu urzędnicy miejscy rozpatrując sprawę dwóch byłych właścicieli ziemi orzekli, że żadnych prac budowlanych nie wykonano. Działki oddano ich posiadaczom.
Port lotniczy odkupił je za kilka milionów złotych. Na to samo liczą byli właściciele pozostałych działek. Gra idzie w sumie o co najmniej 15 mln złotych.
Jeżeli w ciągu siedmiu lat od wywłaszczenia nie rozpoczęto inwestycji, ziemię należy oddać byłym właścicielom – tak mówi ustawa. A do czasu wyjaśnienia sprawy własności ziemi – budować nie wolno.
Do czasu zakończenia procedury odwoławczej nie można wydać pozwolenia na budowę – twierdzi Urząd Wojewódzki.
Wrocławski Port Lotniczy pęka w szwach. Jeszcze rok temu odprawiano tu 500 tysięcy pasażerów, teraz milion.
Strony sporu spotkają się sądzie. Wyrok poznamy nie wcześniej niż za pół roku. Jednak przegrani zapewne odwołają do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a tam na rozstrzygnięcie czeka się rok. To oznacza, że budowa nowego Portu Lotniczego rozpocznie najwcześniej w 2010 roku.
Powraca sprawa niemożności rozpisania przetargu i rozpoczęcia prac przy budowie nowego terminalu. Chodzi o to, że lotnisko musi najpierw wykupić grunty od kilku właścicieli. Według wycen byłoby to około 15 mln zł.
[size=150:1koesv6e]Tereny dla lotniska[/size:1koesv6e]
Minister obrony narodowej Bogdan Klich zapowiedział w Krakowie pomoc przy przekazywaniu lotniskom... terenów wojskowych. Miałoby to usprawnić inwestycje prowadzone przez porty lotnicze.
We Wrocławiu 370 hektarów terenów lotniska w całości jest własnością wojska. W tej chwili Port Lotniczy je dzierżawi. Przedstawiona propozycja ministra obrony narodowej zakłada ograniczenie uprawnień wojska.
Teren w użytkowanie miałby przejąć samorząd województwa. To przyśpieszy inwestycje związane z rozbudową portu. Lotnisko mogłoby starać się też o środki z Unii Europejskiej. Przy dzierżawie jest to niemożliwe.
Zgodnie z art. 53 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2003 r., Nr 80, poz. 717 z późn. zm.)
zawiadamiam, strony postępowania:
że w toku postępowania w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego dla zamierzenia polegającego na: budowie infrastruktury podziemnej (linie kablowe niskiego napięcia) dla potrzeb drogi łączącej autostradę A-4 z portem lotniczym (Oś Inkubacji) we Wrocławiu w rejonie ulicy Rakietowej oraz Żwirki i Wigury (dz. nr 13/3, część dz. nr 7, 8/2, 9, 12/1 AM-16 oraz część dz. nr 15/2, 16/1, 17/1, 19, AM-14, obręb Muchobór Wielki) z wyłączeniem przebiegu w obrębie terenów objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. UL. RAKIETOWA, Nr działki (działek):
Dostawa samochodu ratowniczo-rozpoznawczego dla lotniskowej Straży Pożarnej tryb zamówienia przetarg nieograniczony ogłaszający Port Lotniczy Wrocław S.A.
miejscowość: Wrocław
Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu lub ofert: 20.02.2008 godzina 10:00, miejsce: Siedziba Zamawiajacego: ul. Skarzyńskiegi 36, 54-530 Wrocław, sekretariat p.I.
Na przełomie lutego i marca zostanie otwarta rozbudowana część terminala na wrocławskim lotnisku Strachowice. Koszt tej inwestycji pochłonął 15 milionów złotych. Władze wrocławskiego Portu Lotniczego im. Mikołaja Kopernika w tym roku planują także rozpocząć budowę nowego terminala, który powstanie w rejonie lotniczego dworca towarowego Cargo
Wrocławski port lotniczy ma dziś 6,7 tysiąca metrów kwadratowych. Po otwarciu rozbudowanej części terminala wielkość ta wzrośnie do ponad ośmiu tysięcy metrów kwadratowych. Dzięki temu przepustowość lotniska zwiększy się do 1,7 miliona pasażerów rocznie. Port będzie spełniał także wymogi układu z Schengen. Na jego terenie powstały między innymi dwa pokoje dla osób, które nie mają prawa przekraczania granicy strefy Schengen. Nowy terminal, w którym trwają jeszcze odbiory techniczne, został już wyposażony w nowoczesny taśmociąg do bagażu oraz podwieszane głośniki. Zgodnie z wymaganiami Unii Europejskiej odpowiedniej szerokości są drzwi, a posadzki zostały pokryte materiałami antypoślizgowymi i ognioodpornymi. Wszystkie unijne wymagania będą spełniały również pozostałe urządzenia, w które wyposażany jest nowy obiekt.
Nowe połączenia lotnicze W ubiegłym roku strachowickie lotnisko obsłużyło 1.270.825 pasażerów i pod tym względem uplasowało się na piątej pozycji w Polsce, po Warszawie (ponad 9 mln pasażerów), Krakowie (ponad 3 mln pasażerów), Katowicach (1,98 mln pasażerów) i Gdańsku (1,74 mln pasażerów).
- Pod względem dynamiki znaleźliśmy się za to na drugim miejscu w kraju - mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław SA. - W roku ubiegłym obsłużyliśmy bowiem o ponad 412 tysięcy pasażerów więcej niż w roku 2006. Prawie 65 procent naszych pasażerów korzystało z tzw tanich linii lotniczych. Natomiast najpopularniejszymi kierunkami wybieranymi przez klientów naszego lotniska był Londyn (Gatwick i Stansted, 225 tys. pasażerów), Warszawa (ponad 221 tys. pasażerów) i Dublin (prawie 127 tys. pasażerów). Dużym powodzeniem cieszyły się również loty czarterowe, z których skorzystało ponad 134 tysiące pasażerów. W porównaniu do roku 2006 roku był to wzrost o 71 procent. Najpopularniejszymi kierunkami lotów czarterowych był Egipt, Turcja i Tunezja. Kilka samolotów tygodniowo latało także do Grecji i jeden do Bułgarii.
W tym roku loty czarterowe w tych kierunkach również będą realizowane. Przybędzie także nowe połączenie czarterowe z Lanzarote na Wyspach Kanaryjskich. Nowe regularne połączenia uruchomione zostaną również do brytyjskich portów lotniczych: Londyn Luton, Donnaster Sheffield i Bournemouth. Od kwietnia z Wrocławia będzie można dolecieć również do Rzymu, a w październiku niemiecka linia lotnicza Lufthansa planuje uruchomić sieciowe połączenie na trasie Wrocław-Düsseldorf Weeze-Wrocław. Z kolei liniami Ryanaira pasażerowie z wrocławskiego lotniska będą mogli polecieć do Frankfurtu Hahn.
Milionowe inwestycje W tym roku na wrocławskim lotnisku mają się rozpocząć prace przy budowie nowego terminala. Koszt tej inwestycji pochłonie około 300 milionów złotych. Będzie to jednak na wskroś nowoczesny obiekt. W pierwszym etapie będzie mógł obsłużyć dwa miliony pasażerów rocznie, a docelowo nawet siedem milionów.
- Terminal jest bowiem tak zaprojektowany, że gdy zajdzie potrzeba, będzie go można powiększyć o kolejne moduły, które staną po obu jego stronach równolegle do pasa startowego - twierdzi Dariusz Kuś.
Zbigniew Sałek, wiceprezes do spraw planowania i rozwoju Portu Lotniczego Wrocław SA.: - Nasze plany inwestycyjne na lata 2008-2010 przewidują również budowę parkingu samochodowego na 1500 samochodów, na którym docelowo będzie mogło parkować nawet 3000 samochodów. Powstanie również nowa płyta postojowa dla siedmiu samolotów wielkości B737. W ramach tej samej inwestycji, której łączny koszt wyniesie około 750 milionów złotych, rozbudowany zostanie terminal towarowy cargo, magazyn paliw lotniczych oraz istniejący system nawigacyjny. Do 3000 metrów wydłużony zostanie także pas startowy. Za kilka lat pasażerowie do wrocławskiego portu lotniczego będą mogli dojechać koleją, której stacja powstanie pod płytą lotniska. W planach miejskich jest również modernizacja ulicy Granicznej od planowanego węzła obwodnicy autostradowej oraz budowa nowych dróg, którymi do lotniska będzie można dojechać od Bielan Wrocławskich oraz od przebudowywanej ulicy Lotniczej.
[i:15tuao8l][U]Historia Portu Lotniczego[U]
Strachowickie lotnisko wybudowane zostało w 1938 r., ale samoloty cywilne pojawiły się na nim dopiero w czerwcu 1945 r. Wówczas to uruchomione zostało okrężne połączenie lotnicze Warszawa-Łódź-Poznań-Wrocław-Katowice-Łódź-Warszawa. W niecały rok później lotnictwo cywilne ze Strachowic przeniesione zostało na lotnisko trawiaste na Gądowie Małym, a 12 lat później ponownie powróciło na Strachowice. Do 1993 r. samoloty z wrocławskiego lotniska latały wyłącznie do krajowych portów, w tym do Warszawy, Krakowa i Rzeszowa, a w sezonie było także połączenie z Gdańskiem, Szczecinem i Koszalinem. W styczniu 1992 r. powołana została spółka Port Lotniczy Wrocław SA, a w sierpniu tego roku lotnisko otrzymało nowy terminal przylotów. W styczniu 1993 r. uruchomione zostało pierwsze międzynarodowe połączenie lotnicze do Frankfurtu na Menem. W 2005 r. wrocławski Port Lotniczy otrzymał imię Mikołaja Kopernika. [/i:15tuao8l]
Jednym z kryterium wyboru projektanta na nowy terminal miała być cena za całe przedsięwzięcie . inwestor określił ze wszystko ma kosztować 130mln PLN no i wygrało JSK.
Następnie komuś w PPL zachciało się modyfikować projekt czyli dodać rękawy i inne rzeczy nikt jednak na bieżąco nie sprawdzał kosztów nowej budowy.
No i wyszło jak JSK przedstawiło nowy projekt i powstał kosztorys okazało się ze koszt budowy nowego terminala to 250-270 mln PLN.
Nawet 1,7 miliona pasażerów będzie mogło co roku startować i lądować z wrocławskiego lotniska. To o połowę więcej, niż dotąd. Wszystko dzięki nowej hali dla podróżnych. Wybudowano ją tuż obok starego terminalu. Zostanie otwarta za kilkanaście dni.
Nowy terminal przeznaczony będzie dla pasażerów, którzy zamierzają lecieć do kraju leżącego poza strefą Schengen, albo z takiego kraju właśnie przylecieli. Chodzi nie tylko o państwa poza Europą, ale i m.in. o Wielką Brytanię i Irlandię. Właśnie do tych państw ze stolicy Dolnego Śląska lata najwięcej samolotów. Czym nowy terminal będzie różnił się od tego dotychczasowego? Nowością będą dwa pokoje przeznaczone specjalnie dla ludzi, którzy wylądują we Wrocławiu, a nie mają prawa wjazdu do krajów Schengen. Na przykład dlatego, że nie posiadają odpowiedniej wizy. Aby nie powtórzyli losu Viktora Navorskiego, bohatera filmu "Terminal" Stevena Spielberga, dostaną miejsce w specjalnym pokoju. I tu będą czekali na powrót do swojej ojczyzny. Jak tłumaczy Dariusz Kuś, prezes spółki Port Lotniczy Wrocław, taka hala musiała powstać. - Wymagają tego unijne przepisy bezpieczeństwa - tłumaczy. - Ale chodziło też o nasze potrzeby związane z rosnącym ruchem lotniczym, a także perspektywa organizacji we Wrocławiu Euro 2012. Władze lotniska szacują, że w razie potrzeby dzięki inwestycji będą w stanie odprawić nawet 1,7 mln pasażerów każdego roku. Nowy teminal zajmuje 2 tysiące metrów kwadratowych. Kosztował 15 mln złotych. Jego budowa już się skończyła. Teraz trwają odbiory techniczne. Trzeba także zakończyć wyposażanie budynku. - A to kosztowna sprawa. Lotnisko potrzebuje urządzeń najwyższej jakości i z atestami. Sam taśmociąg do bagażu wart jest prawie milion - opowiada odpowiedzialny za inwestycję wiceprezes portu Zbigniew Sałek. Wymogi bezpieczeństwa sprawiły, że posadzki są pokryte materiałami antypoślizgowymi i ognioodpornymi. A drzwi muszą mieć odpowiednią szerokość. Ciekawostką są podwieszone głośniki. Brak takich urządzeń w nowym terminalu w Warszawie uniemożliwia otwarcie obiektu. - W stolicy ktoś chciał oszczędzić i zamontował tańsze urządzenia, które nie przeszły testów. A na lotnisku głośnik musi działać, nawet gdy wybuchnie bomba - twierdzi Sałek.
Lotnisko będzie mogło odprawić więcej pasażerów. W lutym rusza nowy terminal "No Schengen"
Nowy wrocławski port lotniczy wciąż pozostaje w sferze planów, bo wywłaszczeni w latach osiemdziesiątych właściciele działek na wrocławskich Strachowicach domagają się zwrotu ziemi. W tej sytuacji wojewoda nie może wydać pozwolenia na budowę portu
Chodzi o 26 hektarowy teren. W 1980 roku 20 wywłaszczonych właścicieli otrzymało za niego za symboliczne kwoty. Miał tu powstać port lotniczy. Port jednak nie powstał i byli właściciele upomnieli się o działki.
Ustawa daje wywłaszczonym właścicielom możliwość odzyskania ziemi, jeśli w ciągu 7 lat nie rozpoczęto na niej planowanej inwestycji, lub w ciągu 10 lat jej nie zakończono.
Miasto jednak wykazało, że pewne inwestycje zostały poczynione, np. ułożone kable.
Sprawę zwrotu nieruchomości mieli rozstrzygnąć dwaj starostowie: średzki i trzebnicki. Z 9 wniosków rozpatrzono do tej pory… 6. Wszystkie odmownie. Właściciele odwołali się od nich. Sprawę przejął wojewoda.
Nie chcemy blokować budowy nowego portu lotniczego mówią mieszkańcy Strachowic i Jerzmanowa. Metr kwadratowy ziemi koło lotniska jest wart 300 złotych.
Wojewoda nie może wydać zezwolenia na budowę nowego terminala, bo właściciele 26 hektarów żądają pieniędzy za to, że zostali kiedyś wywłaszczeni z tamtych terenów.
Na przełomie lutego i marca zostanie otwarta nowa część terminalu na wrocławskim lotnisku Strachowice. Dzięki temu przepustowość portu lotniczego wzrośnie do 1,2 mln pasażerów rocznie; lotnisko zostanie przystosowane do wymogów Układu z Schengen.
Obecnie terminal wrocławskiego lotniska ma powierzchnię ponad 6 tys. m.kw. Jak poinformowali przedstawiciele władz lotniska, nowa część będzie miała około 2 tys. m.kw. Ponieważ terminal ma spełniać wymogi Układu z Schengen, powstały przy nim m.in. pokoje dla osób, które nie mają prawa przekraczania granicy strefy Schengen.
Przedstawione zostały także plany inwestycyjne portu lotniczego na najbliższe lata. "Naszym największym wyzwaniem i zadaniem będzie budowa nowego terminalu, który docelowo ma mieć przepustowość rzędu 7 mln pasażerów rocznie. Całość inwestycji zaplanowano na lata 2008-2010, a koszt to około 750 mln zł" - powiedział prezes zarządu spółki Port Lotniczy Wrocław S.A. Dariusz Kuś.
W ramach inwestycji, oprócz nowego terminala zaplanowano także m.in. budowę parkingów lotniskowych docelowo na ok. 3 tys. samochodów, nowego systemu dróg dojazdowych i płyty postojowej dla 7 samolotów wielkości B737, a także modernizację i rozbudowę istniejących systemów nawigacji.
W 2007 r. wrocławski Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika obsłużył ponad 1 mln 270 tys. pasażerów, co plasuje go pod tym względem na piątym miejscu w Polsce, po Warszawie, Krakowie, Katowicach i Gdańsku. Blisko 65 proc. pasażerów korzystało z tzw. tanich linii lotniczych. Najpopularniejsze kierunki połączeń wybierane przez klientów wrocławskiego lotniska to Londyn, Warszawa i Dublin.
W porównaniu z rokiem poprzednim o 71 proc. wzrósł ruch czarterowy we wrocławskim Porcie Lotniczym im. Kopernika. Najpopularniejsze kierunki lotów czarterowych to Egipt, Turcja i Tunezja.
W pierwszej połowie 2008 r. z Wrocławia uruchomione zostaną nowe połączenia do portów lotniczych: Londyn Luton (Wielka Brytania), Doncaster Sheffield (Wielka Brytania), Bournemouth (Wielka Brytania), Dusseldorf Weeze (Niemcy). Powstanie też nowe połączenie czarterowe z Lanzarote na Wyspach Kanaryjskich.
Maciej Nowaczyk 2008-01-10, ostatnia aktualizacja 2008-01-10 19:13
To niewiarygodne - ciasny wrocławski port lotniczy na Strachowicach obsłużył w ubiegłym roku aż 1 mln 281 tys. pasażerów. Jednak eksperci przestrzegają: - Jeżeli lotnisko nie zostanie rozbudowane, klienci i linie lotnicze odejdą z Wrocławia
Jeszcze w 2005 roku wrocławski Port im. Mikołaja Kopernika obsłużył niespełna pół miliona pasażerów. W 2006 było ich już 865 tys., w ubiegłym - dużo więcej. Pomimo to nadal jesteśmy - biorąc pod uwagę to kryterium - piątym portem lotniczym w Polsce, po Warszawie, Krakowie, Katowicach i Gdańsku.
Najbardziej popularnym połączeniem z Wrocławia jest oczywiście Londyn. Na drugim miejscu uplasowała się Warszawa, na trzecim Dublin. Gwałtowny wzrost liczby pasażerów nasze lotnisko zawdzięcza przede wszystkim tanim liniom lotniczym. Ryanair, Wizz Air, Centralwings, Volare łącznie przewieźli 748 tys. pasażerów. Jednak dużo więcej osób korzysta również z czarterów - w ubiegłym roku było ich aż o 71 proc. więcej niż w 2006. W ciągu 12 miesięcy 134 tys. osób wyleciało z Wrocławia na wycieczki, głównie do Egiptu, Turcji i Tunezji.
Mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie zawieszenie prestiżowych połączeń z Rzymem, Frankfurtem/Hahn. Wrocławski port przegrał też z Poznaniem walkę o Paryż.
Ten rok ma być jeszcze lepszy. Władze wrocławskiego portu przewidują, że lotnisko odprawi do końca grudnia ok. 1,7 mln pasażerów. Głównie dlatego, że do wiosenno-letniego rozkładu lotów wracają zawieszone loty do Rzymu i Frankfurt/Hahn, a także zostanie otwartych kolejnych kilka połączeń. Od kwietnia Ryanair ma latać do Bournemouth w południowej Anglii i do Duesseldorfu na lotnisko Weeze. Dojdą również czartery do Lanzarote na jednej z Wysp Kanaryjskich. Jarosław Sztucki, wiceprezes ds. marketingu i organizacji wrocławskiego portu lotniczego liczy również na połączenia do Paryża i Wiednia.
Wrocławskie lotnisko jest także jednym z głównych faworytów do stania się bazą dla dwóch samolotów Ryanaira. - Jeden nasz samolot generuje w bazie rocznie około 400 tys. pasażerów - mówi Tomasz Kułakowski, dyrektor sprzedaży Ryanair w Europie Środkowo-Wschodniej. O lokalizacji i negocjacjach w sprawie bazy mówi krótko: - Jesteśmy blisko podjęcia decyzji.
Pomimo tak imponujących informacji, eksperci słabo oceniają nasze lotnisko. - Jest mało przyjazne dla pasażera - tłumaczy Andrzej Pawluszek z Polskiej Organizacji Turystycznej. - Musi się szybko rozbudowywać i modernizować, inaczej klienci i linie odwrócą się od Wrocławia.
Przestrzega, że Wrocław nie może liczyć głównie na tanie linie: - Korzystają z nich młodzi ludzie lecący na Wyspy Brytyjskie za chlebem. Wrocław musi wreszcie wejść w międzynarodową siatkę połączeń rejsowych, nie tylko niskokosztowych. Bez tego zawsze zostanie na peryferiach.
Jarosław Sztucki zapowiada, że wkrótce zostaną oddane dodatkowe hale terminala o łącznej powierzchni 1900 mkw.: - Powstaje też kolejna płyta postojowa dla samolotów, przy której w tym roku rozpocznie się budowa nowego terminala. Zostanie oddany w 2010 roku. Dzięki niemu docelowo będziemy mogli obsłużyć nawet siedem milionów podróżnych rocznie.
Lotniska wydały miliony na przygotowanie do Schengen
Gazeta Prawna 13.12.2007 10:24
Prawie 150 mln zł zainwestowały regionalne lotniska w dostosowanie do wymagań układu Schengen. Również Okęcie obiecuje, że nowa hala odlotów zacznie działać na czas.
Polska wejdzie do strefy Schengen 21 grudnia. Zmienią się zasady podróżowania Polaków za granicę. Tuż przed świątecznymi podróżami znikną kontrole dokumentów na granicach lądowych z innymi krajami strefy Schengen. Porty lotnicze dostały na dostosowanie do wymogów układu więcej czasu - do 29 marca 2008 r. Nowe zasady odprawy pasażerów zaczną obowiązywać wraz z wiosennym rozkładem lotów - informuje "Gazeta Prawna".
Wprowadzenie nowych zasad wymagało przebudowania przejść granicznych i portów. Państwowa kolej i porty lotnicze zapewniają, że już są gotowe do wprowadzenia nowych zasad. Władze Okęcia podtrzymują zapewnienia, że na czas ruszy także hala odlotów nowego Terminalu 2.
Reorganizacja trzech kolejowych przejść na wschodzie: w Kuźnicy Białostockiej, Terespolu i Przemyślu, kosztowała PKP 100 mln zł. Największe lotniska wydały natomiast prawie 150 mln zł.
- Za kilka tygodni oddamy do użytku nową część terminalu za prawie 18 mln zł. Poprawi się także komfort pasażerów - mówi w "GP" Zbigniew Sałek, członek zarządu portu lotniczego we Wrocławiu.
Podobne przedsięwzięcia przeprowadziły wszystkie regionalne lotniska, które obsługują loty za granicę. Najwięcej wydały porty w Poznaniu, Krakowie, Katowicach, Gdańsku.