Zarządca dróg krajowych zgodził się na budowę zachodniej obwodnicy Wałbrzycha.
Wreszcie jest przełom w związku z budową zachodniej obwodnicy Wałbrzycha. Obradujący w Warszawie Komitet Opiniujący Projekty Inwestycyjne przy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pozytywnie zaopiniował budowę zachodniego odcinka drogi. To pierwsza taka opinia komitetu. Dotychczas nie zgadzał się na budowę.
- Jestem bardzo zadowolony, że udało się ją wreszcie uzyskać - nie ukrywa Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha. - Mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie sprawnie i na teren inwestycji wjadą ciężkie maszyny.
Urzędnicy szacują, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace ruszą w marcu przyszłego roku. Teraz pozytywna opinia trafi do dalszego projektowania.
- Nie możemy na razie przesądzać o terminie. Wszystko wyjaśni się w najbliższych tygodniach - mówi Joanna Wąsiel z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Teraz czekamy na raport komitetu i ustalenia ze spotkania w sprawie budowy obwodnicy.
W najbliższych tygodniach będzie również znany plan inwestycji na ten rok. Urząd i przedstawiciele Zarządu Dróg i Komunikacji w Wałbrzychu, którzy uczestniczyli w spotkaniu z GDDKiA, dostali zapewnienie, że wałbrzyska arteria w nim się znajdzie.
Potem przyjdzie kolej na wyłonienie wykonawcy projektu i prace będą mogły ruszyć. Wstępnie szacuje się, że budowa może pochłonąć co najmniej 70 mln zł.
O to, by zachodni odcinek wreszcie powstał, władze miasta i mieszkańcy zabiegają od lat. To praktycznie jedyna możliwość, by odciążyć główne ulice miasta. Dziś ciężkie samochody, jadące przez Wałbrzych na przykład w kierunku Kamiennej Góry, muszą kierować się ul. Wrocławską. W efekcie kierowcy, bez względu na porę dnia, przebijają się przez kilometrowe korki.
- Jazda tą ulicą to koszmar. Niektórzy kierowcy wymyślają objazdy, by skrócić czas jazdy, ale przez to blokują boczne ulice miasta. Obwodnica to jedyne rozwiązanie, by miasto stało się przyjazne dla kierowców - mówi Przemysław Awdankiewicz z Wałbrzycha.
Na powstanie obwodnicy czekają jednak nie tylko mieszkańcy Wałbrzycha, ale także sąsiadującego Szczawna-Zdroju.
Burmistrz miasta mówi wprost:
- Jeśli droga nie powstanie szybko, to uzdrowisko przestanie istnieć.
- Ulicą Mickiewicza jeździ 27 tysięcy aut na dobę, czyli niemal co trzy sekundy przejeżdża jakiś samochód - mówi Tadeusz Wlaźlak, burmistrz Szczawna-Zdroju. - Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, by zachodnia nitka powstała jak najszybciej.
Dzięki obwodnicy auta ominą też ul. Kolejową w Szczawnie-Zdroju. To znacznie ułatwi życie mieszkańców i kuracjuszy.
Obwodnica Wałbrzycha dotąd nie miała szczęścia. Od lat obiecywano, że powstanie, ale na obietnicach się kończyło. Choć niby wszyscy bardzo chcieli, by powstała. Miasto porozumiewało się z kolejnymi ministrami infrastruktury i dyrektorami GDDKiA. Potem starych zastępowali nowi i wszystko zaczynało się od początku.
Ostatnia obietnica - z ubiegłego roku - zakładała, że maszyny wjadą na teren inwestycji już w tym roku. Na zapowiedziach się skończyło.
Pozytywna opinia komitetu przy GDDKiA jest pierwszym konkretnym sygnałem, że droga wreszcie powstanie.
Nie będzie tłoku na Wrocławskiej
Tylko obwodnica odciąży centrum Wałbrzycha.
Od palmiarni w Lubiechowie będzie biegła ul. de Gaulle'a, Wieniawskiego do skrzyżowania Wyszyńskiego z Łączyńskiego. Dalej będzie szła za szpitalem im. Sokołowskiego terenem, gdzie są ogródki działkowe do Żeromskiego. Tak obwodnica doprowadzi nas do ul. Kolejowej i obok pl. Grunwaldzkiego będzie wiodła dalej do ul. Sikorskiego. Tam wejdzie w południową obwodnicę, której część już istnieje. Zakończy się ona na skrzyżowaniu ul. Świdnickiej z Niepodległości.
Sylwia Królikowska
Polska The Times Gazeta Wrocławska