Jeden z największych polskich deweloperów chciał dekadę temu zbudować przy ulicy Powstańców Śląskich zbudować wielofunkcyjny kompleks. Jego powierzchnia użytkowa wyniosłaby prawie 30 tysięcy metrów kwadratowych. Plan jednak nie doszedł do skutku z racji nieporozumienia się z partnerem biznesowym. Teren przy zabytkowej willi należącej dawniej do PWST trafił w ręce firmy związanej z właścicielem sąsiedniego marketu.
Spółka BMK Invest Sp. z o.o. Sp. k. (jej wspólnikiem jest Michał Kosela, właściciel Epi) uzyskała 8 kwietnia pozwolenie na rozbiórkę budynków, muru i wiaty stalowej o łącznej kubaturze 18,8 tys. metrów sześciennych. Są zlokalizowane na działkach nr 12/2, 12/3 oraz 30, o łącznej powierzchni 3 621 mkw. Częściowo mieszczą się pod adresem Komandorska 29-35, choć adres wskazany w dokumentacji to ul. Powstańców Śląskich 20. Zgodnie z tablicą informacyjną wyburzanie rozpoczęło się 24 czerwca, a zakończy 30 września 2020 roku. BMK Invest pozostawia nasze pytania bez odpowiedzi, a prezes Epi nie chce udzielać żadnych informacji.
UM Wrocławia
Skomplikowane transakcje
Użytkownikiem wieczystym wspomnianego terenu była spółka Develo. Jak mówił dla "Pulsu Biznesu" Eugeniusz Jasikowski, jej prezes, nie byli w stanie podjąć się realizacji inwestycji szacowanej na 200 mln zł. Do pełnego wykorzystania potencjału nieruchomości była potrzebna jeszcze sąsiednia działka nr 14, o powierzchni 1 331 mkw. Znajduje się na niej (przy ul. Powstańców Śląskich 22) wpisana do rejestru zabytków willa, wówczas należąca do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.
W 2009 roku Develo porozumiało się więc z J.W. Construction Holding S.A. Podpisali, jak tłumaczył tygodnikowi "Wprost" Józef Wojciechowski (przewodniczący rady nadzorczej JWCH), dość skomplikowaną umowę. Zakładała zakup obu nieruchomości łącznie, z tym że Develo wpierw musiało odkupić grunt od PWST. Na całym obszarze miał powstać obiekt biurowo-hotelowo-mieszkalny o pow. użytkowej około 27 tys. mkw.
materiały inwestora
materiały inwestora
Prace rozpoczęła wskazana przez Develo Maćków Pracownia Projektowa Sp. z o.o. Zasugerowała wymianę części posesji z właścicielem sąsiedniego marketu Epi. W 2010 roku doszło do zawarcia nowej umowy. Zgodnie z nią JWCH nabył teren spółki Develo i miał odkupić od niej następnie działkę z zabytkową willą. Musiał jednak wyłożyć partnerowi 11 mln zł na wykupienie terenu PWST.
fot. Jan Augustynowski
Fiasko współpracy
W kolejnych miesiącach JWCH miał już gotowy projekt budowlany (współpracował z zagranicznymi pracowniami). Okazało się jednak, że do zamiany działek nie dojdzie, a Develo nie przeniosło na JWCH własności parceli przy ul. Powstańców Śląskich 22. Nie zamierzało też odzyskać sprzedanego już za 10 mln zł gruntu, obciążonego przez zaciągnięte kredyty hipotekami na ok. 25 mln zł. Sprawa trafiła do sądu. Choć wygrał ją JWCH, to odzyskał jedynie promil zainwestowanych pieniędzy. Nabytą nieruchomość (na której jest prowadzona rozbiórka) sprzedał za milion złotych spółce BMK Invest.
– Nie mieliśmy wyjścia – nikt inny nie kupiłby działki z obciążoną hipoteką przewyższającą jej wartość, na której nie można nic sensownego zrealizować – wyjaśniał Józef Wojciechowski.
Teren z zabytkiem przy ul. Powstańców Śląskich 22 trafił w czerwcu 2012 roku za 4,4 mln zł do katowickiej spółki NKS. Obecnie to własność firmy Matterhorn Investment International Polska Sp. z o.o. Jej wspólnikiem jest Matterhorn Investment International S.A. z siedzibą w Chexbres w Szwajcarii.
fot. Jan Augustynowski
Powstanie 150-metrowy wieżowiec?
Ten rejon jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego uchwalonym w lipcu 2010 roku. Dopuszcza zabudowę o wysokości maksymalnie 55 m, z dominantą do 100 m. W lipcu rok temu radni podjęli uchwałę w sprawie zmiany MPZP, zgodnie z którą umożliwiono by postawienie nawet 150-metrowej wieży.
Mieszkańcy mogli składać wnioski do 16 listopada. Wpłynęło ich 352. Dotyczyły m.in. obniżenia maksymalnego wskaźnika powierzchni zabudowy i wysokości budowli, podwyższenia minimalnego wskaźnika powierzchni biologicznie czynnej oraz skomunikowania nowej zabudowy.
– Nie zostały podjęte decyzje dotyczące sposobu rozpatrzenia złożonych wniosków – informuje nas Tomasz Myszko-Wolski z biura prasowego magistratu. – Rozstrzygnięcia związane ze sposobem rozpatrzenia wniosków będą rzutowały na dalszy przebieg procedury planistycznej.
Urzędnicy nie są w stanie podać terminów kolejnych etapów prac nad zmianą MPZP, w tym uchwalenia projektu.