źródło: Materiały inwestora

[Wrocław] W WPT powstaje ScanSAT – pierwszy polski satelita obserwacyjny o wysokiej rozdzielczości. Na orbitę ma trafić w 2020 roku

Kajtman
We Wrocławskim Parku Technologicznym wkrótce rozpoczną się prace nad pierwszym polskim satelitą do pozyskiwania z kosmosu zdjęć Ziemi w wysokiej rozdzielczości. To projekt start-upu Scanway, założonego przez twórców "kosmicznej wiertarki". Wniosek o dofinansowanie satelity otrzymał pozytywną ocenę Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, zajmując jednocześnie pierwsze miejsce w rankingu wszystkich ocenionych projektów w ramach prestiżowego programu "szybka ścieżka".
Obserwacje naszej planety z kosmosu to jedna z najważniejszych i najbardziej dochodowych gałęzi przemysłu kosmicznego. Już wkrótce Polska może dołączyć do grona państw posiadających dostęp do własnego źródła geoinformacji wprost z niskiej orbity okołoziemskiej. Takie informacje mają bardzo szerokie zastosowanie i mogą być wykorzystywane do m.in.: monitorowania stanu upraw i zasobów wodnych, oznaczania miejskich wysp ciepła, czyli zjawisk nagrzewania się dużych aglomeracji, monitorowania smogu, rozpoznawania bezpieczeństwa granic, a także jak planują twórcy satelity – skanowania planetoid w poszukiwaniu surowców. 
ScanSAT na orbicie już za 3 lataUmieszczenie satelity na orbicie planowane jest w 2020 roku. – To jednocześnie dużo i mało czasu na opracowanie takiego urządzenia. Rządowe programy satelitarne w krajach takich jak Stany Zjednoczone czy Rosja, często potrzebują dekad na wdrożenie w kosmosie. Nasz satelita będzie jednak jednostką klasy Cubesat 3U, czyli jedną z najmniejszych umieszczanych na orbicie, dlatego 3 lata z pewnością wystarczą na zrealizowanie projektu – mówi Jędrzej Kowalewski, prezes Scanway i jeden z pomysłodawców ScanSAT. 
Doskonała optykaPomimo swoich niewielkich rozmiarów – najdłuższa krawędź ma 34 cm – urządzenie swoimi możliwościami nie będzie ustępować platformom obserwacyjnym dużych firm komercyjnych, jak i agencji kosmicznych. Najbardziej innowacyjnym elementem satelity będzie unikalny sensor skonstruowany w całości przez Scanway. Umożliwi on obserwowanie powierzchni Ziemi w bardzo szerokim spektrum światła, co oznacza, że będzie obserwował zarówno zjawiska widoczne dla oka ludzkiego, jak i te, których nie widzimy – np. termografię, co umożliwi tworzenie map temperatury. Dzięki uzyskaniu dużej ilości pomiarów w ramach jednego sensora możliwe jest konkurowanie z większymi satelitami należącymi do największych dostawców technologii kosmicznych. Zakres obserwacji spektrum elektromagnetycznego czujnika wynosić będzie od 350 do 12000 nanometrów, co stanowi szerokość pomiaru niespotykaną w jakimkolwiek innym obecnie stosowanym urządzeniu obserwacyjnym – kosmicznym czy lotniczym.
Szerokie spektrum możliwościUrządzenie wrocławskiego start-upu obserwować będzie Ziemię z wysokości około 400 km, przelatując co 40 minut nad biegunami polarnymi planety. Dzięki temu możliwe będzie obserwowanie niemal całej powierzchni naszego globu, a innowacyjny sensor umożliwi wykrycie najdrobniejszych szczegółów na powierzchni lądów i oceanów. Konstrukcja urządzenia obrazującego jest również unikalna ze względu na możliwość laserowej komunikacji z Ziemią przy wykorzystaniu tych samych elementów satelity, które pozyskiwać będą informacje na temat powierzchni planety. W niedalekiej przyszłości możliwa jest również implementacja rozwiązania w platformach lotniczych, czym, jak twierdzą twórcy, zainteresowane są już strategiczne podmioty gospodarcze Polski.
Zespół projektu składa się z absolwentów wrocławskich uczelni, którzy projekty kosmiczne realizują od kilku lat. Ich najważniejszym dotychczasowym osiągnięciem jest skonstruowanie "kosmicznej wiertarki" w projekcie DREAM, którą w marcu tego roku wysłano w przestrzeń kosmiczną, aby sprawdzić proces wiercenia w asteroidach. – Znamy ten sektor bardzo dobrze, nasze urządzenia już sprawdziły się w przestrzeni kosmicznej – zaznacza główna konstruktorka satelity i liderka projektu DREAM, Dorota Budzyń. – Kompetencje naszego zespołu budowaliśmy przez kilka lat współpracy z europejskimi agencjami kosmicznymi, jak ESA, DLR, SNSB, co stanowi dobre fundamenty dla projektu – dodaje.
Źródło: materiały prasowe