Pełnienie nadzorów inwestorskich na zadaniu: „Budowa jezdni wschodniej drogi wojewódzkiej Bielany – Łany - Długołęka – Etap IV zad. 2, km 0+717,61 – 6+308,00 realizowane w ramach zadania inwestycyjnego pn.: Budowa drogi wojewódzkiej od drogi krajowej nr 94 do drogi wojewódzkiej nr 455 wraz z ich węzłami.”
W ciągu trzech miesięcy mieszkańcy komunalnych lokali przy ul. Kościuszki w Siechnicach, których mieszkania zostaną zburzone w związku budową drogi Bielany – Łany – Długołęka, powinni trafić do mieszkań zastępczych.
O konieczności przeniesienia siedmiu rodzin pisaliśmy już na portalu. Przypomnijmy. Wykonawca prac, firma Skanska wysłała do urzędu gminy pismo, w którym prosiła o pilne przeniesienie mieszkańców trzech budynków komunalnych przy ul. Kościuszki w Siechnicach. Właśnie w tym rejonie wykonawca planuje rozpoczęcie prac przy budowie wschodniej obwodnicy Wrocławia.
Wójt Jerzy Fitek miał nadzieję, że przeniesienie mieszkańców (w sumie czternastu rodzin) będzie konieczne dopiero, gdy będą gotowe nowe mieszkania socjalne. Wobec prośby wykonawcy, gmina rozpoczęła poszukiwania mieszkań do wynajęcia dla mieszkańców z ul. Kościuszki. - Odzew był spory. Mamy już więcej propozycji wynajęcia mieszkań socjalnych, niż na teraz potrzebujemy – przyznał wójt Jerzy Fitek.
21 sierpnia szef gminy spotkał się z przedstawicielami Skanskiej. Rozmawiano również o terminie opuszczenie przez lokatorów mieszkań przy ul. Kościuszki. - Sprawę trzeba było jak najszybciej wyjaśnić, bowiem ludzie byli zaniepokojeni. Dziennikarze do nich przychodzili i informowali, że lada dzień będą musieli się wyprowadzić, bo domy będą burzone. Oni o niczym nie wiedzieli i nagle się dowiadywali, że będą mieli tydzień na opuszczenie mieszkań – dodaje Jerzy Fitek.
Wójt wyjaśnia, że taka sytuacja nie miałaby miejsca. - Oczywiście, gdy już będzie pewne, gdzie ci mieszkańcy trafią, zostaną odpowiednio wcześniej poinformowani.
Po spotkaniu z przedstawicielami wykonawcy wiadomo, że Skanska przesunęła termin opuszczenia baraków do końca roku. Prace rozpoczną się w innym miejscu. - Myślę, że uda nam się znaleźć mieszkania zastępcze w ciągu dwóch-trzech miesięcy. Chcielibyśmy, żeby ludzie przeprowadzili się jeszcze przed zimą – tłumaczy Jerzy Fitek.
Sprawa przekwaterowania mieszkańców nie była jedynym tematem, który poruszono podczas spotkania. Rozmawiano również o pracach, które już niedługo rozpoczną się w związku z inwestycją. Jako pierwsza będzie realizowana budowa zbiornika retencyjnego, który powstanie na sześciu hektarach za gimnazjum. Ziemia, która zostanie wykopana w tym miejscu posłuży do budowy drogi. Pozostaje do ustalenia trasa, którą zostanie przewiezionych kilka set tysięcy ton kruszywa.
Zgodnie z umową droga dojazdowa miałaby prowadzić koło strefy aktywności gospodarczej, w stronę drogi krajowej 94, a później zjazd koło hałdy. W międzyczasie pojawił się pomysł, aby wytyczyć inny, skrótowy, przebieg tej drogi. Miałaby ona biec z tyłu za halą sportową i boiskami, przez tereny przemysłowe, fragment ulicy Polnej, koło hałdy i prosto na budowę. Zaletą takiej trasy z pewnością byłby fakt, że byłaby mniej uciążliwa i mniej kolizyjna.
- Nie ma ostatecznej decyzji w sprawie tej drogi. Skanska skłania się ku pierwotnemu rozwiązaniu, ale okazało się, że firmy w strefie nie zgodziły się, żeby przez ich teren jeździły ciężarówki. Wskazałem więc jeszcze dwie inne możliwości, a firma ma sprawdzić czy da się wyznaczyć optymalną trasę – kończy wójt Jerzy Fitek. autor AS
Budowę czas zacząć http://www.wfp.pl/wroclaw-powiat/news.php?id=25050&PHPSESSID=b7145ade1a746364468730e1d0c82a1c
Tekst opublikowany dzisiaj, 12:54:09, autor AS
W piątek Dolnośląska Służba Dróg i Kolei podpisała ze Skanską umowę w sprawie budowy odcinka od drogi krajowej nr 94 w Siechnicach do drogi wojewódzkiej nr 455 w Łanach, będącego głównym elementem Wschodniej Obwodnicy Wrocławia.
- Kiedy rozpocznie się budowa? Mam nadzieję, że... jutro – powiedział Leszek Loch, dyrektor DSDioK we Wrocławiu. - Oczywiście nie od razu wjedzie ciężki sprzęt, mamy bowiem do czynienia z wielkim przedsięwzięciem. Najpierw trzeba przygotować całe zaplecze, zgromadzić cały sprzęt, materiały do budowy. Ten odcinek jest bardzo ważnym fragmentem całej drogi, dlatego cieszymy się, że w końcu rusza.
- Bardzo się cieszę z rozstrzygnięcia tego przetargu. Po pierwsze, jest to droga bardzo oczekiwana przez opinię publiczną. Ponadto ta inwestycja otwiera całą procedurę połączenia autostrady A 4 z drogą krajową nr 8. To pierwszy, bardzo ważny, etap tej inwestycji, z którym były spore perturbacje. Zarząd którym kieruję, podjął decyzję o uruchomieniu tej inwestycji, znalazł środki finansowe na jej zrealizowanie i sposób, jak tę inwestycję przeprowadzić – powiedział Marek Łapiński, marszałek województwa dolnośląskiego.
Inwestycja ma zostać zakończona do końca stycznia 2013 roku, jednak wszyscy są przekonani, że uda się ją zakończyć przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej, które odbędą się w czerwcu 2012 roku. - Wkrótce rozpoczynamy prace i mamy nadzieje, że sprawnie przeprowadzimy całą inwestycję, aby oddać ten odcinek przed Euro – mówi Bogdan Rytwiński, dyrektor firmy Skanska.
Optymizmu nie kryje również marszałek województwa. - Decyzją sejmiku, kwota którą województwo da na tę inwestycję w tym roku, została zwiększona z 5 do 37 mln zł. To gwarantuje, że front robót na tym odcinku będzie większy i daje szanse na skończenie inwestycji prze Euro, na czym nam szczególnie zależy.
Budowa tego odcinka, który ma kosztować 216 mln zł, to nie koniec całej inwestycji. Niedługo powinny zostać ogłoszone przetargi na budowę łączeń omawianego odcinka z drogą nr 455 w Łanach i drogą krajową nr 94 w Siechnicach. Dla pozostałych odcinków trwają, bądź będą w niedługim czasie ogłaszane na nie przetargi, prace projektowe. Kiedy więc będziemy mogli przejechać całą drogę z węzła w Krajkowie do Długołęki? - Realny termin zakończenia tej inwestycji to lata 2013-2014 – kończy Leszek Loch.
Obwodnica będzie miała dwa nowe mosty. To drugi i trzeci stawiany wokół Wrocławia.
Na tę informację mieszkańcy wschodnich osiedli miasta czekali od dawna. Prawdopodobnie w piątek zostanie podpisana umowa z firmą Skanska. To ona zbuduje pierwszy fragment wschodniej obwodnicy Wrocławia między Siechnicami a Łanami.
To odcinek kluczowy, bo jego częścią są mosty przez Odrę i Oławę oraz estakada nad terenami wodonośnymi. Będzie miał 5,5 kilometra długości. Bardzo ważny, bo w tym miejscu przejedziemy przez Odrę i Oławę. Najbliższe przeprawy to most w Oławie (już kilka razy uszkadzany przez TIR-y, ostatnio pół roku temu) i most Grunwaldzki we Wrocławiu.
Na odcinku między Siechnicami i Łanami pojawią się dwa dodatkowe mosty i estakada. Ta ostatnia, nad terenami zalewowymi polderu Blizanowice, liczyć ma 612 m. Nie można tu budować wprost na ziemi, gdyż tereny te przyjmują nadmiar wody przy wysokich stanach w rzekach.
Przeprawa nad Odrą w pobliżu Łanów będzie miała 532 m długości, a most nad rzeką Oławą, bliżej Siechnic - 102 m. Mało? Pozornie. Co prawda Gądowianka liczy aż 642 m długości, lecz np. most Grunwaldzki ma 126 m, a Pokoju - 116 m długości.Wrocław: trzy mosty już się budują, a mają jeszcze powstać trzy następne.
Nowe mosty na wschodniej obwodnicy to kolejne inwestycje tego typu we Wrocławiu i jego najbliższej okolicy. Największym wyzwaniem dla budowniczych jest chyba most Rędziński na obwodnicy autostradowej. Powstająca tam konstrukcja jest przeprawą przez Odrę i Ślęzę, w pobliżu jej ujścia do Odry. Ma ponad 1,7 km długości i składa się z trzech części. Pierwsza to estakada lewobrzeżna (po stronie południowej) nad Ślęzą, terenami zalewowymi Ślęzy i Odry. Będzie ona miała 611 m długości. Estakada prawobrzeżna (po stronie północnej) powstaje nad terenami zalewowymi Odry. Będzie ona miała 521 m długości. Most główny będzie konstrukcją podwieszoną na stalowych linach do pylonu o wysokości 122 m. Dla porównania, żółte pylony mostu Milenijnego mają jedynie 50 m wysokości. Łączna długość konstrukcji w Rędzinie wyniesie 612 m. Każde z dwóch podwieszonych przęseł będzie długie na 256 m.
W najbliższym czasie powstaną kolejne przeprawy we wschodniej części miasta. Urzędnicy poszukują firmy, która razem z gminą, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, wybuduje tzw. most wschodni. Chodzi o trasę łączącą ul. Krakowską z Olszewskiego. Urzędnicy poszukują firmy, która razem z gminą wybuduje tzw. most wschodni. Będzie się ona składać z dwóch mostów. Większy z nich, nad rzeką Odrą, ma liczyć 600 m. Mniejszy, wybudowany na rzece Oławie - 260 m. Jeśli magistrat nie znajdzie firmy, która wyłoży pieniądze na budowę, trasa powstanie dopiero po 2012 roku.
W planach jest jeszcze jedna przeprawa przez Odrę, która może powstać w ciągu najbliższych pięciu lat. Chodzi o trasę z mostem w Brzegu Dolnym. - W tej chwili mamy pięć wariantów jej przebiegu. Jeszcze podczas wakacji chcemy rozpisać przetarg na projekt - deklaruje Teresa Grabowska-Chudy, wicedyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.
Jak pokazuje przykład pierwszego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia, nie musi to być łatwe. Dopiero wczoraj o godz. 15 okazało się, że można podpisywać umowę na budowę drogi z Siechnic do Łanów ze Skanską. Skandynawski koncern wygrał przetarg, deklarując, że zbuduje ten odcinek za 216 mln zł. Ale umowy nie można było podpisać, bo protest złożył portugalski koncern Mota Engil. - Twierdzili, że zwycięzca przetargu zaproponował nierealne ceny i nie jest w stanie wybudować tego odcinka drogi - wyjaśnia Teresa Grabowska-Chudy. Tłumaczy ona, że protest koncernu Mota Engil został oddalony jako bezzasadny. Podkreśla, że Skanska swoje wyceny opierała na szacunkach z ubiegłego roku, gdy za usługi budowlane płaciło się więcej niż obecnie. Przedstawiciele Moty mieli czas właśnie do godz. 15 w poniedziałek na wystąpienie o rozstrzygnięcie w arbitrażu, ale zrezygnowali.
Jeszcze w czerwcu można się spodziewać rozpisania kolejnych przetargów. Najpierw na węzły drogowe po obu stronach tej trasy: w Siechnicach i Łanach. Przetarg na kolejny odcinek między Siechnicami a istniejącym już rondem w Żernikach Wrocławskich - już jesienią.
Na przełomie 2009 i 2010 roku ogłoszony zostanie przetarg na następny odcinek, z Żernik do węzła autostradowego w Krajkowie. Najmniej zaawansowane są prace nad drogą z Łanów do Długołęki. Cała wschodnia obwodnica ma być gotowa w 2013 roku i kosztować miliard złotych.
Tędy wiedzie obwodnica wschodnia Odcinek Siechnice - Łany, choć budowany najpierw, to środkowy odcinek tej trasy. Z Siechnic kolejnym odcinkiem kierowcy będą dojeżdżać do istniejącego już ronda w Żernikach Wrocławskich. A z nich do węzła Wrocław Wschód na autostradzie A4 w okolicach Krajkowa. Na północy powstanie droga, która połączy Łany z Długołęką i drogą do stolicy.
Po naszym tekście Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu unieważniła wczoraj przetarg na sprzedaż hektaru lasu w pobliżu Siechnic, na trasie pierwszego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Przypomnijmy, że nadleśnictwo z Oławy chciało sprzedać las w przetargu nieograniczonym za 11,6 tys. zł (to cena wywoławcza). Nowy właściciel mógłby zrobić na tym szybki interes, bo jeszcze przed wakacjami ziemię musieliby kupić od niego urzędnicy marszałka. Dokładnie w tym miejscu budować bowiem będą drogę z Siechnic do Kamieńca Wrocławskiego, czyli część nowej obwodnicy.
Nie wiadomo, jak dużo urząd zapłaciłby właścicielowi lasu. Nam udało się jednak ustalić, że przed rokiem leżącą w pobliżu łąkę podobnej wielkości kupował za prawie 250 tysięcy złotych. - Podtrzymuję, że nie było w tym przypadku mowy o łamaniu prawa, bo wszystko działo się zgodnie z ustawą o lasach państwowych - upierał się wczoraj Wojciech Adamczak, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu, a jednocześnie radny sejmiku. - Ale nie chcemy w żaden sposób zagrażać budowie tej drogi - dodawał. I przetarg ostatecznie unieważnił.
Już wcześniej pracę stracił autor przetargu, szef oławskiego nadleśnictwa Jacek Ziaja (choć oficjalnie jego odwołanie nie miało związku z kontrowersyjnym gruntem). Co dalej z działką? Trafi do urzędu. Leśnicy deklarują, że spotkają się z urzędnikami reprezentującymi władze województwa i zaproponują im najkorzystniejszy dla samorządowców sposób przekazania gruntu.
- Jeszcze nie rozmawiałem na ten temat z dyrektorem Adamczakiem, ale jeśli podjął taką decyzję, to bardzo się z tego cieszę - powiedział nam wczoraj Grzegorz Roman, wicemarszałek województwa dolnośląskiego, pomysłodawca budowy wschodniej obwodnicy. Wszystko wskazuje więc na to, że nie ma przeszkód prawnych, by rozpocząć budowę liczącego 5,5 kilometra odcinka z Siechnic do Kamieńca. Przypomnijmy, że to kluczowy i najtrudniejszy fragment obwodnicy, z dwoma mostami: przez Odrę i Oławę. Oprócz nich drogowcy będą musieli także postawić estakadę nad terenami wodonośnymi. Co nie znaczy, że to koniec kłopotów w ogóle. Wciąż jeszcze bowiem protestować mogą firmy, które przegrały przetarg na wykonawstwo tego odcinka.
Po otwarciu ofert okazało się, że najkorzystniejszą złożyła Skanska. I to jej propozycja została wybrana przez urzędników. Skanska stwierdziła, że zrobi to za 216 milionów złotych (urzędnicy mieli na budowę odłożone 350 mln). W urzędzie słychać plotki, że jedna z przegranych firm ma zamiar się odwoływać od rozstrzygnięcia przetargu, kwestionując właśnie cenę. Czy tak będzie, dowiemy się jeszcze w tym tygodniu. Jeśli protestów nie będzie, budowa ruszy jeszcze przed wakacjami, a to oznacza, że może się zakończyć przed Euro 2012. Jeszcze przed wakacjami można się spodziewać rozpisania kolejnego przetargu - na odcinek między Siechnicami a istniejącym już rondem w Żernikach Wrocławskich. Na przełomie 2009 i 2010 roku ogłoszony będzie przetarg na następny odcinek - z Żernik do węzła autostradowego w Krajkowie. Najmniej zaawansowane są prace nad drogą z Łanów do Długołęki. Cała trasa Krajków - Żerniki - Łany -Długołęka ma być gotowa w 2013 roku.
[size=150:p1r643sn]Leśnicy oddają grunt za bezcen, a urzędnicy odkupią za krocie[/size:p1r643sn]
Możesz zarobić fortunę na wschodniej obwodnicy Wrocławia. Leśnicy sprzedają hektar lasu, na którym powstanie nowa droga.
Jeszcze przed wakacjami ma ruszyć budowa pierwszego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia - drogi z Siechnic do Kamieńca Wrocławskiego. Ktoś na niej sporo zarobi. Kto? Okaże się 16 czerwca, bo wtedy leśnicy mają rozstrzygnąć przetarg na sprzedaż hektara lasu pod Siechnicami. Cena wywoławcza to 11,6 tys. zł. To teren, przez który prowadzić ma nowa droga. Niemal natychmiast po przetargu od nowego właściciela ziemię będzie musiał kupić urząd marszałkowski.
Jak to się stało, że leśnicy - zamiast przekazać ziemię urzędowi - wystawili ją na sprzedaż w przetargu nieograniczonym i to po tym, jak urzędnicy uzyskali pisemne pozwolenie na zbudowanie tam drogi? Taką decyzję podjął Jacek Ziaja, były już szef nadleśnictwa z Oławy, które opiekuje się lasami w tej części województwa. - W chwili, w której rozpoczynałem tę procedurę, nie było innej możliwości przekazania lasu na budowę drogi. Chyba żeby to była droga krajowa albo autostrada. Na drogę wojewódzką, a ta ma taki status, nie mogliśmy przekazać lasu - twierdzi Ziaja. Były nadleśniczy zgadza się, że przetarg nie jest szczęśliwym pomysłem. - Czy zdaję sobie sprawę z tego, że ktoś mógłby przelicytować urząd, kupić las i odsprzedać go im potem z zyskiem? Oczywiście, że tak. Takie jednak mamy w tym kraju przepisy - dodaje.
Ziaja stracił pracę w maju. Daty wskazują na to, że mniej więcej w tym czasie, gdy we Wrocławiu, w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, zorientowano się, jak bardzo kontrowersyjnym pomysłem jest wystawianie na sprzedaż tej konkretnej ziemi. - Nie wiem, dlaczego zostałem zwolniony. Nie dostałem na piśmie powodu. Sądzę, że dyrektor stracił do mnie zaufanie - komentuje Ziaja. Sam szef RDLP we Wrocławiu, a przy okazji radny sejmiku, Wojciech Adamczak, zachowuje w całej sprawie stoicki spokój. - Wszystko było w zgodzie z ustawą o Lasach Państwowych - przekonuje Wojciech Adamczak. - Całkiem niedawno dowiedziałem się o tej kłopotliwej sytuacji i właśnie ją analizuję. Proszę dać mi czas do poniedziałku na podjęcie decyzji o tym, co zrobić dalej - dodaje.
Urząd marszałkowski chce, żeby przetarg został odwołany. - Gdy skończymy budowę, będziemy mogli przejąć ten grunt na mocy przepisów kodeksu cywilnego. Mówią one między innymi, że jeśli wartość inwestycji znacznie przekracza wartość gruntu, jest to podstawa do jego przejęcia. A budowa drogi będzie znacznie droższa niż te 12 tysięcy złotych - mówi Grzegorz Roman, wicemarszałek województwa, odpowiedzialny za budowę trasy.
A rozpoczęcie budowy drogi coraz bliżej. Po otwarciu ofert firm, które chcą zbudować pierwszy odcinek tej trasy, okazało się, że najkorzystniejszą złożyła Skanska. I to jej propozycja została wybrana przez urzędników. Skanska stwierdziła, że zrobi to za 216 milionów złotych.
Liczący 5,5 kilometra odcinek z Siechnic (leżących na drodze Wrocław - Oława) do Kamieńca Wrocławskiego (na trasie do Jelcza-Laskowic) to najtrudniejszy fragment obwodnicy. Jego częścią będą dwa mosty, w tym kluczowa przeprawa przez Odrę w Łanach. Oprócz niego wybudowana zostanie estakada nad terenami wodonośnymi, a także druga przeprawa - most nad rzeką Oławą. Przegrani mają czas do wtorku, by składać protesty. Jeśli ich nie będzie, budowa ruszy jeszcze przed wakacjami.
To pierwszy odcinek. Jeszcze przed wakacjami można się spodziewać rozpisania kolejnego przetargu - na odcinek między Siechnicami a Żernikami Wrocławskimi. Cała trasa ma być gotowa w 2013 roku.
Bartłomiej Knapik - POLSKA Gazeta Wrocławska http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/1006626.html
Skanska przedstawiła najkorzystniejszą finansowo ofertę na budowę fragmentu wschodniej obwodnicy Wrocławia. Szwedzi zaproponowali, że drogę z Siechnic do Łanów, w tym most nad Odrą i Oławą, zbudują za 215 mln zł. To o jedną trzecią mniej, niż przewidywali urzędnicy. Jeśli ta oferta zostanie wybrana, a przegrane firmy nie będą protestować, budowa może rozpocząć się latem.
Trasa z Siechnic do Łanów będzie pierwszym odcinkiem wschodniej obwodnicy Wrocławia. Później w planach jest wybudowanie kolejnych odcinków - między Krajkowem, Żernikami a Siechnicami oraz z Łanów do Długołęki. Urzędnicy liczą, że trasę uda się wybudować jeszcze przed piłkarskim Euro 2012. Niestety, na początku cała obwodnica ma mieć tylko po jednym pasie ruchu w każdym kierunku. Dopiero za wiele lat będzie można ją poszerzyć. Wczoraj urząd marszałkowski przyznał też 35 mln zł unijnej dotacji na poszerzenie ulicy Strzegomskiej, na odcinku od Nowodworskiej do ul. Granicznej. Czteropasmowa trasa ma być gotowa za rok.
Marcin Torz, Jerzy Wójcik - POLSKA Gazeta Wrocławska
[size=150:uuqdh2ly]Możemy zaoszczędzić na moście Siechnice - Łany[/size:uuqdh2ly]
Firma Skanska chce go wybudować o blisko 135 mln zł taniej, niż zakładał urząd marszałkowski. I do tego przed mistrzostwami Europy w 2012, a nie rok później, jak przewiduje umowa
Most ma być pierwszym odcinkiem tzw. wschodniej obwodnicy Wrocławia. Połączy ona autostradę A4 z drogą na Warszawę S8, omijając miasto od południowego wschodu. O potrzebie budowy tej trasy mówi się od przeszło 10 lat. Wciąż jednak brakowało na nią pieniędzy, a gdy wreszcie się pojawiły, zaczęły się problemy z rozstrzygnięciem przetargu. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, która podlega urzędowi marszałkowskiemu, przez pół roku nie mogła wyłonić wykonawcy. Firmy zaproszone do udziału w postępowaniu zasypywały ją setkami pytań odnośnie projektu. Kilkakrotnie trzeba było przekładać termin otwarcia ofert sześciu firm, które przystąpiły do przetargu. We wtorek wreszcie się udało.
Urząd marszałkowski miał na most 350 mln zł. Skanska zaproponowała, że wybuduje go za 215,5 mln zł. Najdrożej, bo aż na 426 mln zł, swoje prace wycenił Mostostal. - W najbliższym tygodniu sprawdzimy oferty pod względem formalnoprawnym i rachunkowym - mówi Leszek Loch, dyrektor DSDiK. - Potem damy wykonawcom tydzień na protesty. Jeśli ich nie będzie, w maju podpiszemy umowę ze zwycięską firmą. To optymistyczne założenie, bo w Polsce nie było jeszcze dużego przetargu, który obyłby się bez protestów.
Liczba pytań zadanych podczas przetargu świadczy o tym, że wykonawcy zamierzają ostro walczyć o kontrakt. Mogą szukać błędów w ofertach konkurentów, by je wykluczyć. Pretekstem może być każdy drobiazg, jak w przypadku mostu na Rędzinie na trasie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Tam powodem odrzucenia najtańszej oferty był błąd w wycenie ośmiu kloszy do lamp, które miały zawisnąć na moście, wartych w sumie 47 zł. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musiała wybrać droższą ofertę i teraz za most musimy zapłacić o 124 mln zł więcej.
Dyrektor Loch zapewnia, że z mostem Siechnice-Łany tak nie będzie: - Jestem odważnym człowiekiem i nie będę z powodu jakiejś błahej pomyłki odrzucał korzystnej oferty. Niech mnie pozwą do sądu. Skanska chce wybudować most nie tylko taniej, ale i szybciej. Urząd marszałkowski wyznaczył wykonawcy termin zakończenia prac na styczeń 2013 roku, bo dopiero wtedy będzie mógł zapłacić za nią ostatnią ratę w wysokości 60 proc. - Weźmiemy kredyt i postaramy się, żeby most był gotowy jeszcze przed mistrzostwami w 2012 roku - mówi Bogdan Rytwiński, dyrektor wrocławskiego oddziału budownictwa drogowo-mostowego w firmie Skanska. - Chcielibyśmy jak najszybciej rozpocząć prace, by w pełni wykorzystać trwający sezon budowlany.
Dyrektor Loch: - Jeśli zaoszczędzimy na moście, szybko ruszymy z przetargami na kolejne odcinki obwodnicy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6600526,Mozemy_zaoszczedzic_na_moscie_Siechnice___Lany.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4778157
12 maja 2009 roku o godz. 10:30 komisja przetargowa otworzyła oferty sześciu konsorcjów, które wystartowały w przetargu na budowę jezdni wschodniej drogi wojewódzkiej Bielany-Łany-Długołęka - ETAP IV Zad. 2, km 0+717,61 ÷ 6+308,00 realizowane w ramach zadania inwestycyjnego p.n.: „Budowa drogi wojewódzkiej od drogi krajowej Nr 94 do drogi wojewódzkiej Nr 455 wraz z ich węzłami”. Ofertę najdroższą w przetargu złożył Mostostal S.A z Warszawy – 426 mln zł, a najtańszą okazała się oferta złożona przez Skanska S.A. – 215 mln zł.Obecnie komisja rozpoczęła sprawdzanie poprawności złożonych ofert. Po zakończeniu tych prac wyłoniony zostanie wykonawca.
We wtorek poznamy oferty firm, które chcą zbudować nowy most przez Odrę i Oławę. Przeprawa połączy Siechnice z Łanami. Będzie pierwszym odcinkiem obwodnicy wschodniej, która ma prowadzić od autostrady A4 do przyszłej drogi ekspresowej S8 na Oleśnicę i Warszawę. Urząd marszałkowski od pół roku męczył się z wykonawcami, nie mogąc rozstrzygnąć przetargu na budowę mostu.
Polskie przepisy o zamówieniach publicznych są niejasne, co pozwala wykonawcom na przedłużanie procedury w nieskończoność. Jak? Choćby zadając dodatkowe pytania. Tak było właśnie w tym przypadku. Prace miały ruszyć jeszcze w kwietniu, ale wykonawcy wciąż pytali o szczegóły projektu. Tak działo się aż do ubiegłego tygodnia.
- Szczęśliwym zbiegiem okoliczności zepsuł się faks. Oczywiście, komisja przetargowa przyjmowała pytania także osobiście, ale wpłynęło ich znacznie mniej i udało się na nie odpowiedzieć jeszcze tego samego dnia - wyjaśnia Grzegorz Roman, wicemarszałek województwa dolnośląskiego, pomysłodawca obwodnicy. Według szacunków przyjętych przez urząd marszałkowski, inwestycja będzie kosztowała ok. 350 mln zł. Urzędnicy deklarują, że jeśli oferty firm zainteresowanych budową znacznie przekroczą tę kwotę, to budowa przeprawy zostanie odłożona na przyszłość.
Ten odcinek będzie miał ok. 5,4 km. Powinien być gotowy do 2012 roku. Część przeprawy przez Odrę będzie miała 600 m długości, a część przez Oławę - 100 m.
[size=150:22z7gmih]Obwodnica Siechnice - Łany: most tysiąca pytań[/size:22z7gmih] Magda Nogaj
Od pół roku urząd marszałkowski nie może rozstrzygnąć przetargu na budowę mostu, który ma być częścią wschodniej obwodnicy Wrocławia. Prace miały ruszyć jeszcze w kwietniu, ale wykonawcy ciągle pytają o szczegóły projektu
Most ma połączyć Siechnice i Łany. Od niego rozpocznie się budowa obwodnicy, która omijając Wrocław od południowego-wschodu, połączy autostradę A-4 z drogą ekspresową na Warszawę S-8.
Przetarg na budowę przeprawy Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, podlegająca urzędowi marszałkowskiemu, rozpisała już w listopadzie zeszłego roku. Do udziału w postępowaniu zaprosiła sześciu potencjalnych wykonawców. Firmy jednak do dziś nie przygotowały ofert. Twierdzą, że nie wiedzą, jak wycenić prace, bo dokumentacja przygotowana przez projektanta jest mało szczegółowa.
Dlatego ślą pytania do DSDiK. Wysłali ich już ponad 360. - Bywa, że jednego dnia dostajemy nawet 40 pytań - mówi Katarzyna Pietuch, naczelniczka wydziału zamówień publicznych i umów w DSDiK. - Codziennie spływają nowe. Na każde musimy odpowiadać. Dlatego postępowanie ciągnie się już tak długo.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei pięciokrotnie musiała przekładać termin otwarcia ofert. Nowy został wyznaczony na 7 maja, ale ze względu na to, że wciąż wpływają nowe pytania, prawdopodobnie on także zostanie przełożony.
Joanna Jarocka, rzeczniczka DSDiK: - Firmy biją się o kontrakt. Ślą pytania, by mieć potem podstawę do składania protestów. To zwykła wojna o kasę. Przetarg jest dobrze przygotowany, tylko wykonawcy szukają dziury w całym. Najgorzej, że w kwietniu planowaliśmy już rozpocząć budowę.
Wykonawcy bronią się. - Inwestorzy często zrzucają na nas winę - mówi dyrektor jednej z firm uczestniczących w przetargu. - Owszem, pytamy o szczegóły, ale takie drobiazgi mają nieraz duży wpływ na cenę. Dla nas to jest problem, czy wydamy milion więcej, czy milion mniej. Analizując dokładnie koszty, minimalizujemy ryzyko późniejszych niespodzianek. Gdybyśmy tego nie robili, musielibyśmy naliczyć sobie większą marżę. To mogłoby być nawet 5-10 procent kontraktu wartego 350 mln zł.
Gdyby przetarg na most Siechnice - Łany był przygotowany w sposób nie budzący wątpliwości, nie byłoby tylu pytań - przekonują firmy drogowe. Na dowód przywołują przykład mostu Autostradowej Obwodnicy Wrocławia: - To znacznie trudniejsza inwestycja, nieporównywalnie bardziej skomplikowana pod względem realizacji - mówi wykonawca. - Tymczasem pytań było tylko około dwustu, a jeszcze połowa z nich dotyczyła systemu monitoringu. Tak nowoczesnego jeszcze w Polsce nikt nie montował, dlatego było dużo wątpliwości.
Prof. Jan Biliszczuk, jeden z najbardziej znanych konstruktorów mostów w Polsce: - W Polsce dobrych projektantów mostowych jest zaledwie dwudziestu, albo i mniej. Tymczasem po latach zastoju mamy teraz wysyp tego typu inwestycji. Brakuje doświadczonych inżynierów. Ci świeżo po studiach mają jakieś 30 procent wydajności projektantów z większą praktyką. Dlatego dokumentacje przetargowe mogą być przygotowywane niezbyt szczegółowo.
Grzegorz Roman, członek zarządu województwa, nie widzi nic niepokojącego w takiej liczbie pytań: - Nawet gdyby było ich pięćset, to nie jest jeszcze powód do obaw. Zdarzają się przetargi, gdzie jest ich znacznie więcej. Przeglądałem te pytania i tylko 15-20 procent z nich ma jakiś sens. Reszta to taktyka firm. Zdarza się, że wykonawcy pytają o drobiazgi, tylko po to, by przeciągnąć postępowanie do momentu, aż skończą inną inwestycję.
Mostem Siechnice - Łany moglibyśmy jeździć już pod koniec 2011 roku. Jednak jego budowa może być sztucznie przedłużona aż do 2013 roku, bo urząd marszałkowski dopiero wtedy będzie miał czym za nią zapłacić
Most ma być pierwszym odcinkiem tzw. wschodniej obwodnicy Wrocławia, zwanej też drogą Bielany - Łany - Długołęka. O potrzebie budowy tej trasy mówi się już od ponad 10 lat. Dziś, żeby dostać się np. ze Świętej Katarzyny do Długołęki, trzeba sporo nadłożyć, jadąc przez pl. Grunwaldzki, choć obie gminy dzieli jedynie Odra.
W listopadzie zeszłego roku podlegająca marszałkowi Dolnośląska Służba Dróg i Kolei rozpisała przetarg na budowę mostu. Sześć firm, które do niego zaproszono, już w trakcie postępowania dowiedziało się jednak, że inwestycję, którą można zrealizować w dwa i pół roku, będą musiały ciągnąć przez prawie pięć lat - do 2013 roku. Dopiero wtedy urząd będzie miał czym za nią zapłacić. W najbliższych latach zaplanował on bowiem tak wiele inwestycji, że sfinansowanie mostu trzeba było rozłożyć na dłuższy okres. Dyrektor jednej z firm uczestniczących w przetargu nie kryje irytacji: - Budowę trzeba będzie prowadzić w sztucznie wolnym tempie. Trzech pracowników będzie stało opartych o łopaty, a kierowcy będą się wściekać.
Wykonawcy twierdzą, że rozciągnięcie w czasie inwestycji znacznie ją podroży. - Nawet o kilkanaście procent, bo w ciągu pięciu lat robocizna i materiały mogą zdrożeć. Muszę wkalkulować to ryzyko, podając wyższą cenę w ofercie przetargowej - mówi przedstawiciel jednej z firm.
Grzegorz Roman, członek zarządu województwa, ostrzega: - Mamy na ten most 350 mln zł i ani złotówki więcej. Jeśli oferty będą wyższe, nie będzie budowy. Oczekujemy, że firmy wezmą kredyt i zrealizują inwestycję do 2011 roku, a my im po prostu później zapłacimy.
Wykonawcy uważają, że tylko urząd może uzyskać kredyt na budowę. - Od czterech miesięcy rozmawiamy z bankami i każdy odmawia pożyczki. Chodzi o zbyt dużą kwotę i na zbyt długi czas - tłumaczy jeden z wykonawców. - Inwestor publiczny, który ma gwarancje Skarbu Państwa, nie miałby takich kłopotów.
Grzegorz Roman uważa, że firmy przesadzają: - Nie powinny mieć problemu z kredytem, bo przecież będą realizować zlecenie dla urzędu marszałkowskiego, a nie dla Kowalskiego. To powinna być wystarczająca gwarancja dla banku. Marudzą, bo chciałyby jak najszybciej dostać pieniądze. Roman tłumaczy też, że urząd może wziąć ograniczoną liczbę kredytów: - Nasz program inwestycyjny jest napięty. Równolegle z mostem chcemy budować też inne odcinki tej trasy. Późną jesienią rozpiszemy przetarg na fragment z Siechnic do ronda na Żernikach. Potem od ronda do autostrady A4. A w przyszłym roku na kolejne.
[color=#0000BF:1u8r4vgs]Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław[/color:1u8r4vgs]
Wrocław dołoży do budowy kluczowego odcinka wschodniej obwodnicy
PAP 15.04.2009 16:08
50 mln zł przekaże Wrocław Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego na budowę kluczowego fragmentu Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Chodzi o odcinek między Siechnicami a Łanami (Dolnośląskie), czyli fragment łączący drogi nr 94 i 455. Porozumienie w tej sprawie podpisali w środę prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i marszałek województwa dolnośląskiego Marek Łapiński.
Jak powiedział Dutkiewicz podczas konferencji prasowej, pieniądze na ten cel zostaną przekazane w 2012 r., a list intencyjny stanowi gwarancję finansowania inwestycji dla Urzędu Marszałkowskiego. "Ta gwarancja pozwoli dokończyć przetarg na budowę tego odcinka. Aby go rozstrzygnąć, marszałek musi wykazać, że ma środki na sfinansowanie tej inwestycji" - mówił Dutkiewicz.
Wicemarszałek województwa dolnośląskiego Grzegorz Roman powiedział, że wkład miasta w inwestycję, która będzie kosztowała ok. 350 mln zł, wyniesie 15 proc. "Kluczowy odcinek, którego budowa zostanie dofinansowana przez miasto, będzie miał ok. 5,4 km, a inwestycja, podobnie jak budowa całej obwodnicy, przy optymistycznych założeniach powinna zakończyć się do połowy 2012 r."
Marszałek zaznaczył, że urząd nadal szuka pieniędzy na sfinansowanie północnego odcinka obwodnicy. "Są natomiast fundusze na dwa pozostałe fragmenty, czyli Siechnice-Żerniki i Żerniki- Krajków. Pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu Urzędu Marszałkowskiego oraz Regionalnego Programu Operacyjnego" - dodał Roman.
Po zakończeniu miejskich inwestycji związanych z organizacją Euro 2012 miasto przekaże samorządowi województwa 50 mln zł na budowę wschodniej obwodnicy Wrocławia. Umowę podpisali w środę prezydent i marszałek. O miejskie pieniądze na budowę tzw. drogi Bielany - Łany - Długołęka pod koniec ubiegłego roku wybuchł ostry spór polityczny. Inwestycja jest finansowana przez marszałka. Marek Łapiński z PO przekonywał, że uda mu się pozyskać pieniądze z budżetu państwa. Ale minister infrastruktury mu odmówił. To wtedy radni PO zaczęli domagać się od Rafała Dutkiewicza, by w budżecie miasta na 2009 r. zapisał 10 mln zł na budowę drogi. Prezydent odmówił, a dla Platformy stało się to pretekstem do głosowania przeciwko budżetowi. Dutkiewicz powoływał się wówczas na ustalenia, które poczynił z odpowiedzialnym za wojewódzkie inwestycje wicemarszałkiem Grzegorzem Romanem. Ustalili, że miasto da pieniądze na wschodnią obwodnicę, ale dopiero po zakończeniu inwestycji związanych z organizacją piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Do tego porozumienia odnosi się podpisana wczoraj umowa. 50 mln zł z budżetu miasta marszałek dostanie w 2012 roku.
Prezydent Dutkiewicz: - Budowa wschodniej obwodnicy to zadanie samorządu województwa. Ale jej powstanie jest ważne dla systemu komunikacyjnego w mieście. Dlatego angażujemy się w ten projekt.
Marszałek Łapiński: - Na razie będziemy finansować budowę w części z pieniędzy z naszego budżetu, w części z kredytu inwestycyjnego. Ale dzięki umowie z Wrocławiem mamy gwarancję, że to, co dziś pożyczymy, otrzymamy w 2012 roku.
Inwestycja ma już długą historię. Pomysł budowy wschodniej obwodnicy miasta powstał w 1997 roku. Dziś samorząd województwa czeka na rozstrzygnięcie przetargu na wykonawcę pierwszego odcinka drogi z Siechnic do Łan. Do drugiego etapu przeszło sześć konsorcjów firm. Jeśli nie będzie odwołań, umowa ze zwycięzcą może być podpisana w ciągu półtora miesiąca. Koszt całej inwestycji to około miliarda złotych. Finał prac zaplanowano na 2013 rok.
Za trzy lata ominiemy miasto od wschodu. Roboty zaczną się już w maju od budowy mostu.
To świetna wiadomość dla kierowców. Do 2012 roku gotowa ma być cała wschodnia obwodnica Wrocławia, czyli trasa, która połączy Żerniki Wrocławskie z Długołęką.
Dotychczas droga istniała w planach, ale termin jej budowy nie był pewny. Teraz urzędnicy mogli go wreszcie wyznaczyć - dzięki porozumieniu, które zaraz po świętach mają podpisać prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i marszałek województwa Marek Łapiński.
To właśnie marszałek zbuduje drogę, ale prezydent dopłaci do niej 50 milionów złotych. Pieniądze przekaże już po wykonaniu szosy - w latach 2012 i 2013. - Budowę pierwszego odcinka planujemy rozpocząć jeszcze w maju - zapowiada Grzegorz Roman, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Chodzi o liczący 5,5 km odcinek z Siechnic (leżących na drodze Wrocław - Oława) do Kamieńca Wrocławskiego (na trasie do Jelcza-Laskowic). To najtrudniejszy fragment obwodnicy, bo jego częścią będzie most nad Odrą w Łanach. Obok niego wybudowana zostanie estakada nad terenami wodonośnymi, a także druga przeprawa - nad rzeką Oławą.
Jeszcze pod koniec tego roku drogowcy zajmą się kolejnym etapem drogi - tym z Siechnic do Żernik Wrocławskich. - To ważny odcinek, bo dzięki niemu zostanie odciążona aleja Karkonoska, która teraz jest najpopularniejszym i najbardziej zatłoczonym wjazdem do Wrocławia - argumentuje wicemarszałek Grzegorz Roman.
Podkreśla, że kierowcy zyskają dzięki temu kolejny wygodny wjazd do miasta. Wystarczy, że na rondzie w Żernikach zjadą na jezdnię nr 395. Później pojadą ul. Buforową (jej poszerzenie i remont planowane są na przyszły rok), a następnie ul. Bardzką (remont zaczyna się w czerwcu). I tak dotrą do al. Armii Krajowej, czyli obwodnicy śródmiejskiej.
Najpóźniej rozpocznie się budowa odcinka wschodniej obwodnicy z Kamieńca Wrocławskiego do Długołęki. - Wystartujemy w 2010 roku i liczymy, że uda się skończyć prace w 2012 roku - zdradza Roman. W sumie wschodnia obwodnica Wrocławia będzie miała 25 kilometrów. Ma kosztować ok. 700 mln zł.
Niestety, na początku jazda wschodnią obwodnicą Wrocławia nie będzie wyjątkowo komfortowa. Dlaczego? Bo kierowcy na całej długości trasy będą mieli do dyspozycji zaledwie po jednym pasie w każdą stronę. - Ale niewykluczone, że w przyszłości jezdnia będzie poszerzona - zaznacza Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.
Miasto ominiemy także autostradą Do 2012 roku gotowa ma być także autostradowa obwodnica Wrocławia. Jej budowa już trwa. Trasa pozwoli ominąć miasto od strony zachodniej. Droga zacznie się w Magnicach koło Kobierzyc, a stąd - przez Bielany Wrocławskie, skrzyżowanie z autostradą A4, okolice Lotniska, Maślice i Osobowice - doprowadzi aż w okolice Długołęki. Dalej - już jako droga ekspresowa S8 - poprowadzi do obwodnicy Oleśnicy.
Siedem konsorcjów zgłosiło się do przetargu na budowę mostu na Odrze w pobliżu Łanów. Szacowana na ok. 350 mln zł inwestycja to jeden z ważniejszych elementów wschodniej obwodnicy Wrocławia. Do końca tego tygodnia Dolnośląska Służba Dróg i Kolei sprawdzi oferty pod kątem formalnym. Później firmy będą miały trzy tygodnie na złożenie oferty cenowej.
[size=150:3bp55c2c]Wschodnia obwodnica może powstać szybciej. Ale miasto musi pilnie dopłacić do tej inwestycji. [/size:3bp55c2c] [size=85:3bp55c2c]dziś [/size:3bp55c2c] Już latem przyszłego roku może ruszyć budowa szosy łączącej drogę Wrocław - Oława z trasą Wrocław - Jelcz-Laskowice. Będzie to pierwszy odcinek tzw. wschodniej obwodnicy Wrocławia. W przyszłości obwodnica ma zaczynać się w Żernikach Wrocławskich i prowadzić aż do Długołęki.
Początkowo planowano, że w przyszłym roku powstanie tylko most na Odrze w Łanach. Jednak w środę marszałek Dolnego Śląska Marek Łapiński zapowiedział, że w kasie województwa znajdą się pieniądze na cały pierwszy odcinek. Jest jednak warunek - część pieniędzy musi do inwestycji dopłacić miasto. Prezydent Rafał Dutkiewicz już wcześniej zadeklarował, że dołoży 50 milionów złotych. Ale stanie się to dopiero po Euro 2012.
Współrządzący Wrocławiem radni Platformy Obywatelskiej chcą jednak, by prezydent nie zwlekał i 10 milionów złotych wpisał już do budżetu na przyszły rok. Ich zdaniem to pozwoli zacząć budowę i zmniejszyć korki w mieście.
W środę list z podobną prośbą marszałek Marek Łapiński wysłał do Barbary Zdrojewskiej, przewodniczącej rady miejskiej z PO. - Naprawdę się zaparłem, żeby tę drogę zrobić - tłumaczył. Łapiński nie poprzestaje jednak na 10 milionach. Chce, by radni Wrocławia zmienili wieloletni plan inwestycyjny i zapisali w nim, że na wschodnią obwodnicę znajdzie się kolejnych 20 milionów w 2010 r. i tyle samo rok później.
Tłumaczy, że takie wsparcie jest bardzo ważne, bo bez pieniędzy Wrocławia ta trasa, która w sumie ma kosztować około 800 milionów złotych, nie powstanie w ogóle. Radni Platformy Obywatelskiej stawiają sprawę jasno - jeżeli prezydent pieniędzy na obwodnicę nie da, to ich klub nie poprze budżetu na przyszły rok.
Czy Rafał Dutkiewicz ugnie się pod taką presją? - Rozważamy tę sprawę. W czwartek odpowiemy radnym - zadeklarował wczoraj wieczorem Marcin Urban, skarbnik miejski.
Wschodnia obwodnica od dziesięciu lat była kartą przetargową dla kilku poprzednich marszałków i radnych różnych opcji. Obecne władze województwa zaplanowały, że budowa całej trasy zostanie zakończona w 2013 r.
[size=85:3bp55c2c]Infograf: Maciej Dudzik[/size:3bp55c2c]