Planowane na 2019 rok uruchomienie produkcji silników w fabryce Daimlera, która ma powstać w Jaworze, znacząco zwiększy potencjał eksportowy branży motoryzacyjnej w Polsce.
Supernowoczesne silniki do Mercedesów będą co prawda pierwszą produkcją segmentu premium w Polsce, ale fabryk silników mamy już klika. To zakłady General Motors Manufacturing Poland w Tychach produkujące dla Opla, fabryka w Jelczu-Laskowicach należąca do Toyoty, zakłady w Wałbrzychu dostarczające silniki miejskich modeli Toyoty, Citroena i Peugeota oraz znajdująca się w Polkowicach fabryka silników należąca do koncernu Volkswagen.
Według danych branżowej firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl, w 2015 roku wartość eksportu silników wysokoprężnych (benzynowe liczone są razem z częściami i komponentami do produkcji aut) produkowanych w polskich fabrykach przekroczyła 2 mld euro.
Według danych branżowej firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl, w 2015 roku wartość eksportu silników wysokoprężnych (benzynowe liczone są razem z częściami i komponentami do produkcji aut) produkowanych w polskich fabrykach przekroczyła 2 mld euro.
Silniki produkowane w polskich fabrykach zagranicznych koncernów cieszą się dobrą opinią u producentów samochodów.
Zdaniem Pawła Gosa, szefa firmy Exact Systems kontrolującej jakość produkcji w branży motoryzacyjnej, Daimler ostatecznie wybrał Polskę i Jawor na miejsce budowy swojej najnowszej fabryki silników dla Mercedesa głównie dzięki wykwalifikowanej kadrze pracowniczej i niższym kosztom zatrudnienia i logistyki. W porównaniu do Niemiec są średnio trzy razy niższe.
– Określenie, że Polska jest tylko tańsza ze względu na płace pracowników byłaby jednak mylna, gdyż do naszego kraju dużo lepiej odnosi się określenie: „best-cost country", gdyż zapewniamy najlepszą relację ceny do jakości – podkreśla Gos.