Wrocław zostanie bez Dworca Głównego
Magdalena Kozioł
2009-09-30 00:50:55, aktualizacja: 2009-09-30 00:50:55
Bilety kupimy nie w kontenerze, lecz w magazynie. Za 5 miesięcy zapanuje wielki chaos na kolei.
Podczas remontu Dworca Głównego we Wrocławiu nie będziemy w kontenerach kupować biletów ani czekać w nich na odjazd pociągu. PKP zmieniła zdanie. Kasy ulokuje w budynku ekspedycji przy ul. Suchej.
- Pasażerowie na perony będą mogli dostać się jednym przejściem od strony ul. Suchej, które teraz wychodzi na stację Orlenu - opowiada Tadeusz Szulc, dyrektor PKP Oddział Nieruchomości we Wrocławiu. Dodaje, że wszystkie inne będą dla podróżnych zamknięte na czas remontu Dworca Głównego, który ma wypięknieć do Euro 2012.
Budynek ekspedycji, który ma 700 mkw., nie jest jeszcze przygotowany na przyjęcie podróżnych. Dziś składowane są tam paczki i przesyłki konduktorskie. Aby ten tymczasowy dworzec mógł funkcjonować, kolej musi pomalować ściany, postawić toalety, a także specjalne przepierzenia dla pracowników kas biletowych. Z Głównego przeniesie się tam kilkanaście kas. Ile? Jeszcze nie ustalono.
Kolej ma na to czas do końca roku. Przetarg na wyłonienie wykonawcy remontu PKP ogłosi na przełomie października i listopada. Musi tam znaleźć się miejsce dla dyżurnych policjantów z kolejowego komisariatu.
Robotnicy na plac budowy, czyli na Dworzec Główny, mają wejść w lutym przyszłego roku. I wtedy z dnia na dzień ma zostać uruchomiony dworzec zastępczy przy ul. Suchej.
To kolejna, trzecia już koncepcja PKP na to, jak Dworzec Główny ma działać podczas zaplanowanego dwuletniego remontu. W pierwszej wersji budynek miał być odnawiany etapami. Najpierw zamknięte dla podróżnych miało zostać skrzydło z kasami i posterunkiem policji. Bilety nadal mieliśmy kupować na Głównym, tyle że po drugiej stronie hali głównej.
Drugi wariant funkcjonowania Głównego podczas remontu pod koniec sierpnia ogłosił we Wrocławiu Andrzej Wach, prezes PKP SA.
- Pasażerowie będą obsługiwani w kontenerach. Staną one przy ul. Piłsudskiego i Suchej - wskazywał wówczas Wach.
Dzisiaj okazało się, że najlepszym wariantem ma być przystosowanie obiektu kolejowego przy ul. Suchej. Czy to ostatni pomysł PKP?
- Nie ma pewności - przyznaje jeden z pracowników kolei. Firma nabiera wątpliwości, czy poradzi sobie z logistyką przenosin i z nerwami zdezorientowanych pasażerów.
A bałagan zapowiada się ogromny. Przez Dworzec Główny w ciągu 24 godzin przechodzi średnio 30-40 tys. ludzi. I to nie tylko pasażerów, ale także tych mieszkańców Wrocławia, którzy przez przejście od Orlenu do ul. Suchej skracali sobie drogę, żeby dostać się na dworzec PKS czy ul. Joannitów.
Za pięć miesięcy budynek dworca tymczasowego przy ul. Suchej zacznie przeżywać oblężenie. Będą tłoczyli się tam podróżni, wysiadający we Wrocławiu i wsiadający tu do pociągów. Chaos spotęgują też remonty peronów. Prace najpierw zaczną się na peronie 5. Robotnicy będą przesuwać się aż do peronu 1.
Wielkich kłopotów można się spodziewać również na samej ulicy Suchej. Zostanie ona całkowicie przebudowana, a robotnicy pojawią się tam, by do końca 2011 r. postawić wielki przystanek tramwajowy i autobusowy.
500-metrowy odcinek zostanie zamknięty dla samochodów. Na jezdni będzie kładziona nowa nawierzchnia, a na niej tory tramwajowe. A właśnie tą trasą z bagażami mają chodzić pasażerowie, żeby dostać się na Główny.
Na Suchej uspokoi się dopiero po remoncie. Mają kursować tam szybkie Tramwaje Plus. Wjadą tu torowiskiem, które połączy ulicę Hubską z Borowską i Piłsudskiego. Sam przystanek MPK połączony zostanie z dworcami kolejowym i autobusowym po to, by podróżnym było łatwiej się przesiadać.
(Maciej Dudzik)
(© Wizualizacja inwestora)
http://www.polskatimes.pl/gazetawroclaw ... ,id,t.html Źródło:
http://www.polskatimes.pl/gazetawroclaw ... ,id,t.html