Podsumowując : Widzę w tym całym konkursie wielkie pomieszanie pojęć i brak profesjonalizmu. Z jednej strony konkurs życzeń na ogromną skalę - od secesyjnej balustrady do zmiany planu miasta przy braku podstawowych dokumentów - np hali peronowej. po prostu przyjdzie architekt i rozwiązanie wycjągnie jak królika z kapelusza, oczywiście za darmo i za pięć minut Wizja dworca - proszę bardzo , każdy potrafi (?)- ale nie bądżmy naiwni
Tu potrzebny jest prawdziwy manager projektu, który odpowiedzialnie nakreśli nie tylko ramy finansowe tego przedsięwzięcia, ale także sposób pozyskania środków, . Możnaby na przykład działkę przy Peronowej sprzedać pod hotel(typu Mariot?), bardzo korzystnie położony w centrum miasta, w pobliżu zespołu konferencyjno - wystawowego w starym dworcu, a za te pieniądze po prostu wybudować galerię handlowo - usługową przy ulicy Suchej, w której znajdą sie także pomieszczenia dworca PKP i PKS i z tego przedsięwzięcia, które będzie złotą kurą, czerpać stałe zyski na dalszy rozwój kolei. To takie proste, prawda?
Na razie nie wygląda na to, żeby pani dyrektor potrafiła się z tego zadania wywiazac, skoro już wybrała projekt nie spełniający takich zadan , wizję "wizytówki miasta" typu biurowce z wielkiej płyty, w dodatku bez rzetelnej analizy kosztów całego przedsięwzięcia, bo na poziomie wizji nie jest to mozliwe
W chwili obecnej komisja powinna raczej wyłonić najlepsze rozwiazania pod wzgledem biznesowym, omówic je z autorami zwłaszcza w odniesieniu do proponowanych zmian w usprawnieniu komunikacji miejskiej , i zlecic wykonanie koncepcji wielobranżowych z rzetelnym doprecyzowaniem kosztów Takiej poważnej inwestycji , jak zagospodarowanie terenów wokół dworca - o wartości powyżej miliarda złotych - nie planuje sie byle jak , z dnia na dzień, to wymaga pracy
Co jakiś czas słyszymy o nowej inwestycji we Wrocławiu a następnie inwestycja pada. Dlaczego - widocznie nie była dobrze przygotowana Jak powiedziano wyżej - skończy się na tym ze połozymy nowe płytki na peronach i ... jakoś to będzie
moim zdaniem hala peronowa wytrzymałaby nacisk szyb-wystarczy spojrzec na wartosc gestosci stali ok.7800kg/m3 a szkla tylko 2400kg/m3.zakladajac 4-5 cio krotnie grubsza szybe niz blache to konstrukcja wytrzyma. a jesli podejsc do tego ze konstrukcja wiaty peronowej jest solidna, znajac przekroje slupow, krzyzulcow itd mozna stwierdzic ze "przezyje" duzo. zarzucano temu projektowi wlasnie przeszklenie hali peronowej, ze niby koncepcja jest taka aby bylo jak przed wojna. to dlaczego pani kalisz w swojej wypowiedzi zastanawia sie nad zainstalowaniem ogniw slonecznych na dachu hali? a na to konserwator sie zgodzil? no to zalozmy te panele na ratuszu, na kosciolach...skoro mozna na dworcu to dlaczego nie miec za darmo ciepla gdzie indziej... co do tego powietrza, efektu szklarni...w berlinie na na nowym dworcu jakos sobie z tym poradzono
Dach nad peronami - w odróznieniu od palmiarni, charakteryzuje duzy przewiew na kierunku wschod zachod, powietrze przepychaja tez pociagi
Nie jestem ekspertem dlatego pytam. Czy robiliście analizy ruchu powietrza, czy może stwierdziliście to tak "na oko"? Szklana powierzchnia zadaszenia w Waszym projekcie jest ogromna, prześwity natomiast nie wydają się być wystarczające. Nie przekonuje mnie też argument co do przepychania powietrza przez pociągi.
Pozwolę sobie pytać dalej, nurtują mnie szczegóły. Mam nadzieję, że odpowiesz? ;> Czy konstrukcja dachu wytrzymałaby ciężar szkła? Szkło użyte na dachu ma jakieś specjalne właściwości, czy to zwykła szyba? Czy w warunkach konkursu był zapis o tym, że hala ma wyglądać jak przed wojną? Jeśli tak to, czy wtedy była cała oszklona czy nie?
Nie było mowy o wyłączeniu ruchu samochodoego z ulicy Suchej, jedynie o wprowadzeniu dodatkowej linii tramwajowej.
Pozwól, że zacytuję fragment wypowiedzi Zbigniewa Komara - szefa sekcji ds. rozwoju transportu szynowego w urzędzie miejskim:
"Przy dworcach będą oczywiście przystanki Tramwaju Plus. Na przykład na ulicy Suchej między dworcem PKP i PKS zostanie poprowadzona linia tramwajowa, a cała ulica zostanie zamknięta dla samochodów."
Fakt, dalej pan Komar mówi: "Planujemy również zbudowanie osobnego przejścia pomiędzy dworcem kolejowym, przyszłym przystankiem tramwajowym i dworcem PKS."
Ale po jakiego czorta taka kładka, skoro po Suchej mają poruszać się tylko tramwaje i piesi?
Nie było mowy o wyłączeniu ruchu samochodoego z ulicy Suchej, jedynie o wprowadzeniu dodatkowej linii tramwajowej. Potwierdza to cytat z tekstu powyżej "Pawilon, który ma tam powstać, będzie składał się z tzw. grzebienia ... W koncepcji zaznaczono możliwość przerzucenia nad ulicą Suchą kładki w kierunku Dworca PKS." Kładka jest akurat najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza, gdy na poziomie 1 pietra zlokalizowano drugi poziom galerii handlowej alternatywą byłoby przejscie podziemne
jury konkursu nie zapoznało sie wcale z projektem siódmym z kolei. Nie wiedziało, że parking oraz dostawa towarów zostały zlokalizowane pod halą dworcową, umożliwiając szybki dostep na perony po zaparkowaniu samochodu, oraz tego , ze przed dworcem pozostanie w ten sposob zieleń parkowa a pod tarasami dodatkowe lokale. W nagrodzonej pracy cały plac dworcowy będzie parkingiem podziemnym, (z mniejszą ilością mp) a z zieleni pozostanie trawnik.
Dach nad peronami - w odróznieniu od palmiarni, charakteryzuje duzy przewiew na kierunku wschod zachod, powietrze przepychaja tez pociagi
jury wyjasniło jaka jest zaleta "ukladu grzebieniowego": będzie można ten budynek podzielic na kawalki i sprzedac roznym inwestorom Dlatego nie ma znaczenia, ze obiekty te są nieciekawe i nie posiadają charakteru. jest w tym pewna logika... jakos to będzie.
Ale. Taka Galeria Dominikanska nie jest podzielona na kawałki, zawiera jedynie dużą ilość pomieszczeń pod wynajem i jeżeli pomyślimy nad tym przez chwilę,to dojdziemy do wniosku, że to ma większy sens W otoczeniu dworca każdy m2 powierzchni przeznaczonej na handel i usługi jest bezcenny, z uwagi na duze natężenie ruchu: a dla galerii handlowej najlepszy jest pasaz, bo daje duzy ruch w interesie, przyciaga. Lokalizowanie tam biurowców dla osobnych firm jest nieporozumieniem, bo ze względu na duze natężenie hałasu nie jest to dla nich najlepsza lokalizacja
W piątek w dworcowej sali wystawowej na temat jego wyglądu w 2012 r. dyskutowali kolejarze, samorządowcy i architekci.
Najwięcej uwag mieli jednak mieszkańcy miasta, którym też pokazano w piątek projekty remontu przygotowane przez warszawską pracownię Grupa5. - Z tych planów nawet się nie dowiedziałem, gdzie będzie postój taksówek - zastanawia się Jan Nowina z Wrocławia. Cieszy się jednak, że dworzec wreszcie odzyska swój dawny blask. - Zastanawiam się tylko, czy zaraz po remoncie nie zostanie zdemolowany - mówi Nowina.
Plany remontu komentują też internauci odwiedzający stronę "Polski-Gazety Wrocławskiej". Projekt, który wygrał konkurs, w części dotyczącej placu to przestrzenna tragedia. Sebastian Kończak, architekt krajobrazu, krytykuje w niej zwłaszcza projekt dotyczący uporządkowania placu między dworcem a ul. Piłsudskiego. "Zupełnie zignorowano założenie przedwojenne. Ludzie i tak będą chodzić starymi ścieżkami, a trawniki zostaną szybko zadeptane" - napisał na naszej stronie. Plany remontowe, przypomnijmy, są imponujące. W holu robotnicy wymienią posadzkę, ale zachowają oryginalne stropy drzwi, okna i boazerie.
W dolnej części hali miejsce dla siebie znajdą małe punkty gastronomiczne. Będzie tam także niewielka galeria handlowa. Na piętrze, gdzie dziś mieszczą się biura, oprócz większej galerii ze sklepami, powstanie sala bankietowa. Oba poziomy połączą ruchome schody. W hali przybędzie także okienek informacji kolejowej, a obok kas pojawią się automaty sprzedające bilety. Otwarte zostanie również wejście do hali dworcowej od ulicy Bogusławskiego. Perony doczekają się też nowej posadzki, przebudowane będą pomieszczenia dyżurnych ruchu i sklepiki.
Niespodzianką będą schody ruchome prowadzące na perony, co ułatwi poruszanie się pasażerom. PKP dostanie na tę inwestycję z Unii Europejskiej ponad 22,5 mln euro. Piotr Fokczyński, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu, cieszy się zwłaszcza, że dworzec wreszcie zostanie wykorzystany w całości. Tam, gdzie dzisiaj są puste sale, powstanie galeria handlowa.
Co do kładki, to zgoda, chociaż nie wiem, czy nie było jej w warunkach konkursu. A jeśli chodzi o działkę Sucha/Borowska, to zależy, co powstanie po drugiej stronie Borowskiej- ważne żeby była podobna wysokość.
W projekcie poznańskiej pracowni minusy moim zdaniem to: kładka nad Suchą. Przecież na tym odcinku ta ulica ma być wyłączona z ruchu samochodowego. Ma to być deptak z linią Tramwaju Plus. Więc kładka według mnie jest zbyteczna. Drugi minus to pomysł na takie, a nie inne zagospodarowanie narożnej działki Sucha/Borowska (teren dawnego komisu samochodowego). Moim zdaniem ten narożnik powinien być zagospodarowany charakterystycznym i nieco wyższym obiektem (o wysokości np biurowca Arkad Wrocławskich).
"Cały obszar dworca i jego otoczenia podzielono na strefy. Z funduszy europejskich zostanie sfinansowana rewitalizacja budynku głównego, a także hal peronowych i przejść podziemnych. Łącznie będzie to kosztować 120 milionów złotych. – Na realizację tego zadania dostaniemy 75% dofinansowanie z Unii Europejskiej. Resztę musimy zdobyć we własnym zakresie. Na przykład poprzez sprzedaż działki na Kuźnikach, bądź przez komercyjne zagospodarowanie w obrębie dworca – tłumaczy Kalisz."
" - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace w budynku dworca i na halach peronowych skończymy do jesieni 2011 roku – zaznacza dyrektorka projektu. – W ciągu 30 dni podpiszemy umowę na wykonanie projektów budowlanych i wykonanie z pracownią Grupa 5. Później poczekamy na dostarczenie dokumentacji, opracujemy studium wykonalności (przyp. red. do kwietnia 2009 roku), wystąpimy o dofinansowanie projektu z UE i rozpiszemy przetarg na prace wykonawcze. Mamy nadzieję, że ruszą one jesienią przyszłego roku – kontynuuje Kalisz."
I to wszystko. Całe szczęście, że PKP nie ma pieniędzy i nie zabierze się za zagospodarowywanie innych działek wokół dworca. Na farbę i środki czyszczące powinno starczyć pieniędzy i chęci.
Projekt poznański jak dla mnie the best. Pierwszy i najbardziej oczywisty plus za całkowite przeszklenie dachu. Drugi za super koncepcję od ul. Suchej, która w odróżnieniu od innych, nie przypomina ohydnej architektury budzącej koszmarne skojarzenia z przyziemiami galeriowców na Powstańców Śląskich. Trzeci za teren przed dworcem - bez udziwnień, bardzo sensowny i nowoczesny projekt.
Tekst opublikowany dzisiaj, 08:31:50, autor Bartłomiej Sarna
W 2012 roku ma zdarzyć się cud, czyli to, co do tej pory wydawało się niemożliwe. PKP wyremontuje co najmniej sześć dworców kolejowych.
Wrocław po Warszawie i Szczecinie posiada najwięcej dworców kolejowych. Nasze stacje nie grzeszą czystością, są siedliskiem bezdomnych, większość od lat nie przeszła gruntownej modernizacji. Nie ma na nich gdzie napić się kawy czy herbaty, skorzystać z toalety czy chociażby poczekać w ludzkich warunkach na przyjazd pociągu. – Jakie są nasze dworce każdy widzi. Budynki są ładne, choć bardzo zapuszczone. Człowiek nawet nie ma gdzie usiąść. Może do Euro 2012 coś się zmieni – mówi z nadzieją w głosie pani Marta, pasażerka. Wymagania wrocławian nie są specjalnie wyśrubowane.- Chcę, żeby było po prostu ładnie i czysto – stwierdza jeden z przechodniów. Do 2012 są szanse, że wrocławskie dworce kolejowe zmienią diametralnie swój wizerunek. Choć raczej nie wszystkie.
Główny wizytówką miasta
Konkurs na koncepcję rewitalizacji Dworca Głównego już rozstrzygnięto. Wygrała go warszawska pracownia Grupa 5 i to jej projekt zostanie zrealizowany. – Zaproponowano w nim kompleksowe rozwiązanie. Ponadto był bardzo szczegółowy jeśli chodzi o hall – podkreśla Teresa Kalisz, dyrektor projektu.
Cały obszar dworca i jego otoczenia podzielono na strefy. Z funduszy europejskich zostanie sfinansowana rewitalizacja budynku głównego, a także hal peronowych i przejść podziemnych. Łącznie będzie to kosztować 120 milionów złotych. – Na realizację tego zadania dostaniemy 75% dofinansowanie z Unii Europejskiej. Resztę musimy zdobyć we własnym zakresie. Na przykład poprzez sprzedaż działki na Kuźnikach, bądź przez komercyjne zagospodarowanie w obrębie dworca – tłumaczy Kalisz.
W założeniu architektów z Grupy 5 dworzec oprócz swojej dotychczasowej funkcji będzie spełniał także tę handlową. Poza kasami biletowymi i pomieszczeniami przeznaczonymi na obsługę dworca ciągnącymi się wzdłuż linii wejścia na perony, na parterze znajdziemy restauracje (w nawiązaniu do przedwojennego układu) oraz część handlowo-usługową. Z nowości w hallu warto wspomnieć jeszcze o ruchomych schodach dzięki którym dostaniemy się do galerii handlowej na pierwszym piętrze. Jeśli znudzi nam się spacerowanie po sklepach z poziomu pierwszego piętra wyjdziemy po kładkach na pas zieleni o szerokości 5-6 m, umiejscowiony pomiędzy ścianą budynku głównego, a halami peronowymi. – Nie wykluczone jest, że na wiatach peronów zostaną zainstalowane kolektory słoneczne, dzięki którym ogrzejemy hall dworca – mówi Kalisz.
Na ostatniej kondygnacji zwanej poddaszem znajdzie się miejsce na pomieszczenia biurowe, a w części podziemnej dworca na parking i magazyny.
Na zewnątrz budynku od strony północnej pomiędzy wysuniętymi głównymi wejściami zostaną przywrócone tarasy dla lokali gastronomicznych, tak jak to było przed wojną.
Co dookoła?
Z rewitalizacją pozostałych stref kolej czeka więcej zachodu. Teren od strony Suchej zostanie przeznaczony do zagospodarowania komercyjnego z myślą o funkcjach handlowo – usługowych. Pawilon, który ma tam powstać, będzie składał się z tzw. grzebienia (przeznaczenie biurowe) i galerii (usługi handel). W koncepcji zaznaczono możliwość przerzucenia nad ulicą Suchą kładki w kierunku Dworca PKS. Na wysokości wejścia głównego natomiast zlokalizowano pawilon południowy, który będzie służył pasażerom w czasie zamknięcia dworca nocą. Tuż przy wiadukcie kolejowym pozostawiono miejsce pod budowę hotelu w kształcie podkowy.
Północny plac przed dworcem (od strony Piłsudskiego) również zostanie zagospodarowany. Zniknie z niego stacja benzynowa, zbiornik przeciwpożarowy i parking taksówek. Stanie się on docelowo oazą zieleni, gdzie podróżni będą mogli odpocząć. Właśnie ta część rewitalizacji obszaru dookoła Dworca Głównego może stanowić największy problem. – Trudno nam będzie znaleźć inwestora, ale mamy nadzieję, że nam się to uda – stwierdza Kalisz.
- Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace w budynku dworca i na halach peronowych skończymy do jesieni 2011 roku – zaznacza dyrektorka projektu. – W ciągu 30 dni podpiszemy umowę na wykonanie projektów budowlanych i wykonanie z pracownią Grupa 5. Później poczekamy na dostarczenie dokumentacji, opracujemy studium wykonalności (przyp. red. do kwietnia 2009 roku), wystąpimy o dofinansowanie projektu z UE i rozpiszemy przetarg na prace wykonawcze. Mamy nadzieję, że ruszą one jesienią przyszłego roku – kontynuuje Kalisz.
Z myślą o Euro 2012
PKP w planach ma także generalny remont innych obiektów będących obecnie w opłakanym stanie. – Będą do dworce dojazdowe na Euro 2012. Pod uwagę bierzemy tu pięć stacji – Żerniki, Mikołajów, Psie Pole, Pracze i Kuźniki – wyjaśnia Kalisz. Na pierwszy ogień pójdą Żerniki i Psie Pole. Prace na pierwszym z nich zaczną się w tym roku, natomiast na drugim na początku przyszłego. W 2009 kolejarze wezmą się za remont stacji Kuźniki, Mikołajów i tej w Praczach Odrzańskich. Oczekiwania pasażerów nie są wygórowane. – Nie chcę „meneli” i żebraków. Marzy mi się, żeby dworce zostały pomalowane i odnowione. Poza tym na Mikołajowie przydałoby się zamontować oświetlenie w przejściu pomiędzy peronami, bo już nie raz dochodziło tu do napadów – mówi Radosław Wiaderkiewicz, uczeń pobliskiej szkoły. Podobnego zdania jest jego rówieśnik dojeżdżający pociągiem do szkoły we Wrocławiu z Szewc. – Przydałoby się odnowić wiaty, ławki oraz zamontować monitoring. Ogrzewana poczekalnia też byłaby świetnym udogodnieniem, bo zimą pasażerowie marzną na peronach. Boje się jednak, że cokolwiek zostanie zrobione, to i tak po jakimś czasie ktoś to zniszczy – martwi się Dawid Krupa.
Nie wiem czym Wy się przejmujecie. Jest przygotowywana ustawa, która pozwoli przejąć miastu dworzec od PKP i wyniki tego konkursu będzie można wrzucić do kosza. Miasto i tak zrobi po swojemu... Ja osobiście nie wymagam za dużo. Dworzec jest piękny sam w sobie. Niech wymienią żółte włókno szklane na dachu na szkło, wymienią i uzupełnią przeszklenia hali dworcowej oraz oczyszczą i pomalują jej konstrukcję, wymienią posadzki peronów oraz zamontują ruchome schody, wymienią posadzki oraz okładziny ścian w przejściach podziemnych oraz w holu, zmodernizują budynek dworca oraz plac przed nim, a ja oraz 99% pasażerów PKP będziemy wniebowzięci. Jak tyle zrobią do 2012 r., to nie będziemy mieli się czego wstydzić. A z rozbudową o jakieś dodatkowe budynki nie ma co się śpieszyć, bo jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy ;)
powiem szczerze: po wejściu do "sali wystawowej" jako jedyny w oczy rzucil mi sie projekt wlasnie pracowni z poznania. byl najlepszy na pierwszy rzut oka: nowoczesnosc, jasnosc i przejrzystosc co do wizji fukncji dworca, jednosc koncepcji, elegancja, wyrazistosc nowoczesnego stylu, po prostu najlepszy! i wlasnie tym przegral z pozostalymi. projektanci "polecieli", dali sie poniesc wizji. trzeba pamietac ze na modernizacje(a raczej powiedzialbym remont)przenaczono nieco ponad 110mln zlotych. jak dla mnie sa to smieszne pieniadze! za to mozna jedynie dworzec lekko przebudowac, odmalowac i porzadnie wysprzatac. samo przeszklone zadaszenie w projekcie poznanskim tyleby wlasnie kosztowalo. ponadto nalezy pamietac o tym kto w skladzie komisji zasiadywal. po pierwsze pani kalisz-osoba bardzo kompetentna i odpowiednia na swoje stanowisko, ktora slowo nieruchomosc kojarzy tylko i wylacznie przy okienku kasowym jak placi czynsz za wlasne mieszkanie, ta pani pamieta jeszcze szaberplac z grunwaldu, tramwaje w rynku,budy z hamburgerami w holu dworca itp...po wtore czlonkowie architekci liczacy sedziwe lata, bedacy za czasow gierka tworcami "pseudomodernistycznej"betonowej rzeczywistosci wielu polakow...wiec czego my mlodzi ludzie moglismy sie po tym konkursie spodziewac. jedynie pracy "pseudomodernistycznej"(komu budynki z suchej nie przypominaja blokow chocby z niedalekiej ul. swobodnej)oraz na miare z ciezkim trudem wydartych z rak uni europejskiej funduszy...chyba musimy sie pogodzic....w naszym kraju byle jacy ludziem byle jaka rzeczywistosc to i byle jakie dworce
Bardzo latwo zrobić dojazdy pod placem dworcowym, ale wtedy NIE MA PARKU, tracimy tez powierzchnie pod nowymi tarasami, a moga tam znalźć miejsce funkcje uzupełniajace jak klub nocny, sala teatralna, sale gier, itp, wszystko z zapleczem gastronomicznym
Dojazd mozna wykonac pod istniejącą halą dworcową, zapewniajac tam dodatkowe miejsca parkingowe, połączone w jeden ciąg z parkingami po bokach i mamy doskonaly uklad: dojezdzamy na parking strzezony i monitorowany a następnie windą dostajemy sie bezpośrednio pod kasę biletową przesiadamy sie na intercity.( i - koleje gorą, w ciągu paru godzin lądujemy np w Paryżu). Taki sam układ można zrobić po stronie południowej gdzie na parterze jest pasaż otwarty na ulicę na calej dlugosci , gdzie znajdują się przystanki autobusowe, tramwajowe i taxi a windy prowadza do parkingu podziemngo. Do tego zespolu moznaby przeniesc dworzec PKS - dla wygody podroznych Nad tym - galeria handlowa, wyżej lokale pod wynajem. Wszystko to zabezpieczone przed hałasem zarówno od strony peronów jak i ulicy Suchej
Nie sądzę aby "układ grzebieniowy" zabezpieczał przed tym hałasem
hala dworcowa składa sie z ram stężonych poziomą belą stalową, w projekcie nagrodzonym wprowadzono pasaż pieszy okolo 2 m powyżej tej belki, zamiast ją wykorzystać i za nią sie ukryć. Schodami ruchomymi wjeżdza sie więc pod samo sklepienie, aby potem zejść schodami na poziom belki w cześciach skrajnych Pomieszanie z poplataniem, brak czystej mysli, no i calkowita profanacja wnętrza, czyli tego co w tym dworcu najpiękniejsze. a mozna bylo to zrobic w sposob prosty, czytelny i elegancki , pokazany gdzie? Łatwo zgadnąc
nasz projekt zajął ostatnie miejsce, czyli jedyne nienagrodzone obok projektu kolegi, który spóżnił się o 4 minuty (Mysle, że nawet przy poszanowaniu zasad, które jest mi bliskie, tolerancja 15 minut, jeżeli chodzi o wynik ciężkiej pracy byłaby dla mnie wyrazem dobrej woli. oraz troski o dobro sprawy odnoszę wrazenie, że urzednik po prostu nie rozumie co to znaczy praca}
znam dobrze ten temat i mogę wszystkim zainteresowanym wyjaśnić dlaczego wybrane rozwiązanie nie jest dobre, (pomijajac sprawe urody) - jezeli kogos to interesuje - mysle,ze konkursy sluza wlasnie do wymiany pogladow - na drodze do doskonałości, którą zmierzamy, niestety dość wolno
Tak mógłby wyglądać zespół dworcowy we Wrocławiu z lotu ptaka: Stary dworzec zamieniony w centrum konferencyjno - wystawowo - rekreacyjne z tarasami wychodzącymi na park z fontannami, przy którym stoją 4 budynki hotelowe ( dwa istniejace w remoncie, dwa nowoprojektowane) z południowej strony nowy przeszklony pasaż handlowo - usługowy, stanowiący nową wizytówkę miasta , o indywidualnym wyrazie, gdzie przyjezdni po drodze robiliby zakupy samochodem podjeżdżając na parking strzezony np pod starą halą dworcową i windą prawie na peron.
Moglibysmy być częścią Europy, i mieć własny niepowtarzalny charakter
ale tego nie zrobimy, bo nie mamy wyrazu, a raczej mamy : Popowice czyli blokowisko Wybrano bylejakość Nie wybrali tego obywatele, tylko władze miasta.
ja się pocieszam tym że dotacja z UE i pieniądze jakie chce dać PKP mają wystarczyć tylko na remont starego budynku dworca i remont hali nad peronami. i niech sobie to remontują. dużo nie zniszczą i nie zepsują. a prawdziwy remont i rozbudowa dworca o nową część od Suchej i na okolicznych działkach niech rozpocznie się za kilka lat kiedy dworzec będzie należał już do miasta Wrocław. dobrze by jeszcze było gdyby powiązać to z zagospodarowaniem działki PKS i budową nowego dworca PKS
"neter-nefer" napisał: a tak sie tylko zapytam, bo zadam moze glupie pytanie. czy jest prawna mozliwosc zorganizowania drugiego konkursu, tym razem z mniejszymi obostrzeniami konserwatorskimi, wieksza reklama w polsce i zagranica, wieksza dowolnoscia, wieksza nagrodą/wygrana, po prostu z wiekszym budzetem konkursu. wiem ze pkp na pewno tego juz nie zrobi, bo projekt wybrany juz jest, ale byc moze po przejeciu dworca przez gmine wroclaw-odpowiednia ustawa sie szykuje- sama gmina wybralaby cos lepszego w nowym konkursie. czy wybrana praca musi byc zrealizowana? moze sa jeszcze szanse na cos lepszego?
Sam konkurs o niczym nie przesądza. Równie dobrze mogą nie robić nic, albo zrobić tylko część z tego co planują.
a tak sie tylko zapytam, bo zadam moze glupie pytanie. czy jest prawna mozliwosc zorganizowania drugiego konkursu, tym razem z mniejszymi obostrzeniami konserwatorskimi, wieksza reklama w polsce i zagranica, wieksza dowolnoscia, wieksza nagrodą/wygrana, po prostu z wiekszym budzetem konkursu. wiem ze pkp na pewno tego juz nie zrobi, bo projekt wybrany juz jest, ale byc moze po przejeciu dworca przez gmine wroclaw-odpowiednia ustawa sie szykuje- sama gmina wybralaby cos lepszego w nowym konkursie. czy wybrana praca musi byc zrealizowana? moze sa jeszcze szanse na cos lepszego?
Witaj Ted na forum. Ja wszystko jestem w stanie zrozumieć, ale wrocławski Dworzec Główny to nie pierwszy, lepszy dworzec, tylko prawdziwa perełka architektury, do tego jeden z największych dworców w Polsce, obiekt zabytkowy. Wszyscy liczyli na to, że do tego konkursu zgłoszą się duże zagraniczne biura, wielu znanych architektów. Bo chociaż temat konkursu z pewnością był trudny (dużo ograniczeń związanych z <zabytkowością> dworca), to jednak wydawało się, że architekci lubią wyzwania, a opracowanie koncepcji renowacji, modernizacji i rozbudowy dworca na pewno było dużym wyzwaniem. I o dziwo do konkursu zgłosiło się kilka mniej znanych pracowni, a te największe, najbardziej znane najwyrażniej odpuściły sobie temat Przecież te większe i bardziej znane pracownie zatrudniają wiele osób i sądzę, że nawet przy takim zbiegu okoliczności i dwóch niemal równoległych konkursach i na dworzec i na MSN we Wrocławiu, poradziłyby sobie.