REKLAMA
Napisz komentarz
Orzech
Miasto odnowi podświetlenie na rondzie Reagana, zaledwie kilka lat od oddania do użytku

Zaledwie kilka lat wytrzymała instalacja oświetlenia zamontowana na dachu konstrukcji nad przystankami na rondzie Reagana. Okazało się, że nie można jej naprawić i teraz wymaga gruntownej renowacji.

Więcej: http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,mia ... 19005.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Wrocław: Podświetlenie ronda Reagana do kapitalnego remontu

Więcej + ZDJĘCIA: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Rondo Reagana przez jakiś czas nie będzie podświetlone

- Naprawa błękitnego podświetlenia dachu ronda Reagana potrwa dłużej, niż pierwotnie zakładano - poinformowała rzeczniczka ZDiUM Ewa Mazur.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... tlone.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Niewidoczne szyby na przystankach powinny być oznakowane

- Czy nie można wyraźniej oznaczyć przezroczystych wiat przystankowych? - pyta nasza czytelniczka, której mama wpadła na jedną z nich przy rondzie Reagana.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... owane.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Czy winda na Rondzie Reagana doczeka się remontu?

Więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Pozimowy obraz nędzy i rozpaczy na dziurawej nawierzchni ronda Reagana

Choć kilka lat temu rondo Reagana zostało zbudowane, a dwa lata temu nawierzchnia po której jeżdżą autobusy i tramwaje przechodziła modernizację, to na drodze znów pojawiły się dziury, zapadliska i ubytki w bruku. To efekt zimy i silnych mrozów, które rozsadziły nawierzchnię. Inspektorzy ze ZDiUM-u przy nas dokumentowali zapadniętą nawierzchnią, która będzie naprawiana razem z innymi dziurami w całym mieście.

ZDJĘCIA: http://www.tuwroclaw.com/fotogaleria,po ... -2003.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Naprawili tu tablice

Na najnowocześniejszym węźle przesiadkowym we Wrocławiu, rondzie Reagana, wreszcie naprawiono zepsute tablice elektroniczne. Wprawdzie trwało to pół roku, bo nikt nie potrafił znaleźć pieniędzy na robociznę i nowe części, ale dobre i to! Nareszcie pasażer może sprawdzić za ile przyjedzie jego autobus albo tramwaj.

Więcej: http://www.fakt.pl/Tablice-na-rondzie-R ... 505,1.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Tablice na przystankach przy rondzie Reagana działają

Tablice Dynamicznej Informacji Przystankowej na rondzie Reagana wreszcie zostały uruchomione i mają informować pasażerów o czasie kursowania autobusów i tramwajów.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3575 ... alaja.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Czemu tablice na rondzie Reagana są zasłonięte?

- Czemu tablice elektroniczne wyświetlające godziny odjazdów tramwajów i autobusów na rondzie Reagana są zasłonięte i kiedy zaczną działać?

Więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Winda na rondzie Reagana utrudnia życie pasażerom

Częste awarie jednej z wind są bardzo dużym utrudnieniem dla starszych pasażerów.

Więcej: http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/1 ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Wyświetlacze tak się zepsuły, że MPK już ich nie chce

Na przystanku pośrodku pl. Grunwaldzkiego zepsuły się elektroniczne wyświetlacze z godzinami odjazdów tramwajów i autobusów. Już wcześniej się wyłączały. Tym razem jednak awaria jest na tyle poważna, że MPK, właściciel tablic, zdecydowało się ich pozbyć.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3575 ... _chce.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Półtora miesiąca czekali na windę

Mieszkańcy pl. Grunwaldzkiego i klienci Pasażu Grunwaldzkiego przez półtora miesiąca czekali na naprawę windy w podziemnym przejściu na perony węzła przesiadkowego.

http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/1 ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Tablice na rondzie Reagana oszukują pasażerów

O której godzinie tramwaj lub autobus odjedzie z ronda Reagana? Jeśli chcesz się dowiedzieć, nie korzystaj z elektronicznych tablic na przystankach. Zamiast ułatwiać pasażerom przesiadki, wprowadzają ich w błąd.

http://www.gazetawroclawska.pl/aktualno ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
bystrzak2000
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu ogłosił przetarg na remont nawierzchni torowiska tramwajowego na pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu : http://wzp.zdium.wroc.pl/orders/show/564
0
Zaloguj aby dodać komentarz
anubis
Wrocław: Plac Grunwaldzki idzie do rozbiórki

Jerzy Wójcik
2009-07-19 23:09:18, aktualizacja: 2009-07-19 23:09:18

Wkrótce wielu wrocławian zaskoczy horror komunikacyjny. Kostka brukowa nie zdała egzaminu, teraz musi ją zastąpić beton.

Jeszcze w tym roku czeka nas komunikacyjny chaos na pl. Grunwaldzkim i w jego okolicach. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta chce wymienić ułożoną podczas ostatniego remontu, a już mocno zniszczoną kostkę brukową na kilkuset metrach torowiska tramwajowego w okolicach placu. Chodzi o odcinki między rondem Reagana a mostami: Grunwaldzkim, Szczytnickim i Zwierzynieckim.
Prawdopodobnie dotychczasową, falującą kostkę brukową zastąpi beton, podobny do tego, który pokrywa już autostradę A4.

Przypomnijmy, że pl. Grunwaldzki, remontowany przez firmę Budimex-Dromex, został oddany do użytku pod koniec 2007 roku. Już kilka miesięcy później kostka brukowa na wydzielonych pasach, którymi jeżdżą tramwaje i autobusy, zaczęła falować. Między poszczególnymi kostkami powstały szczeliny, a część wręcz zaczęła się zapadać.

Najgorzej sytuacja wygląda na dojazdach do samego ronda od strony wspomnianych trzech mostów, ale kostka zapada się także na samym rondzie.

- Podjęliśmy decyzję, że remont placu trzeba rozpocząć jeszcze w tym roku - przyznaje Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Zleciliśmy przygotowanie projektu przebudowy wadliwych miejsc. Już wiemy, że na dojazdach do placu trze-ba będzie zdemontować kostkę brukową i zalać te miejsca betonem. Być może uda się osiągnąć taki efekt, że z wierzchu będzie on imitował kostkę - dodaje.

Remont może potrwać nawet pięć-sześć miesięcy. Urzędnicy zapewniają, że postarają się rozłożyć go na kilka etapów - tak, aby zmniejszyć uciążliwość dla mieszkańców. Jednak to nie zmienia faktu, że przez ten czas część linii tramwajowych i autobusowych zmieni rozkłady i będzie musiała korzystać z objazdów. Pewne są też korki. Na razie urzędnicy spierają się z drogowcami, kto zapłaci za naprawę.

Nie wiadomo jeszcze, kto zajmie się pracami i - co może nawet ważniejsze - kto za nie zapłaci. Teoretycznie powinna się tym zająć firma Budimex-Dromex, która - jako wykonawca - dała pięcioletnią gwarancję. Firma twierdzi jednak, że remontu brukowej nawierzchni w ramach gwarancji nie będzie. I przekonuje, że dzisiejsza sytuacja to efekt błędów w projekcie, a nie zaniedbań z jej strony.

- Fakt, że ZDiUM zamówił nowy projekt i zdecydował się na zastosowanie betonu, zamiast kostki brukowej, świadczy o tym, że mamy rację - przekonuje Krzysztof Kozioł, rzecznik firmy Budimex-Dromex. - Ponadto zaraz po tym, jak bruk zaczął się zapadać i pojawiły się wątpliwości co do jakości wykonania, zamówiliśmy ekspertyzę u fachowca z Politechniki Śląskiej. Prof. Kazimierz Kłosek, autorytet w skali kraju, przyznał, że przyjęto błędne założenia projektowe - podkreśla Kozioł.

Nie zgadzają się z tym urzędnicy ZDiUM.
- Już na pierwszy rzut oka widać, że największy problem z kostką brukową pojawił się w pobliżu torów, gdzie nawierzchnia musi wytrzymać nacisk tworzony przez tramwaje i przejeżdżające tamtędy autobusy - mówi Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM. - My również zamówiliśmy ekspertyzę, która jednoznacznie pokazała, że wina za zły stan nawierzchni leży po stronie wykonawcy, czyli firmy Budimex-Dromex. Naszym zdaniem, powinna ona naprawić nawierzchnię w ramach gwarancji - dodaje.

Urzędnicy i drogowcy już od kilku miesięcy próbują dojść do porozumienia. Na razie bez efektów. Obie strony twierdzą, że - jeśli nie osiągną kompromisu - sprawa skończy się w sądzie. Jednak to wcale nie oznacza, że na remont placu będziemy czekali kilka lat.
- Niezależnie od efektów roz-mów remont rozpoczniemy jeszcze w tym roku - zapewnia Ewa Mazur ze ZDiUM.

W ramach planowanego remontu drogowcy nie będą zamykali jezdni dla samochodów, co najwyżej nieco je zwężą. Najwięcej problemów czeka pojazdy komunikacji miejskiej, bo nawet przez pół roku będą musiały jeździć objazdami.

Wiadomo, że kostkę brukową ma zastąpić beton.
- Podobny do tego, jaki leży na autostradzie A4. Taka nawierzchnia będzie trwalsza, a jej położenie zajmie najmniej czasu w porównaniu z innymi rozwiązaniami - wyjaśnia Marek Suchy, prezes Biura Projektów Dróg i Mostów BBKS-Projekt.

Nie wiadomo jeszcze, czy prace obejmą samo rondo Reagana. Kostka jest tam mniej zniszczona w porównaniu z innymi miejscami i projektanci zastanawiają się nad tym, czy po prostu jej nie wyrównać i wzmocnić specjalną zaprawą.

Sprawa jest skomplikowana, bo ta technologia do tanich nie należy. Wciąż więc trwają dyskusje, czy również na samym rondzie nie wylać betonu. Takie rozwiązanie spowoduje niewątpliwie jeszcze większy chaos komunikacyjny.


Długa historia problemów z placem

Remont pl. Grunwaldzkiego sprawiał kłopoty już wcześniej:
sierpień 2007 - wtedy miał się zakończyć remont placu. Terminu nie dotrzymano;
październik 2007 - minął kolejny termin, wyznaczony przez wykonawcę;
grudzień 2007 - wciąż trwały prace na przystanku i przejściu podziemnym;
luty 2008 - 6 miesięcy po terminie oddania, wciąż pracowano przy cieknącym tunelu;
marzec 2008 - zaczęły działać przystanki, ale bez elektronicznych tablic informacyjnych.

http://www.polskatimes.pl/gazetawroclawska/
0
Zaloguj aby dodać komentarz
TerrorMole
To chyba zdjęcie sprzed roku?
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
PL. Grunwaldzki

281064.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
[size=150:2zh60ztx]Szukają chętnego, który naprawi Grunwaldzki [/size:2zh60ztx]

Przy rondzie Reagana sypie się kostka brukowa. Zapłaci miasto, choć droga jest na gwarancji.
Niewiele ponad rok po oddaniu do użytku wyremontowanego placu Grunwaldzkiego bruk w tym miejscu wygląda jak po paradzie czołgów. Na odcinku kilkudziesięciu metrów kostka brukowa, wyłożona wzdłuż torów tramwajowych, rozjeżdża się i zapada pod naciskiem tramwajów i autobusów już od kilku miesięcy.


Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta właśnie ogłosił drugi przetarg na naprawę tych fragmentów. Prawie 300 mkw. kostki miałoby być remontowane w lipcu i sierpniu. Jednak sami urzędnicy nie są przekonani, czy do tego dojdzie.
- Do pierwszego przetargu sprzed miesiąca nikt się nie zgłosił - przyznaje Krzysztof Kubicki ze ZDiUM-u. - Jeżeli sytuacja się powtórzy, będziemy zmuszeni sami poszukać wykonawcy i zdecydować się na zamówienie z wolnej ręki - wyjaśnia i dodaje, że szacunkowo remont będzie kosztował pół miliona złotych.

Dlaczego to właśnie miasto zdecydowało się zapłacić tyle pieniędzy za naprawę ułożonej niedawno kostki? Powinna zająć się tym firma, która układała kostkę.
- To prawda, że plac Grunwaldzki jest wciąż na gwarancji wykonawcy, firmy Budimex-Dromex - przyznaje Krzysztof Kubicki. - Jednak konsekwentnie odmawia ona naprawy nawierzchni za własne pieniądze, tłumacząc, że kostka zapadła się z powodu błędów w projekcie. Ekspertyzy i negocjacje z firmą nic nie dały - dodaje Kubicki.
W końcu ZDiUM zdecydował się, że wyremontuje plac za własne pieniądze, ale urzędnicy już zastrzegają, że będą dochodzić zwrotu kosztów w sądzie.
Kiedy wrocławianie doczekają się, że tramwaje i autobusy nie będą musiały zwalniać z powodu nierównego bruku? Rozpisany właśnie drugi przetarg potrwa do końca maja.
Jeśli znajdzie się wykonawca i uda się z nim podpisać umowę w czerwcu, zakończenia prac możemy się spodziewać pod koniec wakacji. Nie oznacza to rozkopanego pl. Grunwaldzkiego przez całe wakacje: urzędnicy zdecydowali, że remont ma być prowadzony wyłącznie nocą.
To wydłuży termin, ale spowoduje także, że wrocławscy kierowcy nie muszą się obawiać wielkich utrudnień. Główne prace będą prowadzone wzdłuż torowisk jedynie sporadycznie - na czas zapewnienia dojazdu trzeba będzie zająć fragment jezdni.

O jakie fragmenty placu chodzi?
Robotnicy muszą naprawić prawie 300 mkw. zapadniętego bruku.
Dwa najdłuższe fragmenty (po kilkadziesiąt metrów) znajdują się na odcinku od skrzyżowania ul. Curie-Skłodowskiej z ul. Norwida do ronda Reagana oraz między rondem a mostem Grunwaldzkim. Trzeci, krótki odcinek bruku do remontu leży przed rondem od strony mostu Szczytnickiego.

Jerzy Wójcik - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/997624.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
bystrzak2000
ZDiUM ogłosił przetarg na naprawę nawierzchni w torowisku tramwajowym z kostki kamiennej 18/20 na pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu: http://wzp.zdik.wroc.pl/orders/show/501
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Godfath3r
[size=150:ipxhbuja]O skandalu z krzywą kostką na rondzie Reagana[/size:ipxhbuja]
[size=85:ipxhbuja]Krzysztof (nazwisko do wiadomości redakcji)
2008-11-20, ostatnia aktualizacja 2008-11-20 13:48 [/size:ipxhbuja]

LIST CZYTELNIKA. Od roku czy nawet dłużej co jakiś czas czytam doniesienia "Gazety" na temat wzajemnych przepychanek miasto - wykonawca - projektant w kwestii nawierzchni torowisk na pl. Grunwaldzkim. Patrzę na to z rosnącym zażenowaniem, ponieważ akurat o temacie tym mam spore pojęcie.

Rację w sporze mają oczywiście projektanci i eksperci, ponieważ szybkość wystąpienia usterek oraz ich skala - niektóre dziury pomiędzy szynami mają nawet 10 cm - ewidentnie świadczą o bylejakim i amatorskim ułożeniu nawierzchni. Nijak niestety pojąć nie można braku bezwzględnego egzekwowania norm budowlanych, gwarancji, rękojmi za wykonane prace ze strony miasta jako dysponenta ogromnych publicznych pieniędzy, jakie na ten cel poszły.

Zachęcony taką biernością i uległością Budimex-Dromex zamiast płacić wielomilionowe kary bądź być zmuszonym do niezwłocznego poprawienia swojej fuszerki, wysuwa kolejne z sufitu wzięte propozycje i rozwiązania. Wedle doniesień "Gazety" z 18 listopada wykonawcy wpadli na pomysł reperowania swojej żenującej roboty za kilkaset złotych za metr kwadratowy!

To jest skandal. Takie pieniądze pozwoliłyby wyłożyć od podstaw te torowiska najdroższymi kafelkami. Jeżeli decydenci z firmy Budimex-Dromex mają do powiedzenia tyle, co dotychczas, może należy po prostu wziąć ich za rękę i pokazać przykłady takich samych (lub znacznie lepszych) ułożeń kostek granitowych pomiędzy szynami, które zostały wykonane przed wojną lub tuż po niej i do dzisiaj nie zapadła się ani jedna z nich! Takich ulic z torowiskami jest w mieście mnóstwo, jeżdżą po nich tiry i autobusy.

Z technicznego punktu widzenia rację ma biuro projektowe, które zapewnia, że pod kostkami powinien być beton. Oczywiście - powinien, lecz takie kostki i tak muszą być ułożone na warstwie piasku, która wyrówna ich naturalne różnice struktury i wysokości, lub ułożone na tzw. suchym betonie, który po odpowiednim ułożeniu, wypoziomowaniu i ubiciu tych kostek zwiąże je solidnie, tworząc zwarte spoiwo z podłożem (betonowym).

Inną kwestią jest spojrzenie na to z perspektywy poprzecznego przekroju torowiska. Podobnie jak ma to miejsce na bardzo udanych (np. Podwale koło Akademii Muzycznej) torowiskach wyłożonych płytami betonowymi - kostki granitowe pomiędzy szynami winny stanowić dobrze ułożony, zespoinowany blok oddzielony od każdej szyny przerwą 2-3 centymetrów. W przerwie tej jest miejsce na użycie materiałów tłumiących drgania i pracę szyn (gumy, styropiany, kauczuki itd.) oraz zaspoinowanie, tzw. smołą na wierzchniej warstwie. Tylko to gwarantuje, że szyny pracujące zarówno w poziomie, jak i w pionie nie będą uszkadzały kostek brukowych. Te z kolei ułożone na stabilnym betonie i odpowiednio zespoionowane także betonem w płaszczyznach poziomej i pionowej zawsze stanowić będą trwałe i odporne na przenoszone obciążenia podłoże.

Dotychczasowe tłumaczenie i postępowanie firmy Budimex-Dromex jest zwyczajnie kabaretowe, ponieważ ponad wszelką wątpliwość widać - i zostało to literalnie wyrażone przez ekspertów - kostka została ułożona byle jak, na niestabilnym i niewłaściwym podłożu. Jak można tolerować przepychanki i dyskusje z firmą drogową, która nie potrafiła wykonać pracy budowlanej stosowanej w cywilizacji europejskiej od 100 lat? Od tylu lat ulice miast naszego kontynentu pokrywają szyny tramwajowe wypełnione kostkami granitowymi i ich wytrzymałość sięgająca niekiedy dalej od długości życia wykonawców jest dobrze znana.

Jakie argumenty ma firma wykonawcza, by zwlekać rok, zwodzić miasto, mieszkańców, utrudniać komunikację miejską, generować koszty, np. zużycia taboru, niższej jego prędkości przejazdowej, gdy wykonana przez nią praca zaczęła się sypać po dwóch miesiącach, a dzisiaj wygląda jak po bombardowaniu?

Ano propozycja jest taka, by z kieszeni miasta (czyli naszej) wyciągnąć po kilkaset złotych na każdy metr bieżący poprawek roboty tak zepsutej, że naprawdę rzadko się zdarza widzieć coś bardziej zepsutego.

Szefostwo tej firmy i/lub decydentów zaangażowanych w te bezowocne przepychanki powinien ocenić sąd, a Budimex-Dromex winien po takiej wpadce pójść z torbami, a w każdym razie z naszego miasta, by już nigdzie więcej nie mógł popisywać się kunsztem drogownictwa w takim stylu.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
[size=150:1yacitw6]Iluminowane wodotryski na placu Grunwaldzkim [/size:1yacitw6]
z5590044X.jpg
[size=85:1yacitw6]Czyżby fontanny miały stać się wizytówką Wrocławia? Oto najnowsza - na pl. Grunwaldzkim [/size:1yacitw6]

Koniec z miejską brzydotą! - cieszą się mieszkańcy placu Grunwaldzkiego i okolic, patrząc na zmiany, jakie zaszły między akademikiem Dwudziestolatka a Uniwersytetem Przyrodniczym. Ławki, drzewa, ścieżka rowerowa, a przede wszystkim fontanna zmieniły dawny betonowy chodnik w przyjemne miejsce w centrum miasta

Na zagospodarowanie odcinka placu Grunwaldzkiego pomiędzy ulicami Piastowską i Grunwaldzką miasto przeznaczyło ponad 6 mln zł. Powstała tam m.in. fontanna wyrzucająca wodę z dwunastu wodotrysków na wysokość czterech metrów. W nocy oświetlają ją wielokolorowe światła.
- Wygląda to bardzo ładnie. Naprawdę warto zobaczyć. Dzięki temu okolica jakoś tak weseleje. Bez porównania do tego, co mieliśmy tu wcześniej - przyznaje pani Zofia, mieszkanka ul. Piastowskiej.
O tym, że wiele się zmieniło, i to na dobre, przekonany jest także Grzegorz pracujący w firmie komputerowej mieszczącej się tuż przy fontannie.
- Dzieciaki mają wielką radochę. Przychodzą z kolegami albo przyprowadzają je mamy. Zabierają ręczniki i kąpielówki i bawią się godzinami - śmieje się.
Fontannę otaczają młode drzewka, donice gabionowe (utworzone z kamieni i metalowej siatki) i ławki.
- Coraz więcej ludzi przychodzi tu, by sobie wypocząć, posiedzieć i schłodzić się przy wodzie. Trochę przypomina mi to fontannę, jaką widziałam w Londynie. Tam też kwitło życie towarzyskie. Dorośli moczyli nogi, a dzieciaki śmiały się i bawiły - zupełnie jak tutaj - powiedziała nam mieszkająca w pobliżu pani Jadwiga. - Jedyne, czego mi tu brakuje, to kosze, bo zupełnie nie ma gdzie wyrzucać śmieci. Ale jeszcze nie skończyli prac, to może kosze jeszcze tu postawią.
- Faktycznie, mamy tu jeszcze trochę do zrobienia. Między ścieżką rowerową a chodnikiem posadzimy żywopłot. W donicach gabionowych posiejemy coś w rodzaju trawy, a może nawet uda się posadzić tam bambusy, które przetrzymują zimę. Musimy też wymienić część posadzonych niedawno drzewek, które, pewnie z powodu upałów, nie przyjęły się - powiedział nam Mieczysław Popławski, dyrektor Zarządy Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Prace w tym miejscu potrwają tego roku.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław m4089869.gif
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Deptak, fontanna i zieleń

Jerzy Wójcik 2008-08-11 19:47:05, aktualizacja: 2008-08-11 19:56:27

Trwa rozruch nowej fontanny, która stanęła w pobliżu pl. Grunwaldzkiego i domu studenckiego Dwudziestolatka.

Szesnaście wodotrysków, wyskakujących z chodnika na wysokość czterech metrów, jest po zmroku efektownie podświetlanych. Fontanna to jeden z elementów nowego wystroju północnej części osi Grunwaldzkiej pomiędzy akademikiem Dwudziestolatka a domami studenckimi Kredka i Ołówek. Oprócz fontanny znalazły się tam deptak i ścieżka rowerowa, pasy zieleni z platanami, nowoczesne latarnie i ławki.


- Roboty budowlane potrwają w tym miejscu do końca września - zapewnia Mieczysław Popławski, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu. - Będziemy gotowi przed przyjazdem studentów.
Popławski tłumaczy, że od października będzie już można przejść lub przejechać na rowerze wzdłuż całego odcinka od pl. Grunwaldzkiego aż po remontowany most Szczytnicki.
- Z zastrzeżeniem, że fragment pomiędzy samym mostem a akademikami Kredka i Ołówek nie będzie remontowany, zanim nie skończą się prace przy moście Szczytnickim - tłumaczy dyrektor ZZM.

Samo zagospodarowanie terenu osi Grunwaldzkiej pomiędzy ulicami Piastowską i Grunwaldzką kosztowało miasto blisko 6 milionów złotych.
- Dobrze, że ktoś w końcu pomyślał, żeby zlikwidować tę betonową pustynię i okropny chodnik, który znajdował się tutaj wcześniej - komentuje Przemysław Kulik, student z Wrocławia. - Nareszcie będzie można w przerwach pomiędzy zajęciami na uczelni wyjść na zewnątrz i odpocząć w miłym otoczeniu - dodaje.

http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Tablice nie działają

Marta Łopuch 2008-08-08 19:36:46, aktualizacja: 2008-08-08 19:38:08

- Dlaczego tablice elektroniczne na pl. Grunwaldzkim nie działają prawidłowo? - pyta nasz czytelnik, Jan Tomczak.

- Przecież miały pokazywać rzeczywisty czas przyjazdów... Miało być dobrze, wyszło jak zwykle - dodaje z żalem.
Rzeczywiście, zamontowane w marcu tablice miały pokazywać rzeczywisty czas przyjazdu autobusów i tramwajów. Miało to być możliwe dzięki sieci GPS-ów i komputerów pokładowych. W dalszym ciągu jednak pokazują jedynie planowaną godzinę przyjazdu, zgodną z rozkładem. Każdy, kto jeździ komunikacją miejską wie natomiast, że te informacje najczęściej okazują się nieprzydatne.
- Przymierzamy się do wspólnego wpięcia systemów z pl. Grunwaldzkiego, Powstańców Wielkopolskich i ul. Kromera - tłumaczy Zdzisław Ferenz, dyrektor do spraw eksploatacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. - Po 15 sierpnia wchodzimy z pracami na ul. Kromera. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tablice zaczęły działać prawidłowo jak najwcześniej - dodaje.

http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... ,id,t.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
beznadziejny jest ten "pomnik"... :/
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
234352.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
REKLAMA