Grunwaldzki: Nie naprawiają zapadniętej kostki Magda Nogaj 2008-05-14, ostatnia aktualizacja 2008-05-14 17:02
Kostka na pl. Grunwaldzkim, która zapadła się zaraz po ułożeniu, kolejny miesiąc nie jest naprawiana. Firma Budimex Dromex najpierw opóźniła oddanie ronda Reagana, teraz przeciąga naprawę tego, co sknociła podczas przebudowy. Na dodatek zapowiada, że dziury zlikwiduje, ale tak, że za jakiś czas znów się pojawią
W czwartek minie miesiąc od terminu, który Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta wyznaczył wykonawcy na usunięcie wszystkich usterek na pl. Grunwaldzkim. Tymczasem kostka na torowisku między rondem Reagana a mostem Szczytnickim jest jeszcze bardziej pozapadana niż dwa miesiące temu, kiedy pierwszy raz o tym pisaliśmy. Na dziury narzekają pasażerowie autobusów, które kursują po zabrukowanym torowisku, bo przypomina to jazdę po wertepach. - Ustaliliśmy z firmą Budimex Dromex, że w ciągu miesiąca od otwarcia ronda, czyli do 15 kwietnia, usunie usterki - mówi Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM. - Ostatnio wykonawca przesunął ten termin, tłumacząc się problemami organizacyjnymi. Kostkę na placu układały dla niego cztery różne firmy.
Zarząd Dróg grozi, że dopóki Budimex Dromex nie naprawi kostki, nie dostanie ostatniej płatności za przebudowę placu, czyli 8 mln zł.
Krzysztof Kozioł, rzecznik wykonawcy, zapewnia, że firma wcale nie opóźnia realizacji prac. - 15 kwietnia? Nie było takiego terminu - twierdzi Kozioł. - W żadnym dokumencie nie zobowiązaliśmy się, że do tego czasu naprawimy kostkę. Jak mogliśmy to zrobić, skoro dopiero 28 kwietnia dostaliśmy listę usterek. Naprawimy je do końca maja. Tylko taki termin był uzgodniony.
Wykonawca przekonuje, że prace zrealizował prawidłowo, a bruk się zapada, bo w projekcie był błąd. - Nie byłoby problemu, gdyby zamiast bruku ułożyć między torami płyty betonowe - uważa rzecznik firmy. - Kostka, po której kursują autobusy, musi się zapadać, zwłaszcza, że jest tam łuk.
- Gdzie pan widział łuk na torowisku między rondem a mostem Szczytnickim?
- Ja nie widziałem, bo jestem z Warszawy, ale koledzy, którzy tam pracowali, mówili mi, że jest - tłumaczy Kozioł.
Budimex Dromex zamierza tak naprawić kostkę przy rondzie, że - jak sam przyznaje - i tak bruk wkrótce się zapadnie. Już wcześniej próbował ratować sytuację, łącząc kostkę szybkoschnącym cementem. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu. A dziury od tamtego czasu zrobiły się jeszcze głębsze.
- Nie wiem, jak to możliwe - dziwi się projektant ronda Marek Suchy z firmy BBKS Projekt. - Kostka przy pl. Grunwaldzkim miała być ułożona na betonie. Jak więc może się w nim zapadać? Albo wykonawca użył marnego betonu, albo niewłaściwej kostki.
Budimex Dromex uważa, że nie ma potrzeby naprawiać całego bruku na torowisku. Rozbierze i ułoży na nowo tylko tę kostkę, która się pozapadała. - Jeśli nie zostanie zmieniony projekt, to i tak się pojawią dziury - uprzedza Kozioł.
- Wykonawca ma tak naprawić kostkę, żeby się nie zapadała - mówi Ewa Mazur. - Nie może się tłumaczyć, że projekt był zły, bo znał go przed przystąpieniem do przetargu. Mógł w nim nie startować.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5212040.html