REKLAMA
Napisz komentarz
preslaw
Rondo, moim zdaniem, tylko utrudnia jazdę, wprowadza nieporządek; ja w każym razie nie lubię jeździć rondami. Nie z tego pwoodu jednak tworzą się masakryczne korki. Teraz właśnie korek zaczyna się na wysokości zajezdni tarmawajowej, o czym zawiadomiła mnie moja żona. Nadzieję widzę w ukończeniu remontu mostu Szczytnickiego. A kierowów wychować się nie da. Trzeba się do stylu jazdy Polaków dostosować.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Kłopoty na okrągło

Rondo na placu Grunwaldzkim miało rozładować korki w mieście. Czekaliśmy na nie wiele miesięcy. Ale okazało się, że po jego otwarciu w tej okolicy kierowcom wcale nie jest lepiej. Jak radzić sobie na rondzie?

Jeszcze kilka lat temu jedynym rondem w stolicy Dolnego Śląska było skrzyżowanie na placu Powstańców Śląskich. Ale to w kończącym się tygodniu, przy okazji otwarcia ronda Reagana, pojawiły się prawdziwe kłopoty. Kierowcy winią za nie drogowców i urzędników. Urzędnicy – kierowców.
Odpowiedzialna za organizację ruchu w stolicy Dolnego Śląska dyrektor Elwira Nowak z Wydziału Inżynierii Miejskiej twierdzi, że korki w okolicach placu Grunwaldzkiego byłyby mniejsze, gdyby samochody jeździły po wszystkich pasach ruchu, a nie – tak jak dzisiaj – niektórych z nich unikały.
Jak więc jeździć po rondzie, które ma kilka pasów? Najlepiej korzystać z wewnętrznych pasów, tak by umożliwić innym uczestnikom ruchu wjazd na rondo. Polskie przepisy nie nakazują tego, ale to bardzo pożyteczny zwyczaj. Jak działa w praktyce, można zaobserwować na rondzie kończącym ulicę Czekoladową – tuż przed wjazdem do Bielan.
– Zmieniając pas, musimy jednak szczególnie uważać, bo jadąc po łuku, mamy utrudnioną obserwację drogi obok, zwłaszcza prawego pasa. Lusterka mogą nie wystarczyć – ostrzega komisarz Adrian Klejner z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. – Oczywiście, chcąc zmienić na rondzie pas, musimy ustąpić pierwszeństwa tym, którzy poruszają się po pasie, na który zamierzamy wjechać – przypomina.
Samochody jadące swoim pasem musimy przepuścić także wtedy, gdy chcemy opuścić rondo. Jeśli zamierzamy to zrobić „od środka”, musimy ustąpić pierwszeństwa jadącym zewnętrznym pasem. W zasadzie tylko tym pasem powinno się wyjeżdżać ze skrzyżowania o ruchu okrężnym.
Wjeżdżając na rondo, nie trzeba tego sygnalizować kierunkowskazem. Konieczne jest natomiast wyraźne sygnalizowanie zamiaru zjazdu z ronda albo zmiany pasa ruchu.
– Najczęściej spotykane jest rondo oznakowane przed wjazdem znakiem „ruch okrężny” oraz dodatkowym znakiem „ustąp pierwszeństwa”. To ostrzeżenie, że poruszający się na rondzie mają pierwszeństwo względem tych, którzy chcą na nie wjechać – tłumaczy policjant.
Adrian Klejner podkreśla, że zaletą ronda jest to, że spowalnia ruch, ale go nie zatrzymuje. Na rondzie nie istnieje także jeden z najniebezpieczniejszych manewrów – skręt w lewo. •

Marek Szempliński - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/776686.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Kierowcy polegli na Grunwaldzkim


Kończy się warta prawie 90 mln zł inwestycja na placu Grunwaldzkim. Z początkiem roku akademickiego drogowcy otworzyli wszystkie pasy ruchu, ruszyły tramwaje i... przejazd zablokował wielki korek
Wczoraj rano plac Grunwaldzki zatkały samochody, a tramwaje i autobusy z powodu ścisku na jezdni nie mogły wyjechać z wysepki na środku ronda Reagana.

Marcin Krysiak, student pochodzący spod Bolesławca, usiłował dostać się na godzinę 9 do centrum. – Od ul. Wittiga do Grunwaldzkiego jechałem pół godziny. Łatwiej było w zeszłym roku, jak cała okolica była rozkopana – mówi zirytowany.
Wrocławski taksówkarz Janusz Wiktor denerwuje się, że rozwiązanie, które miało ułatwić jazdę przez tę część miasta, jeszcze bardziej blokuje ruch. – Kto to widział, żeby rondo przecinały w poprzek tramwaje?! Jest ich tu tyle, że nigdy nie da się sprawnie przejechać. Torowiska powinny być wydzielone – złości się taksówkarz.
W szczególnie trudnej sytuacji jest Wielka Wyspa i mieszkańcy położonych dalej osiedli Swojczyce i Strachocin. – Ludzie budują domy w kierunku Kamieńca Wrocławskiego. Przybywa samochodów na ulicach w kierunku centrum. A urzędnicy jeszcze bardziej zablokowali połączenie z nim – irytuje się Marlena Królikowska, która dojeżdża tramwajem i autobusem do pracy przy ul. Mydlanej. – Zrezygnowałam z samochodu, żeby nie powiększać korków. Komunikacja miejska powinna mieć pierwszeństwo, by osób takich jak ja było więcej – mówi.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz aż trzy razy jeździł wczoraj zobaczyć otwartą drogę. – Nie natrafiłem na korki. Ale dopóki nie skończą się prowadzone jeszcze w tym miejscu prace, utrudnienia zostaną. Do tego dochodzi remont mostu Szczytnickiego, przez który na Grunwaldzkim jest większy ruch. Poczekajmy trochę – nawołuje do cierpliwości.
Urzędnicy miejscy zapewniają, że nowa droga na placu Grunwaldzkim mimo wszystko już teraz ułatwi ruch.
– Musimy poczekać, aż kierowcy nauczą się nowej organizacji ruchu – tłumaczy Elwira Nowak, zastępca dyrektora Wydziału Inżynierii Miejskiej. Jej zdaniem zator będzie mniejszy, kiedy kierowcy zaczną korzystać ze wszystkich pasów na rondzie i z drogi na Wybrzeżu Wyspiańskiego. – Sprawdziliśmy, że jeden pas jest prawie pusty. To samo na Wybrzeżu Wyspiańskiego. Zawsze po wprowadzeniu zmian w organizacji ruchu potrzeba kilku dni, żeby ludzie się przyzwyczaili – mówi Nowak.
Dyrektor Wydziału Inżynierii Miejskiej nie zgadza się z zarzutem, że ruch będą blokowały tramwaje i autobusy, które przecinają rondo w poprzek. – Pojazdy komunikacji miejskiej będzie wypuszczała z wysepki sygnalizacja świetlna. Na razie tramwaje nie mogły wyjechać, bo kierowcy w korku nie zważali na światła – wyjaśnia i obiecuje, że Wydział w razie potrzeby będzie poprawiał ustawienia sygnalizatorów. •

Nowatorskie rozwiązanie
dr Maciej Kruszyna, specjalista ds. budowy dróg z Politechniki Wrocławskiej

– Za wcześnie, by oceniać, czy przebudowany układ drogowy na placu Grunwaldzkim sprawdził się. Nie jest to typowe rondo, na którym nie ma sygnalizacji świetlnej, więc nie można oczekiwać, że uspokoi ruch. To skrzyżowanie raczej powinno go usprawnić, przyśpieszyć zjazdy w różnych kierunkach. Czy tak będzie, zobaczymy. Niepokoi mnie, że wszystko blokuje się przy wyłączonych światłach. I bez nich ruch powinien być płynny. Tymczasem tramwaje i autobusy nie mają na to szans.

Marek Szempliński - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/775409.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Plac Grunwaldzki - korków ciąg dalszy

Magda Nogaj 2007-10-01, ostatnia aktualizacja 2007-10-01 20:01

Nawet godzinę wcześniej muszą teraz wyjeżdżać do pracy mieszkańcy Biskupina. Tyle trzeba stać w korku, by dostać się do placu Grunwaldzkiego. Przejazd utrudnia wciąż źle ustawiona sygnalizacja świetlna.

W poniedziałek rano na placu znów zebrały się służby miejskie, by debatować nad ustawieniem świateł. - Trzeci dzień prowadzą eksperymenty, a kierowcy stoją w korkach - mówił jeden z policjantów, który kierował rano ruchem na placu.

W sobotę, gdy przez rondo zaczęły jeździć tramwaje i autobusy, światła miały być przeprogramowane. Ale do godz. 10 w ogóle nie działały, bo firma Zaberd, która miała uruchomić nowy system, wykryła błąd w projekcie sygnalizacji. Wcześniej, w nocy, gdy jest mniejszy ruch, nikt nie sprawdził, czy program będzie działał prawidłowo. Później w ciągu dnia światła znów wyłączono, by wprowadzić zmiany, które zalecił na podstawie swoich obserwacji Wydział Inżynierii Miejskiej. Te regulacje niewiele jednak dały. Wczoraj dojazd do placu znów był zakorkowany. Kierowcy klęli, a policja bezradnie rozkładała ręce. O ile od strony mostu Szczytnickiego czy Grunwaldzkiego ruch odbywał się płynnie, to mieszkańcy wschodniego Wrocławia dostali niezłą lekcję cierpliwości.

- Za chwilę dostanę szału. Od Wojnowa jadę już ponad godzinę. Dawno powinienem być w pracy - mówił kierowca opla.

- Wiozę żonę do lekarza, nie wiem, czy nie przepadnie nam kolejka - martwił się pan Edmund, odkręcając szybę malucha. - 40 minut zajął nam dojazd do placu z Psiego Pola.

- Półtorej godziny wlokłem się w korku, który zaczyna się już w Kamieńcu Wrocławskim - mówił pan Krzysztof, kierowca dostawczego forda.

- Od Bacciarellego są tylko jakieś cztery kilometry, a jechałem ponad godzinę. Kicha totalna. Światła źle działają, za krótko jest zielone. Niewiele aut zdąży przejechać przez skrzyżowanie - denerwował się pan Jacek.

Po południu było jeszcze gorzej, bo policja nie pilnowała już, by kierowcy nie wjeżdżali na skrzyżowanie, kiedy nie mogą go opuścić. Korek z Biskupina przed godz. 16 ciągnął się aż od ul. Tramwajowej. Ale zator zaczął się też tworzyć w kierunku wylotu na Warszawę, gdzie droga jest zwężona ze względu na przebudowę mostu Szczytnickiego. Auta zmierzające w tamtym kierunku blokowały przejazd tramwajom i kierowcom wjeżdżającym na rondo od strony mostu Zwierzynieckiego.

- Zdecydowaliśmy, że przez dwa najbliższe dni nie będziemy wprowadzać żadnych korekt w sygnalizacji i zobaczymy, jak będzie się układać ruch - mówi Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Komunikacji. Jej zdaniem korki w rejonie placu nie wynikają ze złego ustawienia świateł. - To kierowcy nie są przyzwyczajeni do jazdy po rondzie. We Wrocławiu mamy tylko trzy ronda - na Powstańców Śląskich, Mińskiej koło lotniska i to na Grunwaldzkim - mówi rzeczniczka.

Magda Nogaj


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4538146.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Gregs
Budimex ostatnio ma kłopoty z przeciąganiem inwestycji np terminal 2 na Okęciu. Teraz trudno będzie ustalić czy i kto popełnił błąd przy projektowaniu tunelu podziemnego na Grunwaldzkim
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
Śmiać się czy płakać? Może po prostu olać to i chodzić na piechotę :)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Nieszczelny tunel pod rondem Reagana

Magda Nogaj 2007-09-18, ostatnia aktualizacja 2007-09-18 20:00


Nowo wybudowany tunel pod pl. Grunwaldzkim przecieka. Do środka przedostają się wody gruntowe. Wykonawca musi położyć dodatkową warstwę uszczelniającą przejście. Przez to po raz kolejny przesunie się termin zakończenia prac.
- Zaskoczyło nas, że wody gruntowe na tym terenie są tak wysoko - mówi Jarosław Jochymek, kierownik budowy. - Dlatego doszczelniamy tunnel, wszczykując w ściany specjalny żel. Preparat w kontakcie z wodą pęcznieje i zatyka nieszczelności.

Przebudowa ronda miała się zakończyć w połowie sierpnia. Miasto dało jednak wykonawcy dodatkowy czas na wykończenie przejść podziemnych. Firma Budimex-Dromex przekonywała, że wcześniej niż w październiku nie będą gotowe, bo w trakcie realizacji inwestycji wyniknęło wiele nieprzewidzianych w kontrakcie prac.

Teraz okazuje się, że dwa dodatkowe miesiące to znów za krótko. - Tunel będzie gotowy najwcześniej w listopadzie - mówi Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Komunikacji. - Przecieków nie powinno być, ale to się zdarza przy tak dużych obiektach. Takie są właściwości betonu. Jeśli ściany zostaną uszczelnione, dokonamy odbioru inwestycji.

Początkowo tunel miał być budowany jako konstrukcja monolityczna, ale wykonawca zaproponował zmianę technologii. ZDiK zgodził się, bo zastosowanie tzw. ścianek szczelinowych miało przyspieszyć budowę.

- Wykonawca nie dał sobie rady, a teraz próbuje się ratować - mówi Mirosław Głowacki, kierownik budowy Pasażu Grunwaldzkiego. Centrum Handlowe współfinansuje budowę przejścia podziemnego, bo mają z niego korzystać także klienci sklepu. - Budimex-Dromex to firma typowo drogowa, nie mająca doświadczenia w stawianiu tego typu obiektów. Tunel zaczął przeciekać, jak tylko stanął, od 6-7 miesięcy go uszczelniają i nie wiadomo, kiedy skończą, bo to bardzo czasochłonne.

O kolejny tydzień został także przesunięty termin uruchomienia komunikacji miejskiej przez rondo Reagana. Kiedy okazało się, że przystanek po środku wyspy nie będzie gotowy na 15 sierpnia, miasto wyznaczyło nową datę - 22 września.

- Dotrzymamy tego terminu - obiecywał jeszcze kilkanaście dni temu Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimex-Dromex. Jednak wykonawca wciąż nie zakończył prac związanych z zadaszeniem wyspy.

- Tramwaje przejadą przez rondo 29 września. Wykonawca musi też jeszcze zamontować podwieszany sufit i dopiero wtedy będzie można włączyć trakcję i przeprowadzić próbny przejazd tramwaju - mówi Ewa Mazur.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4500446.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Gesah
akurat na liscie beda fajne rzeczy, np. neony.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
jc
nie wcišgać tych szkarad na listę zabytków! bo potem zacznie się wsadzanie na niš bloków Nowego Dworu i tak dalej!
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Gesah
Eee, liste ukladal kto inny na szczescie.
Nie jestem fanem tego obiektu, ale jak miałbym wybrac jeden blok typu pudelkowego do pozostawienia to pewnie bylby ten.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
artek_wro
"capo_di_tutti_capi" napisał:
Dzięki 625. Nawet nie wpadłem na pomysł, żeby poszuka na stronach Hydralu.

Cóż, ładny opis, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego Dom Naukowca trafic ma na listę zabytków...


to sprawdź kto to projektował i kto jest we wrocławiu konserwatorem zabytków ;)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
capo_di_tutti_capi
Dzięki 625. Nawet nie wpadłem na pomysł, żeby poszuka na stronach Hydralu.

Cóż, ładny opis, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego Dom Naukowca trafic ma na listę zabytków...

Nie będę dalej zaśmiecał wątku. Zobaczymy jak budynek będzie się prezentował po remoncie.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Gesah
0
Zaloguj aby dodać komentarz
capo_di_tutti_capi
Dajcie spokój:)

Pytam poważnie bo strasznie mnie ciekawi.

kot chyba pisał kiedyś o tym budynku na Sky ale nie chce mi się przekopywac bo pewnie i tak tego nie znajdę...
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
[quote:245e12qo]Cóż szczególnego jest w Domu Naukowca, że ma szansę za czas jakiś trafi pod pieczę konserwatora zabytków?[/quote:245e12qo]

Żółte balkony :)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
To pomnik socjalizmu ;)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
capo_di_tutti_capi
Niech ktoś ze znających się na architekturze zechce mnie oświecic.

Cóż szczególnego jest w Domu Naukowca, że ma szansę za czas jakiś trafi pod pieczę konserwatora zabytków?
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
Na prawdę pięknie się robi w tych okolicach :flower:

Jeszcze tylko Skanska, muszlowce, ...
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
12.09
Fontanna przy Odrze (będzie to naprawdę dziwna, a zarazem ciekawa konstrukcja)
Dzięki tej inwestycji kawałek nabrzeża stał się piękny :)
b4ebe8aca68527dc.jpg
9ba249a736398499.jpg
ceb0dafb6013b486.jpg
d886ccacfa20d686.jpg
979f4ba40afad4ea.jpg

Zielone Aleje :D
35d445d7a365a7be.jpg
b556204c1c86fd93.jpg

Ktoś podobno narzekał, że chodniki są zbyt wąskie? Są odpowiednie - sprawdzone ;)
b9be97edb1116999.jpg

Rozpoczął się remont Domu Naukowca
e0f2cecd6813e0cb.jpg
74f70e0264f0f169.jpg

Wykańczanie przejścia podziemnego, kamień na schodach:
b4c3f03f7a5b68f0.jpg

Co za jakość :) Ławeczka postała trzy miesiące i już zbrzydła:
c6443bcf59205d83.jpg

Szkło, szkło, szkło! Matowe :)
33baf780b9367832.jpg
2f9a7bf0f9efbc3d.jpg
e542891a0bfc0a84.jpg
28adec9ad6604d30.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
To może być oświetlenie...
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
"antisocial" napisał:
1354130487_333d83059e_o.jpg


Co to jest? :>
0
Zaloguj aby dodać komentarz
antisocial
Kilka dzisiejszych fotek:

1355021072_8028a10eca_o.jpg

1354132013_3a5d9c7dc9_o.jpg

1355020562_c6ec48b4ff_o.jpg

1355019408_13d839011b_o.jpg

1355018958_b9b32a471f_o.jpg

1354130487_333d83059e_o.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Plac Grunwaldzki najwcześniej w październiku

Magda Nogaj 2007-08-31, ostatnia aktualizacja 2007-08-31 19:58


Przebudowa największego we Wrocławiu ronda miała zakończyć się już w połowie sierpnia. Kolejny termin minął 31 sierpnia. Jednak końca budowy nie widać

- Realny termin ukończenia tej inwestycji to październik - powiedział nam w piątek Krzysztof Kozioł, rzecznik firmy Budimex Dromex, która modernizuje rondo. - Dwa dodatkowe tygodnie, jakie dał nam urząd miejski, to stanowczo za mało.

Kozioł przekonuje, że opóźnienie nie powstało z winy wykonawcy: - Nie ma złej woli po naszej stronie, dwoimy się i troimy. Doszło nam jednak wiele prac nieprzewidzianych wcześniej w kontrakcie. Dlatego 13 sierpnia wysłaliśmy do Zarządu Dróg i Komunikacji propozycję aneksu do umowy z październikową datą ukończenia realizacji inwestycji. Do dziś nie ma odpowiedzi.

Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiK-u: - Nie dostaliśmy żadnego aneksu. Owszem, wykonawca zgłosił nam możliwe problemy, więc przesunęliśmy termin wykończenia wiaty o dwa tygodnie. Zgodził się z tym i przedstawił nam nawet harmonogram prac, w którym zobowiązał się, że zdąży do końca sierpnia.

Do wczoraj na rondzie miała być już gotowa m.in. wyspa przystankowa. Konstrukcja wciąż jednak nie została zadaszona, trzeba ją też jeszcze pomalować. Wykonawca nie zabrukował również nawierzchni przystanków.

Prace się przeciągają, choć już wkrótce z przystanku mają zacząć korzystać pasażerowie.

- 22 września chcemy puścić przez rondo tramwaje i autobusy. Budimex Dromex obiecał, że do tego czasu wszystko będzie gotowe - mówi Ewa Mazur.

- Dotrzymamy tego terminu - obiecuje rzecznik wykonawcy.

Ale nawet jeśli się to uda, pasażerom nie będzie łatwo dostać się do tramwaju. Wciąż nie będą bowiem otwarte przejścia podziemne.

Budimex Dromex przekonał miasto, że nie mógł ich wybudować na czas z powodów od niego niezależnych - na przykład żadna z sieci podziemnych nie przebiegała jak w projekcie. Wyznaczono nowy termin zakończenia tego etapu budowy - połowę października.

- Na wyspę będzie można dotrzeć górą - tłumaczy Ewa Mazur. - W przejściach trzeba jeszcze zamontować okładziny na ścianach i schodach.

W październiku inwestycja będzie miała dwa miesiące opóźnienia. Nie wiadomo jednak, czy wykonawca poniesie z tego powodu jakiekolwiek konsekwencje.

Ewa Mazur: - Najpierw przeanalizujemy, czy opóźnienie wynikło z przyczyn obiektywnych, czy przez brak zaangażowania wykonawcy.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

z4450706X.jpg

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4450764.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
29.08

173549.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Fontanna przy moście Grunwaldzkim

pf 2007-08-29, ostatnia aktualizacja 2007-08-29 21:24


Od 1 września powinna być czynna nowa wrocławska fontanna, która powstaje między pl. Grunwaldzkim a wybrzeżem Wyspiańskiego.
- Jest jednym z elementów modernizacji placu Grunwaldzkiego - mówi Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Komunikacji.

Fontanna budowana jest głównie ze strzegomskiego granitu, ale zostanie też wykorzystany kamień ze Szwecji, Brazylii i Indii. Wokół niej będą ustawione ławeczki, zostaną urządzone kwietniki. - Przy dobrej pogodzie wszystko pójdzie zgodnie z planem i niedługo skończymy - zapewnia Józef Gajek, kierownik budowy.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4444533.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
27.08

173217.jpg

173218.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Darek
24 sierpnia 2007

Widok z lotu ptaka

172969.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
Hehe, teraz widzę, że nie widać ;) W każdym razie wewnątrz ronda mam na myśli dla komunikacji.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
Pojawiła się sygnalizacja świetlna:

obraz058od8.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Orzech
Kolejne opóźnienie w robotach na placu Grunwaldzkim

Prace miały skończyć się 15 sierpnia. Chwilę przed tym terminem okazuje się,
że Budimex Dromex potrzebuje jeszcze dwóch tygodni. Urząd miejski zgadza się na zwłokę – kar nie będzie. Dlaczego?


Pani Halina Kwiatek z domu na Biskupinie jeździ do pracy przy ulicy Legnickiej. Od marca zeszłego roku, kiedy zamknięto plac Grunwaldzki, każdego dnia zastanawia się, co ją czeka w drodze.
– Cokolwiek by to nie było, konsekwencją jest opóźnienie – mówi kobieta. – Próbowałam już wszystkiego: samochodu, autobusu, tramwaju, roweru. Raz jadę godzinę, raz dwie, a czasem mam wrażenie, że w ogóle nie dotrę. Jeśli ta huśtawka ma potrwać dwa tygodnie dłużej, to dla mnie nie jest to mało – dodaje.
Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Urzędu Miejskiego Wrocławia Rafał Guzowski inaczej postrzega ten czas.
– Przy pracach trwających kilkanaście miesięcy dwutygodniowe opóźnienie to jednak niedużo – wyjaśnia. I podaje powody łagodności wobec wykonawcy.
Przyczyny, dla których władze miasta zgodziły się, by wydłużyć termin oddania placu, są dwie:
– Po pierwsze, pojawiły się dodatkowe trudności, których ani my, ani Budimex nie mogliśmy przewidzieć. Tak jak np. to, że podziemne sieci były położone inaczej niż wskazywały plany – tłumaczy dyrektor Guzowski.
Poza takimi niespodziankami prace na placu opóźniły się także dlatego, że miasto w trakcie remontu dorzucało zadania wykonawcy. Zdecydowało np., że trzeba dodatkowo wyremontować teren przed Domem Naukowca. Postanowienie zapadło już w trakcie prac. Dyrektor Guzowski nie odpowiada, czy gdyby przed ruszeniem z inwestycją miasto wyliczyło Budimeksowi, co ma być zrobione, ten pracowałby szybciej.

Dla mnie remont Grunwaldzkiego przebiegał przyzwoicie – kwituje.
Cieniem na to stwierdzenie rzuca się fakt, że między zapowiadaną, a rzeczywistą datą wpuszczenia pierwszych tramwajów na plac minęło prawie pięć miesięcy. A samochody, które miały tam wjechać przed Bożym Narodzeniem, zostały wpuszczone po świętach.
Te terminy – w odróżnieniu od końcowego – były dżentelmeńskimi umowami, nie regulowały ich prawne zapisy. Miasto negocjowało je z Budimeksem już po podpisaniu kontraktu.
Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia, który nadzoruje departament infrastruktury i gospodarki, mówi, że nie ma możliwości prawnej, by ustalać terminy oddawania poszczególnych części inwestycji. Można tylko wyznaczyć datę końcową. Uważa również, że prace prowadzone były prawidłowo.
– Dorzucaliśmy firmie kolejne zadania, ponieważ na samym początku nie mieliśmy odpowiednich pieniędzy, by je zrealizować. Pojawiały się one w trakcie – mówi wiceprezydent. – Remont placu oceniam dobrze. A dwutygodniowe opóźnienie? Może my zbytnio wyśrubowaliśmy firmie termin. Jeśli tak, to w dobrej wierze. Po to, by zakończyć uciążliwe roboty jak najszybciej – przyznaje.
Wedle zapowiedzi urzędników ze swobodnego ruchu na rondzie Ronalda Reagana będziemy cieszyć się w październiku. Wtedy też tramwaje będą zatrzymywać się tam na przystanku. We wrześniu tylko przez niego przejadą. Dyrektor wydziału transportu Marek Czuryło zapowiada, że szykuje się do przywrócenia ruchu.
– Jeśli tylko przystanek i torowiska będą gotowe, to jedynym ograniczeniem dla tramwajów pozostanie remontowany most Szczytnicki – wyjaśnia szef wydziału.
Ale i te plany mogą się nie udać. Wszystko dlatego, że kolejnego ważnego elementu infrastruktury placu – systemu informacji pasażerskiej – nie będzie instalować Budimex. Czy nowe przedsiębiorstwo nie zniszczy jego pracy, np. zrywając kostkę, by wbić słupki? Nieudolne instalowanie systemu spowodowałoby kolejne opóźnienia i miasto mogłoby stracić wtedy gwarancje Budimexu na jego pracę. Rafał Guzowski nie ma jednak obaw, że tak się stanie. Michał Gołębiewicz z Zarządu Dróg i Komunikacji również uspokaja.
– Wybierzemy najlepszą firmę. Tak zabezpieczymy się przed tą ewentualnością – mówi Gołębiewicz. – Ale nigdy nie ma 100 procent pewności – przyznaje po chwili.
Budimex Dromex nie wie, czy utrzyma gwarancję w przypadku naruszenia jego pracy, a odpowiedzialnością za dwutygodniowe opóźnienie obarcza miasto.

Poślizgi to norma

Z dużymi opóźnieniami musieli się też zmierzyć kierowcy, którzy korzystają z ulicy Ślężnej. Nitka w kierunku centrum miała zostać otwarta już pod koniec października zeszłego roku. Niestety, w połowie listopada – po kolejnej kontroli – okazało się, że wykonawca musi jeszcze poprawić asfalt przy szynach tramwajowych. Drogowcy musieli też domalować na jezdni znaki i pasy.
Z przedłużonymi trudnościami musieli się także liczyć zmotoryzowani korzystający z ulicy Borowskiej. Przebudowa odcinka między Glinianą a Kamienną miała skończyć się jeszcze w maju. Na kilka tygodni przed terminem wiadomo było, że drogowcom nie uda się go dotrzymać. Gdy zerwali starą, wybrukowaną nawierzchnię, okazało się, że grunt pod ulicą jest zbyt słaby, żeby układać na nim asfalt. Konieczne było wzmocnienie podłoża. Prace udało się zakończyć dopiero w połowie lipca.

Historia remontu placu Grunwaldzkiego

- koniec 2005 r. – pierwszy przewidziany termin rozpoczęcia prac;
- marzec 2006 r. – plac zostaje zamknięty dla ruchu drogowego, ruszają prace. Sześć linii tramwajowych i dwanaście autobusowych zmienia trasy;
- czerwiec 2006 r. – zamknięty zostaje most Szczytnicki, co jeszcze bardziej utrudnia przejazd w rejonach placu Grunwaldzkiego;
- wrzesień 2006 r. – pojawiają się pierwsze wątpliwości, czy Budimex otworzy plac dla kierowców i tramwajów, tak jak zapowiadał, czyli 15 grudnia;
- 27 grudnia 2006 r. – po placu mogą jeździć samochody, ale wciąż nie ma przygotowanego torowiska dla tramwajów;
- maj 2007 r. – po kilkumiesięcznym opóźnieniu od zapowiadanego terminu zaczynają jeździć tędy tramwaje.

Maciej Czujko - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/759333.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
REKLAMA