Rynek mieszkaniowy IV kw. 2021: Boom się kończyfot. Jakub Zazula

Rynek mieszkaniowy IV kw. 2021: Boom się kończy

Orzech
Orzech
REKLAMA
W nadchodzących kwartałach ceny mieszkań pozostaną w słabnącym trendzie wzrostowym – dotychczasowy silny popyt na mieszkania będzie osłabiany kolejnymi podwyżkami stóp procentowych NBP. Wysokie ceny, zwłaszcza w krótkim okresie, będzie podtrzymywać wciąż wolno rosnąca podaż, istotnie warunkowana czynnikami strukturalnymi (ograniczoną dostępnością działek budowlanych i wysokimi kosztami budowy).
Według danych z bazy CBN PKO Banku Polskiego w 3q21 ceny transakcyjne mieszkań na rynku pierwotnym silnie rosły r/r w Warszawie i 6 największych aglomeracjach (ok. 14% r/r). W 9 mniejszych stolicach wojewódzkich wzrost cen zwolnił (do ok. 11% r/r vs 16% r/r w 2q21). Na rynku wtórnym ceny mieszkań w analizowanych grupach miast wojewódzkich utrzymywały się w trendzie wzrostowym (w granicach 10-12% r/r).
Na rynku wynajmu, po kilku kwartałach spadkowych tendencji stawek wynajmu, związanych z dużą podażą mieszkań i ograniczonym popytem podczas pandemii, w 3q21 nastąpiła zmiana trendu na rosnący. Niemniej, stawki wynajmu nie osiągnęły jeszcze poziomu z 1q20, tj. sprzed wybuchu epidemii COVID-19 w Polsce.
W dalszym ciągu relatywnie niskie, realnie ujemne, stopy procentowe przekierowują inwestycje na rynek nieruchomości postrzegany jako bezpieczna – w warunkach wysokiej i rosnącej inflacji - ochrona oszczędności. Nabywcy mieszkań wydają się akceptować niższe stopy zwrotu z wynajmu. Warto jednak zaznaczyć, że wobec wyższych stóp procentowych alternatywne, bezpieczne lokaty kapitału zyskają na atrakcyjności względem rynku nieruchomości.
Bardzo dobre wyniki akcji kredytowej w 3q21 – wg Związku Banków Polskich wartość nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła 23,1 mld zł (4,9% q/q; 64,3% r/r). Według Biura Informacji Kredytowej w październiku miesięczna akcja kredytowa wyniosła 8,5 mld zł (8. miesiąc z rzędu ze sprzedażą powyżej 7,5 mld zł). Pod względem wolumenu akcja kredytowa przekroczyła poziom sprzed pandemii o prawie 12%. Nadal wzrasta liczba dużych kredytów – ponad połowa wartości (56,1%) kredytów udzielonych do października to kredyty powyżej 350 tys. zł, w tym 27,5% to kredyty powyżej 500 tys. zł.
Według monitoringu JLL rynków mieszkaniowych, w 3q21 w największych aglomeracjach deweloperzy sprzedali 15 tys. mieszkań, o 23% mniej w porównaniu z 2q21. Liczba mieszkań wprowadzonych do sprzedaży w aglomeracjach monitorowanych przez JLL wyniosła 13,8 tys. (-13% q/q i +6% r/r). W ofercie było 36,6 tys. mieszkań (-3,2% q/q; -25,7% r/r), jest to najniższy poziom od 3q10. Przytoczone statystyki sygnalizują ograniczenia w podaży mieszkań, co przy wysokim popycie tłumaczy wysokie ceny mieszkań.
Zapisy księgowe dużych firm deweloperskich (pow. 49 osób) na koniec 3q21 pokazują wysoki wolumen projektów w toku, choć mniejszy 7% r/r. Towarzyszy mu spadek banku ziemi o 35% r/r, który ilustruje rozpoczynanie nowych projektów, ale i istotne ograniczenia podażowe – problem z dostępnością działek budowlanych. W tej sytuacji znaczący wzrost (o 18% r/r) przedpłat klientów pozwala na utrzymanie wysokich stóp zwrotu z projektów deweloperskich.
REKLAMA
Wskaźnik koniunktury budownictwa mieszkaniowego ogółem (różnica liczby mieszkań rozpoczętych i oddanych do użytku w ostatnich 4 kwartałach, czyli projekty mieszkaniowe w toku) w 3q21 nadal rósł, co sugeruje nadal optymistyczną ocenę średniej perspektywy przez inwestorów. Na podobną ocenę sytuacji wskazuje wzrost liczby pozwoleń na budowę.
Koszty budowy (bez kosztu gruntu) wybranych obiektów według bieżących stawek kosztorysowych SEKOCENBUD w 3q21 silnie wzrosły - w granicach 6,6-12,7% r/r, zależnie od obiektu (3,2-4,4% r/r w 2q21). Firmy budowlane spodziewają się dalszego silnego wzrostu kosztów budowy, choć perspektywa globalnego spowolnienia gospodarczego może wpłynąć pozytywnie na stronę kosztową w ciągu kilku najbliższych kwartałów.
Dostępność mieszkania, wyrażona liczbą metrów do nabycia za przeciętne wynagrodzenie, w 3q21 zmalała r/r w 8 miastach wojewódzkich - pogorszenie dostępności jest konsekwencją szybszego wzrostu cen mieszkań niż wzrost wynagrodzeń w tych miastach. W 4 stolicach województw dostępność była podobna jak w 3q20, w 4 stolicach lekko wzrosła.
Dwa projekty mieszkaniowe zapowiedziane w Polskim Ładzie (określane jako gwarantowany kredyt mieszkaniowy – GKM oraz dom do 70 m kw.) wchodzą w życie - GKM w maju’22, a dom do 70 m kw. w grudniu ’21.
W scenariuszu bazowym zakładamy osłabienie wzrostu cen mieszkań w kolejnych kwartałach 2022. Oceniamy, że w ciągu roku ceny mieszkań wzrosną o ok. 5%. Czynnikami, które będą hamować wzrostowy trend cen są: (1) kolejne podwyżki stóp procentowych, przekładające się na wzrost ceny kredytu; (2) prawdopodobne zaostrzanie polityki kredytowej banków; (3) pogorszenie dostępności mieszkań przy szybszym wzroście cen mieszkań niż dochodów ludności; (4) duży portfel mieszkań w budowie z terminem oddania do użytku w 2022 i później. Z kolei przesłankami dalszego wzrostu cen są: (1) ujemne realne stopy procentowe nadal motywujące do lokowania oszczędności na rynku nieruchomości; (2) wciąż niska podaż mieszkań i strukturalne czynniki wzrostu kosztów budowy – wysokie ceny działek, wysokie koszty materiałów, presja płacowa; (3) czynniki regulacyjne: - zaostrzone od 2021 normy efektywności energetycznej; - DFG, którego koszty deweloperzy uwzględnią w cenach mieszkań; - gwarantowany kredyt mieszkaniowy (inicjatywa Polskiego Ładu), który wzmocni popyt na mieszkania.
Scenariusz pesymistyczny wiąże się z szokową reakcją na kolejne podwyżki stóp procentowych. Zahamowanie popytu na mieszkania zbiegłoby się z rosnącą podażą mieszkań (projekty rozpoczynane w 2021 podczas boomu mieszkaniowego) i skutkowałoby znacznym spadkiem cen mieszkań. Elementem pesymistycznego scenariusza jest też niepewność co do dalszego przebiegu pandemii, a także niekorzystne zmiany w makroekonomicznym otoczeniu zewnętrznym.
Źródło: PKO Bank Polski

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA