"matternhorn" napisał: Teraz zadam pytanie laika, możecie się śmiać, ale proszę o odpowiedź ;) W Wyborczej napisali, że Czarnecki zawiesił budowę, bo ludzie nie dostali kredytów na mieszkania i przez to zaczęli się wycofywać. Moje pytanie brzmi: Dlaczego Czarnecki, właściciel dwóch banków nie wprowadził do ich oferty preferencyjnych kredytów dla klientów Sky Tower? I bank by zarobił (co prawda troszkę mniej niż na normalnych kredytach), i ST by powstał.
Za dużo za drogich mieszkań, a nie sprawa kredytów. Gość z WGN ma rację. Z 200 apartamentów, a resztę przeznaczyć na biura i hotel.
[size=150:35v4x7p3]Sky Tower może powstać we Wrocławiu, ale inna[/size:35v4x7p3] [size=85:35v4x7p3]Rozmawiał Maciej Nowaczyk 2008-11-05, ostatnia aktualizacja 2008-11-04 18:58 [/size:35v4x7p3]
- Wierzę, że Leszek Czarnecki jest na tyle związany z Wrocławiem, że zrobi wszystko, aby wybudować Sky Tower. Największe biurowce na Manhattanie zostały oddane w czasie Wielkiego Kryzysu - mówi Leszek Michniak, właściciel Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości
Maciej Nowaczyk: - Leszek Czarnecki wstrzymał budowę Sky Tower...
Leszek Michniak, właściciel Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości, największego wrocławskiego biura pośrednictwa nieruchomości: - Można się było spodziewać tej decyzji. Deweloperzy, nawet ci najwięksi, różnie sobie radzą ze światowym kryzysem finansowym. Na dodatek we Wrocławiu, na krótko przed kryzysem w jednym czasie wielu deweloperów rozpoczęło w mieście budowę apartamentowców. Tylu mieszkań rynek nie jest w stanie wchłonąć, tym bardziej w dobie kryzysu. Oprócz kompleksu Sky Tower nie będą realizowane również wieże Angel Wings przy ul. Traugutta, czy choćby Apartamenty Riverview przy ul. Sikorskiego. W czasie kryzysu na największe straty są bowiem najbardziej narażeni ci inwestorzy, którzy realizują ogromne, ryzykowne przedsięwzięcia. A takim na pewno jest Sky Tower przy obecnych funkcjach kompleksu.
To znaczy, że mógłby powstać, ale z inną funkcją?
Na początku planowano tam budowę ogromnej liczby ponad 880 apartamentów. Chwała firmie LC Corp, że już zrezygnowała z 300 mieszkań na rzecz większej powierzchni biurowej. Zwłaszcza, że we Wrocławiu ogromnie brakuje biur najwyższej klasy. Myślę jednak, że Sky Tower musi zostać jeszcze mocniej przeprojektowana. Sugerowałbym zamianę kolejnych mieszkań na biura i oddanie kilku pięter pod pięciogwiazdkowy hotel - to świetna lokalizacja pod tego typu inwestycję. Apartamenty zostawiłbym jedynie na najwyższych piętrach.
Leszek Czarnecki twierdzi, że z apartamentów zrezygnowano nie ze względu na cenę, a przykręcenie przez banki kurka z kredytami hipotecznymi.
To oczywiście odbiło się na Sky Tower. Przede wszystkim jednak 44 tys. za m kw. jest ceną nierealną, i to nie tylko we Wrocławiu, ale i w całej naszej części Europy. Dużo realniejszą kwotą jest 11 tys. za m kw. apartamentów na niższych kondygnacjach. Inni deweloperzy mocno obniżyli ceny, myślę, że w przypadku Sky Tower będzie więc kolejna korekta.
Leszek Czarnecki wstrzymał inwestycję na pół roku. Co może się zmienić w tym czasie?
Nic. Banki będę jeszcze bardziej ostrożne w przyznawaniu kredytów dla klientów i inwestorów. Na odwilż na rynku kredytów hipotecznych musimy poczekać minimum pięć lat.
Wierzy pan, że Sky Tower powstanie?
Jestem optymistą. Wierzę, że Leszek Czarnecki jest na tyle związany z Wrocławiem, że zrobi wszystko, aby wybudować Sky Tower. Oby tylko projekt nie został okrojony, a wysokość wieżowca zmniejszona. To byłaby ogromna strata dla samej inwestycji i miasta. Proszę poza tym pamiętać, że największe biurowce na Manhattanie: Chrysler Building czy Empire State Building zostały oddane w czasie wielkiego kryzysu. Zgodnie z zasadą buduj w kryzysie, sprzedawaj mieszkania w czasie hossy.
Wstrzymanie w ostatnim czasie kilku budów, w tym Sky Tower odbije się na wrocławskim rynku nieruchomości?
Kryzys na rynkach finansowych najmocniej uderza w deweloperów, więc na pewno tak. Możemy być świadkami kilku bankructw. Kilku będzie zmuszonych sprzedawać mieszkania po kosztach. Jednak ci, którzy przetrwają, mogą ogromnie zarobić. Zamrożenie wielu inwestycji spowoduje, że popyt na mieszkania przewyższy podaż i ceny kolejny raz powędrują w górę. Dlatego, jeśli mamy pieniądze lub szansę na kredyt, a szukamy mieszkania, warto je kupić. Nie czekać.
Teraz zadam pytanie laika, możecie się śmiać, ale proszę o odpowiedź ;) W Wyborczej napisali, że Czarnecki zawiesił budowę, bo ludzie nie dostali kredytów na mieszkania i przez to zaczęli się wycofywać. Moje pytanie brzmi: Dlaczego Czarnecki, właściciel dwóch banków nie wprowadził do ich oferty preferencyjnych kredytów dla klientów Sky Tower? I bank by zarobił (co prawda troszkę mniej niż na normalnych kredytach), i ST by powstał.
"Rafis" napisał: Mnie wkurzają takie "małe kłamstewka" typu "mamy zapewnione finansowanie inwestycji" - kwiecień 2008. Kilka podobnych juz było w ciągu ostatnich lat. Poza tym jak sie dowiedziałem o pewnych kulisach pracy nas ST to sam zaczynam sie cieszyc ze ten budynek nie powstanie. Niestety wygląda na to, że charakteru pewnych osób nie da sie zmienic i zawsze bedzie sie to konczyło podobnie a to w deweloperce jest duza wada. Mam tez wątpliwości co do kompetencji ludzi w LC Corp odnosnie deweloperki, marketingu itp. Porównaj sobie akcje marketingowe ST a innych o wiele mniejszych inwestycji we Wrocławiu np jakosc wizualek, jakosc kampanii i jej miejsca...
Tak zwana Grupa Katowicka w LC Corp. Przez nią LC Corp utopił trochę gotówki w niefortunne działki poza Wrocławiem. Albo nacisk na uczynienie inwestycji na Rożdzieńskiego w Katowicach jeszcze lepszą niż Sky Tower. Po to by zaspokoić kilka osób.
Tak naprawdę nic się nie stało. Sky Tower powstanie. W takiej czy innej postaci. W tej chwili możliwe jest: realizowanie projektu w obecnym kształcie z kolejną zmianą ilości apartamentów na rzecz biur, zmniejszenie powierzchni Sky Tower i ostatnia możliwość - zwiększenie powierzchni - najbardziej optymistyczna wersja. Teraz ta ostatnia możliwość wydaje się nieprawdopodobna ale jednak pod pewnymi warunkami jest ona możliwa do realizacji. Kiedy dobiegała końca budowa Centrum Orląt, Czarnecki żałował, że ten budynek nie był wyższy, a potem okazało się, że rzeczywiście, budynek był za mały w stosunku do potrzeb i olbrzymiego rozwoju spółek Czarneckiego.
Czepiłem się Dutkiewicza, ale w sensie pozytywnym,bo pomimo jego niefortunnej wypowiedzi na temat CP, którą przyznaję z lubością cytuję, jak również pomimo doboru przez niego niektórych ludzi, wciąż uważam go za dobrego i mojego prezydenta. Niepokój mój wzbudza natomiast jego oststnia działalność na arenie polityki. Wolałbym by nadal swoje plany wiązał z Wrocławiem. Jeszcze ma tutaj przed sobą dużo roboty.
Wypowiedz w sprawie CP była normalna, a to że kilka osób an forum wyobrażało sobie nie wiadomo co to inan sprawa. Skoro CP ma byc wrocławskim odpowiednikiem londynskiego city to moze i takie bedzie, trzeba tylko sobie uswiadomic ile mieszkanców ma Londyn i jakie ma znaczenie ekonomiczne i porównac to z Wrocławiem. Czyli powiedzmy ze w londynskim city jest 3mln m2 biur to u nas np odpowiednio byłoby to 150 tys m2. Co do polityki to Dutkiewicz jest prezydentme druga kadencję i chyba ma prawo decydowac co bedzie robił w przyszłości?
Mnie wkurzają takie "małe kłamstewka" typu "mamy zapewnione finansowanie inwestycji" - kwiecień 2008. Kilka podobnych juz było w ciągu ostatnich lat. Poza tym jak sie dowiedziałem o pewnych kulisach pracy nas ST to sam zaczynam sie cieszyc ze ten budynek nie powstanie. Niestety wygląda na to, że charakteru pewnych osób nie da sie zmienic i zawsze bedzie sie to konczyło podobnie a to w deweloperce jest duza wada. Mam tez wątpliwości co do kompetencji ludzi w LC Corp odnosnie deweloperki, marketingu itp. Porównaj sobie akcje marketingowe ST a innych o wiele mniejszych inwestycji we Wrocławiu np jakosc wizualek, jakosc kampanii i jej miejsca...
"Zach" napisał:
fakt zaangazowania w akcje LC Corp sprawia ze nie potrafisz byc obiektywny. moim zdaniem LC zrobil co mogl w tej sytuacji, wzial na siebie ryzyko tego projektu. jeszcze nadejdzie dobry dzien dla tej spolki, wowczas nikt nie bedzie pamietal co sie dzialo w 2008 roku, tak to juz jest.
Obyśmy za niedługo nie musieli pisać, że nastąpił koniec mitu Dutkiewicza...
a coś ty się tak czepił tego Dutkiewicza? i co zamiast niego będzie mit Schetyny? [/quote:3gz5fy5f] Czepiłem się Dutkiewicza, ale w sensie pozytywnym,bo pomimo jego niefortunnej wypowiedzi na temat CP, którą przyznaję z lubością cytuję, jak również pomimo doboru przez niego niektórych ludzi, wciąż uważam go za dobrego i mojego prezydenta. Niepokój mój wzbudza natomiast jego oststnia działalność na arenie polityki. Wolałbym by nadal swoje plany wiązał z Wrocławiem. Jeszcze ma tutaj przed sobą dużo roboty.
fakt zaangazowania w akcje LC Corp sprawia ze nie potrafisz byc obiektywny. moim zdaniem LC zrobil co mogl w tej sytuacji, wzial na siebie ryzyko tego projektu. jeszcze nadejdzie dobry dzien dla tej spolki, wowczas nikt nie bedzie pamietal co sie dzialo w 2008 roku, tak to juz jest.
Biznesmen wziął na siebie ryzyko budowy wrocławskiej Sky Tower
Flagowa inwestycja nie będzie obciążać portfela dewelopera. Inwestor kolejny raz podejmuje próbę ratowania jej kursu. Opisywane przez nas na łamach "PB" obawy podwykonawców o przyszłość wrocławskiego drapacza chmur okazały się uzasadnione. - W ostatnim miesiącu zainteresowanie mieszkaniami w Sky Tower gwałtownie spadło, a klienci zaczęli się masowo wycofywać z umów rezerwacyjnych - przyznaje Leszek Czarnecki, pośrednio główny akcjonariusz LC Corp.
Było blisko
W związku z tym flagowy projekt zniknął z portfela deweloperskiej spółki. Kontrolowany przez Leszka Czarneckiego LC Corp BV, jednocześnie podmiot dominujący w giełdowej spółce, kupił za 118,9 mln zł udziały w LC Corp Sky Tower. Dołoży też 170 mln zł na spłatę dotychczasowych zobowiązań Sky Tower - głównie wobec LC Corp. - Zdecydowałem się przejąć ryzyko tej inwestycji na siebie - mówi Leszek Czarnecki. O pieniądze biznesmen nie musi się martwić - w końcu w ubiegłorocznej ofercie publicznej sprzedał walory LC Corp za blisko 890 mln zł. Leszek Czarnecki przyznaje, że LC Corp był blisko podpisania umowy kredytowej na budowę Sky Tower. Chodziło o kilkaset milionów złotych na sfinansowanie projektu do końca (w sierpniu podzielono go na etapy, ostatni miał być ukończony do końca 2012 r.). - Długo negocjowaliśmy, umowa kredytowa była bardzo skomplikowana. Mieliśmy ją podpisać w październiku, ale z oczywistych względów nie doszło to do skutku - tłumaczy Leszek Czarnecki. Dodaje, że jego celem nie jest zarobienie na tej transakcji. - Kwota, którą otrzyma LC Corp od mojej spółki, pozwoli mu właściwie na całkowite spłacenie krótkoterminowego zadłużenia. Podkreślam też, że transakcja nie spowoduje ani złotówki straty w spółce LC Corp - mówi Leszek Czarnecki. Giełdowa spółka do 15 lutego 2010 r. ma jednostronną opcję odkupienia udziałów w podmiocie LC Corp Sky Tower po tej samej cenie, po której je zbyła. Oczywiście - będzie ona powiększona o koszt pieniądza w czasie i nakłady, które dalej zostaną poniesione na budowę drapacza chmur. Ten jednak na razie nie będzie się piął do góry - biznesmen zadecydował o zamrożeniu projektu na 6 miesięcy. Po analizie rynkowej zdecyduje, w jakiej formie będzie go kontynuował. Jeśli sytuacja się nie poprawi - rozważy możliwość "przemodelowania" inwestycji. Nie jest wykluczone jego zmniejszenie lub kolejne ograniczenie powierzchni mieszkalnej.
Na pomoc
- Podkreślam jednak, że zrobię wszystko, by ten projekt powstał - obiecuje Leszek Czarnecki. LC Corp przeprowadzał ofertę publiczną w szczycie hossy i dobrze sprzedał marzenia o drapaczu chmur. Jednak kurs spółki już w dniu debiutu zaczął spadać, a Leszek Czarnecki próbował go ratować skupując akcje. Teraz ponownie rzuca swojej spółce koło ratunkowe. Jego decyzja o "uwolnieniu" LC Corp od ryzykownej inwestycji pomogła kursowi, ale tylko w pierwszej połowie sesji.
To nic złego dla kursu
Cezary Bernatem analityk KBC Securities Transakcję można odebrać jako gest Leszka Czarneckiego w stronę akcjonariuszy mniejszościowych. Przy obecnej sytuacji na rynku inwestycja wydaje się ryzykowna, a LC Corp zasygnalizował problem z uzyskaniem kredytu na jej finansowanie. Konstrukcja transakcji nie powinna mieć negatywnego wpływu na kurs, bo LC Corp ma opcję odkupienia udziałów w spółce Sky Tower. Teraz od rozwoju sytuacji na rynku zależeć będzie, czy ją zrealizuje, czy nie.
Kompletnie nie rozumiem tej decyzji. Przecież na tym co wybudowali do tej pory nie da się zarabiać. Wybudowali by galerię i wtedy niech wstrzymują, przynajmniej by było stałe źródło dochodu.
"Rafis" napisał: [quote="Darek":1z5m55zg]Jeżeli LC Corp i jego akcjonariusze zarobią na tych jego ruchach - to zostanie mu to "wybaczone"... Jedno nie ulega wątpliwości - w biznesie nie ma sentymentów. Kto je posiada, ten ginie...
dlatego mówie, że teraz wielu straciło sentyment do Czarneckiego, nie wróży to mu nic dobrego a lC Corp? Na czym może zarobic deweloper, który własnie pozbył sie jednej z dwóch realizowanych inwestycji? Będa wiecznie wynajmowac te Arkady? ;)[/quote:1z5m55zg]
Włąśnie mnie to najbardziej zastanawia. I dlatego w naszaych spekulacjach na priv, napisałem Ci Rafale, że cieżko mi sobie wyobrazić zupełne wstrzymanie tej inwestycji. Bardziej optowałem za realizacją galerii i biurowca (co logiczne, bo obłożenie biur i pow handlowych to nie problem - chętni są i będą) albo nawet samej galerii... Ale jak widać pan Czarnecki i jego doradcy zdecydowali się na trochę inne rozwiązanie.
Nie ulega też wątpliwości, że jeżeli LC Corp ma jeszcze cokolwiek znaczyć, to musi coś robić, budować lub przejmować gotowe projekty. Bo AW czy to osiedle w Warszawie................to stanowczo za mało. No chyba, że pan Czarnecki już teraz przygotowuje LC Corp do sprzedaży (już oficialnie)? Tylko, że w tej chwili to raczej byłby dla niego kiepski biznes...
"Darek" napisał: Jeżeli LC Corp i jego akcjonariusze zarobią na tych jego ruchach - to zostanie mu to "wybaczone"... Jedno nie ulega wątpliwości - w biznesie nie ma sentymentów. Kto je posiada, ten ginie...
dlatego mówie, że teraz wielu straciło sentyment do Czarneckiego, nie wróży to mu nic dobrego a lC Corp? Na czym może zarobic deweloper, który własnie pozbył sie jednej z dwóch realizowanych inwestycji? Będa wiecznie wynajmowac te Arkady? ;)
Jeżeli LC Corp i jego akcjonariusze zarobią na tych jego ruchach - to zostanie mu to "wybaczone"... Jedno nie ulega wątpliwości - w biznesie nie ma sentymentów. Kto je posiada, ten ginie...