REKLAMA
Napisz komentarz
rjan
Tak naprawdę to nie wiem dlaczego tzw urzędnicy z Urzędu miasta są tak mało kompetentni - panie prezydencie jakich ludzi pan zatrudnia? - jak to może być żeby radcy prawni firm budowlanych potrafili lepiej czytać umowy od opłacanych przez pana za nasze na pewno nie małe pieniądze radców - panie prezydencie nie wstyd panu? - przecież to nie pierwszy taki przypadek, kiedy urzędnicy przegrywają z firmami lub osobami prywatnymi. Teraz rzeczywiście przestałem już wierzyć w to że ta inwestycja jak również rozbudowa lotniska kiedykolwiek dojdą do skutku.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
podopat
A ta na rowerze to czego tam szuka ,guza czy co ,pozdro to tak na lepszy humor ,bo słów mi brak z budową tego stadionu :cry:
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
[size=150:uzh93ld5]Prezydent odłoży początek budowy stadionu na Euro[/size:uzh93ld5]

49c1f87c44d88_k1.jpg
[size=85:uzh93ld5]Na razie nowy stadion i jego otoczenie możemy oglądać tylko na projektach [/size:uzh93ld5]

Umowy o budowę maślickiej areny szybko nie będzie. Miasto boi się, że przegra proces o odszkodowanie.

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz na kilka tygodni odłoży dziś termin podpisania umowy w sprawie budowy stadionu na Maślicach - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Wcześniej Dutkiewicz zapowiadał, że umowa zostanie podpisana jeszcze w tym tygodniu.
Decyzję miał zmienić po lekturze przygotowanych kilka dni temu ekspertyz prawników. Wynikało z nich, że podpisanie umowy z jednym z wykonawców już teraz mogłoby narazić miasto na proces i konieczność wypłaty gigantycznego odszkodowania - od kilkuset tysięcy do nawet kilkudziesięciu milionów złotych.
Wszystko przez to, że nadal nie wiadomo, kto ostatecznie powinien być wykonawcą areny. Trwa spór prawny między dwoma kandydatami do umowy - niemiecką firmą Max Bögl i polsko-greckim konsorcjum z Mostostalem Warszawa na czele.
Dutkiewicz chce poczekać, aż spór o kontrakt rozstrzygnie sąd. Ten ma na to miesiąc. Kłopot tylko w tym, że dotąd termin ten nie zaczął biec, bo sąd nie dostał jeszcze z Urzędu Zamówień Publicznych dokumentów w tej sprawie.
Zanim konflikt o wart ponad 700 mln zł kontrakt trafił do sądu, wydawało się, że stadion postawią Mostostal i grecka firma J&P Avax. Taką decyzję podjęła Krajowa Izba Odwoławcza przy Urzędzie Zamówień Publicznych.
Urzędnicy z magistratu mówili wówczas, że ta decyzja jest ostateczna i lada chwila będzie podpisana umowa z Mostostalem. Warszawska firma zaczęła już nawet organizować plac budowy. Jeszcze wczoraj rano można tam było spotkać robotników rozładowujących sprzęt.
Ale niemiecki Max Bögl nie daje za wygraną. Czeka na proces sądowy. A sąd czeka na dokumenty.
- Z tego, co wiem, we wtorek zostały już wysłane do Wrocławia - mówi Michał Janicki, odpowiadający w magistracie za budowę stadionu.
Według nieoficjalnych informacji, gdyby sądowy spór miał trwać dłużej niż kilka tygodni, prezydent zdecyduje jednak o podpisaniu umowy z Mostostalem.

Polska - Gazeta Wrocławska Marcin Rybak
0
Zaloguj aby dodać komentarz
kc5
Wydaje mi się że stadion we Wrocławiu to powstał na makiecie albo będzie wirtualny bo już się po prostu nie chce słuchać o kolejnych przetargach itp. Po prostu załamka !
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
[size=150:3tmqvs04]Kiedy decyzja w sprawie stadionu na Maślicach[/size:3tmqvs04]

Władze Wrocławia mają już ekspertyzy prawne dotyczące możliwości podpisania umowy z firmą Mostostal, która ma zbudować stadion ma Maślicach. Decyzja o tym, czy finalizować transakcję może zapaść już w środę

z6371706X.jpg
[size=85:3tmqvs04]Budowę stadionu można zaczynać w każdej chwili[/size:3tmqvs04]

Sprawa nie jest prosta. Wrocław wstrzymuje się z podpisaniem umowy, bo w sądzie na rozpatrzenie czeka skarga złożona przez jednego z uczestników przetargu na stadion - firmy Max Bögl. Pierwotnie planowano, że podpisanie dokumentów z Mostostalem nastąpi w tym tygodniu. Skarga pokrzyżowała te plany.
Władze Wrocławia rozważają teraz dwa scenariusze. Prezydent Rafał Dutkiewicz: - Jeśli będziemy mieć pewność, że sąd rozpatrzy skargę w ustawowym terminie 30 dni, możemy czekać z podpisaniem umowy. Jeśli jednak będą sygnały, że sprawa będzie się przeciągać, nie będziemy czekać i w ciągu kilku dni podpiszemy umowę z Mostostalem.
Według Michała Janickiego, odpowiedzialnego w urzędzie miasta za przygotowania do Euro, jest duża szansa na to, że skarga Maksa Bögla zostanie rozpatrzona na jednym posiedzeniu sądu.
Kłopoty z przetargiem na budowniczego maślickiego stadionu trwają od kilku miesięcy. Najpierw komisja przetargowa spółki Wrocław 2012 uznała, że zwycięzcą przetargu jest Mostostal. Ale po proteście Maksa Bögla zmieniła decyzję i przyznała prawo do kontraktu tej firmie. Mostostal to rozstrzygnięcie zaskarżył do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta na początku marca przyznała mu rację. Decyzję KIO następnie do sądu zaskarżył Max Bögl. Formalnie miasto może podpisać umowę z Mostostalem już teraz. Jeśli jednak sąd uzna, że rację w sporze o kontrakt miał Max Bögl, firma będzie mogła ubiegać się o odszkodowanie.

Gazeta Wyborcza Wrocław
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
pytałem serio ;)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
"matternhorn" napisał:
[quote="XITRO":1am0aqya]http://bi.gazeta.pl/im/4/6376/z6376804X.jpg


Nawet nie najgorzej to wygląda, tylko:
- czy Ukraina nie miała już problemów z Centrum Handlowym znajdującym się zbyt blisko stadionu?
- gdzie przeniosą miejsca parkingowe, których ubyło po dodaniu Centrum?
- gdzie obiecane wieżowce? :D[/quote:1am0aqya]

zabiorom? ;)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
"XITRO" napisał:
z6376804X.jpg


Nawet nie najgorzej to wygląda, tylko:
- czy Ukraina nie miała już problemów z Centrum Handlowym znajdującym się zbyt blisko stadionu?
- gdzie przeniosą miejsca parkingowe, których ubyło po dodaniu Centrum?
- gdzie obiecane wieżowce? :D
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
z6376804X.jpg
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
[size=150:1i6qcauu]Niekończąca się wojna o wrocławski stadion[/size:1i6qcauu]

Zaplanowane na najbliższą środę podpisanie umowy na budowę wrocławskiego stadionu z konsorcjum, którego liderem jest Mostostal, może opóźnić się o miesiąc. Przegrany konkurent Mostostalu, niemiecka firma Max Bögl, wciąż nie daje za wygraną i o kontrakt chce walczyć w sądzie

Spór o to, kto wybuduje stadion na Maślicach, trwa już kilka tygodni i charakteryzuje się dramatycznymi zwrotami akcji. Najpierw komisja przetargowa spółki Wrocław 2012 uznała, że zrobi to Mostostal. Ale po proteście Maksa Bögla zmieniła decyzję i przyznała kontrakt jemu. Mostostal takie rozstrzygnięcie zaskarżył z kolei do Krajowej Izby Odwoławczej i ta 2 marca przyznała mu rację. Wrocławscy urzędnicy zapewniali, że tym razem decyzja jest ostateczna, i zapowiedzieli, że w najbliższą środę podpiszą z Mostostalem umowę. Do tego czasu uprawomocni się bowiem werdykt KIO.

Podpisanie umowy może się jednak opóźnić, bo w poniedziałek Max Bögl skierował skargę na rozstrzygnięcie KIO do wrocławskiego sądu okręgowego.

Falk Rumbergher, prokurent niemieckiej firmy, nie zdradza jej szczegółów, ale zapewnia, że sprawa powinna się szybko rozstrzygnąć: - Zalecałbym władzom Wrocławia wstrzymanie się z podpisaniem umowy z Mostostalem.

Według Anity Wichniak-Olczak z Urzędu Zamówień Publicznych postępowanie Maksa Bögla jest zgodne z ustawą o zamówieniach publicznych: - Choć nie wstrzymuje ewentualnego podpisania umowy, to decyzja sądu może być inna niż ta wydana przez KIO. Bo sąd rozpatruje skargę nie tylko pod względem formalnym, jak to robiła Izba, ale również pod względem merytorycznym.

W magistracie skarga wywołała konsternację. Sąd ma miesiąc na jej rozpatrzenie, dlatego urzędnicy zastanawiają się, czy z podpisaniem umowy nie poczekać do rozstrzygnięcia. W konsekwencji oczywiście opóźni się początek budowy.

W czwartek miejscy prawnicy analizowali, jakie szanse na sukces ma Max Bögl. To ważne, bo od decyzji sądu nie przysługuje ani odwołanie, ani kasacja. Jeśli uzna on, że zwycięzcą powinien być jednak Max Bögl, a miasto wcześniej podpisze umowę z Mostostalem, to Niemcy w kolejnym pozwie mogliby domagać się nie tylko odszkodowania, ale także rozwiązania umowy z konkurentem i podpisania z nimi.

Michał Janicki, odpowiedzialny za przygotowania do Euro 2012, przyznaje, że miasto na razie nie wie, co zrobić: - Decyzję podejmie prezydent w zależności od oceny ryzyka. W wersji pesymistycznej możemy odczekać te 30 dni i jeśli sąd podtrzyma orzeczenie KIO, to nie ma problemu i podpisujemy umowę z Mostostalem. Ale jeśli uzna inaczej, będziemy musieli podpisać umowę z Maksem Böglem.

Mostostal takiej sytuacji w ogóle nie bierze pod uwagę. - Jesteśmy przekonani, że decyzja KIO była prawidłowa. W tej chwili koncentrujemy się na przygotowaniach do podpisania umowy - mówi Agnieszka Kuźma-Filipek z centrali firmy.

Sprawa może jednak przyjąć także inny obrót. 30 dni, jakie sąd ma na wydanie orzeczenia, to tylko termin ustawowy. W praktyce sprawa może trwać dłużej. Jeśli więc miasto zaryzykuje i podpisze umowę z Mostostalem przed jego wydaniem, a sąd uzna, że stadion budować powinien jednak Max Bögl, to sprawa o odszkodowanie i zmianę wykonawcy może trwać nawet kilka lat. Dużo więcej niż budowa samego obiektu.

- W takim wypadku Max Bögl będzie mógł oczywiście liczyć tylko na odszkodowanie - zaznacza Janicki.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... adion.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
"rudi" napisał:
KAMERKA - wie może ktoś dlaczego nie działa? Ta strona szwankuje już dobre dwa miesiące z kamerką....
Wrocław w ogóle się tak nią podniecał >że pierwsza w kraju itp< a chyba lipa jakaś bo w innych miastach działają normalnie i mają znacznie lepszy obraz niż u nas!

Działała dobrze póki coś tam robili, przestali robić to przestała działać ;)
Może się naprawi jak rozpocznie się budowa ;)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
rudi
KAMERKA - wie może ktoś dlaczego nie działa? Ta strona szwankuje już dobre dwa miesiące z kamerką....
Wrocław w ogóle się tak nią podniecał >że pierwsza w kraju itp< a chyba lipa jakaś bo w innych miastach działają normalnie i mają znacznie lepszy obraz niż u nas!
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
[size=150:1qw4tkfv]Delegacja UEFA we Wrocławiu
[/size:1qw4tkfv]
02d77bebbec3979dfb006695976a830c.jpg
8c8010e3d0d0fe873c4e31d33d41f86a.jpg
ca0588fdf1236d5041ae0905002c0b42.jpg
3a2bd53c9e63bdf9260d3a7d464d92bd.jpg
1b0a39d7327e521458f160f21af293b4.jpg
16f3f642532cc7c4621dc09a9c2c5122.jpg
1176024b98416bcff11002ac1bcaf58f.jpg
95da3db5e156390065c0d9caceafa358.jpg
fd0c8c76bb89e59088856eb6314225b9.jpg
ef61d4dffa87ef98869dc9fc069f583a.jpg
3c68266670da8ad820fdf21611930db5.jpg
d315160adf448f380d8c561b1d8da4f9.jpg

http://www.2012.wroc.pl/pl/index
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Spór o grunty jest, ale stadion można budować

Miasto twierdzi, że nie boi się roszczeń spadkobierczyni byłego właściciela działek, na których ma stanąć stadion na Euro 2012. Jej pełnomocnik zapowiada, że jeśli nie dojdzie do kompromisu, wystąpi o unieważnienie pozwolenia na budowę obiektu. - To się nie uda - odpowiadają urzędnicy.

z6371706N.jpgz6371705N.jpg
Budowę stadionu można zaczynać w każdej chwili

W środę opisaliśmy przypadek pani Danuty Krzywdy, spadkobierczyni byłego właściciela działek na Maślicach, położonych dokładnie tam, gdzie powstać ma płyta boiska stadionu budowanego na Euro 2012. Ojciec pani Danuty został wywłaszczony w 1975 roku, bo państwo zamierzało wybudować w tym miejscu przędzalnię. W 2003 roku Krzywda wystąpiła o zwrot ziemi. Było to możliwe, ponieważ inwestycja, z powodu której państwo wywłaszczyło jej ojca, nie została zrealizowana.

Według miejskich urzędników roszczenia Danuty Krzywdy są pozbawione podstaw.

Michał Janicki: - Jesteśmy właścicielem tej działki od wielu lat, co potwierdza akt notarialny. Nawet jeśli pani Krzywda ma jakieś roszczenia, to nie wobec nas, tylko wobec Skarbu Państwa, który przekazał teren gminie. To jednak nie ma żadnego wpływu na termin budowy stadionu. Pozwolenie na jej rozpoczęcie mamy od września 2008 roku.

Pełnomocnik Danuty Krzywdy mec. Miłosz Śliwiński upiera się jednak, że jeśli nawet jego klientka nie ma prawa do zwrotu działek, to może przynajmniej liczyć na odszkodowanie. Bo państwo, przekazując w 1992 roku tereny na Maślicach gminie Wrocław, nie powiadomiło jej, że może się starać o ich zwrot.

- Z tego właśnie powodu przekazanie odbyło się z wadą prawną - uważa mecenas. I ostrzega: - Jeśli miasto nadal nie będzie przejawiało woli porozumienia się, wystąpimy o unieważnienie wydanego przez wojewodę pozwolenia na budowę.

Danuta Kidybińska, wicedyrektor wydziału infrastruktury urzędu wojewódzkiego, przyznaje, że pełnomocnik ma do tego prawo. Zresztą już raz próbował z niego skorzystać: - We wrześniu, po wydaniu pozwolenia na budowę stadionu, do wojewody wpłynął wniosek pani Krzywdy o jego cofnięcie. Ponieważ nie ma takiego pojęcia jak "cofnięcie", poprosiliśmy, by uściśliła, o co jej chodzi. Odpowiedzi nie dostaliśmy.

Miejscy urzędnicy podejrzewają, że sprawa działek położonych na terenie boiska to tylko gra pełnomocników Danuty Krzywdy, mająca wzmocnić jej pozycję w innym sporze, który toczy z miastem. Jej dom stoi na działce, na której powstać ma tzw. Węzeł Drzymały, czyli zjazd z Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, pętla Tramwaju Plus i część parkingu koło stadionu. Od pewnego czasu negocjuje ona cenę, za którą gotowa jest się z posesji wyprowadzić. Miasto proponuje 5,5 mln zł., właścicielka Krzywda domaga się 7 milionów, ale na taką kwotę nie chce przystać magistrat.

I w tym przypadku urzędnicy przekonują, że spór nie będzie miał wpływu na rozpoczęcie planowanych "okołostadionowych" inwestycji.

- Te budowy ruszają w grudniu, a pozwolenia na nie są dopiero wydawane, więc mamy czas na zakończenie negocjacji. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, to na mocy specustawy dotyczącej Euro pani Krzywda zostanie po prostu wywłaszczona - tłumaczy Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego urzędu miasta.

Ten optymizm studzi mecenas Śliwiński: - Panią Danutę oczywiście można wywłaszczyć i tym samym przejąć działkę. Ale wtedy konieczna byłaby długotrwała procedura eksmisji, bo ona nie ma żadnego innego miejsca zamieszkania.

Nieoficjalnie wiemy, że dziś pełnomocnik Danuty Krzywdy ma zaproponować urzędowi miasta kompromisową propozycję rozwiązania sporu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Fot. Maciej Świerczyński
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6371585,Spor_o_grunty_jest__ale_stadion_mozna_budowac.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Grunty pod stadion nie do końca wykupione

Miasto nie może rozpocząć maślickich inwestycji na Euro 2012, bo nie wykupiło wszystkich działek. Toczą się spory o wartość tych gruntów. Nawet do płyty głównej przyszłego boiska piłkarskiego pretensje rości spadkobierczyni dawnego właściciela tej ziemi.

z4955221N.jpg
Odwierty pod przyszłym stadionem miały się zakończyć w marcu

Pani Danuta Krzywda stara się o przywrócenie praw do dawnego majątku swego zmarłego ojca, sześciu działek o powierzchni 5600 m kw. położonych dokładnie na planowanym boisku. Walczy też o korzystną cenę za teren, na którym ma powstać tzw. Węzeł Drzymały, czyli zjazd z Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, pętla Tramwaju Plus i część parkingu koło stadionu. Jej rozmowy z miastem o sprzedaży domu i gospodarstwa, na miejscu których ma powstać Węzeł Drzymały, zaczęły się już w marcu ubiegłego roku. Porozumienia nie osiągnięto. Miasto zaproponowało za ponad hektar działki 5,5 mln zł. Ale Danuta Krzywda chce o 2 mln zł. więcej. Podpiera się wyceną wynajętego przez nią biegłego rzeczoznawcy. Uważa, że biegli drugiej strony zaniżyli wartość jej majątku.

- Stan budynków został przedstawiony jako gorszy niż w rzeczywistości. Rzeczoznawcy stwierdzili, że nie prowadzę tam żadnej działalności gospodarczej, a przecież mam hodowlę kwiatów, z której się utrzymuję. Część dochodu przynosi mi też wynajem innych budynków, o czym nie wspomniano w wycenie - wylicza Danuta Krzywda.

Jej prawnicy podkreślają, że miasto nie wykazuje dobrej woli, a ich klientka jest zastraszana groźbą, że jeśli będzie się upierać, to zostanie wywłaszczona. - Ze strony miasta nie ma żadnej woli zawarcia kompromisu. Kolejne spotkania z urzędnikami kończą się niczym. Jeśli ta sytuacja się nie zmieni, to nie wykluczam, że będziemy starać się zablokować stadionowe inwestycje - mówi Miłosz Śliwiński, adwokat pani Krzywdy.

Budowa infrastruktury wokół stadionu ma ruszyć latem. Oprócz działki pani Krzywdy miasto nie wykupiło też sąsiadującego z nią gruntu innego właściciela. Jak się dowiedzieliśmy, ten żąda 14 mln zł a miasto gotowe jest zapłacić najwyżej 3 mln. Dopóki te sprawy nie zostaną zakończone, wojewoda nie będzie mógł wydać pozwolenia na budowę. Chyba, że wywłaszczy właścicieli. Dlatego urzędnicy prezydenta uspokajają, że budowie nic nie grozi. - Od roku próbowaliśmy załatwić sprawę polubownie, ale powoli czas się kończy - mówi Paweł Czuma z urzędu miejskiego. - Wydawało się, że pani Krzywda była gotowa zawrzeć z nami kompromis. Ostatnio to się zmieniło. Jeśli nie zgodzi się na naszą wycenę, będziemy musieli złożyć wniosek o wszczęcie wywłaszczenia przez wojewodę, na co pozwala specustawa w sprawie Euro 2012.

Czuma zapewnia, że miasto taki sam wniosek skieruje wobec właściciela drugiej działki.

Danuta Krzywda stara się też o prawo do ziemi po swoim ojcu, tej leżącej na płycie głównej stadionu. 30 lat temu grunty te należały do rodziny Krzywdów. W 1975 roku zostali oni wywłaszczeni, bo miała tam powstać przędzalnia. Ponieważ inwestycja nie została zrealizowana, Danuta Krzywda w 2003 roku zaczęła starania o zwrot działki. Zgodnie z prawem, jeśli przez siedem lat od momentu wywłaszczenia, projektowana na tym terenie inwestycja nie zostanie wszczęta, a po dziesięciu zakończona, to wywłaszczeni mają prawo do żądania zwrotu nieruchomości. Teraz to, czy ziemia należy do gminy, czy do niej ma rozstrzygnąć starostwo powiatowe w Wołowie. Urzędnicy starostwa twierdzą, że sprawa jest skomplikowana i może jeszcze bardzo długo potrwać.

Natomiast wrocławscy urzędnicy przekonują, że Krzywda ma minimalne szanse na wygraną.

Paweł Czuma tłumaczy: - Tu inwestycja ruszyła. Szkielet przędzalni stanął, więc ani zwrot gruntów, ani odszkodowanie nikomu się nie należy.

Jednak wiosną ubiegłego roku miasto wolało nie ryzykować w podobnej sytuacji na lotnisku. Wtedy o zwrot działek, na którym miał powstać nowy terminal, starali się spadkobiercy byłych właścicieli, którzy zostali wywłaszczeni w latach 80. Wtedy też nie zrealizowano w terminie zapowiadanej inwestycji - rozbudowy lotniska, stąd żądania spadkobierców, choć w tym przypadku nawet łopaty nie wbito w ziemię.

Żeby uniknąć długiego procesu i poważnych kosztów nowy terminal został przesunięty na grunty, które od Ministerstwa Obrony Narodowej dzierżawi marszałek.
------
Komentuje Wojciech Szymański: Chcemy rzetelnej informacji o stadionie

To niespodzianka, bo dotychczas opinia publiczna była karmiona informacją, że jesteśmy przed rywalami z budową stadionu, gdyż teren na Maślicach w całości należy do miasta. Mniejsza o spór o wartości działek pani Danuty Krzywdy i jej sąsiada. Właściciele gruntów mają prawo do własnych wycen i twardych negocjacji. Problemem jest kontrowersja co do ziemi na płycie boiska. Pani Krzywda wystąpiła o jej zwrot jeszcze w 2003 roku, kiedy nikomu w Polsce nawet nie marzyły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nikt nie sprawdził stanu prawnego gruntów czy sprawdził to niechlujnie? A może rzetelnie, tylko zachował tę informację dla wąskiego grona wtajemniczonych? To ogromna inwestycja i takich wpadek tuż przed jej odpaleniem być po prostu nie powinno. A już mieliśmy cyrk z ustaleniem, kto naprawdę wygrał przetarg na budowę stadionu, z przemilczaniem informacji o rzeczywistych kosztach przedsięwzięcia.

Nam, wrocławianom, nie jest potrzebna żadna polityka informacyjna o stadionie. My chcemy rzetelnej informacji.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6366927,Grunty_pod_stadion_nie_do_konca_wykupione.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Pewnie Ci się nie wydaje :( Masz lepsze rozeznanie!!! Oczywiście proszę połącz :D
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Jan Augustynowski
Czy mi się wydaje, czy to są dublujace się wątki?? Mam je połączyć?
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Stadion na Euro wybuduje jednak Mostostal

Najpierw stadion na Maślicach miał budować Mostostal, który wygrał przetarg. Potem komisja przetargowa uznała, że jednak Max Bögl, bo zwycięzca miał zrobić błędy w ofercie. Mostostal odwołał się i znowu jest głównym wykonawcą. Teraz Max Bögl może pójść do sądu.

z6246001N.jpg

Konsorcjum firm skupionych wokół Mostostalu zbuduje wrocławski stadion na Euro 2012 - orzekła w poniedziałek Krajowa Izba Odwoławcza. Jej decyzja ostateczna. Tym samym Izba unieważniła decyzję komisji przetargowej, która tę ofertę odrzuciła jako zawierającą błędy, a do budowy wybrała konsorcjum Max Bögl . Pisemne uzasadnienie wyroku ma zostać przekazane stronom w ciągu pięciu dni. Już dziś jednak wiemy, że KIO w całości podtrzymała odwołanie Mostostalu od decyzji komisji przetargowej.

Agnieszka Kuźma-Filipek, kierownik działu PR Mostostalu: - Izba uznała, że nie było żadnych podstaw by uznać protest Maksa Bögla.

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,80198,6335370,Stadion_na_Euro_wybuduje_jednak_Mostostal.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
KingaM
Stadion na Euro będzie, ale za ile i kiedy?

z6241812N.jpg

Pod koniec stycznia miasto wybrało głównego wykonawcę stadionu, na którym w 2012 roku zostaną zorganizowane we Wrocławiu mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Wygrała najtańsza oferta - Mostostalu i J&P Avax. Te firmy zaproponowały, że zbudują stadion za niecałe 730 mln zł.

Od decyzji miasta odwołało się konsorcjum firm Max Boegl i Budimex Dromex, które z ceną 755 mln zł zajęło w przetargu drugie miejsce. Nieoficjalnie wiadomo, że firma wskazała na różnice w przedstawionej przez Mostostal dokumentacji polsko- i anglojęzycznej dotyczącej gwarancji stadionu.

Fot. Paweł Kozioł
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,80198,6241766,Stadion_na_Euro_bedzie__ale_za_ile_i_kiedy_.html
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
"env" napisał:

Sprawa jest taka, że nic niejawnego tutaj nie ma. Miasto było dogadane jeżeli chodzi o kasę, ale nagle Pani poczuła zapach pieniędzy, co za tym idzie oczywiście zażądała więcej...


Jak dla mnie to dopóki jej nie wpłacili pieniędzy na konto to nic nie było "dogadane"...
0
Zaloguj aby dodać komentarz
env
"matternhorn" napisał:
[quote="podopat":3fdl8po0]Pewnie stadion i tak powstanie ale po co to wszystko ,komuna jako taka dalej w Polsce istnieje tz.jakies ciche interesy ,mówienie całej nie prawdy o wsdzystkim,miejscy urzednicy cały czas mówia że jest dobze ,a ciagle jakieś problemy wynikają ,to brak profezjalizmu który mamy w genach ,casła scheda po ojcach i dziadkach pracujących w dolmelach i pafawagach została wyssana z mlekiem matek naszych obecnych urzędników którzy do pięt nie dorastają zachodnim imżynierom ,kierownikom ,dyrektorom,ukrywanie prawdy (co bedzie to bedzie ) ważne że opinia publiczna dostała swoją dobrą wiadomość,wszytko się jakoś ułozy ,ale po co takim jak my pasjonatom i wielu innym ludźią wbijać głupotę ,do głów ,czekamy na podpisanie umowy z firmą która wygrała przetarg i niech zaczną budować ten stadion bo szlak mnie w końcu trafi panie Dudkiewicz .


Zgadzam się w całej rozciągłości. Władze miasta po raz kolejny się kompromitują. Ile jeszcze? ;/[/quote:3fdl8po0]
Sprawa jest taka, że nic niejawnego tutaj nie ma. Miasto było dogadane jeżeli chodzi o kasę, ale nagle Pani poczuła zapach pieniędzy, co za tym idzie oczywiście zażądała więcej i myśli że jej się uda. Rozgłosiła to w prasie bo sądzi, że jej to pomoże w wygranej. Ale jest takie powiedzenie, chytry dwa razy traci. Na jej miejscu zrezygnowałbym póki jeszcze oferują dobrą kasę.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
"podopat" napisał:
Pewnie stadion i tak powstanie ale po co to wszystko ,komuna jako taka dalej w Polsce istnieje tz.jakies ciche interesy ,mówienie całej nie prawdy o wsdzystkim,miejscy urzednicy cały czas mówia że jest dobze ,a ciagle jakieś problemy wynikają ,to brak profezjalizmu który mamy w genach ,casła scheda po ojcach i dziadkach pracujących w dolmelach i pafawagach została wyssana z mlekiem matek naszych obecnych urzędników którzy do pięt nie dorastają zachodnim imżynierom ,kierownikom ,dyrektorom,ukrywanie prawdy (co bedzie to bedzie ) ważne że opinia publiczna dostała swoją dobrą wiadomość,wszytko się jakoś ułozy ,ale po co takim jak my pasjonatom i wielu innym ludźią wbijać głupotę ,do głów ,czekamy na podpisanie umowy z firmą która wygrała przetarg i niech zaczną budować ten stadion bo szlak mnie w końcu trafi panie Dudkiewicz .


Zgadzam się w całej rozciągłości. Władze miasta po raz kolejny się kompromitują. Ile jeszcze? ;/
0
Zaloguj aby dodać komentarz
podopat
Pewnie stadion i tak powstanie ale po co to wszystko ,komuna jako taka dalej w Polsce istnieje tz.jakies ciche interesy ,mówienie całej nie prawdy o wsdzystkim,miejscy urzednicy cały czas mówia że jest dobze ,a ciagle jakieś problemy wynikają ,to brak profezjalizmu który mamy w genach ,casła scheda po ojcach i dziadkach pracujących w dolmelach i pafawagach została wyssana z mlekiem matek naszych obecnych urzędników którzy do pięt nie dorastają zachodnim imżynierom ,kierownikom ,dyrektorom,ukrywanie prawdy (co bedzie to bedzie ) ważne że opinia publiczna dostała swoją dobrą wiadomość,wszytko się jakoś ułozy ,ale po co takim jak my pasjonatom i wielu innym ludźią wbijać głupotę ,do głów ,czekamy na podpisanie umowy z firmą która wygrała przetarg i niech zaczną budować ten stadion bo szlak mnie w końcu trafi panie Dudkiewicz .
0
Zaloguj aby dodać komentarz
rudi
Ogólnie to trochę rozumiem tą babkę co ma tam działkę, że chce więcej (albo swoje), ale patrząc bardziej ekonomicznie to trochę jest głupia - wywałaszczą ją i dostanie minimum a tak ma lepszą propozycję ponieważ dostała więcej za "niesprawianie problemów".
Każdy z resztą wie, że urząd we Wrocławiu jest "nachalny" - ona też.... kto wygra? :)
Ale wiem, że ją wykiwają i dostanie grosze. Babka nie myśli.
Pamiętacie sporny kawałek pod obwodnicę przy szczecińskiej kolo chciał za dużo i nie ostał nic nawet gorzej bo ominęli jego działkę z projektem tak że aby ją steraz sprzedać to musi chyba się "złamać":)
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Rafis
"m...k" napisał:
moment, czyli na chwilę obecną teren stadionu należy do miasta a perturbacje są z węzłem autostradowym, tak?


Chodzi o budynki stojace przy ulicy, która ma byc poszerzona :)
Ogólnie nie ma problemu, bo nowe prawo napisane pod EURO 2012 znacznie ułatwia wywłąszczenie i prowadzenie prac na takim terenie.
0
Zaloguj aby dodać komentarz
m...k
moment, czyli na chwilę obecną teren stadionu należy do miasta a perturbacje są z węzłem autostradowym, tak?
0
Zaloguj aby dodać komentarz
matternhorn
[quote:54yz0jif]
[size=150:54yz0jif]Grunty pod stadion nie do końca wykupione[/size:54yz0jif]
Michał Kokot
2009-03-11, ostatnia aktualizacja 2009-03-10 21:16

Miasto nie może rozpocząć maślickich inwestycji na Euro 2012, bo nie wykupiło wszystkich działek. Toczą się spory o wartość tych gruntów. Nawet do płyty głównej przyszłego boiska piłkarskiego pretensje rości spadkobierczyni dawnego właściciela tej ziemi.
Odwierty pod przyszłym stadionem miały się zakończyć w marcu

Pani Danuta Krzywda stara się o przywrócenie praw do dawnego majątku swego zmarłego ojca, sześciu działek o powierzchni 5600 m kw. położonych dokładnie na planowanym boisku. Walczy też o korzystną cenę za teren, na którym ma powstać tzw. Węzeł Drzymały, czyli zjazd z Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, pętla Tramwaju Plus i część parkingu koło stadionu. Jej rozmowy z miastem o sprzedaży domu i gospodarstwa, na miejscu których ma powstać Węzeł Drzymały, zaczęły się już w marcu ubiegłego roku. Porozumienia nie osiągnięto. Miasto zaproponowało za ponad hektar działki 5,5 mln zł. Ale Danuta Krzywda chce o 2 mln zł. więcej. Podpiera się wyceną wynajętego przez nią biegłego rzeczoznawcy. Uważa, że biegli drugiej strony zaniżyli wartość jej majątku.

- Stan budynków został przedstawiony jako gorszy niż w rzeczywistości. Rzeczoznawcy stwierdzili, że nie prowadzę tam żadnej działalności gospodarczej, a przecież mam hodowlę
Jej prawnicy podkreślają, że miasto nie wykazuje dobrej woli, a ich klientka jest zastraszana groźbą, że jeśli będzie się upierać, to zostanie wywłaszczona. - Ze strony miasta nie ma żadnej woli zawarcia kompromisu. Kolejne spotkania z urzędnikami kończą się niczym. Jeśli ta sytuacja się nie zmieni, to nie wykluczam, że będziemy starać się zablokować stadionowe inwestycje - mówi Miłosz Śliwiński, adwokat pani Krzywdy.

Budowa infrastruktury wokół stadionu ma ruszyć latem. Oprócz działki pani Krzywdy miasto nie wykupiło też sąsiadującego z nią gruntu innego właściciela. Jak się dowiedzieliśmy, ten żąda 14 mln zł a miasto gotowe jest zapłacić najwyżej 3 mln. Dopóki te sprawy nie zostaną zakończone, wojewoda nie będzie mógł wydać pozwolenia na budowę. Chyba, że wywłaszczy właścicieli. Dlatego urzędnicy prezydenta uspokajają, że budowie nic nie grozi. - Od roku próbowaliśmy załatwić sprawę polubownie, ale powoli czas się kończy - mówi Paweł Czuma z urzędu miejskiego. - Wydawało się, że pani Krzywda była gotowa zawrzeć z nami kompromis. Ostatnio to się zmieniło. Jeśli nie zgodzi się na naszą wycenę, będziemy musieli złożyć wniosek o wszczęcie wywłaszczenia przez wojewodę, na co pozwala specustawa w sprawie Euro 2012.

Czuma zapewnia, że miasto taki sam wniosek skieruje wobec właściciela drugiej działki.

Danuta Krzywda stara się też o prawo do ziemi po swoim ojcu, tej leżącej na płycie głównej stadionu. 30 lat temu grunty te należały do rodziny Krzywdów. W 1975 roku zostali oni wywłaszczeni, bo miała tam powstać przędzalnia. Ponieważ inwestycja nie została zrealizowana, Danuta Krzywda w 2003 roku zaczęła starania o zwrot działki. Zgodnie z prawem, jeśli przez siedem lat od momentu wywłaszczenia, projektowana na tym terenie inwestycja nie zostanie wszczęta, a po dziesięciu zakończona, to wywłaszczeni mają prawo do żądania zwrotu nieruchomości. Teraz to, czy ziemia należy do gminy, czy do niej ma rozstrzygnąć starostwo powiatowe w Wołowie. Urzędnicy starostwa twierdzą, że sprawa jest skomplikowana i może jeszcze bardzo długo potrwać.

Natomiast wrocławscy urzędnicy przekonują, że Krzywda ma minimalne szanse na wygraną.

Paweł Czuma tłumaczy: - Tu inwestycja ruszyła. Szkielet przędzalni stanął, więc ani zwrot gruntów, ani odszkodowanie nikomu się nie należy.

Jednak wiosną ubiegłego roku miasto wolało nie ryzykować w podobnej sytuacji na lotnisku. Wtedy o zwrot działek, na którym miał powstać nowy terminal, starali się spadkobiercy byłych właścicieli, którzy zostali wywłaszczeni w latach 80. Wtedy też nie zrealizowano w terminie zapowiadanej inwestycji - rozbudowy lotniska, stąd żądania spadkobierców, choć w tym przypadku nawet łopaty nie wbito w ziemię.

Żeby uniknąć długiego procesu i poważnych kosztów nowy terminal został przesunięty na grunty, które od Ministerstwa Obrony Narodowej dzierżawi marszałek.


Komentuje Wojciech Szymański: Chcemy rzetelnej informacji o stadionie

To niespodzianka, bo dotychczas opinia publiczna była karmiona informacją, że jesteśmy przed rywalami z budową stadionu, gdyż teren na Maślicach w całości należy do miasta. Mniejsza o spór o wartości działek pani Danuty Krzywdy i jej sąsiada. Właściciele gruntów mają prawo do własnych wycen i twardych negocjacji. Problemem jest kontrowersja co do ziemi na płycie boiska. Pani Krzywda wystąpiła o jej zwrot jeszcze w 2003 roku, kiedy nikomu w Polsce nawet nie marzyły się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nikt nie sprawdził stanu prawnego gruntów czy sprawdził to niechlujnie? A może rzetelnie, tylko zachował tę informację dla wąskiego grona wtajemniczonych? To ogromna inwestycja i takich wpadek tuż przed jej odpaleniem być po prostu nie powinno. A już mieliśmy cyrk z ustaleniem, kto naprawdę wygrał przetarg na budowę stadionu, z przemilczaniem informacji o rzeczywistych kosztach przedsięwzięcia.

Nam, wrocławianom, nie jest potrzebna żadna polityka informacyjna o stadionie. My chcemy rzetelnej informacji.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław[/quote:54yz0jif]

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... pione.html

ech... ;/
0
Zaloguj aby dodać komentarz
podopat
O uszy mi się odbiło ze to dziś ma być podpisana umowa o wybudowanie stadionu z mostostalem czy ktoś coś jeszcze słyszał
0
Zaloguj aby dodać komentarz
Corporation
[size=150:1cf6cn53]Delegaci UEFA zadowoleni z wizyty na Maślicach[/size:1cf6cn53]

p3050199.jpg

Oprócz Sekretarza Generalnego UEFA Davida Taylora w delegacji uczestniczył Martin Kallen, Dyrektor ds. EURO, Phillippe Margraff, Dyrektor ds. Handlowych, Lukas Achermann, Dyrektor ds. Operacji Turniejowych EURO oraz Richard Heaselgrave, Menedżer ds. Promocji Turnieju i Sprzedaży.
W wizycie udział wzięli również przedstawiciele PZPN: Grzegorz Lato- Prezes Związku, Adam Olkowicz - Wiceprezes, Zdzisław Kręcina - Sekretarz Generalny Związku, a także Andrzej Padewski - przez Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej oraz Adam Łazuka - Menedżer ds. EURO 2012. Spółkę PL.2012 reprezentowali Prezes Marcin Herra oraz Krajowy Koordynator ds. Lotnisk, Tomasz Szymczak. Spółkę Wrocław 2012 - prezes Sławomir Wojtas oraz członek zarządu - Thomas Speck.
Podczas porannej sesji, zaprezentowano postęp najważniejszych inwestycji powstających w mieście oraz kwestie organizacji stref dla kibiców. Thomas Speck -przedstawił harmonogram budowy stadionu oraz funkcje i możliwości, jakie daje ten nowoczesny obiekt.
W drugiej części wizyty, delegacja odwiedziła działkę na Maślicach. David Taylor jest pewien, że - Stadion będzie. Towarzyszący Taylorowi Grzegorz Lato, prezes PZPN ocenił nawet, że w dziedzinie zaawansowania prac na terenie budowy stadionu, Wrocław na pewno wyprzedził Gdańsk. - Tu teren pod stadion jest już wyrównany i przygotowany, a tam na budowie są jeszcze dziury - powiedział po wizycie na Maślicach.
Również prezydent Dutkiewicz podkreślił, że stan przygotowań Wrocławia na tle innych miast jest w tej chwili najwyższy.
Ostateczna decyzja, które z konkurujących o organizację Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012 zorganizuje turniej, zapadnie w maju.

http://www.2012.wroc.pl/pl/index
0
Zaloguj aby dodać komentarz
rudi
I jeszcze jedna rzecz co do taj kamerki która jest w necie i pokazuje 'na bieżąco" budowe stadionu czy ona wogole sensownie dziala???
Niedawno prze ok 2 miesiace zatrzymywala obraz placu np. z nocy a podobno ma odswiezac co 30sec. dziwne moze ktos tez to zauwazyl, moze to naprawia....

Tu są linki do kamer z Warszawy i Gdańska jaki ŁADNY NORMALNY I PIĘKNY obraz a przy tym wyraźny!
Warszawa
http://www.2012.org.pl/pl/miasta-gospod ... amera.html
Gdańsk
http://www.2012.org.pl/pl/miasta-gospod ... amera.html
Wrocław
http://kamera.2012.org.pl/00501B0172EC.jpg

A u nas to jest jakaś lipa i tak to zachwalała Spółka Wrocław. Mieliśmy kamerę pierwsi i co z tego że pokazywała pole :)) Warszawa i Gdańsk to przynajmniej będą mieli na co popatrzeć! :)))
0
Zaloguj aby dodać komentarz
REKLAMA