[size=150:1cupyz7p]Stadion na Euro 2012: protestów ciąg dalszy[/size:1cupyz7p] [size=85:1cupyz7p]Maciej Nowaczyk, Piotr Walczak 2008-10-29, ostatnia aktualizacja 2008-10-28 18:17 [/size:1cupyz7p]
Do dwóch konsorcjów, które przeszły do finałowej rozgrywki o budowę stadionu na Euro 2012 we Wrocławiu, dołączyło trzecie. Protest konsorcjum Max Bögl opłacił się. Od tej decyzji najprawdopodobniej odwołają się dwa konsorcja, które w przetargu już są. I kolejne, które też chce budować stadion
Do przetargu na głównego wykonawcę stadionu na Maślicach zgłosiło się dziewięć firm. Trzy tygodnie temu komisja przetargowa stwierdziła, że aż siedem z nich nie spełniło wymogów formalnych przetargu. Do finału zakwalifikowały się dwa konsorcja: grecko-polskie konsorcjum J&P Avax i Mostostal Warszawa - Grecy wybudowali m.in. stadion Olimpiakosu w Atenach i niemiecko-austriacko-polska spółka Alpine Bau we współpracy z Hydrobudową Polska i PBG - Alpine Bau ma na koncie Allianz Arenę w Monachium.
Dwa inne konsorcja: Max Bögl z firmą Budimex Dromex oraz Hochtief z Mostostalem oprotestowały decyzję komisji przetargowej. Miasto przyznało rację konsorcjum Max Bögl. - Konsorcjum szeroko i kompleksowo uzasadniło swój protest, raz jeszcze dużo lepiej przedstawiło swoją ofertę - tłumaczy Michał Janicki, dyrektor miejskiego departamentu spraw społecznych.
- Dołączyliśmy dokumenty, które w szczegółach potwierdzają, że spełniamy wszelkie wymagania. Na świętowanie jest za wcześnie. Będziemy się cieszyć, dopiero gdy wygramy przetarg - mówi przedstawiciel Maksa Bögla.
Natomiast protest konsorcjum Hochtief został odrzucony.
Decyzji miasta dziwi się Tomasz Walczuk, dyrektor handlowy J&P Avax: - Nie zgadzamy się z decyzją o przyłączeniu trzeciego konsorcjum. Skoro ktoś odpadł podczas wcześniejszej selekcji, to nie widzę powodu, aby to zmieniać.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele konsorcjum Alpine Bau.
Oba konsorcja najpewniej odwołają się od decyzji miasta do Krajowej Izby Odwoławczej. Najprawdopodobniej do Izby odwoła się również Hochtief. KIO będzie miała 14 dni na zapoznanie się z odwołaniami.
- W najgorszym wypadku do finału przetargu wejdą dwa konsorcja, w najlepszym cztery - mówi Michał Janicki. - My oczywiście cieszylibyśmy się, gdyby w finale było jak najwięcej konsorcjów spełniających warunki. Im większa konkurencja, tym lepiej dla miasta.
Po decyzji Krajowej Izby Odwoławczej konsorcja będą miały sześć tygodni na przedstawienie wyceny inwestycji. Cena, obok terminu budowy i okresu gwarancji, to najważniejsze kryterium wyboru. - Generalnego wykonawcę poznamy w połowie grudnia. Do końca roku podpiszemy z nim umowę. Prace przy budowie ruszą na początku 2009 roku - zapowiada Janicki.
Magdalena Kozioł, Marta Wróbel 2008-10-24 10:41:38, aktualizacja: 2008-10-24 10:49:51
Czy światowe gwiazdy przyjadą do Wrocławia? Miasto szuka firmy, która ma je do nas ściągać.
Madonna, U2 czy The Police we Wrocławiu? Takie marzenia ma magistrat i ogłasza przetarg na wybór firmy, która ma sprowadzić do stolicy Dolnego Śląska gwiazdy światowego formatu. Miałyby wystąpić na stadionie, który powstanie na Maślicach.
- Wreszcie w naszym mieście doczekamy się koncertów na 40 tysięcy osób, bo tyle widzów pomieści nowy obiekt. Madonna jest mile widziana - uśmiecha się Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych we wrocławskim magistracie, odpowiedzialny także za przygotowania do Euro 2012. Janicki wymienia też właśnie U2 i The Police.
Do tej pory Wrocław musiał zadowolić się skromniejszymi imprezami: Leonarda Cohena w Hali Ludowej oglądało ponad 4 tys. osób, a Katie Melua przyciągnęła do Hali Orbita 3 tys. gości. Teraz Wrocław może stać się konkurencją dla największego w Polsce chorzowskiego Stadionu Śląskiego, na którym w tym roku na koncertach The Police i Metalliki bawiło się 60 tys. ludzi.
Najpopularniejszych światowych artystów można w Polsce zobaczyć także m.in. na warszawskim Stadionie Gwardii, bo mieści 20 tys. osób. Tu w sierpniu tego roku zagrał zespół Iron Maiden. - Chcielibyśmy, żeby zwycięzca przetargu zorganizował na wrocławskim stadionie czterdzieści wielkich imprez rocznie. W tym kilka muzycznych - zapowiada Janicki. I dodaje: - Firma, którą wybierzemy, ma także odpowiadać za zarządzanie stadionem i wyniki finansowe obiektu.
- To ciekawe rozwiązanie - ocenia plany magistratu Łukasz Walter z agencji koncertowej Live Nation, która sprowadziła już do Polski m.in. Metallicę, Carlosa Santanę i Erica Claptona. - Do tej pory takie firmy zajmowały się tylko sprowadzeniem gwiazd, a żadna z nich nie zarządzała obiektem, na którym odbywał się koncert.
Zarządzający chorzowskim stadionem na wrocławskie plany reagują sceptycznie. - To my mamy doświadczenie w przygotowywaniu takich imprez i markę na koncertowym rynku - przekonuje Rafał Zimny ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Michał Janicki jest jednak optymistą: - Jeśli znajdziemy profesjonalną firmę organizującą koncerty, największe gwiazdy przyjadą też do nas.
Występy takich artystów, jak Madonna, znane są z bogatej oprawy scenicznej z wyszukaną scenografią i fajerwerkami. - Od paru lat kilka agencji koncertowych w Polsce bije się o ściągnięcie ikony popu. Miała wystąpić w Chorzowie, ale nic z tego nie wyszło - tłumaczy Łukasz Walter. Niewykluczone, że może skusi ją oferta Wrocławia i Madonna zawita do nas już za trzy lata, gdy gotowy będzie stadion.
Janusz Krzeszowski 2008-10-24 10:15:07, aktualizacja: 2008-10-24 10:15:43
Ostatecznie nie dwie - jak ogłaszano wcześniej - a trzy firmy będą walczyć w przetargu na budowę wrocławskiego stadionu na Euro 2012.
Komisja ze spółki organizującej przetarg uwzględniła właśnie protest jednego z konsorcjów odrzuconych w pierwszym etapie. Do grona faworytów w wyścigu o sięgający kilkaset milionów złotych kontrakt włączono niemiecką firmę Max Bogl. Przedsiębiorstwo to budowało m.in. duże stadiony we Frankfurcie i Kolonii.
O kontrakt na budowę wrocławskiej areny ta firma będzie rywalizować z konsorcjum polsko-greckim Mostostal Warszawa i J&P Avax oraz polsko-niemiecko-austriacką spółką Alpine Bau współpracującą z Hydrobudową Polska.
Grecki koncern J&P ma na swoim koncie budowę m.in. stadionu Olimpiakosu w Atenach. Austriacka firma zbudowała z kolei m.in. Allianz Arenę w niemieckim Monachium. Z rywalizacji o nasz stadion ostatecznie odpadły już chińskie konsorcja. Nie odwoływały się nawet po odrzuceniu ich ofert przez miasto.
Główny wykonawca stadionu ma zostać wyłoniony do końca roku. O jego wyborze zadecydują trzy czynniki: cena, czas realizacji inwestycji i długość gwarancji na nią.
Tylko dwa konsorcja: MAX BÖGL Polska Sp. z o.o., Polska; MAX BÖGL Bauunternehmung GmbH & Co.KG, Niemcy; Budimex Dromex S.A., Polska oraz HOCHTIEF Polska Sp. z o.o., Polska; HOCHTIEF Construction A.G., Niemcy; Mostostal Zabrze Holding S.A., Polska nie zgodziły się z pierwszą decyzją komisji przetargowej, która do dalszego udziału w postępowaniu przetargowym dopuściła dwie z dziewięciu firm, które złożyły wnioski. Po analizie złożonych protestów, komisja uznała że do grona firm, które zostaną zaproszone do składania ofert dołączy konsorcjum MAX BÖGL Polska Sp. z o.o., Polska; MAX BÖGL Bauunternehmung GmbH & Co.KG, Niemcy; Budimex Dromex S.A., Polska.
Nowy operator będzie odpowiedzialny między innymi za planowanie i organizacje wydarzeń, które przyciągną na stadion nie tylko tłumy kibiców, ale także wszystkich zainteresowanych rozrywką na najwyższym poziomie. W grę będzie więc wchodzić organizacja wielkich koncertów międzynarodowych gwiazd, widowisk artystycznych, pokazów i wszelkiego rodzaju imprez masowych, które spełnią oczekiwania wrocławian, a także odwiedzających nasze miasto gości. Operator będzie także odpowiedzialny za wyniki finansowe obiektu. Dlatego, wśród należących do niego zadań znajdzie się między innymi wynajem dostępnych na stadionie powierzchni, tj. loże VIP sale konferencyjne czy wielofunkcyjne Incentive Boxy. Spółka zdecydowała się na tryb postępowania, określany w ustawie Prawo Zamówień Publicznych jako „negocjacje z ogłoszeniem". Polega on na kilkuetapowej weryfikacji kandydatów na operatora. Podczas pierwszego etapu, wykonawcy mają 30 dni na złożenie wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Aby spełnić warunki udziału w postępowaniu, będą musieli wykazać zdolność ekonomiczną, techniczną i organizacyjną do wypełnienia zadań stojących przed operatorem. Weryfikacji podlegać będzie także doświadczenie w operowaniu podobnymi obiektami w ostatnich trzech latach. Podczas oceny punktowane będzie również doświadczenie w zakresie zarządzania obiektami sportowymi lub wielofunkcyjnymi przeznaczonymi od organizacji masowych imprez sportowych i kulturalnych a także samej organizacji imprez masowych, wynajmie i sprzedaży powierzchni oraz praw do nazw podobnych obiektów. Znaczenie będą miały również uprawnienia i licencje wykonawców do wykonywanych zadań. Spośród tych, którzy pomyślnie przejdą etap prekwalifikacji, pięciu zostanie poproszonych o przedstawienie ofert wstępnych. One także będą musiały spełniać warunki określone w zamówieniu. Ci wykonawcy, którzy przejdą pozytywnie ten etap weryfikacji zostaną zaproszeni do negocjacji w celu doprecyzowania lub uzupełnienia opisu przedmiotu zamówienia bądź warunków umowy. Po zakończeniu negocjacji zostaną poproszeni o złożenie ostatecznych ofert. Tu decydujące będzie kryterium cenowe. Operatorem zostanie, która zaproponuje najbardziej konkurencyjne warunki finansowe za zarządzanie obiektem. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowego operatora poznamy jeszcze tej zimy.
Myślą że wybrną z tym tematem przy budowie stadionu ,stadion to podstawa przy organizacji euro2012,poradzili sobie w końcu z AOW,z dotacją od państwa ,myślę że w razie kłopotów coś wymyślą jest to zbyt poważna sprawa
Wszystkim polecam pooglądanie makiety, dokładnie, zróbcie sobie nawet z nią zdjęcie. Przy 2 konsorcjach i przy cenach, które mogą podać obawiam się, że będą poważne problemy z stadionem. A wtedy moze być tak, że zdjęcia na tle makiety stadionu będzie jedynym naszym zdjeciem na tle stadionu
RED 2008-10-17 21:48:50, aktualizacja: 2008-10-17 21:49:33
W sobotę i niedzielę w godz. 11 - 19 na wrocławskim Rynku w specjalnym namiocie można obejrzeć makietę nowego stadionu.
To inicjatywa miejskiej spółki Wrocław 2012, która odpowiada za realizację tej inwestycji na Maślicach. Nowy stadion pomieści 40 tys. widzów. Ma on zostać wybudowany prawie na rok przed piłkarskimi mistrzostwami Euro, czyli na początku 2011 r. Prace ruszą jeszcze w tym roku.
Jedno z konsorcjów, które dotarło do finału walki o możliwość budowy stadionu we Wrocławiu, właśnie wygrało przetarg na przebudowę stadionu w Poznaniu. Za prawie 500 mln zł... http://budownictwo.wnp.pl/rozstrzygniet ... 1_0_0.html
Zaczynam się mocno obawiać, że we wrocławskim przetargu strzelą sobie cenę z sufitu.........znacznie, znacznie wyższą niż przewidziana przez Wrocław kwota na budowę tego stadionu...
Wrocławski SLD zaatakował w czwartek Rafała Dutkiewicza. - Zachowuje się dwuznacznie moralnie. Kilka miesięcy temu przeforsował przyznanie tytułu honorowego obywatela miasta dla Dalajlamy, teraz chce robić interesy z Chinami - oburzył się Leszek Cybulski, szef wrocławskiego Sojuszu.
W liście złożonym w czwartek w kancelarii prezydenta, SLD domaga się od Rafała Dutkiewicza publicznych wyjaśnień w sprawie planów pozyskania chińskich przedsiębiorstw do inwestycji związanych z Euro 2012. Chodzi m.in. o budowę stadionu na Maślicach. Do Chin w tej sprawie wkrótce ma pojechać wiceprezydent Maciej Bluj.
Cybulski: - Mamy do czynienia z relatywizmem moralnym. Przyznanie przez Wrocław tytułu honorowego obywatela miasta duchowemu przywódcy Tybetu było gestem solidarności z niepodległościowymi dążeniami Tybetańczyków. Okazuje się jednak, że kiedy chodzi o pieniądze, chiński reżim władzom miasta w niczym nie przeszkadza. Chcemy, by prezydent wytłumaczył to mieszkańcom Wrocławia.
Rafał Dutkiewicz przekonuje, że chińska misja wiceprezydenta Bluja nie stoi w sprzeczności z gestem wobec Dalajlamy: - Nie robimy niczego niezgodnego z prawem. Nie robimy też Chinom żadnego prezentu. Dbając o interes miasta, staramy się zwiększyć konkurencję wśród firm ubiegających się o kontrakty na Euro.
Prezydent tłumaczył, że miasto obawia się, iż dwie firmy, które weszły do finału przetargu na budowę stadionu, będą chciały sztucznie podnieść koszt jego budowy.
- A poza tym SLD nie jest organizacją, która może wyznaczać standardy moralne - dodał Dutkiewicz.
[color=#00BF40:kvqhx3h6]Odwiedź namiot EUROMONITORA w Rynku[/color:kvqhx3h6]
Czas biegnie nieubłagalnie. Od momentu przyznania Polsce i Ukrainie praw do organizacji UEFA EURO 2012 minęło kilkanaście miesięcy. Chcemy pokazać mieszkańcom Wrocławia i Dolnego Śląska jak dużo udało się zrobić od tego czasu oraz ile pracy jest ciągle przed nami. Od 16 do 19 października na wrocławskim Rynku będzie stał specjalny namiot, w którym pokażemy makietę nowego stadionu, najważniejsze inwestycje dla Wrocławia i Dolnego Śląska oraz odpowiemy na każde pytanie dotyczące UEFA EURO 2012 we Wrocławiu. Namiot będzie otwarty od czwartku do soboty od godziny 11 do 19, warto więc zaplanować spacer w tych godzinach i odwiedzić nasze stanowisko. [galeria:kvqhx3h6]http://www.e2012.eu/admin/inc/image.php?pid=544&tid=1&location=self[/galeria:kvqhx3h6]
Piotr Walczak 2008-10-16, ostatnia aktualizacja 2008-10-16 18:35
Dwa konsorcja, które odpadły z dalszej rywalizacji o budowę stadionu na wrocławskich Maślicach, nie zgadzają się z decyzją komisji przetargowej
Z dziewięciu konsorcjów startujących w przetargu zostały tylko dwa: grecko-polskie konsorcjum J&P Avax i Mostostal Warszawa oraz niemiecko-austriacko-polska spółka Alpine Bau we współpracy z Hydrobudową Polska i PBG.
Do środy pozostałe firmy mogły odwoływać się od decyzji komisji przetargowej. Zrobiły to konsorcja: Max Bögl i Budimex Dromex oraz Hochtief z Mostostalem Zabrze. Nie zgadzają się z opinią, że ich pracownicy nie spełniają wytycznych postawionych w warunkach przetargu.
- Wymagania miasta są nieprawdopodobnie wysokie - mówi anonimowo przedstawiciel jednej z firm, która odpadła w przetargu.
Potwierdza to Leszek Ceran, dyrektor oddziału Infrastruktura w Hochtief Polska: - Bierzemy udział w wielu przetargach. Pierwszy raz spotkałem się z tak wysokimi wymaganiami, jak w przetargu na budowę wrocławskiego stadionu.
Firmy musiały mieć m.in. aż 25 osób z doświadczeniem w projektowaniu i realizacji obiektów sportowych lub widowiskowych. Jak twierdzi dyrektor Ceran, w innych przetargach wystarczy mieć kilku takich pracowników.
Miasto ma dziesięć dni na odpowiedź. Jeśli uwzględni protesty, to kolejne konsorcja przejdą do następnego etapu przetargu. Jeśli je odrzuci, firmy będą mogły odwołać do Krajowej Izby Odwoławczej, co jeszcze bardziej opóźni procedurę.
W następnym etapie przetargu pod uwagę będzie brana cena, okres i warunki gwarancji oraz termin realizacji inwestycji. Generalnego wykonawcę powinniśmy poznać do końca roku. Zwycięskie konsorcjum będzie miało dwa lata na wybudowanie stadionu.
Konsorcja: MAX BÖGL Polska Sp. z o.o., Polska; MAX BÖGL Bauunternehmung GmbH & Co.KG, Niemcy; Budimex Dromex S.A., Polska oraz HOCHTIEF Polska Sp. z o.o., Polska; HOCHTIEF Construction A.G., Niemcy; Mostostal Zabrze Holding S.A., Polska to firmy, które nie zgodziły się z decyzją komisji przetargowej. Zgłoszone przez te firmy uwagi zostaną poddane wnikliwej analizie, co zadecyduje o ich uwzględnieniu lub oddaleniu. Jednak o tym, jaki będzie ostateczny wynik owej weryfikacji, wykonawcy zostaną poinformowani w wymaganym proceduralnie okresie dziesięciu dni. [galeria:1kn2ydv0]http://www.2012.wroc.pl/images_mce/Og__oszenie_Przetargu_na_Generalnego_Wykonawc__/przetarg06.jpg[/galeria:1kn2ydv0] Źródło: http://www.2012.wroc.pl/pl/archive/0/31 ... raz_drugi/
Odwołania ws. przetargu na nowy stadion we Wrocławiu
Komisja przetargowa do ścisłego finału przepuściła dwa konsorcja, siedem odrzuciła. Dwa nie zgadzają się z rozstrzygnięciem. Czy to oznacza, że obiekt na Euro 2012 nie powstanie zgodnie z planem?
Termin na odwołania minął o północy. Wpłynęły wczoraj późnym popołudniem. Teraz miejska spółka, która zajmuje się stadionem ma 10 dni na rozpatrzenie skarg. Jeśli zostaną uznane - cała procedura przetargowa zacznie się od nowa.
A przed przesiębiorcami i urzędnikami najtrudniejsze negocjacje, bo dotyczące ceny za stadion. Mimo to jak na razie nikt nie przewiduje wielkich opóźnień w budowie obiektu na Maślicach.
Główny wykonawca ma zostać wybrany w grudniu, stadion ma powstać do 2010 roku.
[size=150:93ajrm2l]Stadion przy ulicy Trzech Króli?[/size:93ajrm2l] [size=85:93ajrm2l]Michał Mazur 2008-10-14 23:14:36, aktualizacja: 2008-10-14 23:14:36 [/size:93ajrm2l] Czy ulica Michała Drzymały, przy której stanie wrocławski stadion na Euro 2012, zmieni nazwę na Trzech Króli? Chce tego grupa kibiców. Swój wniosek właśnie wysłali do urzędu miejskiego.
- Podobno magistrat nie chce Drzymały, bo się kojarzy z nieudaną fuzją z Groclinem - wyjaśnia Przemysław Piwowarski, prezes Stowarzyszenia Kibiców Wielki Śląsk.
Dlaczego kibice wybrali Trzech Króli? - To nie tylko ważne dla katolików święto - mówi Piwowarski. - To też istotny symbol dla fanów Śląska, którzy od lat żyją w przyjaźni z sympatykami Lechii Gdańsk i Wisły Kraków. A nasza zgoda znana jest właśnie pod hasłem: Trzej Królowie Wielkich Miast.
Piwowarski dodaje, że nową nazwę można wykorzystać do promocji miasta i klubu. Na przykład w święto Trzech Króli, organizować turniej z udziałem zaprzyjaźnionych ekip. - Nie dostałem listu od kibiców, więc nie znam szczegółów - zaznacza Michał Bobowiec, wiceprzewodniczący rady miejskiej. - Ale Trzej Królowie wzbudzają u mnie pozytywne odczucia. Mówię to zarówno jako katolik, jak i kibic WKS-u.
Kibice sugerują też, by budowany stadion nazwać Silesia Arena. Ale ten pomysł raczej nie przejdzie, bo miasto na takiej nazwie nie zarobi. - Chcemy sprzedać nazwę za jak najwyższą cenę - tłumaczy Michał Janicki, pilotujący w magistracie sprawy nowego stadionu.
[size=150:2u77zdly]Euro 2012: Stadion na Maślicach będzie droższy[/size:2u77zdly] [size=85:2u77zdly]Maciej Nowaczyk 2008-10-15, ostatnia aktualizacja 2008-10-14 18:07[/size:2u77zdly]
Władze Wrocławia wyliczyły, że budowa stadionu na Euro 2012 będzie kosztować maksymalnie 520 milionów złotych. Nieoficjalnie przyznają, że zwycięzca przetargu może podyktować własną, dużo wyższą cenę. Ratunku szukają w Chinach
Do przetargu na głównego wykonawcę stadionu na Maślicach zgłosiło się dziewięć firm. Siedem przepadło, bo nie spełniało wymogów przetargu.
Do finałowej rywalizacji weszły:
* grecko-polskie konsorcjum J&P Avax i Mostostal Warszawa - Grecy wybudowali m.in. stadion Olimpiakosu w Atenach;
* niemiecko-austriacko-polska spółka Alpine Bau we współpracy z Hydrobudową Polska i PBG - Alpine Bau ma na koncie Allianz Arenę w Monachium.
Oba konsorcja firm mają teraz sześć tygodni na przedstawienie wyceny inwestycji. Cena, obok terminu budowy i okresu gwarancji, to najważniejsze kryterium wyboru. Nieoficjalnie wiemy, że władze miasta obawiają się, że zwycięzca przetargu zażąda za budowę stadionu więcej niż 520 mln zł. O takim scenariuszu mówią także eksperci.
Miasto pod ścianą
Dariusz Koba, prezes Centrum Zamówień Publicznych, spółki zajmującej się doradztwem z zakresu prawa zamówień publicznych: - Trzy firmy w finale przetargu to mało, dwie to katastrofa. Niemal pewne jest, że porozumieją się w sprawie ceny i bardzo mocno ją podniosą. Miasto jest pod ścianą. Konsorcja zdają sobie sprawę, że bez stadionu o mistrzostwach nie ma mowy.
Eksperci od prawa o zamówieniach publicznych przyznają, że cena może skoczyć nawet do ponad 800 mln zł.
Podobnie było w sprawie innej dużej wrocławskiej inwestycji, Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Choć pieniądze na nią ostatecznie się znalazły, po zakończeniu przetargu okazało się, że firmy chcą o ponad 800 mln zł więcej niż pierwotnie zakładano.
Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia, spotka się dzisiaj z Markiem Tianem, prezesem fundacji Sinopol, która m.in. pomaga polskim samorządom i przedsiębiorcom nawiązywać kontakty gospodarcze z chińskimi firmami. A pod koniec października leci do Chin - do Pekinu i Czengdu, stolicy prowincji Syczuan, rozmawiać z przedstawicielami lokalnych przedsiębiorstw budowlanych.
Bluj twierdzi, że wizyta nie dotyczy stadionu: - Euro to także drogi i lotniska. Musimy zabezpieczać się na różne okoliczności - tłumaczy. Nieoficjalnie urzędnicy mówią jednak, że w Chinach ma znaleźć firmy, które wybudują stadion w razie, gdyby europejskie konsorcja przeholowały z ceną.
Plan zakłada, że w tej sytuacji przetarg zostałby unieważniony, a miasto rozpisałoby nowy. Wymogi formalne, jakie musiałyby spełnić konsorcja, zostałyby wtedy uproszczone, tak aby do finału przetargu zamiast dwóch konsorcjów mogło się zakwalifikować ich znacznie więcej.
Nowy przetarg
Sławomir Wojtas, prezes zarządu spółki Wrocław 2012, zajmującej się obsługą inwestycji na mistrzostwa Europy: - Istnieje ryzyko, że cena, jaką zaproponują nam oba konsorcja w przetargu, będzie dla nas nie do zaakceptowania. W tej sytuacji będziemy mieli jeszcze czas, aby rozpisać kolejny przetarg, do którego zgłosi się więcej firm, proponujących korzystniejsze warunki.
Wtedy jednak konsorcja, które weszły do drugiej tury pierwszego przetargu, prawdopodobnie odwołałyby się od takiej decyzji. Sprawa może ciągnąć się miesiącami i nie jest powiedziane, że spółka Wrocław 2012 wygra ten spór.
Już wiadomo, że miasto nie będzie mogło skorzystać z innego wyjścia awaryjnego: unieważnienia przetargu i wybrania firmy budującej stadion według zapisów specustawy Euro 2012. Pozwalały one nie organizować przetargu - tak zrobiono np. w Warszawie. Ale 24 października zmieniają się jej przepisy: artykuł o korzystaniu z zamówienia z wolnej ręki przy inwestycjach związanych z Euro 2012 zostanie uchylony.
Co do narzekań i jęków na Skaju odnośnie układu trybun to stadion będzie jednopoziomowy . Natomiast w przekroju poprzecznym nie będzie jednego kąta nachylenia trybun, tylko krzywa (czyli owy przekrój nie będzie stanowił prostej linii). Jak się dowiedziałem: "Generalnie ma być stromo. Im wyżej, tym bardziej stromo" . Na stadionach się nie znam, ale to chyba dość nietypowe rozwiązanie, zapewne poprawiające akustykę. Info od osoby związanej mocno z projektem budowlanym ;)