Inwestycja ECE na pl Dominikańskim wygenerowała dla miasta niezły podatek plus około 450 owych miejsc pracy w samej galerii i około 100 w hotelu.
Próbowaliśmy zainteresować kilku znanych, zagranicznych inwestorów zabytkowymi, wrocławskimi domami handlowymi. Niestety bezskutecznie. Poszło mniej więcej o to, o czym pisał Orzech
"Orzech" napisał: Co do G.Dominikańskiej, to słyszałem, że jednak ona się Tobie i Twoim kolegom z TUMW jednak nie podoba. To jak to w końcu jest? :)
Ja tylko piszę, że wydano na jej budowę spore środki, które na pewno wystarczyłyby na remont jakiegoś domu towarowego w okolicy (a pomiędzy Rynkiem i GD były ich wtedy pełno, choćby teraz już wyremontowany C&A). Sęk w tym, że magistrat nie miał i nie ma planu, co z takimi budynkami robić, nawet jeśli należą do miasta. A należy przygotować konkretny plan rewitalizacji, jak zrobiono z Rynkiem, gdzie zapisano jakie usługi wyrzucić, a jakie przyciągnąć. Teraz robi się to na Nadodrzu (przetargi na konkretne funkcje dla lokali), a jednocześnie słyszymy że koło Rynku jest wolny rynek. Tylko to nie wolny rynek, a anarchia, jeśli w ścisłym centrum można robić, co się żywnie podoba.
Powtarzam - niestety Polska, to nadal kraj na dorobku. Wszyscy (no prawie wszyscy) chcą tu szybko i łatwo zarobić, także inwestorzy, banki oczekują szybkiego zwrotu gotówki, finansują wybrane projekty, sensowne ekonomicznie + 100 innych czynników i efekt taki, że nie ma chętnych na remonty zabytkowych domów handlowych i tam lokowania sklepów. Są oczywiście pewne wyjątki, jak np wspomniana Renoma i teraz budynek Grycana na przeciwko Opery.
Co do G.Dominikańskiej, to słyszałem, że jednak ona się Tobie i Twoim kolegom z TUMW jednak nie podoba. To jak to w końcu jest? :)
CDI mocno sobie ponoć "pluje w brodę", bo liczyli na wielki sukces, a tu jest znacznie, znacznie poniżej ich oczekiwań.
LC wydał mnóstwo kasy? Ale nie na galerię handlową :) Z resztą ona też się ponoć Tobie? nie podoba :)
Chyba wiem o kogo chodziło z tym pięciogwiazdkowym hotelem. Niestety ów inwestor tak naprawdę sam nie wiedział czego chce
Hala Graffit to owszem i porażka. Pasaż Zielińskiego, na razie też słabiutko.
Dobrze trzymają się "blaszaki" w stylu Komandorskiej czy Gaju i ciut lepszy blaszak - czyli Hala Tęcza na Gądowie. Małe (choć dla kupców na pewno spore) nakłady finansowe, niższe, realniejsze czynsze, a klientów ogromna ilość. Każda z tych hal ulokowana w środku sporych osiedli mieszkaniowych, ze stałą klientelą :) Ponoć "starych drzew się na starość nie przesadza" :)
Kwestię architektury i "upiększania" przez owe hale Wrocławia pominę - bo jakie są - każdy widzi.
Jeśli inwestorowi pozwala się w skandaliczny sposób na wyburzanie zabytków, to oczywiste jest, że to nieuczciwa konkurencja wobec Starego Miasta i porządnej architektury. Jakoś ECE nie oszczędzało na wykończeniu GD, CDI na Renomie, a LC też wydał mnóstwo kasy.
Miastu brak wizji nie tylko na handel, ale przede wszystkim na centrum. Symptomatyczne było pytanie pewnego inwestora od pięciogwiazdkowych hoteli: - gdzie we Wrocławiu mogę postawić taki, aby mi się to opłacało (szukał prestiżowej lokalizacji, z popytem m.in. na centrum konferencyjne, jakie przy okazji miało powstać). - gdziekolwiek, można zawsze zmienić plan.
To jak z tym handlem: on powinien być tworzyć centra dzielnic i życie wokół. A symbolem porażki jest Hala Grafit, gdzie wydano kilkadziesiąt milionów na piękny obiekt postawiony w podwórku, którego nikt nie widzi, więc on nie działa!
Niestety, ale jak pokazuje przykład Renomy, taki koncept średnio sprawdza się we Wrocławiu Koszta remontów takich zabytkowych budynków są wiele razy większe od postawienia takich Magnolii, nie mówiąc już o Bielanach. Także wymogi konserwatorskie i brak możliwości powiedzmy rozbudowy lub takiej wielofunkcyjności, jaką chciałby mieć inwestor plus brak możliwości ulokowania dużej ilości miejsc parkingowych pod budynkiem lub tuż obok - słaba dostępność również obsługi większych dostaw, powodują, że sieci sklepów, butików itp wybierają i będą wybierać takie Magnolie, Pasaże Grunwaldzkie itp.
Domów handlowych na Starym Mieście mamy mnóstwo, żeby wymienić od ręki choćby obecny bank na rogu Rzeźniczej, który czeka na kupca, czy inne zamienione na biurowce nie z braku powierzchni biurowej, a z konkurencji handlu wielkopowierzchniowego. I powtórzę: Stare Miasto w Lipsku jest porównywalne z naszym, warto je odwiedzić i przekonać się. Niesamowite wrażenie, jak nasze miasta są podobne w centrum! Bo poza nim tam są hektary kamienic, z którymi nie równa się żadne miasto w Polsce. Choć jeszcze w 1990 tamto miasto wyglądało gorzej niż Bytom, czy Wałbrzych kilka lat temu.
Nasze wrocławskie, staromiejskie naturalne pasaże są już niemal wszystkie zagospodarowane. No jeszcze został jeden, pomiędzy Ruską a Włodkowica, no może jeszcze gdzieś znalazłyby się ze dwa. I to wszystko Niestety Wrocław może pomarzyć o takiej tkance miejskiej na Starym Mieście, jaką miał i ma Lipsk Gdyby przetrwał Breslau w takim stanie, jak wojnę przetrwał Kraków, to taki Lipsk teraz nie miałby nawet większych szans z Wrocławiem i idę o zakład, że bardzo duża część handlu wylądowałaby właśnie na takich pięknych ulicach i uliczkach - nie tylko Starego Miasta ale i dzielnicy Południowej czy Szczepina.
Ale wracając do dworca PKS i galerii w tamtym miejscu - tam aż się prosiło i prosi o wielofunkcyjne centrum z galerią handlową z prawdziwego zdarzenia, nie kolidującą z dworcem kolejowym, jak ma to miejsce w Krakowie, Poznaniu czy też chyba i po części w Katowicach.
A, że Polbus zaczyna podnosić stawki za korzystanie z dworca innym przewożnikom? Ja się nie dziwię, to prywatny teren (ów dworzec).
Rząd Niemiec, rząd federalny oraz władze miasta władowały w Lipsk 500 mln euro. W kilkanaście lat. Przyciągnęło to 8 razy tyle środków prywatnych, bo inwestorzy wiedzieli że np. warto budować takie pasaże handlowe w kamienicach (a nie blaszaki jak Magnolia, czy nowe obiekty jak GD), skoro poza jednym centrum handlowym koło obwodnicy nie będzie innych wielkich konkurentów. A Stare Miasto w Lipsku swą wielkością jest porównywalne z naszym, nawet mają podobną trasę do WZ, tylko bliżej dworca.
Tylko porównaj proszę zabudowę Starego Miasta w Lipsku i obecną zabudowę Starego Miasta we Wrocławiu. Może kiedyś, za wiele, wiele lat, jak będzie możliwość zabudowy całej Trasy W-Z.
Kwestię tego, ile rząd Niemiec władował w Lipsk pieniędzy i że jest to wielkie centrum targowe, też nie są bez znaczenia.
Dokładnie o tym napisałem. 30 000 m2 na dworcu, który jest podobnie oddalony od Rynku jak nasz nie konkuruje ze Starym Miastem, a właśnie tam skupia się handel w domach towarowych i pasażach. Tak powinno to wyglądać we Wrocławiu.
Przykład Lipska? Ok: LIPSK - Dworzec Główny (Hauptbahnhof) - 140 sklepów i lokali - łącznie ponad 30.000 GLA
Ile sklepów i GLA jest na naszym, równie pięknym Dworcu Głównym?
Dworce kolejowe i dworce autobusowe to na całym świecie idealne miejsce na lokowanie handlu, gastronomii i nie dziwi, że Unibal-Rodamco kalkuluje się budowa takiego własnie obiektu w miejscu dworca PKS we Wrocławiu, pomimo konkurencji ze strony Arkad Wrocławskich i Sky Tower. Bo powierzchnie handlowe na samym Dw. Głównym mogą być co najwyżej "uzupełnieniem", a nie konkurencją dla nich.
Jak jesteśmy przy handlu i porównaniu z Lipskiem. Jak porównywać Wrocław z miastem Lipsk - posiadającym na Starym Mieście nie kilka a kilkadziesiąt naturalnych i stale rozbudowywanych pasaży handlowych i "zaułków":
Budujmy miasto, w którym zakupy to kontakt z człowiekiem
Przemysław Filar, Towarzystwo Upiekszania Miasta Wrocławia
LIST DO REDAKCJI. We Wrocławiu, niestety, dominuje amerykański styl życia: sklepy wielkopowierzchniowe, które konkurują nie zawsze w równy sposób z naturalnym miejskim handlem. Wystarczy porównać liczbę metrów kwadratowych centrów handlowych w niewiele mniejszym, zrewitalizowanym Lipsku (180 tys. m kw.) i Wrocławiu, gdzie upadają sklepy nawet na naszej najważniejszej ulicy, Świdnickiej (540 tys. m kw.)
Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3674 ... ekiem.html
Unibail Rodamco emituje obligacje o wartości pół miliarda euro
Obligacje o wartości 500 mln euro z sukcesem wyemitowało Unibail-Rodamco - pisze Propertyeu.info. Zainteresowanie było olbrzymie - księga zamówień opiewała na kwotę 1,4 mld euro.
Tam oprócz powierzchni handlowych ma też być dużo gastronomii.
Co do powierzchni biurowych, to docelowo i ona ma się tam pojawić. W jakim wymiarze - to pewnie dowiemy się nie wcześniej niż w II połowie przyszłego roku.
Myślę że kompromisowo można by zapisać w MPZP funkcję handlowo - gastronomiczną tylko na parterze, na wyższych kondygnacjach biura, a na poziomie -1 dworzec. Z drugiej strony inwestor sam prawdopodobnie dojdzie do wniosku, że budowa kolejnej dużej galerii mu się nie opłaci. Irytuje mnie tylko, że "projektowanie MPZP" ogranicza się do zaznaczenia na mapce granic działki.
Hicior: TVN24 zapytało dwóch gości, w dodatku obaj nie są z Wrocławia, na temat przyszłości tego terenu i na podstawie opiniI tych dwóch gości powstała teza: tam nie jest potrzebne centrum handlowe hahahahahaha
Najepsza wypowiedż:
"Mamy więcej galerii handlowych niż w Berlinie. I to nie jest chwalebna wygrana. Kolejne 70 tysięcy m kw. sklepów nie jest nam potrzebne - uważa Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia."
Kolejna osoba, która nie jest z Wrocławia, a jedynie tu pomieszkuje
I ten tekst: "Mamy więcej galerii handlowych niż w Berlinie."
Rozbiorą dworzec, zbudują galerię? "To zabije handel w okolicy"
Dziś przy ulicy Suchej jest podupadły dworzec autobusowy. Za kilka lat mają być podziemne perony i nowoczesna infrastruktura, a na górze - kolejna we Wrocławiu galeria handlowa. Właściciel terenu przekonuje miasto do swoich planów. Decyzja w rękach radnych.
Unibail-Rodamco przekonuje do budowy nowego centrum handlowego we Wrocławiu
Unibail-Rodamco kontynuuje prace związane z planem modernizacji dworca autobusowego we Wrocławiu. Za kilka lat mają powstać podziemne perony, a na górze galeria handlowa. Jednak żeby zrealizować inwestycję właściciel terenu musi przekonać do niego władze samorządowe Wrocławia - informuje portal tvn24.pl.
Dyskusja nad projektem zagospodarowania terenu dworca PKS
W środę w czasie dyskusji o przyszłości terenu dworca PKS we wrocławskim urzędzie miejskim starły się dwie wizje planowania przestrzeni. Urzędnicy stali na stanowisku, że to inwestor może decydować o tym, co zbuduje na nieruchomości. Społecznicy pytali: dlaczego planiści nie planują?
Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... worca.html
Naiwność TUMW osiągnęła granice absurdu A może ktoś z TUMW pracuje/dostał pracę w LC Corp? ;)
[quote:1awc3dnv] IMB Asymetria przygotuje dla Unibail-Rodamco koncepcję galerii handlowej we Wrocławiu o pow. 74 ty s. m2.
IMB Asymetria opracuje założenia architektoniczne kompleksu handlowo-usługowego, który Unibail-Rodamco wybuduje we Wrocławiu (woj. dolnośląskie) w rejonie ul. Suchej. W ramach inwestycji, na terenie odkupionym od firmy Polbus-PKS, zaplanowano realizację do II kw. 2017 r. galerii o powierzchni sprzedaży 74 tys. m2, połączonej z dworcem autobusowym. Koszt przedsięwzięcia szacuje się na 216 mln euro. [/quote:1awc3dnv]
Wierząc w efekt synergii pewnie budowa takiej galerii tylko temu felernemu "pasażowi handlowemu" na Głównym pomoże. A na razie zresztą nie ma ani jednego ani drugiego, więc tymczasem podziwiajmy nasz przepiękny PKS z chyba nigdy nie otwartym tunelem między peronami i pełen gwaru żebrzących i awanturujących się pijaków.
I jeszcze informacja dla red Matejuka. To jest bardzo wstępna wizualizacja tego, co tam ma powstać. Ostateczny projekt architektoniczny będzie się znacząco różnił. Warto to podkreślić, bo niektórzy są jeszcze gotowi uwierzyć, że to jest ostateczny projekt :)
"- Galeria na miejscu dworca PKS stanowiłaby do tego bezpośrednią konkurencję dla niedawno wyremontowanej zabytkowej przestrzeni Dworca Głównego, która do tej pory jest nie w pełni wykorzystana"
No tak, jak za komuny regulujmy konkurencję To, że ktoś tam dał ciała i nie potrafi skomercjalizować wolnych powierzchni handlowych na terenie Dworca PKP, to rach, ciach i koniec. Jak tam nie ma handlu, to nie ma prawa być na terenie dworca PKS I już!