Oczywiście a jak będzie większy? Podstawy do wyceny brak.

W umowie jest powierzchnia ogródka. Jeżeli się nie zgadza, to lokal jest niezgodny z umową. Można więc zażądać rekompensaty za mniejszy ogródek.

Startuje o 15:00 więc na wieczór powinienem coś napisać. Chyba że mnie wykończą to jutro z rana.
Tylko jak jest liczony ogródek? W akcie nie ma ceny za metr. Jak się nie będzie zgadzał to co? płot przesuną?

Metraż, ogródek, droga dojazdowa - może nas czekać jeszcze wiele niespodzianek. Mam nadzieję, że przyłącza są podpięte.

tam na oko będą jeszcze jaja z ogródkiem, tylko czekam na możliwość zmierzenia ile on rzeczywiście ma metrów, bo nie wydaje mi się, żeby tam było tyle ile mam w akcie notarialnym

Ja mam jutro :/. Jakoś nie chce mi się tam iść.

Niestety odbiór u mnie się przesunął jednak na 21 lipca. Ciekaw jestem jak jest z tym metrażem, bo czuję w tym straszne machlojstwo. Ktoś ma jutro?

"trochetustoje" napisał:
[quote="lolek79":2zlb8z8r]Mi udało się wydobyć informację jedynie o powierzchni po obmiarach, bez szczegółów. Powierzchnia jest sporo zawyżona. Podobnie jak różnica między wolnymi lokalami przed obmiarem i po. Dotyczy to więc również osób, które lada dzień będą miały odbiór.

Ja mam odbiór w poniedziałek, więc dam znać jak to wygląda.
A o co może chodzić, że powierzchnia jest sporo zawyżona? Czyli, że trzeba będzie dopłacać?[/quote:2zlb8z8r]

Jak odbiór? Wszystko przeszło pozytywnie? Można gratulować kluczy?

Dokładnie jak coś to musi być wykonawca. Umówiłem się z gościem który miał przyjemność budować dla I2. Jak będzie profesjonalny to dam rekomendację.

Ja polecam tego pana (kierownik budowy) 697726187. Ceny za domek niestety nie znam.

Polecony bierze ponad 600zł i nie ma czasu. To że ktoś bierze dużo to też nie jest wyznacznik.

Najlepiej mieć kogoś poleconego, z uprawnieniami geodety.

Znalazłem jeszcze gościa za 450 zł. Boję się tylko że przyjdzie pochodzi z miarką i powie że jest ok a później okaże się że jednak jest totalna klęska.

Doczytałem, że obmiar można sobie również zrobić po odbiorze i zgłosić sprawę developerowi przed podpisaniem aktu notarialnego.

Wg mnie za dużo. 300zł to kwota, którą mógłbym zapłacić za 2 godziny pracy bez wykonania dodatkowej dokumentacji po tym czasie.

Niestety koleś jest zajęty na nasz termin odbioru. Pytanie jest takie czy prawie 700zł za 2h roboty to uczciwa stawka.
Może udowadniać że jest mnóstwo problemów (klient będzie zadowolony że tyle znalazł) a okaże się że warstwa kleju pod płytki rozwiązuje jeden z nich (np nierówność posadzki).

Sporo, ale biorąc pod uwagę kwotę ewentualnej dopłaty, to może i warto. Również zastanawiam się nad tym. Obawiam się tylko, że metraż może wyjść taki, jaki po obmiarach, a różnica z planowanym będzie tylko daltego, że w projekcie było to liczone inaczej.

Znam namiar do kolesia który sprawdza mieszkania na odbiorach. Za szeregówkę liczy 500zł Netto.
Myślicie że warto?

Ja mam dopiero w piątek. Jak metry będą policzone sprawiedliwie i nie będzie większych usterek, to będę przeszczęśliwy:-)

Jak tam pierwsze odbiory? Ja idę jutro walczyć do dam znać co i jak.

Czy ma ktoś może aktualne zdjęcia zodiaka 2? Czy jest określony wstępny termin odbioru?

Jak to mówią dzisiejsza budowlanka, devloperka to cywilizowana forma złodziejstwa.
Trzeba uważać, pilnować i 5 razy sprawdzać. To tak jak z kupnem samochodu od handlarza. "Panie niejeżdżony, niebity, właściciel trzymał w garażu dla wnuka"

Jeśli faktycznie będzie tak, że pokoje się zmniejszą a ja będę miał dopłacać to złamanego grosza nie zobaczą ode mnie.
Ja jednak wciąż liczę na inne rozwiązanie, zresztą może się teraz niepotrzebnie nakręcamy i wcale nie będzie tak źle :)

Proponuję sprawdzić obecne, wolne lokale. Na przykład lokale, które w planach miały ok. 95m2, teraz po obmiarach mają ok. 97m2. Głównie wynika, to z większej powierzchni przedpokoju na piętrze, do którego zostały doliczone schody. 2m2 generuje sporą dopłatę.

"lolek79" napisał:
Mi udało się wydobyć informację jedynie o powierzchni po obmiarach, bez szczegółów. Powierzchnia jest sporo zawyżona. Podobnie jak różnica między wolnymi lokalami przed obmiarem i po. Dotyczy to więc również osób, które lada dzień będą miały odbiór.

Ja mam odbiór w poniedziałek, więc dam znać jak to wygląda.
A o co może chodzić, że powierzchnia jest sporo zawyżona? Czyli, że trzeba będzie dopłacać?

Mi udało się wydobyć informację jedynie o powierzchni po obmiarach, bez szczegółów. Powierzchnia jest sporo zawyżona. Podobnie jak różnica między wolnymi lokalami przed obmiarem i po. Dotyczy to więc również osób, które lada dzień będą miały odbiór.

Odnośnie schodow to wszystko jest zastanawiające. Developer nie chce podać obmiarów do momentu odbioru.Sądzę ze skoro w akcie notarialnym mamy podaną normę mamy też załączniki. Z normy wynika że schodów nie zalicza się do powierzchni . W załaczniku na rzucie lokalu mamy podany metraż i z wymiarów wynika że schody nie są ujęte w metraż i taki akt podpisaliliśmy.Może nowe obmiary są inne dla nowych nabywcow.

To że nie mogą kuć w żelbecie to prawda ale można tą sprawę rozwiązać inaczej. Tyle że to nie ja powinienem rozwiązywać problemy projektanta.

To prawda, myślę że przy odwołaniu spokojnie wygrasz. Kpinę sobie robią, bo to ich błąd że zapomnieli o żelbecie w tym miejscu.
Ja jednak im to daruję, o ile będzie to jedyna rzecz do której będę miał uwagi. Ewentualny spór zablokuję mnie na 3 tygodnie z odbiorem, a to znaczy że 3 tygodnie dłużej będę mieszkał na wynajętym - to dla mnie zdecydowanie większy koszt niż zabudowa GK.

"trochetustoje" napisał:
Jeśli chodzi o tą widoczną instalację ogrzewania w łazience na dole prowadzącą po ścianie do grzejnika drabinkowego - decyzją prezesa, nie będzie to na pewno zabudowane przez KBP. Ta ściana na której zawieszony jest grzejnik jest słupem żelbetowym, wspornikiem dla schodów, a co za tym idzie nie mogą w nim wykuć miejsca pod te rury. Długo zastanawiało mnie jaki mają problem, żeby zabudować te rury karton gipsem, aż w końcu oświeciło mnie, że chodzi im pewnie o powierzchnię. Są po pomiarach, nie mogą teraz zabudowywać nic, co wpłynęło by na powierzchnię użytkową. Chociaż wygląda to szczególnie prowizorycznie..

Temat jest dla mnie prosty. Na projekcie doprowadzenia są wrysowane w ścianę i to oni mają problem. Pytanie kto zapłaci za zabudowę z GK i wypuszczenie głębiej grzejnika. bo grzejnik musi odstawać od ściany. Już nie wspominam o utracie metrażu.