Wrocławski port lotniczy planuje nowe inwestycje
Miasto planuje rozbudowę lotniska. Czy warto wydawać na to pieniądze?
Do takiego wyniku jeszcze daleko. Czy marzenia się spełnią? Są już konkretne plany. Rozbudowa istniejącego terminalu, która zakończy się na przełomie grudnia i stycznia, zwiększy jego przepustowość do 1 mln 200 tys. pasażerów. Drugi terminal, powstający w odległości 1 km od portu, ma być znacznie potężniejszy. Prace przy jego rozbudowie zaczną się w styczniu przyszłego roku. Do 2010 r. będzie on obsługiwał 2 miliony ludzi rocznie, do 2012, w którym odbędą się mistrzostwa Euro – 4,5 miliona, a docelowo – 7 milionów pasażerów. Z tymi pracami wiąże się unowocześnianie sprzętu, który pracuje na wrocławskim lotnisku.
– Port lotniczy będzie wizytówką Wrocławia – zapowiada prezes Kuś.
Loty nie wystarczą
Ale wiceprezes Krajowej Rady Lotnictwa Tomasz Hypki przestrzega przed pochopnym inwestowaniem w porty lotnicze.
– W jakimś momencie może się okazać, że lotniska są zbyt rozbudowane w stosunku do liczby korzystających z nich pasażerów. Polacy ciągle jeszcze mało latają. To dla nas za drogi sposób podróżowania – mówi Hypki. – A do tego trzeba pamiętać, że ważny jest nie tylko sposób podróżowania, ale i cel podróży. Ludzie muszą mieć do czego przylatywać. Wrocław powinien dbać o swoją atrakcyjność turystyczną, biznesową i odpowiedni poziom infrastruktury. Jeśli zagraniczny gość wysiądzie na pięknym lotnisku, a potem będzie jeździł starymi, dziurawymi drogami i nie znajdzie wolnego miejsca w hotelu, to następnym razem nie przyleci do tego miasta – dodaje.
Dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Urzędu Miejskiego Rafał Guzowski zapewnia, że tak się nie stanie. Według niego rozbudowa jest konieczna nawet bez uwzględnienia Euro 2012, a lotnisko jest jedną z priorytetowych inicjatyw. Zapewnia też, że goście na jakość dróg nie będą narzekać:
– Szykujemy dwa dojazdy do lotniska. Pierwszy ulicą Graniczną i wkrótce poszerzaną Strzegomską, a drugi Lotniczą, którą planujemy połączyć z lotniskiem – mówi dyrektor Guzowski.
700 milionów złotych, tyle ma kosztować modernizacja lotniska. Nie będą to więc pieniądze wyrzucone w błoto, jeśli Wrocław wybuduje odpowiednią liczbę hoteli, dróg, parkingów i stadionów.
Nowe połączenia
12 listopada z wrocławskiego portu lotniczego wyleci pierwszy samolot do Brukseli. Maszyny LOT-u do stolicy Belgii będą latać sześć razy w tygodniu – codziennie z wyjątkiem niedziel. Według rozkładu start z Wrocławia będzie o godz. 8.25, a lądowanie o godz. 10.25. Pasażerowie wracający do naszego miasta w Brukseli wsiądą o 11.15, by we Wrocławiu znaleźć się o 13.00. Już niedługo z Wrocławia będzie można też polecieć do pięciu nowych portów lotniczych: Barcelona Girona, Bristol, Londyn Luton, Doncaster Sheffield, Mediolan Malpensa. •
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/777846.html