Wojciech Rejman, regionalny dyrektor ochrony środowiska, twierdzi, że zmiany preferowanego przez urząd marszałkowski wariantu przebiegu wschodniej Obwodnicy Wrocławia wydłużają termin wydania decyzji środowiskowej. Jerzy Michalak, członek zarządu województwa, odpowiada, iż mieli obowiązek przedstawić wszystkie trasy i ostrzega Rejmana, że złożą skargę na jego bezczynność.
RDOŚ opublikował oświadczenie dotyczące wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla ostatniego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia. Stwierdza w nim, że to inwestor (Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego) wskazuje preferowany wariant inwestycji, a on go tylko proceduje. Dodaje, że to UMWD wielokrotnie wnioskował o wydłużenie terminów na uzupełnienie dokumentacji – począwszy od sierpnia 2012 roku, przez m.in. styczeń 2013 r., aż po wrzesień 2015 r.
– Pismem z 12 kwietnia 2018 roku inwestor wyraźnie i jednoznacznie wskazał tak zwany wariant "W" [przebiegający pomiędzy Wysoką a autostradą – przyp. red.] jako preferowany i wniósł o zmianę zakresu wniosku – pisze Wojciech Rejman.
Informowaliśmy o tym pod koniec kwietnia. Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny pozytywnie zaopiniował 29 maja środowiskowe uwarunkowania przedsięwzięcia, a RDOŚ w tym czasie przeprowadził konsultacje społeczne dla tego wariantu. Planował wydać decyzję do końca sierpnia, jednak inwestor wskazał 15 czerwca jako preferowaną trasę oznaczoną jako "P1".
– Skutkuje to m.in. koniecznością wystąpienia do marszałka województwa dolnośląskiego o uzupełnienie dokumentacji dla wariantu przebiegu obwodnicy przez Wysoką oraz ponownym przeprowadzeniem konsultacji społecznych. Działania te, wynikające w przepisów proceduralnych, prawdopodobnie spowodują przesunięcie wydania decyzji o kolejnych kilka miesięcy – zapowiada Wojciech Rejman, regionalny dyrektor ochrony środowiska.
Regionalny dyrektor ochrony środowiska zostanie zaskarżony?
W odpowiedzi na oświadczenie RDOŚ, głos zabrał Jerzy Michalak, członek zarządu województwa.
– Jasno poczuwam się do odpowiedzialności za budowę tej obwodnicy i jasno chcę przeciąć wszelkie spekulacje z nią związane – stwierdza.
Wyjaśnia, że wspomniane przez Rejmana wydłużanie terminów było spowodowane przede wszystkim brakiem pieniędzy na ten cel. Zarząd województwa dopiero w lutym 2016 roku zabezpieczył na niego 90 mln zł. Dalej mówi, że jako wnioskodawca postępowania byli prawnie zobowiązani do przestawienia nie tylko wariantu proponowanego, ale i alternatywnych. A RDOŚ ma możliwość wyboru pomiędzy nimi.
– Mieszkańcy południowych osiedli Wrocławia, będący w większości w stosunku do niektórych osób z Wysokiej, zebrali ponad siedem tysięcy podpisów [7717 – przyp. red.]. Jasno oczekują i żądają budowy obwodnicy w wariancie "P1". Nie mogłem zmielić tych głosów czy wyrzucić do kosza, więc wskazuję jako preferowany ten wariant – mówi Jerzy Michalak.
Dodaje przy tym, że to nie żadna nowa propozycja, tylko przebieg opisany i przedstawiony już RDOŚ, co do którego odbyły się także konsultacje społeczne. Podobnie w przypadku dwóch pozostałych propozycji: "W" oraz "A" (najbliżej autostrady). Jego zdaniem nie ma więc konieczności dalszego procedowania.
– Wzywam regionalnego dyrektora ochrony środowiska, by niezwłocznie wydał decyzję. W innym przypadku będę zmuszony złożyć skargę na bezczynność bądź opieszałość administracji i zrobię to, ponieważ dokończenie wschodniej obwodnicy Wrocławia jest niezwykle ważne. Biorę to jako punkt honoru dla siebie i pełne zobowiązanie – deklaruje Michalak.
Część odcinka gotowy za dwa lata
Zarząd województwa podzielił realizację południowego odcinka WOW na dwie części, o czym informowaliśmy w styczniu.
O ogłoszeniu przetargu na pierwszy z nich pisaliśmy w kwietniu. Listę zainteresowanych firm mieliśmy poznać 8 czerwca. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei wydłużyła jednak do 10 lipca termin składania ofert w związku z otrzymywanymi zapytaniami od wykonawców.