Czy wiadomo kiedy zostanie opublikowany cennik zmian lokatorskich? Kilka tygodni temu dostałem informację od koordynatora inwestycji, że taka informacja jest przygotowywana, ale czas mija i na stronie www nic nie ma.

Gotowa recepcja, kilka letnich ujęć osiedla oraz postępy z budowy budynków C:

ltm22, witamy na forum!
W budynkach C1-C3 ogródki będą zbiorczo otoczone żywopłotem, natomiast między sobą nie będą rozdzielone.

Witam, mam pytanie jak będzie rozwiązana kwestia oddzielenia ogródków przy budynku C 2? Na wizualizacji jest żywoplot, ale widzialam , że przy innych budynkach dzialki raczej nie są rozdzielone i zastanawiam się czy będę musiała organizować to we wlasnym zakresie.

Aktualne zdjęcia

Najnowsze wizualizacje

Szanowni Państwo,
W ostatnim czasie wątku Hallera odbyło się wiele dyskusji, na temat naszych planów dotyczących osiedla, miejsc parkingowych, pergoli oraz ciągów komunikacyjnych.

Udało nam się usiąść do wspólnego stołu i porozmawiać. Bardzo się cieszymy z tego faktu, było to konstruktywne spotkanie, które zaowocowało wspólnym zrozumieniem tematu oraz ustaleniami. Chcemy przekazać wszystkim z Państwa, którzy interesują się sprawą, a informacje do nich jeszcze nie dotarły, o czym rozmawialiśmy podczas potkania i jakie w związku z tym zostały przekazane informacje.

Zagospodarowanie terenu między budynkami A2/B2.

Pomiędzy budynkami A2 i B2 został zaprojektowany pas zieleni z drzewami, nie będzie w tym miejscu naziemnych miejsc parkingowych. W zieleń została wkomponowana pergola . Droga, która została przewidziana pomiędzy budynkami A2 i B2, będzie wyłącznie droga dojazdową dla dostaw i karetki nie będzie miała opcji parkingu, wjazd na nią będzie oznakowany lub zabezpieczony (projektant zaproponuje stosowne rozwiązanie). Projektant przewidział ją wstępnie jako wykonaną częściowo z kostki betonowej a częściowo z kostki ażurowej (przerośniętej trawą). Jak tylko projekt zostanie zatwierdzony, Archicom go udostępni.

Wjazd i wyjazd z osiedla:

Sygnalizacja świetlna

Sposób działania sygnalizacji świetlnej (włączenie w ulicę Hallera). Zarówno Zarząd Wspólnoty jak i Archicom wystąpią niezależnie od siebie do ZDIUM-u z prośbą o przyjrzenie się sytuacji oraz o zaproponowaniu rozwiązania, które rozwiąże obecny problem zbyt długiego oczekiwania na możliwość przejazdu (brak synchronizacji, lepsze usytuowanie sygnalizatorów świetlnych). Zarządca nieruchomości, niezależnie od nas, już zgłosił sytuację do ZDIUMu. Mamy nadzieję, że sygnały z 3 różnych źródeł nie zostaną zbagatelizowane.

Droga przy terenie PKP

Niestety nie ma możliwości docelowej przebudowy drogi wzdłuż torów do ul. Racławickiej. Takie rozmowy były prowadzone z PKP, jednak ze względu na bliskość i stan nasypów kolejowych nie udało się uzyskać wymaganego uzgodnienia. Nie ma możliwości również zrealizowania pod nasypem miejsc parkingowy. Jest to teren PKP, którym nie mamy prawa zarządzać.

Zwiększenie przepustowości ruchu na osiedlu

W firmie zostanie przeprowadzona analiza projektowa, której zadaniem będzie zaproponowanie możliwych rozwiązań, które udrożniłby wjazd i wyjazd z osiedla. Pracownia projektowa zastanowi się, jakie rozwiązanie będzie najbardziej korzystne, uwzględniając również sytuację mieszkańców kolejnych etapów osiedla.

Rowerzyści na osiedlu

Dodatkowo otrzymaliśmy informację o potrzebie realizacji miejsc parkingowych dla rowerów.

Działka przy osiedlu

Działka przylegająca do osiedla od strony ul. Hallera – obecnie w Archicomie trwają analizy dotyczące rentowności potencjalnej inwestycji w tym miejscu. Archicom zobowiązuje się do poinformowania obecnych mieszkańców o podjętych decyzjach. Zleciliśmy uporządkowanie terenu (głównie skoszenie trawy), aby teren wyglądał lepiej.

Brakuje już tylko fotek z powietrza

Świeże zdjęcia z budowy

W zupełności się zgadzam z ww. opinią @Kubex. Te kilka miejsc parkingowych (nie wiadomo, czy nie płatnych...) zepsują planowany wygląd osiedla. Problemu by nie było, gdyby Archicom miał koncepcję całościowa tego osiedla, uwzględniająca gdzieś na końcu duży wspólny parking. Na razie wygląda na to, że takiej koncepcji nie ma, jest wypuszczana pula kolejnych 200 mieszkań i wielkie zdziwienie na sali, że może być problem z miejscami parkingowymi.

Tak swoją drogą, ostatnio byłem na osiedlu i mogę potwierdzić, że na światłach wyjazdowych czeka się na czerwonym kilka minut w sytuacji gdy na Hallera nic z tyłu nie jedzie. Czy Archicom mógłby sprawdzić w urzędzie miasta, dlaczego została zaprojektowana taka dyskryminacja dla mieszkańców osiedla próbujących się włączyć do ruchu? Przecież gdy dojdzie kolejnych 250 aut z nowych etapów to będzie jeszcze gorzej. Na logikę, tam powinno być czerwone+zielona strzałka.

Nie chodzi o sam brak budowli w postaci pergoli czy zieleni. Brak pergoli = brak hałasu, pisku opon i spalin pod oknami, więc to chyba nie to samo!
Oczywiście że brak parkingów będzie doskwierał, ale co zmieni 5 dodatkowych miejsc parkingowych w całym problemie? Na OH są lokale użytkowe ( część z nich jeszcze nie jest wynajęta! ) więc zawsze będzie problem z parkowaniem.

To osiedle nie ma nic wspólnego z apartamentami, nie dlatego, że oferuje 35m2 mieszkania... nawet gdyby oferowało tylko 100 metrowe to byłoby to tylko mieszkanie. "Apartament" to nie tylko m2, ale także wyjątkowa lokalizacja. Sorry, ale obwodnica śródmiejska i tory kolejowe sprawiają, że to tylko zwykłe osiedle. Może z ciut lepszym wykończeniem i architekturą (chociaż tutaj też polemizowałabym a propos architektury). Do tego wielkość tej inwestycji sprawia, że niedługo z osiedla zamieni się to w blokowisko. Dlatego kruszenie kopii o samochód pod oknem zamiast rabatki, kiedy żyje się w pisku pociągów i spalinach samochodów stojących w korku na Hallera, jest jak dla mnie zwykłym pieniactwem i wyładowaniem frustracji, za taką sobie decyzję o zakupie mieszkania, na sąsiadach i deweloperze. Bo jeśli decyzja została podjęta tylko ze względu na pergolę na _sąsiednim etapie_, to nie można jej nazwać inaczej niż nieprzemyślaną jeśli po niej ma się pretensje do całego świata. Co ciekawe nikt się nie buntuje z powodu tego, że niedługo pod nóż pójdą topole (te wysokie, strzeliste, to chyba topole), oficjalnie ze względów "sanitarnych".
Błąd sprzedawców polega na tym, że uzasadniali wyższą ceną tą pergolą, skoro pergola była _planowana_ na _sąsiednim etapie_. Jedynym sensownym i wystarczającym uzasadnieniem wyższej ceny jest strona świata, na którą wychodzą okna. Mieszkania na południe zawsze były w cenie, a te od północy cieszyły się mniejszą popularnością.
Co do parkowania to bardziej obawiałabym się słomy z butów u tych, których jednak stać na samochód w wyższej półki. To oni zwykle mają poczucie, że wszystko im się należy i parkowanie swojego drugiego samochodu pod samymi oknami również kosztem tarasowania drogi też im się należy. Tak samo jak parkowanie byle jak czyli najczęściej zajmując dwa miejsca. Na każdym, wrocławskim osiedlu tak jest - im droższy samochód tym większe poczucie, że wszystko wolno. Niestety, problem parkingowy będzie bardziej doskwierał mieszkańcom niż brak pergoli (którą jednak chyba mieszkańcy wymuszą na Archicomie), ponieważ przeciętna rodzina OH posiada więcej niż jeden samochód, a miejsc parkingowych w garażach i tak nie wystarczy dla wszystkich (na etapie C jest prawie 130 mieszkań i ok. 90 miejsc parkingowych płatnych, pewnie na innych etapach jest/będzie podobnie). W rezultacie może się okazać, że narzekającym dzisiaj na brak zieleni bardziej w codziennym funkcjonowaniu przeszkadza brak parkingu niż pergoli.

Panowie troche opatrznie odebrali mój post.

Po prostu nazywanie OH apartamentami to jest nadużycie marketingowe i jednocześnie modelowy przykład takiej praktyki; a sytuacja na parkingu jest tego przykładem. Jeżeli archicom nazywa 35 metrowe mieszkanie apartamentem; to ja nazwe to klitą - jak to nomenklaturalnie uśrednimy - zapewne wyjdzie nam przyjemne, niewielkie, ale ładne mieszkanie na nowym osiedlu - bez skrajności w żadną ze stron sprzedawania rzeczywistosci ;)

Jeżeli widze Pana, który zostawia swój obojętnie jaki pojazd na "środku drogi" bo zabrakło woli, żeby postawić go pare metrów dalej od swojej klatki - to nazwe jego samochód szrotem. Najczęściej będzie to szrot, skoro nie warto dla niego wykupywać miejsce w garażu.



Mniejsza o to, każda prowokacja dobra, żeby temat parkingu podnieść. to jest: nie chcemy parkingow; szroty pod ziemie ;)

To co pisze ubiq na temat parkingu na 4 porach roku to przykład jakiej degeneracji ulega kultura parkowania na osiedlu, gdy nie ma dostatecznej regulacji i nikt o to nie dba, nikt tego nie pilnuje. Zresztą taki stan rzeczy zdążył się już dokonać pod A1. Teraz dziwnym trafem okazuje się, że nie istnieje tam ani jedno "ogólnodostępne" miejsce - ale jest porządek, którego beneficjentami są wszyscy mieszkańcy pozostałej części osiedla - mogący bezproblemowo przejechać.

Z każdym rokiem zwiększa się liczba samochodów, nie idzie za tym proporcjonalna liczba racjonalnych miejsc parkingowych.

Przeczytałem jeszcze raz swój post. Faktycznie trochę brzydko napisałem; jednak co jest lepsze? Pergola, krzewy, kwiaty, przycięty drzwostan czy 5 żółtych seatów rocznik '92 zaparkowanych jeden obok drugiego? ;);) Ostatecznie 5 astonów tak jak pisałem byłoby przynajmniej ciekawe, ale tak mamy seata, a po roku gigantyczną plamę z oleju ;) Posadźmy więc lepiej kwiaty, a na przyszłość róbmy większe garaże pod ziemią - to chyba interes dla wszystkich

"rx500" napisał:
[size=150:8jrizrqj]Co się tyczy Parkingu, Archicomie[/size:8jrizrqj]

[quote:8jrizrqj]Cytat z artykuły z gazety wrocławskiej
Chcieliśmy przychylić się do prośby innej wspólnoty, zwiększając liczbę bezpłatnych miejsc parkingowych.

Drogi Archicomie,

Mieszkańcy nie chcą dodatkowych miejsc parkingowych. Wychodzimy z założenia, że każdy kogo stać na mieszkanie powinien też obligatoryjnie zainwestować w miejsce parkingowe pod ziemią. Miejsca samochodów są pod ziemią. Poza okazjonalnym Astonem Martinem, czy biały kabrioletem bmw e92 większość parkowanych na naszym osiedlu samochodów to cieknące szroty należące zapewne do najmujących 35 metrowe klity zwane przez Was apartamentami. Naprawde znakomita większość mieszkańców nie ma ochoty na to patrzeć, a już napewno biernie przyzwalać na pogłębiającą się patologie przy okazji rozbudowy osiedla.

Inwestujcie w garaże podziemne, sprzedawajcie drożej miejsca w garażach, ale nie katujcie nas widokiem żółtych "sportowych" seatów parkowanego na środku tranzytowej drogi osiedlowej przez różnej maści acraniusy.

Jako wspólnoty wprowadziliśmy szereg restrykcji związanych z parkowaniem, wyrzuciliśmy dziesiątki samochodów poza granice osiedla - na właściwe dla nich miejsca - pod tory kolejowe. To powinien być dla Was dopitny sygnał czego chcą mieszkańcy. Każdego miesiąca staramy się o zwiększenie dyscypliny ochrony w zakresie nie dopuszczania do zajmowania przez samochody miejsc do tego pierwotnie nie przeznaczonych.

Gdyby Ogrody Hallera były rzeczywistym osiedlem Apartementowym z większością lokali 100+ to zapewne problem byłby o tyle mniejszy, że możnaby pooglądać ładne nowinki techniczne z zakresu motoryzacji, ale podkreślam - jest to osiedle w wygodnej lokalizacji - natomiast oceniając po butach i samochodach nie obronicie statusu "apartementowca".

Sam osobiście kupiłem u Was 40m2 przestrzeni parkingowej w garażach. Tak naprawde dla jednego samochodu i okazjonalnie dla gości. Czuje się okradany ze swoich pieniędzy kiedy widze na co zezwalacie innym w zakresie zagracania osiedla.

Wspólnoty mieszkaniowe powinny wymuszać na swoich mieszkańcach wykupywania miejsc postojowych na wyłaczność i jednoczesny zakaz parkowania samochodów "bez przydziału". Takie standardy niewątpliwie nadejdą - dobrze byłoby, gdyby archicom wychodził na przeciw tego typu praktykom i zabezpieczał Parking, ale POD ZIEMIĄ. Bezpłatne, ogólnodostępne miejsca to wypaczenie socjalizcmu. Szczęśliwie miasto samo zaczyna kroić jeleni na każdym. W przyszłości najmniejszym kosztem korzystania z samochodu będzie sam samochód i paliwo.

[size=150:8jrizrqj]Co do pergoli i terenu między A2 i B2[/size:8jrizrqj]
Protest mieszkańców uważam za słuszny, niemniej sam uznaje racje urbanistów, że dojazd pod klatki mieszkańców B2 musi być - podobnie jak ma to miejsce do klatek A2. Oczekuje od Archicomu zaprojektowanie drogi dojazdowej bez możliwości parkowania samochód Wjazd na taką uliczkę powinien być ograniczony podobnie jak ma to miejsce w przypadku terenu między A1 i A2 - pod łącznikiem znajdują się składane blokady dla ruchu samochodowego. Tylko mieszkańcy "wprowadzający się" i firmy montażowe ze sprzętem sporadycznie na potrzeby chwili mogą wjechać.

Zakładam też, że mieszkańcy B2 wcale nie chcą mieć pod swoimi północnymi oknami sypialni grzejących silniki palantów.

Powodzenia w rewizji swoich pomysłów,
Mieszkaniec OH2[/quote:8jrizrqj]
tak się składa że mam możliwość teraz na żywo zrobić Ci zdjęcia z Lotów Scheilbera w Łodzi
i dwa takie zdjęcia
uważaj sceny drastyczne będzie żółte stare megane pod luksusowym loftem i potem dostawczak zaparkowany na noc pod Pałacem Herbstów w strefie parkingowej loftow
widać dla klimatu apartamentów el bardziej potrzeba odpowiednich predyspozycji własnych niż kolejnych m2.
ps.
parkingów tam nie brakuje póki co. kawalerek tez nie ma.

Ponieważ to pytane jest zawarte pod moim postem, to chciałbym wyjaśnić, że nie mam nic wspólnego z innymi kontami na forum - ja odpowiadam tylko za treść wpisów sygnowanych ubiq3000.

"rx500" napisał:
[size=150:2tjts5pk]Co się tyczy Parkingu, Archicomie[/size:2tjts5pk]


Poza okazjonalnym Astonem Martinem, czy biały kabrioletem bmw e92 większość parkowanych na naszym osiedlu samochodów to cieknące szroty należące zapewne do najmujących 35 metrowe klity zwane przez Was apartamentami. Naprawde znakomita większość mieszkańców nie ma ochoty na to patrzeć, a już napewno biernie przyzwalać na pogłębiającą się patologie przy okazji rozbudowy osiedla.


Mieszkaniec OH2

A jak mam rozumieć to Pana zdanie? Myślę że mieszkańcy "klit jeżdżący szrotami" mogą poczuć się trochą urażeni.

Nie jest prawdą, że każdy najemca lub właściciel ma prawo parkować gdzie popadnie.
Wspólnota może określić miejsca przeznaczone do parkowania, także takie, wyznaczone dla gości i ma prawo uzgodnić z ochroną wzywanie straży miejskiej, gdy ktoś zaparkuje np. na wylocie z garażu lub w sposób uniemożliwiający cyrkulację innych pojazdów (np. wozów dostawczych, śmieciarek).
Kontrolowany wjazd na osiedle zazwyczaj polepsza a nie pogarsza sytuację, bo można wyznaczyć jawne miejsca dla gości.
Tak dla porównania, na osiedlu Cztery Pory roku na parkingu są składowane pojazdy nie nadające się do ruchu, dziwne przyczepy bez właściciela, pojazdy wypełnione jakimiś pudłami i mające przebite opony, pojazdy sprowadzane z zagranicy, "komisowe" (stale zaparkowany z kartką informująca o sprzedaży).
To, co napisałem wyżej, nie ma nic wspólnego z oceną stanu posiadania właściciela/najemcy lub estetyki pojazdu.

Panie Kazz, nie jestem mieszkancem Panstwa osiedla ale widze, ze musial Pan cos napisac dla samego "napisania", za pewno ciezko jest czytac ze zrozumieniem to przetlumacze Panu na ludzki jezyk. Nie chodzi o trzymanie "szrotow" na osiedlu a o to, ze te szroty nie naleza do zadnego z mieszkancow, ktos zrobil sobie dziki parking np mieszkajac po przeciwnej stronie osiedla lub 100-200metrow w sasiedztwie, zrozumial?:)