2007-05-25
Obwodnica do 2010 roku!
To już nieuniknione. Obwodnica śródmiejska zostanie w całości oddana do użytku w 2010 roku. Koszt budowy jest ogromny i wynosi około 350 milionów złotych.
Jak będzie przebiegała można zobaczyć na załączonym obrazku. Budowa ma rozpocząć się jeszcze w tym roku! Obwodnica rozbudowana będzie w dwóch kierunkach. W pierwszym, za mostem Milenijnym, droga połączy ulicę Osobowicką ze Żmigordzką. Ta część obwodnicy jest powszechnie akceptowana. Problem rodzi się na Wielkiej Wyspie, gdzie niektórzy mieszkańcy, jak sami mówią, pod oknami własnych domów obwodnicy po prostu nie chcą.
Wiadomo już jednak, że wbrew protestom tej części mieszkańców Wielkiej Wyspy, obwodnica i tak zostanie przeprowadzona zgodnie z planami Urzędu Miejskiego. Oznacza to, że zostanie przedłużony wiadukt łączący ulice Armii Krajowej i Krakowską.
Najdłuższa estakada
– W tym miejscu powstanie bardzo długa estakada, aż na Wielką Wyspę – tłumaczy Rafał Guzowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. – Estakada ma być nawet dłuższa, niż most Milenijny. Dzięki niej przejedziemy nad Odrą. Protesty? Nie słyszałem o żadnych. Przecież miesiąc temu ogłaszałem informacje o rozpoczęciu budowy. Nikt nie miał zastrzeżeń. Na pewno rozpoczynamy budowę zgodnie z planem!
Działkowcy twierdzą, że przez ich teren ma przebiegać jezdnia łącząca ulicę Chełmońskiego z ul. Biegasa.
Zaraz za rzeką, obwodnica będzie biegła pomiędzy ulicami Chełmońskiego i Pugeta. Przetnie teren, na których obecnie znajdują się ogródki działkowe.
– Właściciele ogórków dostaną od urzędu miejskiego solidne odszkodowanie. Istnieje też taka możliwość, że działkowiczom zostaną zaproponowane nowe ogródki, w innym miejscu – zapewnia dyrektor Guzowski.
Niezbędna trasa
Za Chełmońskiego - Pugeta trasa ma biec do ulicy Olszewskiego i mieć dwie jezdnie. Później droga ulegnie zwężeniu. Do ulicy Mickiewicza (skrzyżowanie z Paderewskiego) poprowadzi trasa jednojezdniowa. – Zapewniam, że obwodnica nie będzie wybudowana pod samymi oknami mieszkańców Wielkiej Wyspy. Odległości będą znaczne. Po bokach drogi, będą stały ekrany akustyczne. Hałasu nie będzie – uspokaja Rafał Guzowski. – Sam mieszkam na Wielkiej Wyspie, jakieś 100 metrów od planowanej trasy obwodnicy. Ta trasa jest Wrocławiowi bardzo potrzebna, wręcz niezbędna. Rozładuje ruch w centrum, nie będzie takich korków, jakie mamy teraz. Zdecydowanie łatwiej będzie dostać się z jednego końca miasta na drugi – dodaje dyrektor Guzowski.
Boją się drgań
Co na to mieszkańcy Wielkiej Wyspy? Zdaniem Eugeniusza Kuklińskiego z rady osiedla Biskupin, generalnie mieszkańcy nie zgadzają się na przecięcie obwodnicą dzielnicy. Obawiają się nie tylko zatrucia środowiska, ale również drgań spowodowanych wzmożonym ruchem. Pękania elewacji domów najbardziej boją się mieszkańcy ulicy 9 Maja na Sępolnie.
Planiści rozważali dwa warianty połączenia Wielkiej Wyspy z południem miasta. Oba zakładały budowę mostu łączącego ulicę Krakowską z ciągiem ulic Wróblewskiego – Olszewskiego. Wariant popierany przez mieszkańców wyspy miał się kończyć przy stadionie Ślęży.
- Planowano wybudować tam nawet parking na ok. 2 tys. pojazdów, który obsługiwałby Halę Ludową i zoo. Pojawił się jednak drugi projekt budowy drogi – mówi Eugeniusz Kukliński.
Krążąca lista sprzeciwu
Obecny projekt zakłada budowę jezdni w rejonie ulicy Chełmońskiego, część mieszkańców jest przeciwna, choć dokładnie nie wie, którędy ma ona przebiegać. Innego zdania jest Irena Mikosz, która od 20 lat mieszka na ulicy Chełmońskiego. - Rok temu po osiedlu krążyła lista z protestami przeciwników budowy drogi, nie podpisałam jej. Wyspa jest zakorkowana, dlatego obwodnica jest potrzebna. Gdyby słuchać głosu wszystkich ludzi to chyba nic by nie powstało w tym rejonie – tłumaczy kobieta.
Nie chcemy, aby obwodnica przebiegała przez nasze działki - protestują działkowcy.
Budowy kategorycznie sprzeciwiają się byli pracownicy Politechniki Wrocławskiej, którzy posiadają ogródki działkowe przy ulicy Chełmońskiego. – Działki ma łączyć nitka drogi, która będzie przedłużeniem ulicy Chełmońskiego do ulicy Biegasa. Nikt z nas nie chce utracić działek, które od 50 lat są oazą spokoju – mówi Krystyna Czernuk, właścicielka jednego z 67 ogródków położonych w tym rejonie.
Jednak niewiele osób widziało plany rozbudowy drogi i jak sami przyznają informacje idą pocztą pantoflową. - Po wojnie na terenie ogródków znajdowało się wysypisko śmieci, ludzie zagospodarowali teren i zżyli się ze sobą. Szkoda, aby teraz miasto go nam zabrało. Nie widziałam planów budowy drogi, ale wieści biegną szybko na zasadzie plotek – mówi Adela Smyk, członek zarządu Rodzinnych Ogródków Działkowych.
Dosyć korków i co dalej
Głosy wyspiarzy w sprawie budowy obwodnicy są podzielone. Jedni kategorycznie protestują, inni uważają, że droga jest potrzebna. Większość ma jednak dosyć zakorkowanych ulic wylotowych z wyspy. – Nie jestem zwolennikiem protestów, ale uważam, że obwodnica niewiele rozładuje ruch na wyspie. Co dalej? Coraz więcej osób buduje się za miastem np. w okolicy Kamieńca Wrocławskiego czy Nadolic. Obwodnica nie rozładuje ruchu w tym rejonie – twierdzi Andrzej Węgierski z ulicy 9 Maja. Inni twierdzą, że budowa mostu łączącego wyspę z południem Wrocławia jest konieczna. Większość kierowców, z którymi rozmawialiśmy uważa, że niezbędna jest również budowa drugiej nitki ulicy Mickiewicza.
http://www.wfp.pl/wroclaw-miasto/news.p ... 2&rodzaj=1