AOW: Znów problemy z rozpoczęciem inwestycji Magda Nogaj 2008-09-10, ostatnia aktualizacja 2008-09-10 17:08
Przez błąd Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opóźni się budowa Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Inwestor przez pięć lat prowadził wykup działek pod tę inwestycję. Mimo to o jednej z nich zapomniał. Za 30-metrową parcelę właściciele chcą teraz 5 mln zł Wykonawcy czekają już w blokach startowych, by rozpocząć budowę obwodnicy. Wszystko jest niemal gotowe. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych musi jeszcze tylko skontrolować, czy prawidłowo przeprowadzony był przetarg. GDDKiA rozstrzygnęła go w zeszłym miesiącu. Trwał rok.
Nim koparki wjadą na budowę, trzeba jednak znów czekać. GDDKiA musi od nowa starać się u wojewody o pozwolenie na budowę.
- We wcześniejszym wniosku o pozwolenie wpisana była działka, którą nie mieliśmy prawa dysponować - mówi Robert Radoń, szef wrocławskiego oddziału GDDKiA (stanowisko objął trzy miesiące temu).
Chodzi o parcelę w pobliżu przyszłego autostradowego węzła Kosmonautów. Nie leży ona na trasie obwodnicy, ale ma przez nią prowadzić zjazd z pasa serwisowego, którym będzie dzisiejsza ul. Szczecińska.
Działka ma trzech właścicieli. GDDKiA podpisała umowy tylko z dwoma z nich. Trzeciego przeoczyła. Poświadczyła tym samym nieprawdę, składając wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Zaświadczyła bowiem, że ma prawo do dysponowania wszystkimi działkami objętymi decyzją lokalizacyjną. Winą za błąd szef oddziału GDDKiA obciąża swoją zastępczynię Grażynę Wojewódzką, która odpowiadała za przygotowanie inwestycji. - Byłem zdumiony tym niedopatrzeniem - mówi dyrektor Radoń. - Dlatego złożyłem wniosek o odwołanie pani Wojewódzkiej i wymierzyłem kary dyscyplinarne trzem pracownikom, którzy bezpośrednio odpowiadali za złe przygotowanie wniosku o pozwolenie. Nie będę tolerować nieodpowiedzialnego zachowania pracowników.
Radoń twierdzi, że uzyskanie nowego pozwolenia potrwa nie dłużej jak sześć tygodni. Gorzej, że właściciele feralnej działki chcą teraz za 30 metrów kwadratowych 5 mln zł. - To absurdalne żądanie - mówi dyrektor oddziału. - Jeśli się nie porozumiemy z właścicielami, zmienimy projekt, tak by droga omijała tę działkę.
W pierwotnym wniosku o pozwolenie na budowę GDDKiA popełniła także wiele innych błędów: nie zgadzały się numery działek, źle wpisano nazwy obrębów, w których położone były parcele i niewłaściwie przedstawiono sytuację prawną niektórych nieruchomości.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... tycji.html